Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

karimata83

Dla mam ktore przeszly cukrzyce ciazowa, 2012/2013

Polecane posty

jak tm sytuacja? u nas wypluty smoczek czyli niby spi ale wiadomo nic nie wiadomo....ja uciekam juz od kompa trzymajcie sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamucha mozesz dodac glukozy. Malakaka u nas na poczatku tez byly takie kupki wiec spokojnie :) teraz maly robi kupki zielone ale to naturalne po tym mleku co mu daje, dalam przed snem malemu troszeczke kaszki takiej gestej zjadl pare lyzeczek i teraz sobie spokojnie lezy obok mnie a ja ogladam m jak milosc :) nastepna porcja kaszki dopiero za pare dni jak juz skonczy 4 miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak dziewuszki mija dzien? my od 7 na nogach . Mala teraz zjadla deserek jabluszko dynia z dodatkiem glukozy i starszne smisznie cmokala i mlaskala :P poprawila 70ml mm i poszla spac :) noc spoko. o 4 sie zerwala z rykiem dlam butle to wciagnela ledwo cale 20ml jak to sie powtorzy to bede zapychac smokiem. dodalam jej 2 lyeczki kleiku ryzowego do nocnego mleka a dzis sprobuje dac 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My już po usg bioderek, wszystko ok. Pan doktor w 10 sekund (autentycznie) sprawdził bioderka, druknął zdjęcia i do domku :) Dobrze, że nie musimy się już pieluchować, bo Starszak nosił po 2 pieluchy a bratanica męża poduszkę ortopedyczną. Widzę lekką poprawę po Boboticu, stosuję jak w ulotce 8 kropelek, na razie dałam ze trzy razy ale rano było prawie idealnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Urodziłam 19 lutego zdrowego synka Kacperka, 3450 kg, 54 cm :) Dołączam więc do Was :) Malakaka, odpowiadając na Twój komentarz - ja dopiero od piątku mam pokarm i cały czas tylko siarę. On się tak denerwował przy piersi, że masakra. Odciągam więc cały czas, ale nie wiem ile to potrwa, bo w sumie tylko z lewej piersi w miarę leci. Bedę musiała pewnie karmić sztucznym, a tak chciałam tego uniknąć. Mam pytanie - Wasze Maluszki też od samego początku miały problemy z brzuszkiem? Bo mój Mały od soboty zaczął mieć. Znacie jakieś domowe sposoby na to? Ja daję mu dwa razy herbatke z koperkiem, ostukuje po pleckach i masuje brzuszek. Na razie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kalamburka, ja też późno dostałam pokarm i też na początku siary odciągałam z 10 ml albo i mniej i chodziłam z tym do pielęgniarek a one dolewały jeszcze z 20 mm i dawały Młodemu. Ale poleciły mi abym stymulowała laktatorem co 3 godziny i odciągała w systemie 7,7,5,5,3,3 (tzn z jednej piersi 7 min potem z drugiej 7 potem po 5 i po 3 i tak też robiłam i po 2 dniach już miałam coraz więcej pokarmu. Teraz już odciągam normalnie, w sumie gdzieś mi 10 min zabiera ściągnięcie ze 150 czasem 200 ml pokarmu, tak, że próbuj, może się uda. A z brzuszkiem też mieliśmy i mamy problem do tej pory. W szpitalu nawet pediatra mnie opiepszyła, jak o to zapytałam, że skąd wiem, i żebym się skupiła na laktacji, a położne mi powiedziały, że to od mleka sztucznego, bo jest ciężej strawne niż mleko matki i faktycznie, jak go raz dokarmiły innym, to nic mu się nie działo. a My na brzuszek testujemy od wczoraj Bobotic ale to dopiero można od 28 dnia życia. Fajnie, że dołączyłaś. jeszcze kolejne 2 mamy z tego co kojarzę czekają na rozwiązanie początkiem marca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hickary a dziekuje :) wyniki ok malemu nic nie dolega :D jest zdrowy, usypianie dziecka trwalo 20 minut i drugie 20 minut badanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalamburka- suer gratulacje ja dzis stres przezylam- karuzela prawie mi dzieciaka zabil- mocowanie puscilo i poleciala w bok na nasze lozko na ktorym lezala mala z ktora sie integrowalamam standardowo o poranku, ok 3 cm dzielilo od glowki Matyldy a cholerstwo ciezkie- wywalilam wpizdu nocka wzglednie mala o 3 sie obudzila spiewajac i i nawolujac mnie- rozkopana na calego- gdyby nie to pewnie by sienie obudzila, zjadla cale 40ml i dalej spac....ja chce cale przespane nocki......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egrewagra, Mamucha - dziękuję! :) Malakaka, ja nadal kiepsko z pokarmem. Już się nawet nie łudzę, że go będę miała. Dziewczyny, ile Wasze Maleństwa jadły mleka na początku? Bo mnie się wydaje, że mój Mały je za mało :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalamburka, kup sobie herbatki na laktacje, mi chyba trochę pomogły piłam 3 dziennie + to odciąganie 775533 tak ze 3 dni systematycznie. U mnie w szpitalu był, ja to nazwałam, TERROR LAKTACYJNY. Straszny nacisk na karmienie cyckiem, aż mnie to dołowało, bo ja marnie z tym karmieniem i miałam stresa i nawet ryczałam, aż mi się odechciało karmić, no ale starałam się, nie wyszło, odciągam i dla dobra Młodego planuję chociaż do 4 miesiąca.Jak szłam na dokarmianie, to czułam niezadowolenie pielęgniarek i każdej tłumaczyć na zmianie dlaczego nie karmię normalnie itd. A jak się nie da, to się nie da i nie ma co się bardzo stresować. Ważne, że się chce i tyle, a z naturą się nie wygra, jak nie ma pokarmu, to nie ma i tyle. A mnie Młody pił tak różnie, w szpitalu to liczyły, że jak ma np 5 dni to tak 40-50 ml i kazały mi budzić co 3 godziny ale on co 2,5 jadł. w okolicach 2 tygodni jadał 90, raczej nie więcej i tak do miesiąca a teraz zjada koło 100-120 czasem (rzadko) 130

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idę odciągać Młodemu jedzonko. A jak tam ze spankiem Kalamburka? Bo u mnie na początku jadł i spał az się martwiłam czy wszystko ok. teraz też dośc dużo śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalamburka- ja dawalam tyle ile w szpitalu mi kazali czyli ok 40 ml i mala byla glodna i spada na wadze, w poradni mi kazala baba dawac ok 60 a jak dziddzia potrzebuje to dolewac 20ml i tak srednio co 2tyg zwiekszac o ok 20ml- ale to wszytsko wg potrzeb malucha! jak maly bedzi echcial wiecej to dawaj mu wiecej i sie wogole nie przejmuj karmienem cyckiem tez sie nie przejmuj, karmienie butla i mm ma b duzo zalet- straals sie ale nie wyszlo- nie tobie 1-szej nie ostatniej :) jak masz tam jeszcze troche pokarmu to dolewaj do mm i bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalamburka, Gratulacje:) Fajnie,ze do nas dołączyłas. Co do pokarmu, rozumiem Cie doskonale. Ja w zasadzie od początku karmie mm. Walczyłam z odciąganiem chyba z dwa tygodnie po porodzie. Bardzo chciałam karmić piersią, ale nie miałam pokarmu od początku i niestety nie pojawił się w ogóle. Masowałam piersi, stymulowałam laktatorem i dupa. Czułam się fatalnie, jak wyrodna matka. Przetrawiłam to w sobie i już jest ok:) Małemu daję całą siebie, kocham nad życie i wcale nie jestem w niczym gorsza i tak, jak napisała Malakaka- natury nie oszukasz. Czasem z pewnymi rzeczami trzeba się pogodzić i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w szpitalu kazali mi dokarmiać od poczatku, bo ja nie miałam pokarmu wcale, a mały leciał z wagi. Same położne kazały przychodzić do specjalnego pokoiku co 3 h na dokarmianie mm, więc nie czułam żadnego nacisku ze strony szpitala na karmienie tylko i wyłącznie cyckiem. Pamiętam,że tam przeliczało się tak- co doba, to 10 ml więcej, czyli , jak dzidziuś miał 10 dni, to 100 ml mógł spokojnie wciągnąć, chociaż mój jadł mniej. Teraz też nie zjada więcej niż 125 na jedno posiedzenie, a ma przeszło dwa miesiące. Malakaka, jak tam u Was z brzuszkiem małego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malakaka, piję tę herbatkę na laktację i efektu żadnego. Po porodzie miałam strasznego doła, że nie mogę karmić. Ryczałam przez to nie raz, bo zależało mi na karmieniu piersią. Powoli już się przyzwyczajam, że za chwilę będę musiała dołączyć mm. U mnie w szpitalu terroru laktacyjnego nie było na szczęście, ale jak widziałam jak inne kobiety karmią to ryczeć mi się chciało. Pomidorek, rozumiem co czułaś, bo ja też strasznie przeżywałam brak pokarmu. Dzięki za słowa otuchy! :) Boże, te Wasze dzieci jedzą dużo - mój Mały dziś pierwszy raz wypił 60 ml i to prawie wmuszone. A przecież przy naturalnym powinien chcieć więcej. Zaczynam się martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomidorek - No z brzuszkiem ciutkę lepiej ale bez rewelacji. Chyba musimy się przemęczyć do trzeciego miesiąca i tyle. Wczoraj było fajnie, a dzisiaj już gorzej. Chyba, że go dzisiaj brzuszek z przejedzenia bolał, bo wmucił 160 na jedno posiedzenie, zrobiłam mu przerwę w połowie ale chciał dalej i wypił ile było. Teraz poszedł spać, zobaczymy czy dłużej pośpi. Kalamburka - nic się nie stresuj tym mlekiem i faktycznie ile odciągniesz tyle dawaj a resztę uzupełniaj mm, byle by Maluszek był zadowolony i najedzony. Jeszcze apropo tego terroru laktacyjnego, jak rodziłam starszaka, to wtedy pokarm miałam ale Mały nie mógł złapać, cyca bo miałam brodawki wkęśnięte, to w wielkiej tajemnicy jedna z pielęgniarek mi poleciła kapturki ale nie pozwoliła mówić nikomu :) A teraz, to pielęgniarki przychodziły np kontrolować czy przykłada się do cyca nim się pójdzie na dokarmianie i nim zacznę odciągać, a pediatra wystrzeliła do mnie z hasłem, że kto to widział, druga doba a ja nie mam jeszcze pokarmu i żebym się skupiła na laktacji a nie dopatrywaniu się bólu brzucha u synka :( Poza tym wszystko inne w szpitalu bylo ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalamburka, nie martw się, moj Antek ma 5 tygodni skończone dlatego tyle zjadł ale to był dzisiaj jedyny taki incydent. Tak, to zjada góra 120 a dzisiaj w nocy to ledwo 100. Jak się martwisz o to, że mało je, to sobie skocz raz na dwa tygodnie albo tydzień do ośrodka zważyć bobaska albo kup wagę (ja tak zrobiłam) i ważę co któryś dzień. A każdy Maluch potrzebuje zjeść inaczej. Mój Starszak jadł na początku 2 minuty z zegarkiem w ręku i ani chwili dłużej i usypiał, a ja patrzyłam jak w szpitalu dziewczyny karmiły z jednej piersi 30 minut z drugiej 30 i już widziałam jak Młody chudnie a tu po miesiącu 1,4 kg do przodu. Widocznie mu starczało. A ja w 2 minuty laktatorem ledwo 40 ściągnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malakaka, współczuję, że trafiłaś na tak durnego pediatrę. Mnie na szczęście nikt nie stresował (tylko ja sama), bo inaczej to pewnie w ogóle nie miałabym pokarmu. Dziewczyny, czy Wy karmicie dzieci o stałych porach dnia? Wypracowałyście sobie jakiś rytm? Bo mój Mały jest na to oporny-raz jest głodny po 2 godzinach a raz po 4. Można nad tym jakoś zapanować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalamburka- mozna mozna- butla i mm b ladnie wspomaga takie rowne karmienie :) staraj sie co 3h mniej wiecej ale jak maluch potrzebuje czesciej do dj czesciej i mu sie ustabilizuje mi karmienie sie troche rozpiepszylo bo wprowadzam stale zrcie i mala troche gupieje dzis probowalam wcisnac jej zupke: dynia ziemniak- obrzydliwe...nie dala sie tknac ale dl mnmie tez bylo ochydne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie dawalam jeszcze na razie ten kleik bo nie cche wszytskiego na raz probowac i tak dzis zrobila dziwna kupe: taka wiurowata i sucha i oczywiscie pomaranczowa od marchewki ale (sorry ze o tym pisze) wygladala jak na maksa wycisnieta marchewka i taka sfilcowna :PP zastanawia mnie to czy to normalne, przejsciowe czy cos nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Egrewagra - wagę kupił mi mąż jak zaczęłam w szpitalu schizować, że nie mam pokarmu itd i jak mały zaczął ubywać na wadze i jest to Nuvita 1300. Na początku, nim doszła, ważyliśmy na szalkowej, młody na brytfannie lądował na wadze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opchnę ją, za jakieś pół roku, to coś się zwróci. Antek dzisiaj zarwał dwie godziny w nocy i do południa też nie mógł spać. Starszak wrócił do domu nie całkiem zdrowy, no ale dziadek zachorował wiec go odstawili, żeby znowu nic nie złapał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu dzisiaj cisza, chyba korzystacie z fajnej pogody i spacerkujecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malakaka, no własnie ja byłam z małym na prawie dwugodzinnym spacerku:) własnie lezy obok mnie i wymachuje rączkami:) Dziś mam zaliczenie angielskiego, chodze na ten kurs, bo chodze, ale nic nie jarzę, hehe. Jak Wam kobietki dzień mija??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jesteśmy uziemieni, bo mam Starszaka jeszcze lekko chorego no i w sumie to oprócz 5 wyjazdów do lekarza i na badania, to nie byliśmy jeszcze na polku. Zimno było a My mali jeszcze jesteśmy, i te paskudne wirusy. Nawet nie wiem gdzie mam wózek.Jeszcze nie odczyściłam po starszaku :) No i w sumie dzisiaj Antoś płakał rano do 10 nie spał a potem sobie strzelił drzemkę do 12:30 zjadł i dalej śpi, penie się zaraz obudzi zje poczuwa 2 godzinki i znowu spanko aż do kąpieli z przerwą na jedzonko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×