Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gdynianka1987

Poród w Wejherowie - rok 2013

Polecane posty

Gość emilia_24
Jej, ale skwar od wczoraj :( nie idzie wyrobić. Mam wrażenie, że waże dwa razy więcej niż w rzeczywistości, a szczególnie mój brzuch :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilianna140
No tak..mi się tez zdaje ze ten mój brzuch jest wielki i ciezki i jak probuje polozyc się polsiedzaco to jeśli tylko chociaż ciut nie równo leze-siedze,to zaraz przewala się na jedna strone i ciąży niemiłosiernie..chyba jednak przestaje się cieszyc ,ze moja Tosia taka duza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak leżę coś nie równo i synkowi nie pasuje, to dostaje porcję silnych kopniaków ehh.. i tak się czasem ułoży, że mam wrażenie że nie mam czym oddychać. Aktywność na forum dość ostro spadła od wczoraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis mam hustawke nastrojow raz jest ok za chwile rycze jakby mi ktos zmarł :( ledwo wytrzymuje ze soba :( mam dość tego czekania :( brzuch mnie boli za chwile czuje sie super od czasu do czasu pojawi sie jakis pojedzynczy skurcz ogólnie to wariuje :( a pozycji to juz wgl nie moge znalezc no i jeszcze ta duchota brakuje mi powietrza w toalecie bylam chyba ze 20 razy a brzuch mi tak ciazy ze jak chodze to go podtrzymuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :) ale sie rozpisalyscie , ciezko nadgonic zaleglosci. :) Razem z Adasiem od czwartku jestesmy juz w domku i powoli uczymy sie siebie nawzajem ;) A jak tam na niego patrze jak spi to stwierszam , że warto bylo to wszystko przechodzic dla takiego widoku i tego , ze sie juz ma przy sobie takie malenkie szczescie. Mnie bole zlapaly po tym jak sobie generalnie wysprzatalam w domu :) xhyba zadzialala tu kobieca intuicja :) . Wieczorem ok. 22 odrazu dostalam regularnych co 5 min skurczy a zanim dojechalismy do szpitala, a daleko nie mamy to juz byly co 2 min. Od samego wejscia personel bez wyjatku zajal sie mna profeajonalnie i bardzo zyczliwie. I tu stwierdze, ze wszystkie polozne pielegniarki i lekarz odbierajacy porod (taki mlody Lukasz) dbali o mnie jakmo ksiezna ;) ciesze sie ze wybralam wlasnie ten szpital i bede go polecalamwszystkim ciezarnym:) Jedyny minus to brak znieczulenia, ale jakos dalo siemprzezyc ten bol ;) no i butla gazu rozweselajacego w polacaeniunzndzwiekiem z ktg dala efekt taki, ze najpierw urwal mi sie film a trakcie akcjimporodowej a pozniej czulam sie jak na imprezie techno:D . Niestety musieli mjie naciac, i teraz szwy ciagna niemilosiernie no ale lekwrz mowil, ze bylam tak uparta w parciu wtedy kiedy nie trzeba, ze by samo popekalo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny :) ale sie rozpisalyscie , ciezko nadgonic zaleglosci. :) Razem z Adasiem od czwartku jestesmy juz w domku i powoli uczymy sie siebie nawzajem ;) A jak tam na niego patrze jak spi to stwierszam , że warto bylo to wszystko przechodzic dla takiego widoku i tego , ze sie juz ma przy sobie takie malenkie szczescie. Mnie bole zlapaly po tym jak sobie generalnie wysprzatalam w domu :) xhyba zadzialala tu kobieca intuicja :) . Wieczorem ok. 22 odrazu dostalam regularnych co 5 min skurczy a zanim dojechalismy do szpitala, a daleko nie mamy to juz byly co 2 min. Od samego wejscia personel bez wyjatku zajal sie mna profeajonalnie i bardzo zyczliwie. I tu stwierdze, ze wszystkie polozne pielegniarki i lekarz odbierajacy porod (taki mlody Lukasz) dbali o mnie jakmo ksiezna ;) ciesze sie ze wybralam wlasnie ten szpital i bede go polecalamwszystkim ciezarnym:) Jedyny minus to brak znieczulenia, ale jakos dalo siemprzezyc ten bol ;) no i butla gazu rozweselajacego w polacaeniunzndzwiekiem z ktg dala efekt taki, ze najpierw urwal mi sie film a trakcie akcjimporodowej a pozniej czulam sie jak na imprezie techno:D . Niestety musieli mjie naciac, i teraz szwy ciagna niemilosiernie no ale lekwrz mowil, ze bylam tak uparta w parciu wtedy kiedy nie trzeba, ze by samo popekalo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha a ja akurat o Tobie myslalam :) Lekarz to pewnie Łukasz Maciejewski :) Jezeli bym rodziła jutro to tea bedzie miał dyzur na porodówce hehe :) Jeszcze raz gratulacje !!! niech sie synek zdrowo chowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAMKA super że już masz swoje szczęście przy sobie. Też już chciałabym być po ale muszę czekać. jak moja Kamilka będzie chciała wyjść to wyjdzie :-) Jeśli chodzi o ciężkość brzucha to mam w nocy tak że muszę sobie przełożyć na druga stronę ręcznie bo inaczej mnie strasznie ciągnie. A czasami jest tak.ze jak się położę to czuje że Małej jest niewygodnie albo źle się ułożyła i z mojego wygodnego leżenia nici. Już nie gość, ja mam pojedyncze krótkie skurcze ale.biz liczę że to one zaczną akcje porodowa. Byłam na spacerowo może to coś ruszy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilianna140
dziewczyny ,zupełnie z innej beczki..znajoma bierze udział w konkursie ,w którym można wygrac pościel dla dziecka . zadanie polega na tym ze masz powiedzieć dlaczego to tobie mam wyslac jeden z zestwawo.. i teraz,znajoma ta poprosila mnie abym wypowiedziała się co mysle o tej mini bajeczce jako argumenicie na otrzymanie pościeli..aha liczyla się kreatywnosc..proszę tez was o komentarz gdyż moje zdanie może być nie obiektywne..mojemy synkowi podobala się bajeczka :) Dawno dawno temu zyly trzy siostry,nazywaly się :Dobroc,Pieknosc,Delikatnosc..Były bardzo biedne ,za to miały niezwykle bogate wnętrze,ktorym chciały podzielić się ze swiatem.Oprocz tego bardzo kochaly dziecie lecz nie miały co im ofiarować ,gdyż same nic nie miały.. Penego dnia w okolicy urodzilo się dziecie..Siostry postanowily cos mu dac..Wpadly wiec na pomysl,ze uszyja mu przesliczna pościel,w która wloza cala swa dusze a kazda z siostr dolozy cos od siebie czyli dobro,piekno i delikatność.. Pracowaly bez przerwy caly dzień i noc by stworzyć wyjatkowa pościel,ktora podarowaly dziecku.. Posciel tak magiczna,ze dziecko to od tej pory nie plakalo lezac tylko w niej.. Posciel tak zachwycajaca,ze od tego dnia siostry nie przestawaly szyc,gdyz tyle mam chciało dac swoim dzieciom to co najlepsze!! Siostry dar swój przkazaly corkom, a corki swoim corkom.. i I tak do dziś dnia nasze dzieci cieszyc się mogą tym co najlepsze miały trzy siostry i co nam [przekazaly I jako mama,rowniez chciałabym obdarować moja coreczke TYM CO DOBRE ,PIEKNE I DELIKATNE CZYLI POSCIELA Z PRACOWANI BABCINEJ POSCIELI.. TYM CO NAJLEPSZE MOGE CI DAC BO KOCHAM CIE CORECZKO !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilianna140
kAMKA ..witaj spowrotem..ehhh zazdroszczę ci ze te upaly przechodzisz już rozpakowana.:) no i przedewszystkim,ze masz już szkraba przy sobie ..to musi być cudowny widok..ooo tak..dziewczyny już tez nidlugo będą trzymać w ramionach slodki ciezar wypelniajacy ich brzuszki..no nic jeszcze trochę i na mnie przyjdzie czas:) chodz w te upaly niemiłosierne zazdroszczę AS i już nie gość ze lada dzień przestana dzwigac nadbagaż:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, na ostatniej wizycie u gina dostałam od położnej nr tel. do położnej która niby przyjdzie do mnie jeszcze przed porodem po to aby zobaczyć jak mam spakowane torbe i pogadać. Też tak miałyście??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka 1234
gratulacje kamka wszystkiego dobrego dla ciebie i synusia ta pogoda dzisiejsza mnie strasznie meczy niemam na nico sily nic mi sie niechce mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej a gdzie wrzesien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilianna140
Emilia ..niestety nie dostałam zadnego nr i chyba nikt nie przyjdzie .. o pogodzie to szkoda az wspominać tak meczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulusek89
już nie gość, nie zauważyłam właśnie czopu, być może odszedł na porodówce już, albo byłam za bardzo skurczami przejęta:P Wody nie odeszły mi przed porodem, tylko też na sali porodowej. Mniej więcej 2,5 godziny przed samą akcją. Miałam lekko zielone ale to pewnie była wina skurczów krzyżowych ;/ No to ciężko Ci będzie odzwyczaić synka takiego spania. Ale się wkopałaś :P No tak ale z drugiej strony nie dałaś rady inaczej :) :) Kamka ja dzień przed tym zanim dostałam skurcze specjalnie kupiłam sobie zupkę chińską tą z vifonu czerwoną :P Być może to właśnie przyspieszyło :P Miałam najpierw rano biegunkę i dwa razy byłam w toalecie i już wtedy miałam skurcze w plecy. Dwa miałam po 10 minut a potem już co 5. No i potem wiadomo coraz częściej. Też dostałam butlę z gazem i powiem, że efekt u mnie dało tylko taki, że łatwiej było mi wziąć oddech podczas skurczu :) Ale cieszę się, że mi go dali :) No i też mnie nacięli, bo chciało mi się przeć szybciej niż mogłam, więc z obawy zrobili małe cięcie :P A ciągną szwy jak nie wiem co:P Choć teraz i tak już nie jest tak źle jak w pierwszych dniach po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pytanie z innej beczki :) jakie jest obłożenie na salach? dużo rodzących? czy może odsyłają do innego szpitala? ja póki co kilka skurczy w ciągu dnia wiec bez efektu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulusek jamw dniu porodu najadlam sie kiszonych domowych ogorkow i gdy juz organizm zaczal sie sam oczyszczac przed porodem to myslalam, ze to tylko bol na biegunke po ogorkach ;) oczywiscie gratuluje pomyslnego rozwiazani. Co do porodu rodzinnego to nie wyobrazam sobie zeby mojego meza ze mna nie bylo. towazyszyl mi cala noc , bo na porodowce wyladowalismy od razu z soru, o 24 a o 7.20 juz mialam malenstwo przy sobie. Oczywiscie maz przecial pepowine;) W czasie skurczy korzystalam ze wszystkiego co tylko bylo mi dane, cieply prysznic, pilka czy worek, do tego maz mi masowal plecy przy skurczach bo niestety mialam bole krzyzowe, a te sa najgorsze z mozliwych. Mnie tez nacinali bo parlam wtedy kiedy jeszcze glowka byla za wysoko, ale jakmtu nie przecmjak tu samo sie prze ;) W szpitalu mowili, ze polozna srodowiskowa z mojego osrodka zdrowia ma sie ze mna skontaktowac i umowic na wizyte i zdjecie szwow, oby jutro zadzwonila ;) bo nie mam juz pomyslow na to jak siadac. i mam nadzieje, ze krwawienie niedugo ustapi, bo te podklady wielkie w taki upal to tez masakra jakas. trzymajcie sie dziewczyny , a tym ktore jeszcze nie urodzily zycze cierpliwosci , oplaci cie :) Ps. AS Kamilka ladne imie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja urodziłam synka w czwartek a w poniedziałek była juz polozna i sciagneła mnie szwy coz to byla za ulga :) ty bardziej ze dzien predzej w niedziele caly dzien mialam gości wiec chcialam sie popisac i caly dzien siedzialam a w nocy z niedzieli na poniedzialek plakalam z bólu . Wiec rada dla wszystkich ktore sa lub beda nacinane noscie luzne spodnie lub sukienki i nie sidajcie za dlugo ukladajcie sie w wygodna pozycje to tylko pare dni jest dyskomfort ale trzeba sie oszczedzac bo dziecko wyczuwa natychmiast nastroj emocje i gdy mama cierpi to wszystko przechodzi do dziecka wraz z pokarmem :) tym razem bede madrzejsza jesli bede nacinana:) Pozdrawiam :) moja teoria staje sie realna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze mi sie przypomnialo. Jak ja rodzilam Adasia to w tym samym czasie na salach sasiednich urodzilo sie chyba z 8 dzieciaczkow. Po porodzie trafilam na sale dwuosobowa jako trzecia bo nie bylo wolnych miejsc juz, ale na szczesciem bylo troche wypisow tego dnia i udalo mi sie zalapac na sale prywatna. Takze urodzaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulusek Kamka gratki raz jszcze :) fajnie ze jestescie zadowolone i szpital was nie zwiódł. Pauluskek moja Hania tez miała trudnosci z akceptacją po powrocie ze szpitala , trwało to kilka dni ,dużó tuliłam ją kołysałam i jakaos samo minęło , a co do cycyusia i głodu co chwila to tak to niestety moze byc człoiekowi sie wydaje z ejest uwieszony z tym cycem caly dzien drtuga sprawa to jakosc pokarmu bywa ze matki maja kiepski pokarm , wody wiecej niz czegokolwiek i dziecina się nie najada musisz poobserwować małultką wtedy che jesc co chwilka własnie . powodzenia mamuśki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilianna140
Dzien dobry..jakie szczescie ze dzis juz nie ma takiego upalu i po nocnej ulewie jest czym oddychac..przez ta duchote zasnelam.dzis po 3 nad ranem a juz o 7 musialam wstac bo z mlodym na badania..no nic zdrzemne sie jak wroce..a. taka pogoda moze zostac juz do wrzesnia:) Emilia 12 mam wizyte u zabinskiego az sie zapytam o ta polozna.. Mam nadzieje,ze u Tinnery wszystko ok tak jakos od rana chodzi mi ona po glowie.. I ciekawe jak nasze laseczki do wypakowania po tej upalnej nocy.??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, nie wypakowana jeszcze. Moje maleństwo czeka na pogodę, która mamusi nie będzie przeszkadzać ;) noc była dla mnie koszmarem bo nie wiedziałam co z sobą zrobić byo mi tak gorąco:/ dzisiaj jeszcze mama do mnie przyjeżdża z tatą (tatuś naprawia autko mojej teściowej) i się śmiejemy że on specjalnie przyjeżdża żeby mnie odholować z mężem do szpitala, a nie do pracy :P więc zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ulga :-) dzisiaj sobie troszke odetchniemy bo pogoda zapowiada sie idealna dla ciezarnych :-D ufff ale ulga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×