Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rengie

wrzesień 2013 :))

Polecane posty

PaniMajaFarmaceutka - nikt nie straszy tylko radzi po pierwsze :P ja miałam coś jak półpasiec i na plecach i sam mi lekarz powiedział że nic gorszego by nie mogło sie przytrafić jak to dziadostwo, a powoduje go ten sam wirus co opryszczka czy ospa :P i nie było to na narządach płciowych jak napisałam wyżej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żabka - wymocz nogi we wrzącej wodzie, możesz dodac sól, wkładaj je stopniowo, jak woda będzie mniej juz ciepła, wtedy załóż skarpety,żeby utrzymac ciepło i do łózka i tak powtórz każdego dnia kilka razy - a najlepiej na noc,żeby nie wychodzic spod kołdry sprawdzone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniMajaFarmaceutka
Półpasiec to co innego, bardzo niebezpieczny. Ja rownież poroniłam pierwszą ciążę, miałam wtedy 3 razy opryszczkę, czytałam dużo,wkręcałam sobie,że to winowajca, choc nikt mi tego nie udowodnił. Zaszłam drugi raz w ciążę, znowu oprycha na wardze, zaczełam trząść portkami,płakałam,że znowu będzie powtórka,poleciałam do ginekologa,ktory dyskutował ze mną chyba z pół godziny na temat opryszczki. Bardzo mnie uspokoił,wszystko wytłumaczył i z moja ciążą wszystko ok :) po opryszczce śladu nie ma,a dzidziuś ma sie dobrze. Jeśli Wera poczuje sie spokojniejsza to jasne, niech wybierze sie do lekarza, nie mówie nie. Tylko po co pisać od razu "niebezpieczna". Dziewczyna ma osłabioną psychikę po poronieniu i nie potrzebne jej takie odpowiedzi. Ja nie chcialam nikogo urazić swoim wymądrzaniem się tylko uspokoić. I nadal utrzymuję,że groźna jest ta na dole a nie na górze ;) no chyba,że ma sie ja pierwszy raz w życiu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGAT śliczny masz brzuszek! A co do sytuacji w pracy to hmmm dziwnie tak niemiło a z drugiej strony jakby nie powiedziała kierowniczka nic tylko nagle Was teraz zwolniła?A tak to przynajmniej nie jesteś teraz bez grosza. A koleżanke to chyba zwolniła mi się wydaje.Dziwna sprawa jest tylko z tym że NIE ODBIERAJA OD CIEBIE. Ja naszczęscie szefową mam 'złotą' mimo że trochę ja zrobiłam w konia (niechcący) bo w październiku byłam na zwolnieniu po szpitalu i c.pozamacicznej.I wtedy jej powiedziałam że może być spokojna do wiosny bo pół roku mi każą lekarze czekać inna sprawa że poczekałam dwa miesiące a nie sześć i trochę się zdziwiła ale zachowała się super mimo wszystko...często do mnie dzwoni pyta jak się czuje.Własnie jadę do niej do domu w piątek na 'pogaduchy' i zawieść zwolnienie bo ostatnio zostawiłam w pracy i dziewczyny sobie "zapomnialy" mimo że upominalam że to ważne i leżało kilka dni i się szefowa zdenerwowała na NIE bo to wazne jest ona musi do Zusu wysłac. W ciązy z Matem miałam kontrolę z Zusu i własnie pismo dostałam o wstrzęciu postepowania.Teraz też byłam pewna kontroli ale dzwoniła do mnie szefowa że chyba nie będzie bo dzwonili do niej z Zusu że jakiś tam papierek w mojej sprawie ma dosłać bo woleli by nie "wstrzymywać mi zasiłku" więc czekam na pierwsze 'chorobowe' No znów epopeja haha RENI super pajacyk.Ja Ci się wogóle nie dziwie.Bo mam ubrań masę po synku,nie znam płci a już troszkę kupiłam dla malucha ;) Ostatnio byłam po te dresiaki dla starszaka i kupiłam mu jeszcze dwie bluzki i bluzę i co...dziecior w brzuchu ma być gorszy? ;D AMY ja mam tak samo.Cieszę się jak dziecko z osiągnięć mojego małego.Czasem cieszę się bardziej niż on sam i patrzy na mnie nieraz z politowaniem Np.Kupa...robił normalnie na kibelek potem przygody mieliśmy z siusiakiem drastycznie nas potraktowali w szpitalu (rok temu) skończyło się to tak że młody zaczął się bać chodzić do Wc i zaczął wstrzymywać kupsko. Istny dramat...chodzę z nim po lekarzach,dostaje specjalne syropy specjalną ma dietę (min kompot ze śliwek i jabłek mu gotuje od dwóch miechów co drugi dzień) Istny sajgon..on wrzeszczał bo wszystko w jego głowie i na siłę kupę wstrzymywał ja siebie obwiniałam bo to wszystko sie nałozyło rok temu również wróciłam do pracy w związku z tym nie mogłam go w pełni ( i jego diety kontrolować) Na szczęście teraz na zwolnieniu już pięknie wypracowalismy "kupę" I od jakiś dwóch tygodni młody idzie do Wc robi co ma zrobic i mnie woła że Już. Jakbyś mnie widziała jak ja się wtedy ciesze...Jak nienormalna...i ochy i achy zachwycam się kupą,tłumacze mu jakim jest wspaniałym synkiem itp. I on zawsze taki poważny "Mamo...ale to kupa jest po prostu no może troche mi wyszła w kształcie tęczy ale bez przesady" ;) Sory za mój wywód na taki temat ale zoabczycie jak zostaniecie mamami że można się zachwycać kolorem Kupki dziecka Haahah ;D A najlepsze na świecie są rysunki na gazetce przedszkolnej. Wtedy zawsze sie rozpływam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rarity świetny pomysł na bałwana;-) Dziewczyny, piszecie o zwolnieniach, czy któraś jest może ubezpieczona w KRUS? Bo tak się składa że jestem tam ubezpieczona i nawet pytałam lekarza jak to jest ze zwolnieniem, ale on mówi że zwolnienie da gdy będzie coś się dziać. Mąż mnie namawia na to zwolnienie bo sam pracuje w KRUS i wie co i jak, ja nie pracuje i tak i tak( mam gospodarstwo rolne) więc ze zwolnieniem parę groszy by mi wpadło, ale jeśli lekarz nie będzie chciał mi dać to przecież go nie zmuszę, następną wizytę mam 2 maja i zobaczymy jak to będzie wyglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PaniMajaFarmaceutka - nie będe sie z Toba kłócić bo nie od tego jest ten topic założony, a Ty wprowadzasz zamieszanie. Nikt Wery nie straszy jak juz napisałam i koniec w tym temacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniMajaFarmaceutka
żabeczka po co te nerwy co? czy napisałam coś niemiłego? Wydaje mi sie,że nie. Skoro wprowadzam zamieszanie to juz mnie tu nie ma, choć to otwarte forum i chyba kazdy moze się wypowiedzieć. Spokojnej ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weraaa82
Dziewczyny dziekuje za wypowiedzi. Na razie temat dla zamkniety musze wierzyc ze bedzie dobrze. graniska ja jestem ubezpieczona w KRUS i mam normalnie wypisywane zwolnienia, mam za to okolo 300 zł miesiecznie.... mi lekarz nie robil zadnego problemu z wypisaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weraaa82 dzięki, mogę zapytać jeszcze od kiedy jesteś na zwolnieniu? Bo w sumie lekarz łaski mi nie robi, wiem że dziewczyny z mojej miejscowości ciągnęły prawie całą ciąże na zwolnieniu,ale nie znam dokładnie co i jak , no i te 10 zł na dzień to też nie majątek jednak przyda się każdy grosz. Mąż mówi że należy mi się to jak psu buda, ale za wypisanie lekarze każą sobie dopłacać, ale czy i w przypadku prywatnych wizyt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Graniska, ja niestety nie pomogę, pracuję u siebie i zwolnienia nie chcę, bo dadzą mi mniej, niż sama sobie zarobię nie wysilając się zanadto. Czytam Was dziewczyny ciągle ale coś nie mam siły dzisiaj nic pisać, jakaś smutna i nijaka dziś jestem :o Popołudniu nawet się rozryczałam - ot tak, bez powodu żadnego :o Nie wiem czy to ciąża czy po prostu słabszy dzień, ale im szybciej się skończy tym lepiej dla mnie. Ściskam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAJONEZOWA to ciąża ja ostatnio często płacze i nie wiem dlaczego. W święta było Happy Feet i poryczałam się jak ten pingwinek stepował masakrycznie. Dziś ryczałam bo pies mi znów uciekł... Często ryczę...a po 5 minutach zastanawiam się dlaczego? A ostatnio wieczorem zaczęłam wyc jak bóbr bo się męż do mnie plecami odwrócił bo chciał spać a ja chciałam pogadać. I mnie nie mógł długo uspokoic...a potem się smialiśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weraaa82
Graniska - Ja jestem na zwolnieniu mniej wiecej od 7 tyg ciazy... nigdy dodatkowo nie doplacalam lekarzaowi za to ze wypisał mi zwolnienie. Chodze prywatnie i tyle samo wział ode mne na pierwszej wizycie kiedy jeszcze nie wypisał mi zwolnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rarity - dobrze wiedzieć, że nie jestem w tym sama :) Chociaż mi czasem głupio przed samą sobą - nie poznaję swojego charakteru momentami! Jestem taka rozdrażniona, niestabilna, że aż strach. P. czasem wraca z pracy i rzucam mu się na szyję z radości, a innego dnia nie chce mi się do niego odzywać, bo jestem zła, że wcześniej przyszedł do domu :o Ile to jeszcze potrwa??! :D Gadamy tutaj o samych fizycznych aspektach ciąży, a mało piszemy o swoich uczuciach - ja chyba zacznę wylewać tutaj swoje frustracje, może dzięki temu w domu będę bardziej znośna :) A co do dodatkowych opłat za l4 u prywatnego lekarza - w życiu o czymś takim nie słyszałam. Moja gin w każdym razie takich rzeczy nie uprawia, więc radzę poprosić o fakturkę jeśli ktoś Wam coś takiego zaproponuje - usługa gratis murowana :D Piję herbatę z cytryną i zaraz zjem sobie chyba pasztet z ćwikłą. A wiecie, w tym roku pierwszy raz zrobiłam pasztet inaczej niż zwykle (bo zawsze gotuję mięso) - tym razem go nie ugotowałam, tylko podsmażyłam (wątróbka i indyk) - wyszedł po prostu rewelacyjny, wszyscy się zajadali. Taka tam ciekawostka, z braku laku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.S. W stopce są 32 dziewczyny, a w miarę regularnie (może nie codziennie, ale co jakiś czas) pisuje na topiku ok 20, może trochę mniej. Towarzystwo widzę nam się wykruszyło trochę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emocjonalne kwestie? Proszę bardzo! Mnie wszyscy wkurzają!!! Płaczę jak ktoś jest nie miły i mi docina. Jak ktoś na mnie krzyczy, krzyczę głośniej i wpadam w furię. Swoją drogą, mogli by zrozumieć i zamiast się na mnie wydzierać, to pozwolić mi się uspokoić. Już pare razy wrzeszcząc błagałam, żeby ktoś wyszedł i dał mi spokój. Nigdy nie słuchają. Przed ciążą potrafiłam zlekceważyć żałosne zachowania i przemilczeć kwestię. Dlatego na dzień dzisiejszy jestem w lekko depresyjnym stanie. Popłaczemy razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj . Majonez, każda mogłaby wylać tu spora czarę goryczy.No już dawno chciałam zapytać czy i wy tak macie że najuciążliwszym objawem ciąży jest denerwujący mąż? Czytam z niedowierzaniem, patrzę z zazdrością na pary spodziewające się dziecka. Jaką troską i czułością otoczone są przyszłe mamy przez swoich partnerów, a mnie nawet mój nie przytuli. Czy aż tak można bać się okazywać uczucia? Przyzwyczaiłam się że jest bardzo powściągliwy, bo poza tym jest bardzo dobry, ale teraz to już się wykolejam bo nasz związek jest emocjonalnie bardzo ubogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie macie rację,że mąż denerwuje podczs ciąży, bo te humorki są czasem nie do zniesienia :P Ja niestety mało widzę się ż moim mężem, bo ciągle pracuje. Wyobraźcie sobie,że jeszcze nie wrócił z pracy od 7 rano :( a jutro jedzie w delegację na Słowacje i wróci w piątek w nocy albo w sobotę :( porobiłam trochę,żeby przygotować mu parę rzeczy na wyjazd, poprasowałam i puściła mi sie z tego wszystkiego krew z nosa :( tez bym pomarudziła ale nie ma do kogo, więc czasem pomarudze Wam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
majonezowa, jakie wykruszył ( hihi ) po gitarę poszłyśmy ( hihi ) Ja jestem, ale czasem mnie nie ma ze dwa dni i potem nadrabiam czytanie. Widzę że przybywają wrześnióweczki :) fajnie dajnie. ojjjj, denerwujący mąż.... ojjjjj, Mój to mnie denerwuje non stop, ale ostatnio już nie miałam siły i poprosiłam żeby mnie nie denerwował bo dziecko będzie nerwowe, albo nadpobudliwe i za każdym razem jak coś ode mnie chce to się pyta czy może coś powiedzieć i żebym się nie denerwowała. Klaun jeden no :) Największa sprawa z którą mnie zdenerwował to jak mi jajko ugotowane na twardo pokroił wzdłuż jajka. Ja od lat kroję w poprzek a ten mi wzdłuż. ehhh. żabeczka1982, ja teraz na L4 jestem bo przeziębienie przechodzę, i dziś byłam u lekarza i pytałam się jak mogę sobie pomagać czy moczyć nogi czy termoforek pod koc, i nakrzyczał na mnie, że żadnego wygrzewania/przegrzewania. Także z tym moczeniem nóg w gorącej wodzie to chyba nie dobry pomysł. Ja na szczęście nie mam temperatury. Ale dbajcie o siebie dziewczynki, teraz taka pogoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a apropo denerwowania , to z tym że wszyscy denerwują to i ja tak mam. Denerwuje mnie jak ktoś farmazony opowiada że w 12 tyg już ruchy czuł, że idiotę ze mnie ktś robi, albo jak ktoś mi gratuluję, to mnie wkurza, albo jak jakaś dziewczyna w pracy chciała mnie po brzuchu pogłaskać, to skończyło się awanturą, bo sobie nie życzę. Albo jak ktoś mi mówi że mam nie kupywać sobie kołyski bo ona jest na pół roku, no i dobrze ja chce kołyskę na pół roku. Albo jak się jakaś mundra kuzynka znadzie że ma wózek do oddania któy zaśmierdziały jest, albo u nas chłopczyk będzie, a ktoś mi na siłe różową pościel czy wanienkę wciska. Jejku ! KAJAmosia Ty chyba wiesz o czym ja mówię . Oj to i tak kropla w morzu hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha mężowie...cóż ja z moim dość przeszłam w pierwszej ciąży i po narodzinach młodego.Teraz 5 lat po slubie jest nam dużo lepiej.Nauczyliśmy się żyć ze sobą i jest naprawdę okej.Także nie mogę narzekać na małżona w żadnym przypadku...a to że gdybym kazała mu zrobić kawę A on po 5 latach ze mną w naszym domu zapytał by gdzie trzymamy kawę teraz nawet mnie smieszy BARDZIEJ NIŻ WKURZA ;D Tyle że w ciązy taka drażliwa jestem i ostatnio mi na smsa nie odpisał i rozpętałam wojnę. Ale on cierpliwie daje radę ;) ZOBACZCIE: Się rozplynełam! http://www.ehd.org/resources_bpd_illustrated.php?page=12

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, Z wieloma aspektami dotyczącymi fizycznych dolegliwości nie mam do czynienia i nie mogę się wypowiedzieć. Ja od jakiegoś czasu mam wirus HPV , u mnie są to szczepy wirusa wysokoonkogenne. Bogu dzięki nie odzywa się dłuższy czas i lekarz powiedział że będziemy w trakcie ciąży postępować tak jakby wirusa nie było. Ja już teraz jestem dużo spokojniejsza, ale w 1 trymestrze zwłaszcza w 3 miesiącu miałam dni kiedy płakałam cały czas, sama nie wiedziałam dlaczego, to były straszne dni:( Oj z tymi naszymi partnerami faktycznie różnie bywa. Ja właśnie w pierwszym trymestrze zastanawiałam się czy nie zostanę z ciążą i dzieckiem sama. Mój M z początku nie chciał dziecka, później mówił że nie chce słyszeć o ciąży bo on się boi wszystkiego co nas czeka. Teraz jest lepiej, widzę że cieszy się że zostanie tatą choć do tego czasu dużo nerwów mnie to kosztowało. Graniska, ja niestety mam podobnie że czułość i bliskość to dosłownie "kraść" trzeba. AGAT to co pisałaś o sytuacji w pracy, to jak została Tobie i drugiej dziewczynie sytuacja przedstawiona jest dla mnie nie do zaakceptowania, co to za traktowanie?? Dosłownie szok. Dziewczyny cudne zdjęcia, brzuszki śliczne i mój się bardziej uwydatnił. Kolorowych snów ciężarówki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma to jak poważna rozmowa z mężem o 6 rano, niby się nie obraził ale wyszedł 10 min temu a powinien o 7:00. Ja mam tak, że ważne rzeczy załatwiam od razu i jak mnie coś boli to mówię, tak teraz było, tym bardziej że temat wraca co jakiś czas - wrrr. Idę zrobić sobie kawusię i poczytam co wczoraj napisałyście. Buziaki i miłego dnia ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rarity dzięki, bo już myślałam że ja jakaś nienormalna jestem. Piszecie o nastrojach, ja często chodzę wkurzona - po prostu. Wczoraj miałam dobry dzień dopóki nie pojechałam do teściów. A coś mi mówiło nie jedz, niech jadą chłopaki, Ty zostań, ale pojechałam i skończył się dobry dzień. Teściowie kupili jakieś zabawki Mińkowi, no super, ale w kuchni usłyszałam komentarz że zamiast na jedzenie wydaje na zabawki dla dziecka. No szlak mnie trafił. Nic się nie odezwałam, ale jak nie ma kasy na jedzenie to po co kupuje dziecku zabawki? Dziecko ma masę zabawek. A potem już mnie wszystko mnie wkurzało. Na ten tydzień zakończone wizyty u teściów. Mama chce Mińka zabrać na weekend, ale stanowczo powiedziałam że nie. Ma rodziców i my się nim zajmujemy, jak mają życzenie to niech nas odwiedzą (najlepiej jak ja będę na zajęciach). GRANISKO ja na chwilę obecną dostaję zasiłek dla bezrobotnych w Urzędu Pracy, ale ponieważ też jestem rolnikiem to gdy skończy mi się zasiłek to mam normalnie ubezpieczyć się w KRUSIE i do czasu zakończenia ciąży iść na zwolnienie u nich. Aha oczywiście muszę uzupełnić składki - ale to jakaś groszowe sprawy, bo okazało się że kiedy nie pracowałam zawodowo powinnam u nich opłacać. Głodna jestem, idę po kanapkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny powiedzcie szczerze jak czesto was boli brzuch? tak jak na okres czy inaczej? bo ja znowu sie obudzilam i znów boli. boje sie ze jak jutro pojade do lekarza to mnie zostawią w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! No ładnie, ładnie z tymi naszymi chłopami:-/ Ciekawe jak to by wyglądało jakby to oni w ciąży byli,pewnie też daliby nam popalić. Mój to na pewno leżałby odłogiem jak ugór i płakał jak dziecko,zważywszy że nawet przy przeziębieniu upierdliwy jest jak mucha przy strupie. Oj, bo znów się nakręcę i zbierze mu się za nic;-) Dziewczyny piszecie o kawkach a nie miałyście tak że totalnie was od tego odrzuciło? Ja od 7tc nie mogłam nawet zapachu znieść, dopiero teraz oswajam się z kawą drobnymi łyczkami.Idę się podładować troszkę na ożywienie małą czarną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ :* Zapraszam na świeżutkie bułeczki z szyneczką serem i pomidorem ;) AGAT powiem szczerze że mnie nie boli tak brzuch jak na okres wogole tylko ta macica jak czasem twarda jest jak kamień ale to żadko.Ostatni raz to kilka dni temu.Jedź do szpitala nie powinni Cię zostawić bo krwawień nie masz żadnych.Może tylko zbadają i zoabczysz że z dzieciątiem okej.i dostaniesz jakieś leki.A nawet jeśli Cię zostawią to chyba lepsze to niż zamartwianie się w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry ;) Widzę, że wszystkie tutaj mają humory w ciąży ;) U mnie jest to samo, wszystko mnie drażni, potrafię się rozpłakać z byle powodu a mój mąż jest najbiedniejszy bo jemu się obrywa zawsze. AgaT z bólem brzucha jest tak, że raz może to być normalny objaw ciąży, może boleć bo rozrasta się macica lub może boleć bo coś się dzieje... Najlepiej będzie jak pójdziesz do lekarza. Ja mam bóle brzucha bardzo często, dzisiaj też mnie boli znowu i ciągle jestem w strachu, że coś jest nie tak a przecież nie będę co klika dni do lekarza chodzić. Mi lekarz mówił, że bóle ciągnące lub kłucie jest normalne i niebezpieczne mogą być silne bóle jak na okres. Mnie zawsze albo mocno kłuje albo ciągnie, zdarzają się bóle przypominające bóle miesiączkowe ale nie są silne i zdarzają się rzadko. Najlepiej idź do lekarza bo każda ciąża jest inna. Pewnie i u Ciebie będzie wszystko w porządku ale lepiej to sprawdzić. Jeśli nospa pomaga to dobrze, jeśli nie i boli Cię mocno to jedź jeszcze dzisiaj lub ewentualnie zadzwoń do swojego lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widziałyście tego linka co wstawiłam co można pooglądać dzieciątko w brzuchu tak fajnie?Ja znow oglądam ;D Moj męż jest naprawdę okej.Się napatrzył jak dwa miesiące wymiotowałam od rana do wieczora i teraz jest mu mnie żal. Aczkolwiek doprowadza mnie do szału jak czasem coś jem a on skomentuje ;D A najbardziej najbardziej to jak ja coś zabronie młodemu a on mu pozwoli albo odwrotnie... ;) Ja mam dziś na 13.00 wizytę u gina.Ale bez szału bo tylko wyniki badań omówimy,bez USG no i muszę lawinę pytań mu zadać. Czy mogę juz odstawić duphaston,czy mogę zacząć łykać witaminy zamiast kwasu foliowego,czy mogę już jeździć na basen i kąpać się jak człowiek w wannie,czy może mi zmienić L4 z leżącego na chodzące jednak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×