Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tytuyu7y

Jestem szczupla i denerwuja mnie 'normalne' i grube osoby

Polecane posty

Jasne, koścista narkomanka, owłosiona, bez okresu, z szarą skórą i rozmiarem 32 (serio? Gdzie Ty ciuchy kupujesz, chyba na działach dziecięcych, ja mam rozmiar 34 i w niektórych sklepach nie mogę dostać na siebie ubrań, bo rozmiarówka zaczyna się od 36), z poszarzałą skórą. Sam seks. Idź się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no co Ty, nie jesz, jesteś wyraźnie chora psychicznie, radzisz sobie ze "stresem" narkotykami, masz poszarzałą skórę, nadprogramowe owłosienie, wystające włosy...ale tak, jesteś zdrowa. Masz dokładnie ten sam problem co te BBW - tamte z kolei są przeraźliwie otyłe, ale dlatego tylko, że są pasjonaci takich zwałów tłuszczu im się wydaje, że są atrakcyjne, chociaż zdrowie pada...brzmi znajomo? Tak, to Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pokazywanie się koło mniej atrakcyjnej kobiety zazwyczaj działa na korzyść. Więc jak idziemy do klubu? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchajcie prosiaki
Nie wstyd wam dowartościowywać się, wmawiając jej i sobie, że faceci na nią nie lecą? Oczywiście, że lecą. I to ci faceci z najwyższej półki - przystojni, bogaci, co mogą mieć każdą. Dziś chudość jest oznaką statusu, piękna i luksusu i nic na to nie poradzicie, taki jest świat brutalny. Jeśli dziewczyna do tego ma piękną twarz, to świat ma u stóp. Nie twierdzę, że wszyscy ci faceci pożądają jej seksualnie, bo to juz działają atawizmy i siły bardziej prymitywne niż moda i kanon piękna. Ale na pewno chcą się z nią pokazywac i mieć taką laskę. Więc skończie pluć jadem, żałosne, niedowatościowane pasztety. I mówię to jako osoba gruba. Wiem, jaka jestem i nie mam potrzeby wmawiania sobie kłamstw. Troche godności miejcie w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytuyu7y
osoba nic o mnie niewiedzaca widzi tylko zadbana, szczupla, ladna dziewczyne. przeciez atrakcyjnosc polega na tym, jak postrzegaja cie inni. nie mowie nowo poznanemu facetowi 'sluchaj, nie mam okresu i leczylam sie hormonami,bo mialam meszek na brzuchu od glodowek' figure mam genetycznie taka i zdrowo sie odzywiam - to mowie, brzmi calkiem w porzadku. nikt nie musi mi udowadniac choroby psychicznej, wiem o tym. ale jednoczesnie ogarniam co sie dzieje wokol mnie i to pozwala mi swietnie manipulowac kreowac swoj wizerunek dziewczyny, ktora ma wszystko. wystarczy mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchajcie prosiaki
Autorko, Twoja irytacja jest po prostu częścią Twoich problemów z odżywaniem. Raz, że pewnie często jesteś poddenerwowana, bo jesteś permamentnie niedożywiona i owładnięta myślami o wiadomych kwestiach (czy przytyje, czy schudne, co zjeść, co nie zjesć, co pokaze waga i tak dalej). Pewnie tez podświadomie wkurza Cię, że osoby, które uważasz za gorsze od siebie (grubsze i tak dalej) są radosne i zadowolonez siebie, podczas gdy Ty męczysz się chorobą w Twojej głowie. To jakaś cena, jaka płacisz (wyzdrowieć nie chcesz, więc nie ma o czym mówić). Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aż ktoś cię nago nie zobaczy albo nie powącha smrodu ciała z zaburzonym metabolizmem (tak, anorektyczki śmierdzą, taki specyficzny, słodki, paskudny zapach). I tak, ty tego nie czujesz, na bank się myjesz i wylewasz na siebie perfumy. Skórę tapetujesz, wrażenie gorsze jak ktoś miałby zobaczyć cię rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli wyglądanie na osobę chorą jest oznaką "luksusu" czy "prestiżu", to ja dziękuje za takie luksusy ;] Wolę wyglądać jak zdrowa kobieta, a nie jak kościotrup obciągnięty szarą skórą. Ciekawe czy taki to będzie luksus, jak będą się wyłączać po kolei narządy... Ale co tam, to taka współczesna forma doboru naturalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"słuchajcie prosiaki" - jak jesteś gruba to schudnij, ja ważę 52kg i nie będę klepała po plecach anorektyczki-narkomanki, sama się wyniszcza i wmawia, że to dobrze. Założyła taki temat to takie odpowiedzi dostanie, nie chce ich czytać niech nie czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studentę - ja słyszałam, że kobiety luksusu mają czas na ćwiczenia, ładnie wyrzeźbiony brzuch, lśniące włosy i piękną cerę. Która z tych rzeczy pasuje do anorektyczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytuyu7y
sluchajcie prosiaki : co do tej irytacji, to pewnie o to chodzi. o moja moze poniekad zazdrosc o to szczescie, na ktore wedlug mojego myslenia nie powinny sobie pozwalac,bo nie sa wystarczajaco dobre. apropo facetow - no tez tak uwazam, nie sprawdza sie to w kazdym przypadku, ale w moim tak i wmawianie na sile,ze ejst inaczej nic nie da, bo znowu wyjde gdzies z grubszymi kolezankami i znowu 'ci lepsi' beda zainteresowani mna. ja nie mowie, ze to jest dobre, ale tak jest. moorland nie wiem skad wytrzasnelas smrod, nie dopuszczam do tego, zeby smierdziec, kapiel 2 razy dziennie widocznie radzi sobie z metabolizmem :D "az, az ,az" - rownie dorbze ja moge zaczac wymieniac 'az nie zrobi ci sie cellulit, az nie opadna ci cycki, az nie zrobi ci sie obrzydliwy drugi podbrodek '.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosne świnki się mądrzą
a uda im się stykają dupy falują brzuchy wylewają ze spodni. yo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytuyu7y
lsniace wlosy i ladna cera nie sa atrybutami grubasow. jak masz pieniadze, to masz tez to .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchajcie prosiaki
Ale jasne, że to choroba i że ona skończy jako ohydny szkielet na szpitalnym łóżku. Ale póki co ma swój łabędzi śpiew i na bank na nią lecą faceci. Dobrze o tym wiecie. Czy taki facet by rzygnął, jakby ją zobaczył nago, to inna rzecz (mówiłam, że pożądanie seksualne to zupełnie inna sprawa, podległa bardzie pierwotnym instynktom niż kanon piękna). Ale jak ona idzie ulicą, na swoich długich nogach, odpicowana w świetne ciuchy, to doskonale wiecie, że skrętu karku za nią dostają. I po co sobie wmawiać, że jest inaczej? P.S. Ja szczupła nigdy nie będę, staram się o siebie dbać, ale muszę też pracować nad akceptacją siebie, bo szczupła nie będę nigdy, już doszłam do takiego punktu, że to wiem i musze z tym żyć (PCO, insulinooporność i inne świństwa). Ale nigdy się nie okłamuję, wmawiając sobie, że chude nie jest piękne. Jest. W dzisiejszym świecie, w naszej kulturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchajcie prosiaki
Ale jasne, że to choroba i że ona skończy jako ohydny szkielet na szpitalnym łóżku. Ale póki co ma swój łabędzi śpiew i na bank na nią lecą faceci. Dobrze o tym wiecie. Czy taki facet by rzygnął, jakby ją zobaczył nago, to inna rzecz (mówiłam, że pożądanie seksualne to zupełnie inna sprawa, podległa bardzie pierwotnym instynktom niż kanon piękna). Ale jak ona idzie ulicą, na swoich długich nogach, odpicowana w świetne ciuchy, to doskonale wiecie, że skrętu karku za nią dostają. I po co sobie wmawiać, że jest inaczej? P.S. Ja szczupła nigdy nie będę, staram się o siebie dbać, ale muszę też pracować nad akceptacją siebie, bo szczupła nie będę nigdy, już doszłam do takiego punktu, że to wiem i musze z tym żyć (PCO, insulinooporność i inne świństwa). Ale nigdy się nie okłamuję, wmawiając sobie, że chude nie jest piękne. Jest. W dzisiejszym świecie, w naszej kulturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymając normalną wagę nie zrobi się żadna z tych rzeczy, ale Ty cały czas chudniesz, więc Twoje organy kiedyś padną. I wytrzasnęłam to stąd, że widziałam takie damy jak Ty, wszystkie mówiły te same bzdury, ale wejść na oddział gdzie siedziały te wysuszone ofiary własnej nienawiści do swojego ciała (tak, będziesz się wypierać, wiem) to żadna przyjemność, ani dla wzroku, ani dla nosa. Widzę, że popadasz ze skrajności w skrajność, bo dla Ciebie tylko te skrajności istnieją. Teraz będziesz nam próbowała wmówić, że wolą Ciebie od wszystkich Twoich koleżanek, ale albo to nie jest prawda, albo masz..grube koleżanki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie prosiaki - taki efekt można też osiągnąć będąc zdrową, szczupłą kobietą. Za mną też się oglądają i proponują kawę czy proszą o numer w klubach, a wcale nie muszę się w tym celu głodzić. I to nie ma nic wspólnego z moją ponadprzeciętną atrakcyjnością - każda zgrabna, w miarę ładna kobieta tego doświadcza więc to nie jest żaden wyznacznik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchajcie prosiaki
Też to znam :) Ja wychodziłyśmy do klubów, to wzięcie miały te najchudsze. Często miały twarze naprawdę mało wyjściowe, ale to nie jest w ogóle ważne. Liczy się chudość. Jeśli dziewczyna jeszcze ma ładną twarz, to nie ma bata - ona rządzi. Ja mam twarz ładną i co z tego? To nie ma dziś znaczenia. Tak jest. Pogódźcie sie z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosne świnki się mądrzą
i nie mówić kurwa ze chudość jest aseksualna, mój chłopak rzyga jak widzi wasze cellulity i wielkie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och no tak, nie ma jak porównywać niedziałające nerki czy wątrobę do celulitu czy drugiego podbródka. Z celilitem można żyć, z niedziałającą wątrobą raczej ciężko ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogłabyś przestać zakładać, że na świecie są albo anorektyczki jak autorka albo osoby z nadwagą jak Ty? Z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchajcie prosiaki
A z tym zapachem to niestety prawda akurat. Rzeczywiście głodówka i zaburzony metabolizm sprawia z czasem, że anorektyczki śmierdzą (przepraszam), nie czują tego oczywiście. Ale może autorka jeszcze nie jest w tym punkcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholera, a ja w życiu cellulitu nie miałam...jeszcze trochę i dowiem się, że albo schudnę tak, że mi nerki padną albo przytyję tak, że własnej grawitacji nabiorę bo inaczej w ogóle kobietą nie będę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchajcie prosiaki
"Mogłabyś przestać zakładać, że na świecie są albo anorektyczki jak autorka albo osoby z nadwagą jak Ty? Z góry dziękuję." xxx Mogę :) Jasne, że trochę upraszczam. Ale zawsze jak się pojawia taki temat, to jest najazd, jeśli chudzina ośmieli się powiedzieć, że ma powodzenie. To mnie śmieszy. Bo wiem, że one mają powodzenie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Póki co autorka ma niedowagę, ale taką która przy drobnej budowie jeszcze nie wygląda na tyle nienaturalnie żeby przestała się podobać, ale ona nadal chudnie. Poza tym owszem, szczupłe kobiety mają powodzenie, ale ona nie jest szczupła tylko chuda i to w pakiecie z naprawdę odrażającymi cechami typu to owłosienie, brzydka skóra czy sam zapach potu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytuyu7y
na tej samej zasadzie ty probujesz mi wmowic, ze moje organy zaraz przestana pracowac, umre niedlugo, albo smierdze. ty bedziesz tak wygladac jak utyjesz, ja moge tak skonczyc, jak schudne bardzo. ale nie rpzekroczylam nigdy tych 44 kg, mam te samokontrole i swiadomosc, ze musze cos osiagnac. nie waze 35 , tylko 47, wiec watroba moze mi przestac dzialac od amfetaminy, ale nie od anoreksji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i Ty dalej nie widzisz problemu? Musisz być naprawdę marzeniem każdego mężczyzny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytuyu7y
czy do ciebie nie trafia, ze w zyciu n ie dopuscilabym do tego, zeby smierdziec, czy chodzic z wlosami an brzuchu? gdy zauwazylam meszek od razu cos z tym zrobilam ,tak? gdybym smierdziala, tez chociaz na jakis czas zmienilabym diete. nie ejstem totalnie zaslepiona marzeniem o wadze 0 kg. co do budowy drobnej , to niestety, mam grube kosci, dlatego juz przy 53 kg na plecach wylazi mi miednica (ta tylna czesc) ale w ciuchach tego nie widac i tak jak mowi to 'sluchajcie prosiaki' - bez znajomosci mojego charakteru,psychiki i moze ciala nago dla niektorych, jestem wrecz idealna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytuyu7y
staram sie tu nikogo nie obrazac, tylko jestescie na tyle dziwne, ze macie swoje jakies chore wyobrazenia o swojej atrakcyjnosci i nie dopuszczacie do siebie mysli, ze mimo nagonki na 'rexy style' on jest dalej pozadany. przeciez sie nie upieram, ze jestem zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co nie zmienia faktu, że masz zajebiście duży problem i radzenie sobie z jego objawami nic nie zmienia. Nadal jesteś chora, nadal śmierdzisz kiedy się rano budzisz i nadal masz brzydką skórę pod makijażem, a denerwują Cię takie osoby które i bez ubrania wyglądają dobrze, tylko w Twojej chorej głowie mają za dużo ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×