Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rengie

wrzesień 2013 :))

Polecane posty

dzięki, już 7 lat się tułamy i przeprowadzałam się chyba z 8 razy więc jeszcze tylko 1 raz i już sie nigdzie nie ruszam, znudziło mi się ciągle żyć na walizkach :O Apropo golonki to mi sie przypomniało,że jak dowiedzieliśmy się,że jestem w ciąży mąż zabrał mnie na dancing i namówiłam go,żeby sobie zamówił golonkę :D Jak kelner przyniósł to myslałam,że mężuś z krzesła spadnie :D Ja dostałam pięknie ułożoną rybkę a on MEGA GOLONĘ Z WŁOSEM :D Chyba dłuuuuuuuuuuuugo już tego dania nie zamówi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reni89 spróbuj piecozne ziemniaki, ja zawsze gotuję ziemniaki na półtwardo w całości, studzę, i piekę w plastrach albo w ćwiartkaz z ziołami prowansalskimi. Mi już frytki bokiem wychodzą, zwłaszcza jak w całym domu pachnie smażonymi frytkami :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuszek dziękuje :* ŻABECZKA ale Ci fajnie z domem.Urządzanie jest superr.Mogłoby jeszcze wszystko 2 razy mniej kosztować i było by okej. POWODZONKA KOCHANA kiedy planujecie się wprowadzić? Co do kolacji to ja bym zrobiła to co mąż lubi najbradziej. Np mojemu właśnie zrobiłabym GOLONKĘ .Ale taką pieczoną na piwie nie taką zwykłą i do tego zasmażana kapucha kiszona ON TO UWIELBIA i często mnie dręczy ale żadko robie bo sama nie przepadam :) Albo roladki wieprzowe ogółem MIĘCHO...mięcho mięcho ;) Zrób mu coś co lubi właśnie a czego dawno nie jadł ;) A na koniec sie przewiąż wstążką i będzie w siódmym niebie ;) GRANISKA ja miałam taką faze na jablka a teraz mi przeszło... Dobra mykam Nie lubie być sama w łużku no ale cóż. Syn się na mnie wypiął bo on woli SAM U SIEBIE. Dobrze że mam telewizor haha ;D Jakieś pomysły na obiad jutrzejszy??? Ja chyba zrobie leczo bo mam zamrożoną w kosteczkę cukinie a już tak za mą chodzi leczo że hej ;) BUZIAKI DO JUTRA :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PSZCZOLINECZKA ja nie dam rady teraz frytek własnie ze względu na ten zapach.Ostatnio młody się uparł i potem wymiotowałam i wietrzyłam kuchnie bo nie mogłam znieść tego zapachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już po wizycie, przeziębienie nie wpłynęło źle na niunia. kazał brać jeszcze 2-3 dni deflegmin, jakby gorączka sie pojawiła, ale na pewno już nie, ale jakby to apap. brzuch mnie trochę pobolewał, myślałam że coś nie tak, ale to od kaszlu miesnie brzucha te dolne, albo dna miednicy. powiem Wam żę bałam się przez to przeziębienie że coś dzidziusiowi się może stać, ale lekarz uspokoił. Mówi że teraz dużo kobiet ciężarnych teraz choruje. trzeba tylko dbać i szybko wyleczyć. Wg USG mamy znowu dzień do przodu, jesteśmy aktualnie 18t2d. Czyli termin na 8 września już. Podczas badania lekarz powiedział że mam długą szyjkę. oznacza to tylko że dobrze bo jak się będzie skracała to nie przyśpieszy zbytnio porodu, a jeśli chodzi o poród to wyjdzie w praniu. Niunio nie chciał pokazać siusiora, więc lekarz powiedział że zachowuje się jak baba, i że to pewnie nie Dominik tylko Dominika. ogólnie stwierdziliśmy że niunio leniuszek po tatusiu i wstydliwy po mamie. dostaliśmy zwolnienie L4. ogólnie to już do końca ciąży. Powiedział że już zasłużyłam na odpoczynek, bo dbam i bombelka, i że to przeziębienie mnie przybiło to nie będzie mnie katował. Ja bym jeszcze popracowała do końca maja. Ale skoro on mówi że lepiej będzie, to co się kłócić, prawda. kurcze obiecałam koleżance, że obetnę jej pieska, ale tak mi się nie chce. No ale muszę, obiecałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RARITY będziemy urządzać jak najszybciej pozwoli na to czas i warunki niezależne od nas, ale chciałabym,żeby udało się przed porodem być już u siebie. Oj Kochana, normalnie z portfela wyskakują te pieniądze niewiadomo kiedy, strasznie wszystko drogie, a robocizna też niemało :O A z tą wstążką to niezły pomysł :P masz rację, cóż może być bardziej miłego od własnej żony w prezencie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rarity, no ja właśnie też. Ejjj, fajny ten kalkulator przyrostu wagi. Znaczy się że ze mną nie jest tak źle. Mam nadzieję że nie przeskoczę 90 kg do prorodu. Będzie to dla mnie masakra. Przed ciąża ważyła, 78,5 a mierze 174 cm. Średnio kg na miesiąc przybywa, a w tym miesiącu święta to dwa przyszły. A to dopiero połowa. Koleżanka mnie pocieszyła że w drugiej połowie się bardizej przybywa na wadze. ojjjjjjjjjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam przy wczesniejszym badaniu 36cm i lekarz mówił, że dobrze :) hmm ułożenie główkowe? nie wiem, nie pomogę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rarity, Ty normalnie masz piękny ciążowy brzunio. U mnie to się rozkłada na boki ( że tak powiem ) i wyglądam jak otyła baba. A Ty masz piękny ciążowy bombelek. A Ty wiesz co tam masz w środku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Padnięta zaglądam do was. Dziecko śpi po podróżach po IKEI, kupiliśmy mu namiot w kształcie cyrku, mój mąż jeszcze coś chciał, ale na szczęście nie było - uff. Wróciliśmy to była gdzieś 21:30 a mnie jeszcze ssać zaczęło i ugotowałam ziemniaki, rozpuściłam skwareczki, do tego maślanka. Ja i D pojedliśmy. Ale jak spojrzałam teraz na pokój to normalnie szok, większość zabawek na podłodze, rano muszę wstać i ogarnąć pokój Mińka, zetrzeć podłogę i wynieść śmieci i jego rzeczy umieścić w jego pokoju. Bo duży wygląda jak graciarnia. Nie znoszę bałaganu, ja mam zasadę że bałagan w domu to bałagan w życiu. Głupie ale wg mnie prawdziwe. Muszę jutro zapisać się na połówkowe, ale teraz idę gdzie indziej, chcę mieć 3 albo 4 D. Wiem że sporo zapłacę, ale co tam. Żabeczko ale ci fajnie z tym domem, kosztuje was to dużo wysiłku i kasy ale potem szybko zapomnicie. Życzę Ci żeby się udało. Pszczolineczko to dobrze że jest już dobrze - najważniejsze że z dzieckiem jest dobrze. Jabłka uwielbiam - w ciąży, normalnie zjadam może 3 w roku - hehehe. Rarity Ty dziś pisałaś że masz pomidorową z ryżem, ja w końcu nie zrobiłam, ale jutro będzie. Rodzina w komplecie. Zmykam się kąpać i spać, dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki tak Was sobie czytam i czytam i śmiać mi się chce z tych jabłek bo moja teściowa na diecie jabłkowej przytyła 7 kilo.... Stwierdziła że wieczorem zamiast kolacji zje sobie z 4 jabłka i po miesiącu gdy pojechała do lekarza na badania okazało się że przytyła 7 kilo..Pani lekarka powiedziała że nie powinno się jeść surowych jabłek na noc bo fermentują i z tego robią się kalorie czy coś tam i się tyje... Zalecała jeść jabłuszka pieczone lub takie z kompotu... Tak więc ostrzegam Was kochane..żeby potem nie było płaczu jak waga ruszy za dużo do przodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żabeczka 1982 mamy ten sam termin porodu ;) wiesz już co będziesz mieć? Ja w piątek jadę na usg , mam nadzieję że poznam już płeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, 6:30 a ja na nogach, po kawie. Mąż też jeszcze w domu. Dziecko śpi a ja nas odgruzowuję - zabawki już częściowo trafiły z dużego pokoju do pokoju syna, z większych rzeczy zostało mi odkurzanie, ale będę człowiekiem i nie będę z rana budziła sąsiadów odkurzaczem. Tym bardziej że mam sąsiadów wiekowych, którzy lubią pospać. Idę działać póki synek też śpi. Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dziś cisza na forum, pogoda nie nastraja - w Łodzi pada śnieg z deszczem, a miałam plany wyjścia na spacer z dzieckiem, a tu chyba nici.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :* AMY szalona jesteś żeby sprzątać od szóstej ;) Ale ja tez uwielbiam porządek i miewałam i takie przygody.Jak pracowałam to nieraz miałam odchyły że wstawałam o 5.00 żeby do 7.00 mieć wszystko porobione i popołudniu więcej czasu dla Mata... Jeśli o jablkach mowa to własnie wcinam jabłka w cieście.Zrobiłam sobie 'dobrze' na sniadanko ;) Na obiad jednak gulasz bo mąż dziś wraca i dzwonił że ma smaka także leczo sobie poczeka... AMY u nas sam deszcz bez śniegu niby ale i tak jest szaro brzydko i ponuro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tez padal snieg z deszczem;( posprzatalam i odpoczywam nie wiem co robic na obiad bo na nic nie mam ochoty.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zupa też się już gotuje:) No właśnie jak rano ogarnę to potem mam z głowy, dziś jeszcze spadła mi suszarka z nad wanny i się połamała, mąż musi kupić nową, chyba że na razie sobie darujemy, w sumie mam jeszcze pokojową. Są ważniejsze wydatki. Pogoda wyciszyła moje dziecko, nie chce się zbytnio bawić, woli oglądać bajki, ponieważ rzadko mu włączam TV w ciągu dnia, to dziś niech ma, chociaż nie chodzi nie marudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ŻABKA męczą Cie nadal mdłości? Współczuje ja wymiotowałam cały styczeń i luty myślałam że to się nigdy nie skończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć AMY ;) Ja muszę pokroić mięso...coś mnie rozleniwia ta pogoda. Kiedy wreszcie będzie słoneczko i energia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×