Październikówki 2013, termin na październik 2013.

Hello :P My już w domu, ale nadal w dwupaku. W szpitalu na Brochowie było takie oblężenie, że wszystkie, które jeszcze nie rodziły wyszły do domu - nawet takie co do terminu miały kilka dni. No i zła wiadomość - na oddziale noworodków panuje zapalenie płuc - prawie każdy maluch je ma :/ U nas pojawiają się skurcze - dość regularne, ale delikatne. Dziś myjemy okna i chodzimy po schodach :P Może mały wyjdzie.

kobietki powiedzcie mi czy ciągłe uczucie mokrości to mogą być sączące się wody? mam tak od wczoraj rano. wystarczy że nie założę wkładki a zaraz mam majtki i spodnie wilgotne, jestem na końcówce 39 tygodnia, dodam jeszcze że odkąd mam to uczucie mokrości czuję też ciągle hm... wibracje? w okolicy wzgórka łonowego. jakby telefon wibrował mi tam w środku. to normalne? co to takiego?

Tullippanna-czekamy na zdjątko Lily,napisz proszę,czy skorzystałaś ze znieczulenia,bo jak dobrze kojarzę,to Ty pisałaś,ze nie dasz rady bez..??

Magda to moga byc wody jak chcesz 100% pewnosci to w aptece as takie paski przykladasz do mokrej wkladki I pokarze czy to wody.

Po dzisiejszym usg malutka wazy 3.200 :) wod jest wystarczajaco okolo 7 mi powiedziala czyli mieszcze sie w normie. Zmienil sie troche plan w pon mam jechac na ktg a w srode jak juz sie zglosze to dopiero rano w czwartek wywolywanie bedzie.. Strasznie smutno tyle czekania ale za to wiem po co:) tulic i kochac mocno coreczke! :)

Magda898989ej ja już po wizycie . Mały już nie taki mały wazy prawie 2900. Mam już skierowanie do szpitala. Jak bedzie sie coś działo to mam jechać do szpitala. Magda898989 z tymi wodami to lekarz mi tak wytłmaczył. Wkladasz czystą wkładkę kladziesz się na plecach i trochę ruszasz brzuchem. Jeźeli po 10 minutach jest ona mokra to znaczy że sączą się wody.

Jejku ja od tego sprzątania jestem cala odretwiala. Boli mnie wewnetrzna strona ud i kości :\ Jak wstaje z łóżka to musze powolutku rozchodzic odretwienie i potem jest lepiej. No proszę dziewczyny juz umówione na porody - super.- przynajmniej wiecie kiedy nadejdzie mniej więcej kres czekania. Pozostałe dzieciaczki leniwe - będzie troche porodow po terminie.

Gratulacje dla nowych Mamuś :) Dzisiaj mnie dopadł wilczy apetyt. Jadłam sobie śledzie w śmietanie przegryzając pączkiem z dżemem... mniam, jakie dobre było... Poza tym suszy mnie tak jak przed zimą stulecia :D Dalej zero objawów.

O kurcze wchodzę po tygodniowej nieobecności a tu tyle nowych mamusiek !!!!!!!! Gratulacje dziewczyny :)

chyba zaczyna mnie dopadac jakas depresja juz mam dosc tego czekania a malutka taka leniwa....

ewa_1990 a na kiedy masz termin bo Cie nie widziałam w naszej tabelce...?

Hej Kobietki. Trochę późno do Was dołączam, ale też popadam w delikatną depresję. Termin 10.10.2013. Córeczkę urodziłam tydzień po terminie i przeleżałam te 7 dni na patologi , nie chciałabym żeby to się powtórzyło :-(

termin mialam na koniec wrzesnia poczatek października dzisiaj mi sie konczy 40 tydzien

Gratulacje dla wszystkich mamusiek. Życzę dużo zdrówka dla Was Obojga

Oj mamusiom ktore sa po terminie nie dziwie sie wcale ze maja momentami dość. Hormony szaleja a do tego to czekanie. Cały czas powtarzam ze to juz kwestia dni - damy rade.

Hej Milka to sprawdzimy czy te Nasze Janki to takie małe leniuszki, czy może troszkę szybciej się pojawią

Do tego zapomnialam dodac ,ze odebralam wyniki na GBS i napisane jest,ze tez go mam

Delicja21a nie masz co się przejmować Ja i kilka z nas ma również paciorkowca damy radę z tym pieronem ;) Antybiotyk i po nim !

Kasia - póki co rozrabia w brzuszku wiec na leniuszka nie wyglada ale ciekawe jak bedzie współpracował gdy termin sie zbliży :) Chcialabym urodzic wcześniej - jak to sie mówi mogę i zaraz :) 《jajbym miala jakis wybór》 ale z drugiej strony chce też poczekać do 12.10 na usg, zeby widzieć jakiej wagi młodego sie spodziewać. Paciorkowiec zdjagnozowany nie stanowi problemu takze dobrze ze masz odebrane badania i wiesz ze jest. Nosicielem poza tym jest baaardzo duzo kobiet. Na tym forum jest nas ok 5 z czego pamiętam.

witam przyszłe mamusie :) ja również terminowo na pażdziernik , weszłam na forum bo już ledwo żyję , nie mogę doczekać się porodu , lato zleciało tak szybko a jesień ... każdy dzień jak tydzień !!!

Milka u mnie termin się zbliża a współpraca zupełnie ustała. Ciągle tylko sprzątam i praktycznie nie śpię bo wtedy Synuś się budzi i bryka :-). Wnioskuje że te Janki to niezłe rozrabiaki :-)

Hej hanava ja właśnie też dopiero teraz dołączyłam z tego samego powodu ledwo żyję ;-) Na kiedy masz termin?

ja mam termin na 9.10 :/ druga ciąża , synek 5 lat temu urodził się 13 dni p terminie :( mam nadzieję że córka nie pójdzie w jego ślady :( ostatnia prosta ... już mam dość :(

kasia2208 a Ty termin na ??:)

ja mam termin na 10.10 też druga ciąża 4 lata temu urodziłam córeczkę która była oporna tydzień później wywoływali. Teraz Synuś i nic nie wskazuje na to żeby było inaczej ;-)

kasia2208 ja próbuję wszystkiego ... herbatka z lisci malin, pracowałam do 8 miesiąca , nie muszę Ci pisać ile pracy jest kiedy w domu juz jest maluch ... sprzątam co dzień :) męża juz zbałamuciłam :P ale na razie nie widać efektów , bez rozwarcia , podobno mała wysoko tak po ktg mówiła położna ... jak nie oszaleć ??? no depresja mur beton :P za dużo czasu żeby myśleć ..i człowiek myśli o porodzie o tym czy wszystko będzie ok, i nagle ni stad ni zowąd docierają jakieś historie z porodówek jak z horroru :/ brrrrrrr...

hanaava- mamy bardzo podobne historie, ja już też jestem przerażona że znowu po terminie bo te ostatnie tygodnie to jak wieczność. Wydaje mi się że maluszek też wysoko bo nadal nie oddycham swobodnie, po prostu moja cierpliwość się kończy ;-) Tym bardziej że ta ciąża daje mi popalić tarczyca siadła, zęby też ciągle jakieś mniejsze czy większe problemy i naprawdę już samego porodu się nie boję bo jakoś to będzie ale ten ciągły stres czy wszystko będzie ok.

kasia 2208 to moje gg 38248621 :) bo widzę że poza terminem może łączyć nas wspólne imię :) a ja częściej na gg :) pozdrawiam :P

hanaava na pewno się odezwę ale teraz już idę córcię wykąpać. Narazie

Tez zauważyłyście, że pod koniec ciąży włosy w niepożądanych miejscach szybciej rosną, kiedy wczesniej prawie wcale nie rosły, np. na nogach, pod pachą. Czy ja tylko tak mam?