02.01.2013 dieta MŻ

ja jestem po śniadaniu kanapka przekładana z odrobiną margaryny kiełbasą piwną ogórkiem i ketchupem wyszło to z kawą 350 kcal teraz zjadłam na obiad resztę zupy z makaronem i dorzuciłam trochę ryżu-może to i będzie te 350,ale zapchałam się strasznie. A Ty Iwona ważyłaś się ostatnio?

ja jestem po śniadaniu kanapka przekładana z odrobiną margaryny kiełbasą piwną ogórkiem i ketchupem wyszło to z kawą 350 kcal teraz zjadłam na obiad resztę zupy z makaronem i dorzuciłam trochę ryżu-może to i będzie te 350,ale zapchałam się strasznie. A Ty Iwona ważyłaś się ostatnio?

ja jestem po śniadaniu kanapka przekładana z odrobiną margaryny kiełbasą piwną ogórkiem i ketchupem wyszło to z kawą 350 kcal teraz zjadłam na obiad resztę zupy z makaronem i dorzuciłam trochę ryżu-może to i będzie te 350,ale zapchałam się strasznie. A Ty Iwona ważyłaś się ostatnio?

Wow, dziewczynki, ale się rozkręciłyście. Wczoraj nie pisałam bo nie miałam dostępu do netu. Ja zważę się dopiero jutro. Cudów nie oczekuje, ale żeby chociaż było na minusie cokolwiek. Im mniejsza już waga tym wolniej spada. Na początku leciała mi jak szalona, teraz każde 100 g to już dużo

dla mnie też wieczory są najgorsze

Tak,tak uaktualnioną wagę mam w stopce.:) Następne ważenie jutro ale oficjalnie podam w poniedziałek( Boże żeby chociaż troszeczkę spadło) Dzisiaj wytopiłam trochę tłuszczyku ćwicząc. Ja na śniadanie tak jak pisałam owsianka, później była kawa bez cukru i teraz czekam do 14 na obiad. Dziś to samo co wczoraj bo nie zjedliśmy czyli pomidorowa + kotlet mielony z ziemniakami i buraczki. Ja zjem najmniejszego kotleta za to nadgonię buraczkami i 1 ziemniak z wody.

a ja nie wiem co mam zjeść już...dla reszty robię żeberka w sosie,ale mi się nie chce jeść tego dziś....tzn nie mam ochoty na nic takiego,zjem sałatkę owocową na pewno na wieczór z jogurtem naturalnym, a na ten obiad to nie wiem...o warzywa na patelnię może zrobię i zjem z ryżem bez mięsa dziś,ale odrobine sosu też dodam.

a dlaczego tak mało Ci spada? Jakie ćwiczenia wykonujesz? Może lepiej się mierzyć jak ważyć.

u mnie tak samo najgorzej wieczorem

No właśnie nie wiem dlaczego tak mało ? A tak na poważnie to po prostu wpierniczam słodkie wieczorem ćwiczę dopiero 3 dzięń sumiennie 30 min więc nie spodziewam sie dużego spadku wagi Ale wczoraj nie zgrzeszyłam i myśle że dziś też wytrwam.

Robię ćwiczenia z Jillian level1 (narazie), wcześniej próbowałam skalpel ale za trudny nie potrafię wytrać całego:)

i zjadłam sobie jabłko 220g-114kcal

no właśnie!na klucz zamknij szafkę ze słodkościami oddaj go mężowi! ja na początku diety właśnie nie mogłam rozstać się ze słodyczami i ciężko mi było uzyskać te 56,1,aż zastąpiłam to posłodzoną słodzikiem herbatą z cytryną.Szczerze to szkoda wysiłku związanego z dietą jeśli ma się jeść słodycze-lepiej zjeść od czasu do czasu coś słodkiego i ma się z tego więcej pożytku a i większą frajdę podczas jedzenia:)

Podobno 2 pierwsze tygodnie bez słodyczy są najgorsze. Ale postanawiam: papierosy rzuciłam to ze słodkościami tez mi się uda.

u mnie z papierosami ciezko zeby rzucic. Kilka dni nie pale i zawsze wracam.

ja podpalalam ale jak zaszłam w ciaze to mnie strasznie odrzucilo i do dziś nie lubie smrodu papierosow

Ja paliłam koło 10 lat, Prawie 7 lat temu miałam przerwe na ciążę ale nie karmiłam piersią więc szybko powróciłam. Teraz nie palę już prawie 3 lata. Powodem była druga ciąża, później karmiłam przez 9 m-cy i tak zostało. Cieszę się bardzo, tym bardziej, że mąż nie pali więc były zgrzyty w tym temacie.

Ja paliłam koło 10 lat, Prawie 7 lat temu miałam przerwe na ciążę ale nie karmiłam piersią więc szybko powróciłam. Teraz nie palę już prawie 3 lata. Powodem była druga ciąża, później karmiłam przez 9 m-cy i tak zostało. Cieszę się bardzo, tym bardziej, że mąż nie pali więc były zgrzyty w tym temacie.

chyba dziś przegielam z tym obiadem bo fakt nie zjadłam zeberek,ale sos warzywa na patelnie ziemniaki i pol parowki,w sumie jak wyliczyłam mniej więcej to już 1000kcal zjadłam na bank-wiec o 18 zjem tylko jabłko

chyba dziś przegielam z tym obiadem bo fakt nie zjadłam zeberek,ale sos warzywa na patelnie ziemniaki i pol parowki,w sumie jak wyliczyłam mniej więcej to już 1000kcal zjadłam na bank-wiec o 18 zjem tylko jabłko

mój kopci jak lokomotywa,ale w łazience przy wentylacji i o to ciagle sa jakies klutnie

moj facet rzucil mielismy razem nie palic ale nie umiem rzucic !

Rzucajcie dziewczyny bo to zły i drogi nałóg! Póki co jestem po kolacji zjadłam trochę zupy pomidorowej (bo na obiad tylko drugie) i 1 kromkę chleba razowego z szynką, serem żółtym i ogórkiem konserwowym. Jestem pełna:)

http://mojadietadukana.blogspot.co.uk/ na diecie dukana juz od 2 dni :)

wczoraj zjadłam kolacje z mężem jeszcze wypiłam kieliszek wina i poszliśmy ćwiczyć w łóżku-na wagę to nawet nie staje. Dziś dzień od nowa trzeba zacząć najlepiej kawą z mlekiem 1,5% 100g-47kcal

Ja mogę zaliczyć wczorajszy dzień do udanych. 0 grzechów.

Ja juz po sniadanku ;) dwie kromki slonecznikowego z serkiem twarogowym ;) jakies 170 kalorii ;) o 11 jablko a na obiad makaron z brokulami ;) wczoraj znowu spadek ;D 67.9 ;) baardzo mi sie to podoba ;) kupilam tez herbate pu erh ;) nie zaszkodzi a moze cos zdziala ;) szczegolnie z tymi zaparciami ;p

ja też po śniadaniu-2 kanapki z serkiem białym ze szczypiorkiem presidentn to razem z kawą 270kcal

Ja już też śniadanie zaliczyłam: 2 kromki razowego z szynką, jajkiem i ogórkiem, teraz kończę zieloną herbatę.:) Zamieniłam 5 posiłków na 3. U mnie ten system się lepiej sprawdza:) A jak jestem bardzo głodna między śniadaniem a obiadem to zjadam jabłko.

Mnie juz na szczescie coraz mniej meczy uczucie glodu i coraz rzadziej chce mi sie czegos slodkiego ;) czasem tylko patrzac na to jak inni jedza meczy mnie ze nie moge sobie pozwolic na niektore rzeczy ;) probowala ktoras z Was robic taka tradycyjna salatke jarzynowa ale z jogurtem naturalnym zamiast majonezu?