Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MissDee

Single no more..(!) Gdzie/Jak poznać drugą połowę?

Polecane posty

Gość kai-the-cat
*Wasz problem polega na tym, ze chcecie pieknai mila już mówiłem to nie to ;) jestem otwarty i nie oceniam aż tak szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi  SH
Tak, Kai - jestem wypoczeta, ale chyba odpuszczam sobie to ciagle myslenie ze jestem sama bo tylko sie nakrecam niepotrzebnie. Jak mam kogos spotkac to spotkam i na pewno wam napisze wtedy o tym:-) Teraz jednak zajme sie soba, bo bycie samemu wcale nie jest takie zle, mam swoje plany, marzenia do zrealizowania i nie musze sie juz tlumaczyc, rezygnowac z czegos, bo drugiej polowie sie nie podoba czy tez jest zwyczajnie zazdrosna. Gdybym byla z moim bylym np nie bylo by mowy zebym pojechala do Wloch. Mam nadzieje ze kogos spotkam i pokocham ale nic na sile :-) Pozdrawiam Was wszystkich :-) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MissDee
bibi - fajnie, że wyjazd udany! Takie wycieczki i oderwanie się czasem od szarej codzienności dobrze robi ;) mimo że nikogo nie poderwałaś :P kai oj tam, ja jestem wolna -> jeszcze (hahahahhahah) bibi też mi się właśnie wydaje, że jak laska nie jest top modelką (albo chociaż jej nie przypomina w powiedzmy 50%) to nikt nawet nie podejdzie zagadnąć. Mi niestety do wymiarów modelkowych czyli zero brakuje sporo, ale i tak jestem fajna :D Mam to już wszystko gdzieś, niech się dzieje wola nieba z nią się zgadzać trzeba (o Boże nie sądziłam, że kiedykolwiek na poważnie zacytuję Rejenta hahahah) ok chyba za późno dla mnie na dodawanie postów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MissDee
zawsze zgadzać trzeba miało być :P A tylko wam dopiszę, że byłam dzisiaj ze znajomymi na kawie i jakaś taka bardzo rozentuzjazmowana coś opowiadałam gdy podszedł kelner (baaardzo przystojny :P) zamówiłam coś tam z największym uśmiechem jaki udało mi się zmieścić na twarzy, i potem on krążył koło naszego stolika i co chwilę na mnie zerkał, a potem przy zapłacie nawet wzięło go na kilka żartów. Szkoda mi trochę, że nic nie zrobiłam, ale w sumie co mogłabym tak naprawdę? Piątka znajomych naookoło, przecież nie będę bezczelnie podrywać kelnera hah. W każdym razie uznałam, że statystycznie rzecz biorąc jak się więcej uśmiecham to chyba wzbudzam większe zainteresowanie. Więc może powinnam porzucić swoje wszystkie doły i stać się niepoprawną optymistką???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idz tam kiedys sama na kawe i traf na swojego kelnera ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MissDee
Taki mam zamiar ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Garndner
Z tym uśmiechem to prawda. Kobietom szczególnie dodaje "uroku", ale przede wszystkim jest zachętą do nawiązania kontaktów. (Taka osoba wydaje się milsza, cieplejsza i dodajemy jej mnóstwo pozytywnych cech). Z urodą to wiadomo, że "ładne jest to, co się komu podoba", a każdy szuka dla siebie najlepszego możliwego partnera/partnerki. MissDee weź sobie książkę, gazetę, zamów kawę ciastko i możesz śmiało posiedzieć;) Porzucić doły, co masz na myśli? Co Ciebie tak dołuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kai-the-cat
aaa tak sie zapytam to dziewczyny zdjeciami sie wymienily? hmmm? ;-) ja walcze w pracycupal daje sie we znaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MissDee
Garndner - wszystko :P A tak serio, to po prostu mam generalną tendencję to postrzegania świata w znacznie gorszym wydaniu niż to jest w rzeczywistości. Moja bardzo dobra koleżanka kiedyś nazwała mnie pesymistką z pogodnym usposobieniem i to określenie pasuje do mnie idealnie. Jestem raczej pozytywnie nastawiona do nowych ludzi i zawsze w towarzystwie uśmiecham się, żartuję i sprawiam wrażenie ogólnej optymistki. I nie wydaje mi się żebym udawała. A w środku cały czas czuję jakby wszystko było źle. Hmmm sama nie mogę siebie ostatnio rozgryźć :P Z kelnerem sprawę ogarnę niebawem ;-) O ile tam jeszcze na niego trafię. kai - jakimi zdjęciami?? skąd takie wnioski hę? Mozesz zdradzić czym się zajmujesz, by the way?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kai-the-cat
Hmm po kolei ;-) Skad taki wniosek? a opisywalas bibi i pomyslalem, ze to urocze by bylo! Czym sie zajmuje? Pracuje i korzystam z zycia! ze wszystkiego co ma do zaoferowania! o! A tak serio to dom praca praca dom i wypady na bilard czy na piwko czasem jakies wieksze sie trafia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi  SH
MissDee mnie nie opisywala. Cos zle zrozumiales:-D Oświadczam że z dniem dzisiejszym stalam sie Pania magister i to z 5 :-D Kiedy to opijamy? :-D Kiedy to spotkanie :-) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi  SH
MissDee widzisz jaki uśmiech ważny? :-) Ja tez dzis spotkalam milego kelnera i tez kiedy sie usmiechnelam to mowil tylko do mnie :-) Ale wracac nie bede. Postanawilam ze to faceci maja sie o mnie starac :-D Ja tez nie wygladam jak modelka a juz wzrostem to w ogole ale co tam i tak biegac za nikim nie zamierzam juz. Ale Ty MissDee sprobuj jesli Ci sie podoba ten kelner :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kai-the-cat
gratulacje! bibi! masz racje cos mi sie pomerdalo ;-) Do swietowania zawsze chetny, ale nie zawsze osiagalny. mam dziwny grafik w tym miesiacu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi  SH
Dziekuje :-) Ciesze sie ze to juz za mna ale z drugiej strony to teraz tylko praca - dom a tak to zawsze sie pojechalo na te studia. Oj Kai nie wymiguj sie, to spotkanie jest jednodniowe - bez sniadania w łożku :-D Dasz rade coś dla na znaleźć:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kai-the-cat
Oczywiscie, ze dam rade! Bibi jestesmy zatem umowieni. Mail by sie teraz przydal ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi  SH
enter.aw@poczta.onet.pl :-) to moj:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kai-the-cat
no to ciach bibi ale jaja! zapomnialem sie podpisac. moment ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z internetu
facet kelner-?? to nie facet. mam takiego jednego w pracy, co przenies nie da rady nic bez pomocy gdzie kazdy bez kondycji dzwiga 2 razy tyle co on. KOles jest totalnym bezmozgiem, nie potrfai zuplenie nic zrobic i malo tego nie slucha co sie do niego mowi. Beznadziejny przypadek. nzjdz sobei lepiej jakies budowlanca, przynajmneij jakis pozytek z niego bedzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MissDee
bibi GRATULACJE !!! Ja też jestem na etapie decyzji w swoim życiu, ciężko, ale zawsze musi nastąpić taki moment.. Ale wam zazdroszczę, że sobie gdzieś wyskoczycie! Zawsze to jakaś rozrywka :D Życzę Wam udanego spotkania zatem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MissDee
facet z internetu - hahah w zasadzie dobre spostrzeżenie, nigdy nie zdarza mi się oceniać ludzi, których nie znam powierzchownie tzn po tym czym się zajmują albo jak wyglądają. Ale w zasadzie lubię ambitnych facetów więc jakbym miała się spotykać z kelnerem to OK. mogę, ale myślę, że po jakimś czasie zaczęłabym od niego wymagać większego zaangażowania niż latanie z tacami, a to chyba nie o to chodzi, tylko o akceptację. Także zostawiam tą sprawę samej sobie. Tylko jeszcze wam dopiszę, że byłam w tej knajpie wczoraj ze znajomymi (przypadkiem - lokal znajduje się blisko szkoły) i trafiłam na tego samego pana, a on mnie pamiętał sprzed tych kilku dni, nawet pamiętał co zamawiałam (!!!!!), było to bardzo miłe. ;-) W każdym razie, jak go jeszcze spotkam, może na innym gruncie nie w pracy, to fajnie, a jak nie to nie. Faktycznie wydedukowałam sobie, że facet koło 30stki nadal pracujący jako kelner to niezbyt dobra partia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybredny
MissDee - to oczywiste, że związek, który ma być poważny muszą tworzyć osoby na podobnym poziomie intelektualnym. Z reguły jest to związane w wykonywanym zawodem jednakże wiadomo jak jest u nas w kraju. Ja w każdym razie nie widzę siebie w związku na przykład z ekspedientką warzywniaka... Ponadto dobrze, że lubisz ambitnych facetów. Ja mam jedną opowieść dotyczącą mojego wyboru studiów, która świadczy o mojej ambicji i zawsze jak kogoś poznaję to ją opowiadam...:) ------------------- Chciałbym jeszcze nieśmiało :) zapytać czy to spotkanie, o którym piszą Kai i Bibi dotyczy wyłącznie Was (randka ?) czy piszecie o spotkaniu naszym wspólnym ? Wybaczcie, że pytam ale dzisiaj ciężko mi się myśli...:) ---------------- Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MissDee
Wybredny - zgadzam się. Dlatego sprawę kelnera uznaję za nierozpoczętą i jednocześnie zakończoną ;-) Też zrozumiałam że to spotkanie dwójkowe - bo chyba szykuje się na dniach? A ja niestety nie mam możliwości przyjechać w tej chwili. Od 14. do 24 lipca jestem w Berlinie i mam tam trochę wolnego, więc jakby co wpadajcie na kawę do Berlina :D Wcale nie daleko od polskiej granicy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi  SH
MissDee nie sluchaj ludzi, przeciez nie ma reguly że ktos pracuje jako ktoś tam to znaczy że jest jakiśtam ! ( właśnie dyskutowaliśmy z Kai o tym i oboje doszliśmy do tego wniosku) Wybredny jest po prostu wybredny, dlatego tak napisał. Swoja droga w ogole mi sie to nie spodobalo :-/ Wybredny jesli skreslasz dziewczyne tylko dlatego, że sprzedaje warzywa to współczuje tu tylko Tobie, bo ona nic stracila. Przepraszam, że tak ostro, ale ja też pracuje jako sprzedawca (ale nie warzyw:-) ) i troche mnie to uraziło szczerze mówiac. Takie czasy sa dzisiaj, mało kto ma prace w swoim zawodzie po studiach i pracuje tam gdzie może. A zreszta ja lubie swoja prace :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi  SH
Prawdopodobnie spotkamy sie z Kai, ale z Wami tez bardzo chetnie. To może w sierpniu ta Warszawa? MissDee po prostu jak wrocisz z tego Berlina to dasz znac i sie umowimy we 4:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybredny
bibiSH - Wybredny jesli skreslasz dziewczyne tylko dlatego, że sprzedaje warzywa to współczuje tu tylko Tobie, bo ona nic stracila. ------------ Nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz koleżanko... Nawet nie wiesz ile by ta dziewczyna straciła wbrew temu co piszesz... :D ------------ Dla przykładu napiszę, iż byłem niedawno na pewnej imprezie integracyjnej. W hotelu, w którym nocowaliśmy mieszkała również grupa pracowników remontujących drogi czyli tzw. drogowców. Język, którego używali i sposób w jaki się zachowywali sprawił, iż wszystkie dziewczyny stwierdziły, że różnica intelektualna, kulturalna itd. jest ogromna więc ciekawe BIBI czy byś się potrafiła z kimś takim być albo czy chociaż się z takim ustawiła. Co więcej w budynku, w którym pracuje na dole jest sklep - delikatesy. Jak widzę te panny, które tam pracują i jakim posługują się językiem o czym rozmawiają i wiecznie palą papierosy przed sklepem no to sory... Po prostu praca odzwierciedla pewien społeczny status i nie sądzę, żebym miał wspólne tematy do rozmów z dziewczynami ze sklepu na dole albo żebyś Ty miała wspólny temat z drogowcami. I nie wiem czym Ty się zajmujesz, co i gdzie sprzedajesz więc w przeciwieństwie do Ciebie ja Twojej osoby oceniał nie będę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bibi  SH
Rożnie w życiu bywa Wybredny, czasem inteligentne osoby pracuja w miejscach takich jak wspomniany warzywniak. Czasem matematyczni geniusze pracuja tylko w neonecie, osoby z natwyzsza srednia na roku pracuja jako barmanka, czasem osoby po dwoch kierunkach studiow pracuja w polu za granica u naszych zachodnich sasiadow, malo Ci jeszcze przykladow, bo ja mam jeszcze wiele takich znajomych. Nie przecze Ci, ze tamci drogowcy nie byli wulgarni, a te ekspedientki z papierosami nie sa antykobiece, ale za bardzo generalizujesz!! Nie oceniaj ludzi tak szybko. Może ta dziewczyna z warzywniaka jest madra i po studiach itd itd tylko nie znalazla narazie innej pracy ? Uważam, że żadna praca nie hańbi (prawie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kai-the-cat
Zdazylo mi sie pracowac na budowach i nie poczuwam sie aby to uwlaczalo mojej inteligencji. Fakt, ze schaby sie sypia nie swiadczy o niczym. Wyobraz sobie po 16 godzinach pracy w slonncu roztrzasac nad tematyka bytu! Luzne odstresowujace tematy. Gdzie duzo mezczyzn tam i tematy meskie. Czy ja bym sie zainteresowal kasjerk? oczywiscie!Kobieta ktora nie boi sie pracy jest wartosciowa. Prace mozna zmienic zawsze ale ludzie tak latwo sie nie zmieniaja. Roznice intelektualne sa wazne. Scisly umysl z humanista ma o czym rozmawiac. No nie? zreszta nie ma o czym mowic. Czasem faktycznie mozesz sie naciac. Lepiej niczego nieoczekuj latwiej Cie bedzie zaskoczyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybredny
Owszem mam skłonności do generalizowania i oceniania ludzi ale... pracuję nad sobą. :) Przebywam w takim środowisku i pracuje w dość specyficznej branży i nie ukrywam, że ma to wpływ na moje postrzeganie świata. Poza tym delikatnie mówiąc nigdy nie miałem łatwego charakteru... ---------------- Też mam znajomych, którzy po studiach nie pracują w swoich zawodach. Dzisiaj jednak co do zasady studiują wszyscy, a dyplom magistra już dawno stracił na wartości... Dziki kraj...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy mężczyźni lubią być zdobywani...? Jak upolować mężczyznę? Najpierw trzeba go umieć odróżnić w stadzie samców, bo mężczyzna to nie facet. http://goo.gl/DA08T

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinetk@
Co za różnica kto gdzie pracuje? Bez przesady, przecież ludzie mają różne historie życia, nie zawsze układa im się tak, że mają wymarzoną pracę czy pracę, która ich zadowala. Niestety, ale realia są takie, że czasem trzeba wziąć co akurat jest dostępne. Zarabiać trzeba, rachunki z czegoś płacić, więc lepsza jakakolwiek praca niż życie na rachunek rodziców na przykład. Takie jest moje zdanie. Nie ma co generalizować. A co do początkowego pytanie o to gdzie można poznać kogoś interesującego. Już pisałam na innych wątkach, że nie ma czegoś takiego, jak idealne miejsce, gdzie spotkamy tego jedynego. Jakby było takie miejsce, to pewnie spore kolejki by się tam ustawiały...;) A gdzie ja poznałam swojego partnera? W internecie, założyłam sobie konto na mydwoje i po spotkaniu z kilkoma facetami trafiłam na tego jedynego. Wśród znajomych bardzo chwalę tą metodę, ponieważ uważam, że takie portale to duże ułatwienie na poznanie kogoś. Można szukać wśród ogromnej grupy facetów, od razu można sobie robić selekcję i szukać po określonych kryteriach, w dodatku dostaję propozycję partnerów dopasowanych do mnie (na podstawie testu). Oszczędziło mi to dużo czasu i nerwów, a w dodatku można naprawdę fajne osoby poznać. A o skuteczności świadczą chociażby liczne szczęśliwe historie par poznanych przez portal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×