Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pytanie:

Zakup i remont starego domu. Co sądzicie o moim pomyśle?

Polecane posty

Gość vcfghjmn bcvb
ha ha ha nasz tez nie byl wilgotny dopoki bylo cieplo czyli od wiosny do poznej jesieni a potem poszlo i wilgos siedzi w tej chwili mam pol metra wody w piwnicy(w jednym poglebionym pomieszczeniu w piwnicy zeby woda nie zalala pieca i iwegla plus tego co sie w piwnicy skladuje) moge zrobic drenaz budynku koszt ok 30 tys zl... a co do pieca to sie zgadzam tez podkladam 3 razy na dobe chyba ze jest minus 30 stopni mrozu to moze czesciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahya, no i popatrz, skoro takie są preferencje tu na forum (kupić dom i osiąść) to takie same preferencje są generalnie w Polsce. Polacy tak jeszcze nie migrują jak mieszkańcy Zachodu. I pomyśl sobie teraz, kupisz dom, zrobisz go byle jak niskim kosztem i potem go zechcesz sprzedać. Jak go sprzedasz po roku od pierwszego ogłoszenia, to będzie sukces. Ja mieszkam w atrakcyjnej miejscowości, duże miasto, ale w prawie centrum gór i domy tu stoją latami do sprzedania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam grzyba i mam sucho,nie zmieniałam ukladu scian ani nic w tym stylu,ale piec mam stary jeszcze od starych włascicieli,pate na zmaine drzewem i weglem/weglem na noc by nie trzeba było co chwile biegac/ i własnie niestety palac tanszym drzewem musze co chwile biegac dokłądac bo piec jest okropnie stary .Nowy piec koszt ok 5 tys na razie nas nie stac.Mieszkam w tym domu juz 2 lata i gdybym chciała teraz go sprzedac zarobiła bym na nim moze z 20 tys.Ale ile juz wydałam..... nie opłaca sie bo sie nie kalkuluje.Ale ja swoj dom kocham bo sie własnie wychowałam w blokach i teraz mam swobode i luz i ja i dzieci.Tyle ze ja nie planuje go sprzedawac ja planuje dozyc tu do starosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcfghjmn bcvb
zegar zazdroszcze naprawde ja moj kocham ale ... za duzo tego wszystkiego no i czuje w srodku ze to nie jest to moje miejsce na ziemi ale mam nadzieje ze je znajde i bede go pewna mimo przeciwnosci bo wiem ze takie beda na bank :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm czytam czytam
Ale te osoby piszące o zalanych piwnicach to chyba nie piszą o zwykłym poceniu się ścian tylko o domach na terenach zalewowych? No bo skąd w normalnych domu na niepodmokłym gruncie zalana piwnica? Jak już piszecie, to piszcie do końca prawdę! Przecież nie wszędzie są tereny gdzie woda zalewa fundamenty, bez przesady. A zwykła wilgoć która się zbiera na ścianach piwnicznych w lato to bierze się stąd że jest upał na zewnątrz i zimno w piwnicy, duża różnica temp., ale raczej o zalaniu nie można tu mówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcfghjmn bcvb
mojej przjaciolki rodzice mieszkajacy w tej samej miejscowosci co my od 3 lat bezskutecznie chca sprzedac dom ,maja po 65 lat i mowia ze teraz kupia mieszkanie zeby odpoczac i ja ich rozumiem bo x lat mieszkalam w bloku za dzieciaka potem chcialam dom z kawalkiem ziemi i byl jeden w pl potem jeden na obczyznie i teraz ten...nie ostatni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcfghjmn bcvb
mieszkam w centrum wielkopolski i po stopieniu sniegu wody gruntowe( czytaj ze zrozumieniem) sa bardzo wysoko a ta woda stojac powoduje zawilgotnienie scian w lazience bo reszta domu jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcfghjmn bcvb
widze po wysokosci wody w studni ze wody w gruncie sa wysoko i wylewam te wode ale ona w ciagu kilku godzin wraca.jak obeschna grunty tyo bedzie spokoj ale to jeszcze troche potrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej ludzie czytajcie zamiast
ja drzewem nigdy w piecu nie pale, chyba ze mam jakies graty do porabania i spalenia. do pieca zawsze sypie wegiel do pelna i mam spokoj na wiele godzin. drewno takie z drewutni i brykiet drzewny daje tylko do kominka, jak go aktywuje 2 razy w roku na swieta, bo grzac sie nim nie oplaca, bo wiecej balaganu i brudnych scian niz ciepla drewna do pieca daje tylko na rozpalke jak przypadkowo wygasnie, bo np pozno wrocimy do domu albo cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vcffghjmn wiesz mnie tez czasem szlag trafia jak sie okazuje ze znowu cos sie zepsuło,no ale do blokow w zyciu juz nie wroce,no chyba ze nie bede mogławejsc na pietro do pokoju ;) Poki co wkurzam sie ale dokładam.Okolica piekna,pod miastem,osiedle willowe po starych wojskowych wiec bardzo zadbane.Infrastruktura bardzo dobra,szkoły,sklepy,kina itd w poblizu. Jak wracam z pracy wiem ze odpoczywam,wiem ze nie bede słuchała wyjacych karetek,wrzeszczacych dzieci,kłocacych sie sasiadow,szczekajacych na klatce psow.Nikt mi nie pali papierosow kolo drzwi. Nie stac nas bylo na budowe nowego wiec kuplismy stary i tak po malutku sobie go ulepszamy dla siebie i chyba tez po trosze dla dzieci.Ale jesli mi dzieci wyfruna a ja bede niedołezna to byc moze go sprzedam i pojde na bloki.Tyle ze na pewno na nim nie zarobie A i jeszcze dodam ze urzadzanie grilla ze znajomymi bezcenne ;) juz pierwszy był tej wiosny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm czytam czytam
Autorka nie chce kupić domu na wsi, tylko pół godz. drogi od dużego miasta, a to zasadnicza różnica. Na terenach podmiejskich nie ma takich skrajności jak na wsiach, że woda zalewa grunty i inne anomalia Pod miastem nieruchomości szybciej się też sprzedają niż na wsiach, bo wiadomo - odległość, komunikacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas sie pali w wiekszosci drzewem bo mamy go za darmo.Ogrzewamy dom tez kominkiem bo jest zrobione ogrzewanie kominkowe.Dom jest ocieplony i bardzo cieply.Ale niestety ten piec to wielki minus.Kiedys trzeba bedzie wymienic na nowy.Na razie za krotko tu mieszkam by tak wszystko gruntownie pozmieniac.powód prozaiczny-brak kasy,podkarpacie to biedny rejon Polski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawkowa mama ... ...
Skarbonka bez dna - potwierdzam. Kupiliśmy fajny stary dom na wsi, piękne okolice, duża działka, świeże powietrze, etc. Dom przedwojenny, poprzedni właściciel sporo przy nim zrobił. Planowaliśmy lekki remont z budżetem do 20 tys. Przy okazji okazało się, że są nieszczelności w instalacji grzewczej, dach przecieka, rury wodnokanalizacyjne do wymiany, więc i kucie ścian i kafli w łazience i kuchni doszło. Musieliśmy doliczyć cenę zakupu kafli i robociznę... W sumie remont będzie kosztował ok. 60.000. Nie licząc oczywiście ceny zakupu domu, opłat notarialnych, zgłoszenie wszystkiego do ksiąg wieczystych, podatku od czynności cywilnoprawnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm czytam czytam
Z drugiej strony w blokach też się dużo rzeczy psuje i też trzeba je remontować, szczególnie w tych starych, więc nie wiem czemu tak masowo ludzie najeżdżacie na stare domy. Bloki są nie lepsze. To samo się sypie co w domach, tyle że macie mniejszy metraż do obrobienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej ludzie czytajcie zamiast
i znow wypowiedz nie na temat ..wsie, domy przedwojenne, inna bajka niz pytanie w temacie. ludzie nigdy nic nie czytaja tylko pisza, pisza, pisza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcfghjmn bcvb
dziewczyno ja mam do centrum poznania 30 km wiec chyba sie kwalifikuje do obrzeży duzego miasta po prostu taki mam dom i nie tyko ja bo wszyscy walcza teraz po zimie z woda w piwnicach widze jak wypompowuja wode w kazdym domu,nie mieszkam na zapadlej wsi pod pcimiem tylko pod Poznaniem a warunki sa takie wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ile pieniądz chce przeznaczyć autorka na zakup tej podupadającej nieruchomości ? bo jakoś chyba mi ta kwota umknęła ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka zadała pytanie czy opłaca sie kupic stary ale zadbany dom,wyremontowac go lekko zamieszkac do skonczenia gimnazjum przez dzieci a pozniej sprzedac go i na nim zarobic? konkluzja jakby nie bylo jest taka ze sie nie opłaca. Czy to dom pod miastem,czy w centrum miasta czy na wsi,zawsze stary to stary.Wymaga ogromnych nakładow i nie da sie na nim zarobic,tym bardziej w odstepie czasu.Kupic i sprzedac po roku przy zwyzce cen nieruchomosci byc moze by sie zarobiło,ale mieszkajac w nim lat np 10 nie da sie nie remontowac starego domu i nie dokładac do niego.A wtedy koszty remontu na pewno przewyzszą koszty zarobku.No chyba ze stanie sie cud :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej ludzie czytajcie zamiast
mnie tam nigdy nic nie zalewa. mieszkam pod wawa. nikogo w moim miescie nie zalewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcfghjmn bcvb
i wybraz sobie ze czytam i to ze zrozumieniem autorka pyta w sumie nie wiem po co bo decyzje juz podjela i to czy dom bedzie mial 40 czy 70 a nawet 100 lat nie ma wielkiego znaczenia bo te przedwojenne byly sumienniej budowane niz te sprzed 40 lat a co do reszty to kwestia wielu czynnikow rowniez atmosferycznych a tych nie da sie zaplanowac. Ja rowniez pale weglem tylko i wylacznie a drewna uzywam do kominka.Co do kosztow utrzymania sie dolacze jeszcze bo o tym nikt nie wspomnial pytanie jak szczelny jest dach ile ciepla ucieka zima gdzie jest ten dom bo np na slasku tona wegla jest o polowe tansza niz u mnie w wlkp prad u nas w okresie zimowym to koszt ok 700-800 zl w tym 30% zjada pompa do pieca potem ogrzewacz wody reszta to nasze zuzycie do tego media podatki gruntowe itd plus budzet na nieprzewidziane wydatki zwiazane z usterkami razem ...chyba duzo za duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcfghjmn bcvb
mysle ze buduja da sie zmniejszyc wydatki stale inwestujac w nowe energooszczedne rozwiazania ja nie mialam tej opcji bo tez tylko kosmetycznie zadbalam o dom.Suma sumarum nie oplaca sie i tyle po 3 latach jestem tego pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary dom
Dla jasności ja nie uważam, że kupienie starego domu to zły pomysł. Dla tych co nie mogą na raz wyłożyć większej gotówki rozwiązanie wręcz idealne. Jednak twierdzenie, że kupi się w POLSCE stary nieremontowany od lat dom po emerytach, nic się w nim nie zrobi i sprzeda po kilkunastu latach z zyskiem to śmiech na sali. Wystarczy wspomnieć, że kiedyś były inne normy przepuszczania ciepła przez ściany, czy opał był tańszy, więc nie liczono się tak z ilością jaką trzeba było spalić by dom ogrzać :O (więc w nich są i nieefektywne kaloryfery żeliwne, piece co więcej puszczają ciepła w komin niż w kaloryfery) Mieszkałam w domu z lat 70-tych, trochę robili remontów moi rodzice. Teraz mieszka tam tylko mój dziadek i dom od ponad 10 lat nieremontowany, sypie się wszystko :O Ściany przemarzają a dziadek już te 10 lat temu nie dawał go ocieplić, bo jak budował ten dom to współczynnik k dla tych ścian był taki a taki i jest dobrze :O Okna do wymiany itd. Sama kupiłam dom 6 lat temu po emerytce, co prawda przedwojenny. Pani w tym domu nic nie robiła i żyła w nim "jakoś", ale co to za życie? Pani przeniosła się do miasta do bloku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my tak kupilismy, po 5latach
sprzedalismy i zbudowalismy nowy i taki jak chcemy. Tylko my troche zarobilismy na tym, a teraz ceny i starego sa wysokie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej ludzie czytajcie zamiast
wiecie jak sie go remontuje tak jak np widzialam w belgii albo danii, to spokojnie sie da. ludzie robia tylko zeby bylo estetycznie, nawet jak wczesniej pisano przemalowywuja stare meble, przemalowywuja kafle, podlogi, sciany maluja na okolo mebli w zabudowie a nie za nimi, podlogi klada na okolo zabudowy szafek, a nie pod nimi i wtedy rzeczywiscie jest tanio i fajny efekt koncowy, bo przeciez nikt im nie zaglada pod ani za szafki w kuchni i w lazience. sprzedaja je potem niezle, bo kupujacy tez leca na wyglad i kupuja z zamiarem lekkiej przerobki tak jak poprzednicy. w uk i innych miejscach chyba jest tak samo. nikt sie nie pierniczy ze zrywaniem wszytkiego i robieniem od podstaw. tylko polacy mysla w takich kategoriach i dlatego tona w kredytach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Cię Pytanie rozumiem doskonale. Sama wprowadziłam się wprawdzie nie do domu, ale do mieszkania, w którym nic nie było robione w ogóle, poza malowaniem ścian i wymianą 2 okien na 4. Ponieważ traktujemy z mężem i córką obecne lokum jako tymczasowe, nie zrobiliśmy niczego prócz kosmetyki. Zagipsowaliśmy większe dziury, położyliśmy podkład pod farbę, pomalowaliśmy ściany farbą lateksową, na bardziej zniszczone kawałki położyliśmy ozdobne tapety, które ozdabiają wnętrze i czynią je przytulnym. Nie wymienialiśmy instalacji, w łazience wymieniliśmy umywalkę, wannę, kibelek, położyliśmy tapety na dwie ściany, przy wannie zabezpieczyliśmy piękną aluminiową płytą, która zapobiega namakaniu ściany. W kuchni wymieniliśmy meble i podobnie zrobiliśmy jak w łazience, czyli tapeta na jedną ścianę plus aluminiowa płyta. Parkiety zostawiliśmy stare, kiedyś może zawoskujemy, a w przedpokoju, łazience i kuchni położyliśmy wykładzinę PCV. Wszystko zrobiliśmy sami, i kosztowało nas to około 10 000 zł za mieszkanie około 60 m2. Oczywiście daleko mu do nowoczesności, ale jest czysto, przytulnie i jest w ogóle niepodobne do rudery, jaką było na początku. Myślę, że jak dobrze poszukasz, to dasz radę. Powodzenia :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary dom
Ale tam nie było socjalizmu i nie budowało się domów z tego co się trafiło akurat na składzie budowlanym załatwić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej ludzie czytajcie zamiast
sama nie raz widzialam na emigracji jak ludzie kladli kafle w kuchni jak juz staly wszytkie szafki i wykladali tylko ta przestzren miedzy blatem a gorna szafka, albo przemalowywali stare i dawali nowa fuge polak zawsze robi kafle po calosci za szafkami, a jak mu sie nie podobaja stare to skuwa i przez to traci kupe kasy. no ale polacy mieszkaja przewaznie do konca zycia w jednym domu, stad taka postawa, a ludzie gdzie indziej czesto sie przeprowadzaja jak juz ktos tu zauwazyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej ludzie czytajcie zamiast
albo w polsce jak sie maluje kuchnie, lazienke, korytarz to sie odsuwa i odkreca wszytkie meble od sciany (cala zabudowe, wielkie szafy przesowne itd) i maluje calosc, przez co wiecej sie placi. na zachodzie ludzie nic nie odsuwaja, tylko przykrywaja folia i maluja naokolo i najczesciej bez zadnych fachowcow. kasa zostaje w portfelu a mieszkanie nie wyglada inaczej niz takie pomalowane w polsce po odsuwaniu wszytkiego, bo za meble i tak nikt nikomu nie zaglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez fachowców na zachodzie? Przecież to Polska właśnie słynie z tego, że się bierze urlop i remontuje samemu, bo brak kasy :/ A malowanie tylko tam gdzie odsłonięte to dla mnie jakaś abstrakcja, a jak Cię weźmie nagle na przemeblowanie pokoju, bo Ci się taki układ mebli znudzi, to co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×