Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nata Beata00

Optymistyczne mamy- o dzieciach i nie tylko

Polecane posty

Hej! :) to u nas podobnie z mm jak u was, rano jeszcze daję mu kaszą na mm, no i wieczorem sobie kubek wypija, ale różnie, jak nie ma chęci, to go mocno nie zmuszam. my dziś sanki zaliczyliśmy, ładną zimę mamy, śniegu akurat, nieduży mrozek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaFifi
Hej . Do nas też już dotarła zima niestety :( Oczywiście sniegu już dosyć dużo , przynajmniej dzieci mają radochę hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) natka, tak już muszę być zdrowa jak ryba :D maF, no jak to przecież jest zima i musi być zimno :D. no nie mów, że nie lubisz śniegu :P --- Zarzucie może jakiś temat, macie ochotę? ;) Żeby tak tylko o pogodzie nie gadać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam taki hmm temacik :P o ile będziecie chciały się wypowiadać... odnoście figury po ciąży, czy wróciłyście do dawnej wagi bądź zbliżonej? ćwiczycie jakoś, dieta albo coś? zacznę ja :P wróciłam do wagi z przed ciąży już dawno, ale została mi skóra na brzuchu, którą np w bardziej dopasowanej bluzce widać :O do ćwiczeń nie mogę się zmobilizować, co zacznę to pociągnę ze 3-4 dni i tyle :P no i mam lekkie rozstępy, niby kremuje ale jakichś wielkich rezultatów nie ma... maż nie narzeka ale jakoś chciałabym się pozbyć brzuszka :P a zbliża się wiosna więc najwyższy czas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! :) natka, mam dość podobnie ;) co do wagi, to ważę mniej niż przed ciążą, samo leciało, nie wiem kiedy, szczególnie te pierwsze miesiące po porodzie, ale to dobrze :). diety jakiejś konkretnej nie mam, staram się nie obżerać ;) i nie jeść dużo wieczorami, co prawda ostatnio znów mi się przestało chcieć jeść rano, no ale walczę z tym, żeby jeść regularnie. ćwiczeń w domu, to ja nie cierpię od zawsze ;), zresztą też ma wrażenie, że źle będę robić i nie będzie efektu, więc się nie zmuszam. a co ćwiczyłaś? od roku zapisuje się na pilates+joga, ale tak mi się samej nie chce iść, ale może w końcu się zmobilizuje, oby... rozstępy mam na pośladach, co ciekawe głównie na jednym, na drugim trochę, no ale nie ma pojęcia kiedy mi wyszły, pewnie jakoś pod koniec ciąży, jak je zauważyłam były już białe i podobno takie, to już tylko zabiegi kosmetyczne mogą pomóc :O, no ale na szczęście w takim miejscu, że tego nie eksponuje ;), na brzuchu nie mam, ciekawe, czy faktycznie smarowanie oliwką w ciąży pomogło... natka, a ty gdzie masz rozstępy? z brzuszkiem też ma podobnie, ta skóra, niby już lepiej, no ale jest, heh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) migotko, ja mam rozstępy na dole brzucha po prawej stronie, niby słabo widoczne ale są, tam przeważnie mały mi się wypychał i skóra bardziej była rozciągnięta, niby smarowałam kremami w ciązy i teraz ale tak może troszkę zniknęły, ale nie przejmuje się, nie jest źle :P tylko właśnie ta skóra na brzuszku, tego trzeba się pozbyć jakoś, a diety też nie mam, tyle że ja to mam teraz taki apetyt że wszystko bym jadła hehe ciężko się opanować :) a ćwiczenia w domu właśnie tak wyglądają, jeszcze jakby ktoś ćwiczył byłoby inaczej a tak to się nie chce, też myślałam nad jogą albo fitnes, ale zobaczymy hehe z resztą jakbym zaszła w ciążę jakoś w najbliższych miesiącach to spowrotem brzuszek i wszystko :D no ale inna kondycja ciała by była, więc może się zmotywuje jakoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) natka, jak rozstępy są małe, to nie jest źle :). ja też tak mocno się nimi nie przejmuję, bo zadka na co dzień swojego nie widzę ;), bardziej mnie wkurzają moje piersi, po tym karmieniu są jakby mniejsze, no i oczywiści mniej jędrne, no niezbyt to wygląda, a najgorsze jest to, że ciężko coś z tym zrobić, tylko silikony :D z brzuszkiem to na szczęście można dużo zrobić :) natka, a masz z kimś chodzić na fitness? oj są może nie jakieś wielki ślady ciąży...nie powiem że nic...no ale nie liczyłam na to, że będzie wszystko jak przed ciążą swoje lata mam ;) no ale są i plusy, libido mi wzrosło i to sporo ;), tacy napaleni ze sobą z mężem jesteśmy, no fajnie to :), marzy mi się żeby drugie dziecko powstało na spontanie, bez spinania się :), no ale to dopiero za jakiś czas ;) natka, rozumiem że u was starania w toku? ;) ano dobrze jest trochę formy przed ciążą złapać :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
migotko, podobny problem mam z piersiami, myślałam nad stosowaniem kremu ujędrniającego ale jakoś nie jestem przekonana czy takie kremy faktycznie działają... na fitness niby ma ochote chodzić też moja sąsiadka, ale taka niezdecydowana jest ;) a samej motywacji większej brak :P libido Ci wzrosło mówisz, to dobrze :D może przy szaleństwach w między czasie dzidziuś powstanie, "przez przypadek" hi hi tak najlepiej jest, nie myśli się o staraniu i jest :P a u nas tak, starania w toku, byłam we wtorek u gina, nadżerke mam, cytologię mi pobrał i za 3tyg spowrotem ma mi powiedzieć jak będzie leczenie wyglądało żeby się większa nie zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! :) natka, oj nadżerka, a to chyba coś się nie dawno pojawiło, jakieś objawy miałaś? a to możecie się starać, jak jakieś leczenie będziesz miała? na szczęście nadżerka, to nic poważnego :) nie wiem czy pisałam, mi cytologia wyszła ok, także na razie mam spokój, tylko muszę w lutym USG piersi profilaktycznie zrobić. no właśnie te kemy na ujędrnienie, to eksperci ;) mówią, że lipa... to namawiaj sąsiadkę, może się ugnie :D --- a ja wczoraj zgubiłam klucze od domu, pierwszy raz w życiu :O, na wszelki wypadek wymieniliśmy zamki. ale jestem sierotka ;) dziś znów na sankach byliśmy, super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) migotko, żadnych objawów, na miejscu się dowiedziałam, no właśnie lekarz mi wszystko powie, jakie leczenie i co ze staraniem za te 2 tyg jak wyniki będą. także się okaże ;) a ja badanie piersi miałam jak byłam ostatnio, wszystko ok. - oj to gdzie te klucze zgubiłaś, nie szukaliście? fajnie że wychodzicie, trzeba korzystać :P my jeszcze w domku siedzimy, mróz jest ale w sumie to nic ale wieje strasznie, nie chce małego brać bo tyle co znowu miał kaszel, może zrobi się ciut ładniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natka, hmm kurczę jakoś nie pamiętam żebyś wcześniej pisała o nadżerce, myślałam że to świeża sprawa ;). a miałaś USG piersi? a może leczenia wcale nie będzie, jak mała ta nadżerka, co? :) a weź z tymi kluczami. no szukaliśmy, ale ni ma :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) bo sama się dowiedziałam o nadżerce dopiero na wizycie, wcześniej nie miałam nigdy :) a leczenie będzie na pewno bo się trochę powiększyła ale dokładnie dowiem się za 2tygodnie na wizycie . USG piersi miałam robione- wszystko ok :) - co do kluczy to lepiej że wymieniliście zamki, nigdy nic nie wiadomo, wy nie znaleźliście a ktoś mógł..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! :) a to USG piersi to straszne jest? mnie to czeka ;) w lutym. na szczęście nadżerka natka, to nic takiego :) jak tam Ksawi, jakie teraz zabawy uskutecznia? :) --- ano szukaliśmy kluczy ;), możliwe że przed bramą je zgubiłam, więc koło domu i woleliśmy na wszelki wypadek wymienić zamek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) migotko, usg piersi to nic takiego :P tak jak usg brzucha w późniejszej ciąży :D żelem smaruje piersi i tym czymś jeździ z każdej strony, cała sprawa hehe 3min i po badaniu :D a Ksawery jest na etapie drewnianych klocków, układa wierze, albo bawi się tymi kluczami, młotkami, to przykręca śrubki i takie tam :P lubi też w chowanego się bawić :) ale przeważnie bawi się sam :) a Albert? co więcej u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) natka, no to może przeżyje to badanie :D mówisz drewniane klocki, ja uwielbiam :D, a warsztat dalej na topie ;) Albert w miarę opanował drewniany sorter, na klocki jeszcze przyjdzie czas :), on się właściwie wszystkim bawi, co ma, tylko krótko ;) i gdzieś pędzi. A co ogólnie dziś rusza mój kurs e-learningowy o wychowywaniu dzieci ;), cieszę się :). Chyba już się wykurowałam i wracam do sił. Ogólnie jest dobrze :) A właśnie natka, masz może hula hop? Jak nie to może warto kupić, ja swoje reaktywowałam, mam takie z masażerem, dobrze na brzuszek, talie robi, nie lubię sama ćwiczyć, ale to akurat lubię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warsztat dalej działa :P to się nie nudzi hihi a przyjdzie taki czas że i Albercik się czymś zajmie na dłużej, chyba że będzie bardzo *****iwy hihi o proszę kurs rusza, i na jakiej zasadzie to jest, będzie? możesz coś więcej zdradzić? dobrze że już doszłaś do siebie, straszne Cie "przeczołgało" kurcze :O ale tak to jest jak coś Cie złapie tak czasem na amen... a hula hop nie mam, nawet o tym nie myślałam :P z masażerem? hmm... pierwsze słysze, aż popatrze na necie :D podejrzewam że tak to i ja bym mogła sama ćwiczyć :D ale mi humor poprawiłaś hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak cię hula hop, rozbawiło? ;) :D grunt to znaleźć coś dla siebie, a nie każdy musi fitness ;), może być i hula hop :D ano przeczołgało mnie, gorzej się czułam niż w ciąży, bo jedno po drugim coś przez miesiąc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zobacz sobie na iumw.pl kursy, bo linka wkleić się nie da. napisze coś więcej o kursie, jak się zacznie na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może nie tyle rozbawiło co zaciekawiło, patrzyłam już na allegro, pewnie zamówię i spróbuję :) oj biedna, dobrze że już przeszło... za to mnie katar nabiera :O chce wiosne!! :D a popatrze sobie, popatrzę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaFifi
Hej:) sorki ze tak sie nie odzywam ,ale nie mam czasu mamy w domu znajomych którzy przyjechali na ferie, i ogolnie zamęt jest :D U nas dobrze :) Oh no nie do końca wczoraj Fifi miał w kupce krew ze słuzem :/ nie wiem od czego w dodatku płakał przy robieniu kupki :/ i była zbita fakt-ale tak miał nie raz :( trochę się martwię.. dalam do zbadania tą kupkę na pasożyty ,krew utajoną i zobacze czy dzis sie powtórzy ... znajoma farmaceutka mówiła mi ze często (co ja pierwsze słyszę) tak sie dzieje przy ząbkach -a jemy wlasnie idą wszystkie trójki.. Nie wiem ..martwi mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) maF, jak raz się zdarzyło i się nie powtarza, to pewnie nic takiego :), ale dobrze że sprawdziłaś. ano przy zębach, to są różne objawy. jak tam ferie? :) --- natka, cieszę się że cię zainspirowałam, tylko koło z wypustkami, to na początku to niezła mordęga ;), bo boli, jak się nim kręci, ale nie kręć od razu 20 min, tylko pomału po kilka min i się ciało przyzwyczai :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) MaF, też mi się wydaje że to nic takiego jeśli to jednorazowa sytuacja ale dobrze że dałaś kupkę do przebadania, a kiedy będą wyniki? Migotko, hula hop już zamówione, na poniedziałek ma być :D no po pare minut będę ćwiczyć, chyba że zacznę od zwykłego hula hopa? heh już się doczekać nie mogę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak masz zwykłe, to możesz zacząć od zwykłego, zobaczysz :) a jakie zamówiłaś? to nie jest też taki wielki koszt, więc jak się nie spodoba, to trudno ;). a ja mam jeszcze piłkę do ćwiczeń, super jest, nawet sobie tylko posiedzieć na niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaFifi
Hej. Wyniki już mam -nie ma ani pasożytów ,nic . Tylko krew utajona w kale -pozytywne. Tylko nie wiem co to jest? Czy to jest ta krew co widzialam gołym okiem na kupce i dałam do zbadania,czy to jakaś inna krew?? Wczoraj i dziś robi kupkę ,nic nie było -znaczy dziś pomarańczowe "coś" ale jadł marchewkę i to pewnie to.Już normalnie chyba szlaje ... : (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! :) maF, spokojnie, najpewniej to nic takiego, bo widać by było po dziecku, jakby coś się złego działo. a z pediatrą konsultowałaś? --- natka, hula hop to jest to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaFifi
nie nie konsultowałam , mialam dzisiaj pojechać ale pojadę już po weekendzie zobaczę jak reszta kup... -a dlatego zwlekam pn. wtedy jak miał krew w kupce to ciężko robił kupkę ,a teraz podaję mu probiotyk i nie ma płaczu przy kupce a i kupka lepsza się mi wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaFifi
Natka -a ty nadal w toku starań ?? KUrczę, ja też myslałam nad tym ,ale jednak widmo zimy ,chorób i noworodka mnie przeraża :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaF, tak my jesteśmy w ciągu starań, tylko zrobiła mi się nadżerka i będę miała leczenie, także nie wiem jak to ze staraniami będzie czy czasem nie trzeba będzie ich zawiesić na czas leczenia. wiesz jakby tak myśleć tylko o chorobach, zarazkach, wirusach to chyba nikt by sie na dziecko nie zdecydował a wcale nie musi chorować, a przynajmniej jakoś bardzo :) ja tak na to nie patrze, zawsze marzyłam przynajmniej o dwójce dzieci i żadne choróbska mi w tym nie przeszkodzą :) no chyba że jakoś nam trudniej będzie spłodzić maleństwo ale to czas pokaże :) jestem pozytywnie nastawiona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×