Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewierna kochanka

Zdradzilam meza. To smutne ale nawet nie zaluje

Polecane posty

no dokladnie chial mnie wydymac, ja jego. Czego wy tu sie chcecie dopatrywac? Ze chcial mnie wykorzystac, ze prawil komplementy bym mu dupy dala? No oczywiscie, ze po to to mowil, ale ja chcialam to uslyszec i chcialam mu dac dupy. Ot tak po prostu bez zobowiazan. Kobieta tez chce wyobrazcie sobie, nie tylko facet:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż cię znudził szukasz atrakcji gdzie indziej po prostu chwalisz się swoją butą nie żałujesz nie oczekujesz od nas wsparcia chcesz się tylko utwierdzić w swoim przekonaniu że jak by co to jesteś usprawiedliwiona pewnie i tak byś zdradziła męża zresztą myślałąs już o tym... no nic w sumie utwierdzaj się dalej w swoich racjach ale koniec końców obudzisz się kiedyś sama w łóżku i nikt się znajdzie kto cię wesprze bo nawet kochanek wróci na czas do domu do żony i zostaniesz sama jak palec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasia 600
Dokladnie jak ktos tu napisal znamy sytuacje z jednej strony.A punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. No pewnie,ze troche bedzie sie dobieral wkoncu darmowy seks mu sie nalezy :) Jak bym potrzebowala opieke nad dzieckiem to opiekunke bym wziela.A mieszkac z takim mezem czy facetem co napawa mnie obrzydzeniem to nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likaw
a ja właśnie rozpaczam ze mi taka jak ty wraz z moim mężem zniszczyli życie mi i mojego dziecka "niewinnym bzykaniem " szkoda ze masz męża który nie potrafi cię zadowolić szkoda ze czułas sie przy nim nie dowartościowana ale najbardziej bedzie mi szkoda rodzinny tej kobiety i twojego męża twoich dzieci jak sex może być ważniejszy od uczuc od rodziny ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opiekunka mi nie posprzata i obiadu nie ugotuje:P A maz owszem:D A tak na powaznie to tak jak pisalam dam mu czas na poprawe, ale jak dziecko pojdzie do zlobka a on sie nie zmieni to sie pozegnamy. I tak bedzie dla nas najlepiej. A teraz mozecie tworzyc dalej niestworzone historie ze mna w roli glownej:) Ja ide pokazac mezowi jak sie robi zakupy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to skoro nie szukasz usprawiedliwienia to po co tu ciągle piszesz, że robisz to bo mąż Cię nie pociąga, bo fleja itd. No jak to inaczej nazwać jak nie usprawiedliwianie? Zaprzeczasz sama sobie. Zresztą na co tu liczysz, że Ci przyklaśniemy? Poklepiemy po plecach? Powiemy "Zuch dziewczyna"? Masz możliwość utrzymania się samej a szczycisz się tu tym, że męża zostawisz sobie do sprzątania i opieki nad dzieckiem a sama pójdziesz na boczek nogi porozkładać. No wybacz, ale dla mnie gorzej jak dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W groszki**
Cóż za klasyka gatunku. Małżeństwo z krótkim stażem, nagle wkrada się rutyna i codziennoć do domowego ogniska. Pani domu znudzona tym faktem zamiast zmieniać to co jej nie pasuje, rozmawiać, naprawiać oddaje się w ramiona kochanka. I cóż się okazuje, to na co kiedyś nie zwracała uwagi teraz jest problemem nie do przeskoczenia. Nagle mąż ma milion wad, jet brzydki, brudny, leniwy - choć z czasów przed kochakiem taki nie był, lub nie w takim stopniu. Autorka tym sposobem podwiadomie szuka uprawiedliwienia swoich występków. Na razie jest w amoku i żadne argumenty do nie nie docierają, ale z czasem zauważy, że jej wyidealizowany kochanek puszcza takie bąki jak mąż, poci się tak samo i ma milion innych wad podobnych do męża. I czar pryska, z reguły jest już na to za późno, a ja mam ogromną nadzieję, żę drugie połówki zdradzaczy o tym się dowiedzą i znajdą siłę, by zdradzaczom zafundować solidnego kopa w dupska. :) Zadziwiający zawsze jest fakt, że zdradzający jest święcie przekonany, że będzie tak ostrożny, że jego zdrada nigdy się nie wyda. A potem jest tylko płacz, lament, przysięganie, że nigdy więcej, rozpacz dzieci itp.itd. Pamietaj autorko za kryzys w małżeństwie odpowiedzialne są obie strony, ale za zdradę tylko jedna. Można by pisać elaboraty na ten temat, ale dopóki nie przkona się na własnej skórze o ogromie znizczeń przez swoje popędy nikt jej tego nie będzie w stanie słownie uświadomić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość likaw
moj przed tym jak go nakryłam tez tak cwaniakował ze jak mu udowodnie zdrade to sie wyprowadzi ze jest super i jest spoko koles nie mam nic sobie do zarzucenia to ja jestem dziwna wymyslam zdrady a jak udowodniłam to nie ma gdzie sie wyprowadzić kochanka z mężem została ( bo maz jeszcze nie wie ) on biedny nie ma gdzie isć i uprzykrza nam zycie nie ma odwagi odejsć -koszmar !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale bzdury piszecie:D jak np. to, ze maz przed kochankiem byl atrakcyjny:O Nie, nie byl, byl zapuszczona fleja, nie sypiam z nim od dawna, a naprawiac to probowalam wiele razy az sie poddalam. I wcale nie pisze, ze jstem swietnie zorganizowana ze on sie nie dowie. Nawet gdyby sie dowiedzial to nie mam zamiaru go o nic prosic. Niech odchodzi skoro chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
likaw towja sytuacja jest inna:O Twoj maz nie ma gdzie isc a ty go nie potrafisz wyrzucic. Moj tez nie bedzie mial gdzie isc, a nie sorry do mamusi moze:) Ale ja swojego trzymac nie bede, jak mu nie bedzie cos pasowalo to droga wolna, drzwi otwarte:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he no wieszzz
autorko,zycze twojemu mezowi by poznal jakas fajna duuppe ale nie taka do wydymania tylko.czula kobiete,przy ktorej znalazl by sens zycia.on cie nie kocha,nie stara sie dla ciebie,moze gonawet obzydzasz. ty jestes po prostu nikim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i niech pozna dobra, czula najlepiej niech jeszcze bedzie miala mieszkanie i prace zeby go utrzymac:D Wody zas koniecznie miec nie musi, bo maz ma lekka alergie na nia:D Nie sadze bym meza obrzydzala, ja sie nie straram w ogole zblizyc do niego. Mielismy isc na zakupy, a on chcial wyjsc w dresach, niepranych od kilku dni:O Powiedzialam wiec ze zostaje w domu bo ja ze smierdzielem publicznie pokazywac sie nie bede. No i zostal, gra w gre:) Nic mu wiecej do szczescia nie potrzeba:) Mysle, ze gdybym przestala sie do niego odzywac i fundowala mu 2 razy na tydzien dobry sex to by byl najszczesliwszy:D Ale nie ma tak dobrze:P jak sie nie pracuje, kasy nie zarabia to w domu cos robic trzeba, a nie sie opierdalac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo!!
mam takie dyskretne pytanie ;) gdzie ty go zdradziłaś? U was w domu? Z mężem za ścianą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to faktycznie smutne. Ja mam czesto jakies ale do mojego meza, nie wszytsko jest tak jak bycpowinno Mimo to gdyby sie okazalo ze on w odniesieniu do mnie zrobilby cos takiego i jeszcze gdzies sie uzewnetrznial ze nie zaluje to bylby dla mnie wielki cios. ja mimo jakichs tam roznych pokus w zyciu bym tego nie zrobila bo nie moglabym sobie spojrzec w oczy pomysl o tym autorko zanim twoje rozowe okulary przeslonia ci caly swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, w domu:P Bylo u nas spotkanie w sobote wlasnie i zona tego kolegi uciekla szybko, mysmy zostali, pilismy troche, ale nie duzo. Za to moj maz jak jakis alkoholik niewyzyty chlal:O No i sie schlal do tego stopnia ze malo dywanu nie zarzygal, przyjaciel szybko go wzial i do lazienki zaprowadzil to narzygal na podloge w lazience:O kazalam mu posprzatac to posprzatal po omacku, ale nie bylo zle. I go polozylismy do lozka. Mielismy sie rochodzic, ale jakos tak wyszlismy na fajke i ja zaczelam mowic, ze co z niego (meza) za swinia i jakos gadka sie rozkrecila, potem po drinku jeszcze, jego narzekania, moje narzekania, atmosfera rozluzniona, niewinny flirt, podteksty, dotyk i jakos poszlo:P Jeszcze butelke zbilismy w trakcie:D ale maz sie nie obudzil:) za bardzo nachlany byl i na drugi dzien nawet nic nie pamietal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo!!
:D to niezły hardcore! Ale by się mąż zdziwił jakby wszedł do pokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo!!
czekam na odpowiedzi typu- jak smiałaś robić to w domu i to na łóżku na którym śpicie razem z mężem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie na lozku na ktorym spimy to tego nie robilismy, bo w sypialni spal maz:D My tylko w salonie, na kanapie i na stole:D Maz jakby jakims cudem nawet zobaczyl to pewnie by nie pamietal taki byl pijany:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZagubionaChcacaBycMama
No i gitara dymajcie się póki nikt nic o tym nie wie jest ok :P ale radzę się zastanowić czy warto ryzykować gdyby coś się wydało. A jeżeli mąż ci tak przeszkadza z tym wyglądem czy zachowaniem to może warto pogadać.Gdyby mój związek nie polegał właśnie na szczerości i rozmowie to dawno by się rozleciał proste :) ale...to trzeba kochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krejzolka458745896
Podejrzewam,ze zaraz by wytrzezwial a swoja droga co w tym jest,ze kreca nas kobiety przyjaciele mezow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W groszki**
Jak wychodziłaś za niego za mąż też był fleją? Jak zrobił Ci dziecko też był w brudnych gaciach i śmierdział? To dobrze o Tobie nie świadczy. Wmawiaj sobie dalej, że jesteś panią sytuacji. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile razy mam pisac, ze rozmawialam z nim setki razy. Ale to jak grochem o sciane. Zmienil sie od kiedy poniosl swoja porazke biznesowa. Ok, rozumialam na poczatku depresja itd. Wszyscy go pocieszalismy, wspieralismy, z depresji wyszedl ale dziadzial dalej:O Chyba mu sie to spodobalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo!!
ej ale jak ja się wiązałam ze swoim mężem- jeszcze chłopakiem to on był super facet: czysty pachnący, codziennie ogolony w fajnych markowych ciuchach. Do tego tańczył breack dacne- laski sikały za nim. Więc to nie jest tak, że nie mozna się tak diametralnie zmienić, bo wiem że można. Mój mąż przed i po ślubie to zmiana o 180 stopni! Wtedy adonis- teraz dziad! ja rozumiem, że robimy się starsi, pojawiaja się nowe problemy ale czy to znaczy, że jak juz mamy tą żonę, dziecko tą przyszłość to znaczy że spoczywamy na laurach? Bo mam żone i rodzinę i to będzie trwało wiecznie nie muszę sie juz starac bo po co przecież tylko ona mnie ogląda, a i tak mnie kocha bo ze mna jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym byla twoim
mezem to tez bym sie zapuscila i miala cie kompletnie w dupie. sadzac po twoim charakterze to nie jestes warta by sie ktos staral o ciebie. Moze twoj maz celowo to robi bys sie od niego odwalila. Albo ty wiesz,ze go nie podniecasz i sie nie stara dla ciebie i stad ze zlosci postanowilas go zdradzic z przyjacielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZagubionaChcacaBycMama
No to go postrasz że już tak nie dajesz rady i odejdziesz na mojego zawsze działa jak już rozmowa nie daje rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy robi to celowo:D Nawet jesli to chyba na dobre mu to nie wyjdzie:) ja go podniecam, byly momenty wlasnie, ze chcial sie bzykac to lecial sie myc, pachnic:D Ale jak zauwazylam, ze robi to tylko po to by byl seks to przestalam w ogole sie z nim bzykac. Wczoraj tez sie dobieral a ja mowie, ze nie a on no wez wezme prysznic jak chcesz:O Powiedzialam wiec ze mam prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo!!
niewierna- ja mysle, że nikt chyba tu nie rozumie o co chodzi bo nikt nie miał takiej sytuacji. Ja cię rozumiem w 100 procentach! A ile ma wasze dziecko? Ja czekam aż mój mały pójdzie do przedszkola- a idzie od września i zobaczymy co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo!!
byly momenty wlasnie, ze chcial sie bzykac to lecial sie myc, pachnic- Mam to samo!! Czasem były takie sytuacje że zaczynalismy jakies bajery, ja mu w klamoty a tam cap jak z murzyńskiej chaty, to on stwierdził że może iść sie podmyć!! No kur... mać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"cap jak z murzynskiej chaty" :D:D:D ale mnie rozbawilas:D Nikomu nigdy tego nie mowilam nikomu, ale raz wracam z pracy, corka u babci a moj maz siedzi w dresach i dynda mu ptak. Ja sie pytam co on robi, a on, ze wietrzy:O Zamurowalo mnie doslownie i wyszlam zapalic. Az sie balam spytac co to mialo byc. Jak wrocilam to powiedzialam, zeby nigdy przenigdy tego nie robil przy mnie i dziecku, bo go spakuje i wyrzuce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×