Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mala czarna8787

Zakochal sie we mnie moj lekarza-ginekolog...doradzcie.

Polecane posty

Gość mala czarna8787
Zawodniczka,alejest Twoj post z 22;50,pisalas cos jeszcze? Wiesz chyba nie skoncze tej znajomosci,sprobuje....zobaczymy co z tego wyniknie.Ale to wszytsko nie jest takie proste,w lutym wystapie o rozwod z wylacznej winy meza,mam ku temu wazny powod i sad na pewno orzeknie pomojej mysli.Jednak w tym momencie nie chce rozpoczynac romansu,oczywiscie moglibysmy ukrywac nasz zwiazek do czasu rozowdu,ale nie chce oklamywac meza w ten sposob,mimo wszytsko chce pozostac fair.Moglabym mu oczywiscie powiedziec,ze odchodze do innego,ale wtedy juz mialby pretekst aby rozowd nie byl tylko z jego winy.Mysle,ze M.(gin.) to zrozumie i na razie nasza znajomosc pozostanie na takim etapie jak jest,choc moze to byc trudne,a nie wiadomo jak dlugo bdz sie toczyc sprawa rozowdowa-mamy male dziecko.Choc powod mam naprawde waze....Zawodniczka czy Ty gdybys byla na moim miejscu na serio bys sprobowała z M.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczka
No cześć mała czarna,tak pisałam wczoraj jeszcze jednego posta,ale go "wcięło".No więc napiszę Ci w skrócie co myślę:Co do Twojego małżeństwa to widzę ,że już nadziei nie ma ,bo do męża nic nie czujesz zgadza się? Jeżeli M. tak bardzo Ci się podoba, czujesz że coś by się mogło z tego wykluć,to spróbuj !Ja nie wiem oczywiście jak tam jest między wami, jeżeli to nie jest bajerant ( a takich ginekologów nie brakuje) umów się z nim,ale tak jak mówisz jak uregulujesz swoje sprawy, a na razie odezwij się do niego.Tu nie chodzi o to czy to gin,dentysta czy listonosz podobacie się sobie i tyle.Jeżeli będziesz mogła "znieść"jego zawód.Uważaj,na razie bądz ostrożna,bo nie masz pewności czy on nie chce się tylko zabawić.Zresztą wydaje mi się że jesteś już na tyle dużą dziewczynką,że widzisz,czy facetowi chodzi o seks czy o coś więcej..."mój"ex ginekolog po prostu był niemożliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietatata
jesteś głupia - tak sądzę po przeczytaniu tego tematu, autorko. głupie babsko, za jakiś czas założysz temat:''on już mnie nie kocha'/ ochhh skąd się takie prymitywne baby biorą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala czarna8787
może wam się to wydawać dziwne ale... wiem że to coś poważnego z jego strony, po prostu wiem. sposób, w jaki mnie bada, nie chce tu wchodzić w szczegóły...to było takie przyjemne . pozwoliłam mu sie kiedyś pieścić wtedy na tym fotelu...niesamowite przeżycie. w pewnym momencie po prostu zorientowałam się że nie dotyka mnie jak lekarz, zawstydziło mnie to, ale nie zaprotestowałam. pożądanie było wtedy silniejsze od zdrowego rozsądku. po chwili pieszczot doszłam, mój mąż nigdy nie potrafi doprowadzić mnie do takiego stanu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala czarna8787
Zawodniczka dokladnie nie kocham meza,decyzja o rozwodzie zapadla ostatecznie jednak oczywiscie nie ma ona nic wspolnego z M.W niedziele koncze antybiotyk,bede musiała wybrac sie na wizyte,ale wszystko zostanie po staremu,w zaleznosci o czym bedziemy rozmawiac i jak sie rozmowa potoczy powiemmu,ze podjelam ostateczna decyzje o rozwodzie(on wie jaka mam syt. z mezem) i bede obserwowac jak zareaguje.Jesli sie ucieszy to moze znaczyc,ze naprawdę mu zalezy,bo wtedy moglibysmy sprobwac,jednak jesli ta wiadomosc go przestraszy czy cos to moze wskazywac,ze chcial sie tylko zabawic i boi sie,ze ja potem bede chciała czegos wiecej Zawodniczka daj jakis przyklad,co robil,jak sie zachowaywał Twoj gin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsbfsdsd
////////////////////////??????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbkert
mala czarna8787 - a nie przeszkadza Ci różnica wieku między wami? Ja jestem w nieco podobnej sytuacji, z tym, że moim adoratorem nie jest lekarz, ale też powiedzmy wysoko sytuowany i dobrze wykształcony mężczyzna. Ja jestem w Twoim wieku, a mój adorator jest 12 lat starszy, Podrywa mnie już 1,5 roku i ja mimo, że jestem wolna odmawiałam mu za każdym razem, bo wydawało mi się, że taka różnica jest nie do przejścia i że pewnie facetowi chodzi tylko o seks.. U was ta różnica wieku jest jeszcze większa, nie uważasz, że zbyt duża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala czarna8787
zawodniczka, jesteś???? właśnie dostałam od niego maila, napisał wprost, że mu się podobam, że myśli o mnie i ze chciałby mnie mieć - cokolwiek to znaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczka
Przykład ? ok :komplementy (standard ),patrzenie (no jak facet na kobiete pierwszy raz mi się to zdarzyło,a parunastu ginekologów mam na koncie z racji przeprowadzek) taki bajerancik, wiesz rozmawia ze mną a na piersi się patrzy...no kurka,w końcu (chodziłam na wizyty prywatne) przestał brać pięniądze za wizyty,myślę sobie ;uups,może sobie wkręcam,ale po ostatniej wizycie jak zaczął gadać głupoty powiedziałam mu co sądzę o jego zachowaniu i powiedziałam dowidzenia .Tylko zszokowało mnie to że ginekolog może na mnie tak patrzeć,w głowie się nie mieści.Daj znać,jak M. się zachował ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczka
Hmmmmm, robi się gooorrrąco !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczka
cieszę się ,że coś u Ciebie ruszyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala czarna8787
22;46 podszyw jbkert roiznica wieku mi nie przeszkadza w ogole,choc nie przecze jest duza.Nie wiem jaka jest sytuacja dokladnie uCiebie,ale 12 lat to jak dla mnie zadna roznica,mam meza 10 lat starszego,i na pewno nie ta roznica jest powodem rozpadu malzenstwa.Ja wole starszych,dla mnie facet musi byc starszy przynajmniej o te 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbkert
No ale nie myślisz, że ewentualny związek z nim jest bez przyszłości? Facet za chwilę będzie po 50tce, a biologii nie oszukasz.. Za chwilę mogą się zacząć problemy z impotencją, choroby itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala czarna8787
zawodniczka to z mailem to głupi podszyw. Wiesz,nie powiem moj tez patrzyl sie w dekold,ogolnie patrzy na mnie jak na kobiete,na poczatku troche mnie to krepowało,ale nie byl w tym jakis natretny.Jednak to oczywiste,ze w Twoim przypadku,kiedy nie bylas nim w ogole zainteresowana,kiedy u Ciebie jest nie do pomyślenia,że lekarz moze w ten sposob patrzycna pacjentke to oczywiste,ze bylasoburzona.Ja jednak uwazam,,ze ginekolog to jednak tez przede wszytskim facet i kobieta-pacjentka moze mu sie spodbac,wazne bynie przekraczal pewnych granic.Dam znac po wzycie co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczka
Odpisałaś mu czy skamieniałaś tam przed tym kompem? Żartuję oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttyka
widać,że nic nie wiesz o zyciu. Znam faceta który ma 37 lat i juz padł i faceta ktory ma 55 lat i żona pragnie aby padł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczka
Nie no "mój" przy badaniu był ok,nigdy nie zrobił niczego niewłaściwego,tylko to bajerowanie i patrzenie na mnie jak mój mąż przed seksem, no ja piernicze,no mnie to przeszkadzało,bo nigdy nie myślałam o nim jak o facecie,jeszcze żonaty w dodatku,i tak jak mówię u żadnego lekarza mi się to nie przytrafiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczka
o fuck ! co ty chrzanisz ? Moja siostra też tak ma zrobioną cesarkę,dokładnie niziutko nad pipką,we włoskach wręcz nic nie widać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala czarna8787
jbkert nie patrze na to w ten sposob,nie mysleo tym.Facet mi sie podoba,cos do niego czuje.On dbao sibie,wyglada nawet mlodziej,szczuply,widac,ze dba o kondycje,w dzisiejszych czasach mysle,ze jeszcze przez 20 latmoze cieszyc sie dobra forma takze w seksie.Aja za 20 lat?Nie bede juz takamloda i piekna,kobieta szybciej sie starzeje,tzn.u kobiety jest tak,ze nie ukrywajmy,ale po 35 roku zycia jest juz tylkogorzej,a nie lepiej.Do powiedzy 35 rz moze byc roznie,bo czesto kobieta kiedy ma30 stke wyglada lepiej niz kiedy miala 20 lat,odnalazla swoj styl,lepiej sie maluje,ubiera itd.,umie wyeksponowac kobiecość,bardziej dba o siebief natomiast Facet czesto im starszy tym lepszy,bardziej meskidlatego uwazam,ze powinien byc starszy od partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala czarna8787
o fuck chyba Ty pojecia nie masz o cc,wkleilabym tu zdjecie,bo blizna jest jeszczedelikatnie widoczna,alenie chce mi sie terazrobi.Owszem,wyobraz sobie,ze nie mam bliznyna brzuchyu,ale wzgorku lonowym,gdybym sie nie golila,to nad nia gdzies 4cm mialabym jeszcze owolosienie.Jesli zaszlabym kiedys jeszcze w ciazeto blizna sienie rozjedzie,bo powieksza sie brzuch,a ona jest te 3-4cm pod brzuchem.Trzeba tylko miec swietnego lekarza,widac,że Ty takiego nie mialas,dlatego teraz plujesz jadem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala czarna8787
Zawodniczka,racja z ta blizna.Mozna miec cc i praktycznie ani sladu po nim,w oogle mozna byc w ciazy i zadbac,by nie bylo zauwazalnych dla innych sladow po niej. Ten Twoj to serio byl napalony,moj toaz takiego wzroku nie mial,chyba sie powstrzymuje troche;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala czarna8787
Zawodniczka bede zagladc na ten topic,jutro nie dam rady,ale w czw lub pt bede znow wieczorem.No i w przyszlymtyg napisze po wizycie.Uciekam juz spac,bo o7 wstaje do pracy,a moze kolo 5 mala ksiezniczka zrobi mi pobudke.Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczka
Nie no mówię Ci,nie wiedziałam gdzie mam patrzeć... dokładnie,ja po ciąży wyglądam tak jak przed,wystarczy dbać o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczka
Trzymaj się i daj znać,powodzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbkert
A co do tego jego wykształcenia, to nie myślisz, że na dłuższą metę czułabyś się gorsza, ze pewnie nie mielibyście tematów? Masz pracę w zawodzie? Poza tym jesteście na zupełnie innych etapach życia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała czarna czytałam dokładnie twój topik. Wiem, ze sytuacja u Ciebie nie jest różowa. Za swego czasu tez się zadłużyłam w swoim lekarzu, obecnie minęło mi. On znowu nie mówił mi takich rzeczy jak Twój, ale był zawsze dla mnie miły. Pomagał w trudnych sytuacjach. Obecnie zna osoby z mojej rodziny i otoczenia. Dodam, ze nie wszyscy są pacjentami. Mój tez prowadził moją ciążę. W sumie zawsze starał się pomagać mi. Inne osoby z mojego otoczenia potwierdziły mi, ze jest dobrym i skromnym człowiekiem. To się zgadza. Wiem jak to jest, kiedy zaczynasz zdawać sobie sprawę, ze lekarz traktuje Ciebie w indywidualny sposób. Twój z twojego opisu wyczytałam - sam próbował Ciebie zagadać. Mój tez ze mną gada, ale jest moim znajomym. To wpływa na relacje pacjent lekarz. Do co Ciebie byłabym ostrożna. To, ze on Ciebie kocha, może mieć różne oblicza. Nie chciałabym byś została skrzywdzona. Jestem tez mężatką z dzieckiem ale u mnie, moje małżeństwo przetrwało próbę czasu po urodzeniu dziecka - mąż i dziecko są dla mnie najważniejsi, Nauczyłam się walczyć z zauroczeniem i wygrałam bitwę. Jestem przeciwna zdradzie. U mnie to tak wygląda. Obecnie mój doktor znajomy tez jest bardzo ok. Stara się jako lekarz i jako znajomy. I dobrze. Powiem Ci, ze w Twoim przypadku jesteś na życiowym zakręcie. Nie wiem co zrobił Twój mąż, ze wasz związek rozpada się. Najgorsze, ze macie malutkie dziecko. Ciężki temat. To , ze jesteś zdecydowana na rozwód świadczy o tym, ze wasz układ nie przetrwał próby czasu. Co do lekarza wybadaj go delikatnie. Co do wykształcenia - tym się nie przejmuj. Nie zawsze są małżeństwa typowo lekarskie. Mam tylko cichą nadzieję, ze M. nie skrzywdzi Ciebie. Jesteś bardzo młodą osobą. Szkoda, ze twój związek się rozlatuje. To przykre. Jeśli chodzi o Gin. Jeżeli czujesz się na silach, by to ciągnąć to próbuj. Życzę Ci powodzenia dziewczyno. Zawodniczka tez jestem przeciwna zdradzie. Rozumiem to. Powiedz jak u Ciebie było?? U mnie mam dobrego specjalistę znajomego. Udało mi się zwalczyć zauroczenie. Wystarczy i tu MOJA RECEPTA WALCZYC O SWÓJ ZWIĄZEK I DBAĆ O NIEGO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczka
Cześć belluś, jak było u mnie? tak jak pisałam,ewidentnie się facetowi podobałam ,zmieniłam lekarza bo ja nie byłam absolutnie zainteresowana,więc u mnie sprawa prosta była,zmieniłam lekarza i tyle,tylko szokowało mnie że ginekolog może tak patrzeć na pacjentke,wcześniej do głowy by mi nie przyszło ,że oni mogą tak nas postrzegać,no ale widać się myliłam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawodniczka przeczytałam wpis. Powiem Ci taką ciekawostkę, ze ginekolodzy mają takie zachowania jak twój lekarz. Mój znajomy tez patrzy kobietkom prosto w oczy, czasem jakiś komplement powie, czasem pożartuje itd. i ogólnie jest osobą wesołą. Ale nigdy nie przekracza granicy dobrego smaku. Lekarze już tak mają. Powiem Ci, ze to patrzenie się w oczy i komplementowanie to jedno, ale drugie ma swój cel by pacjentka przychodziła jak najczęściej i jeżeli to jest wizyta prywatna to chodzi tez o kasę. Mój lek. znowu mi zniża, ale nie uważam, ze to jest coś zdrożnego. On już taki po prostu jest. Co do Twojego to miło z jego strony, ze nie musiałaś płacić choć zdarzają się lekarze niefachowcy. Mój pomocny jest dla każdego. Jest profesjonalny. Nawet jak powie jakiś komplement to tak spokojnie to robi z małą dawką humoru. Półżartem, półserio. Ja myślę, ze dużo zależy od człowieka. Nie wiem jak twój mocno Ciebie komplementował, ale jak by chciał cos więcej to inaczej by się zachował. Jedno co jest faktem to, to ze ginekolodzy kochają swoja pracę. Może on chciał poflirtować z Tobą w gabinecie. Wszystko możliwe. Ale rozumiem Ciebie, zmieniłaś go. Mój dok na szczęście jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawodniczka
belluś chodzi o to że on przekroczył granicę dobrego smaku,nie jestem smarkulą która przy byle komplemencie się rumieni...komplementowanie a komplementowanie to dwie różne rzeczy i nie robiłabym z byle flirciku problemu ,naprawdę. Facet przez rok,pozwalał sobie na coraz więcej i więcej aż przy ostatniej wizycie ostro pojechał po bandzie i dlatego powiedziałam co o nim myśle i podziękowałam za dalsze leczenie.Zerkanie ,zaglądanie w oczka to jedno, a parzenie jak mój mąż przed seksem to drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×