Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ślicznabuzia

Termin na luty 2014 :) Zapraszam świeżutkie ciężarówki

Polecane posty

Agnieszka2607 masz tak jak ja od dłuższego czasu, kopie i to boleśnie :) i boli tu i ówdzie zaoewne od tego że główką uciska w dół już, ale od wczoraj jakby spokojniej jest, tzn rusza się maleństwo ale już nie tak jak wcześniej, nie wiem czy mu już miejsca brakuję i wierci się okrutnie ale nie kopie tak nogami mocno czy odpoczywa przed porodem :p W sumie z pierwszym dzieckiem gdy nadszedł dzień porodu od samego rana czy dnia wcześniejszego nie dawała mała znaku życia, już byłam nieźle wystraszona ale pod KTG wychodziło tętno dziecka ok a skurczy brak moich :p nie wiem czemu tak było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dark u mnie też była wojna o każda kropelke ,dwie doby mojego ściągania to jedno karmienie igora:(a teraz mały jest już przedstawiany do piersi pięknie ciągnie a ja z drugiego cycka ściągam ponad 50ml:)mam przez to niestety guzki zzastoju i robię oklady z kapusty ale wszystko dla małego jak:)jak sobie pomyśle że miałbym jeszcze chodzic z brzuchem to aż oczy przekrecam taka ulga jak mały jest na świecie;) marta ja osobiście uwielbiam caffe z duluxa sama mam ja w pokoju:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dark jak tak patrzę to Ty miałaś termin dzień po mnie, zaczynam się bac i coraz intensywniej interpretować to co się dzieje z moim ciałem :( Sylwian, no właśnie podobaja mi się te kolory, wydają się takie spokojne e sam raz do sypialni a przerabialam tam juz choc co :) U mnie też maluch wierci się i przeciąga co czasem bardzo nieprzyjemne jest szczegolnie jak naciska na pęcherz i szyjkę to mam wrażenie ze zaraz mi wyleci :p Trzeba uśpić chłopców tzn poczytać im na dobranoc. Najstarszy pięknie czyta sam ale lubi hak mu się czyta, więc ostatnio Hobbita przerabiamy. Mam nadzieję ze niedługo mu die znudzi czytanie przez rodziców bo następny się wykluje a to juz ciężko będzie ogarnąć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, jestem psychologiem i prowadzę obecnie badania nad oczekiwaniami ciężarnych. Zwracam się z prośbą o pomoc w badaniach - chętne przyszłe mamy zapraszam do wypełnienia ankiety. podaję link TU: http://www.ebadania.pl/eb561fa5d53586df z góry dziękuję za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dark_paradise serdeczne gratulacje!!!!! :) Ruda mnie również jest bardzo przykro ale tak jak dziewczyny pisały, dobrze, że masz rodziców... Teraz musisz myśleć o Małym i dbać o siebie, wiem, że łatwo mi mówić bo będąc w Twojej sytuacji pewnie każda z nas czułaby się źle tak jak Ty... mam nadzieję, że wszystko się ułoży. 3mam kciuki!!!! Uważajcie na siebie!!! Co do wyjścia ze szpitala, ja oczywiście wzięłam więcej ciuszków niż było w liście, wolę mieć jakąś rezerwę w razie gdyby się Dzidziusiowi ulało albo gdybym ja je zalała podczas karmienia jakby laktacja była nie wiadomo jaka :P A na wyjście to tak myślałam żeby ubrać Małą w pajacyk taki cieńszy+ pajacyk welurowy i na to kombinezon... Myślicie, że to za dużo?? Oczywiście na główkę ciepła czapeczka i fotelik mamy z osłonką na nóżki więc zastanawiam się czy koc potrzebny będzie czy nie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki. Zgredzio wydaje mi sie ze jak masz oslonke do fotelika to kocyk jest zbędny, no chyba ze bedzie z -10. A ja wlasnie wrocilam z usg. No i moja mala wcale nie jest taka mala. Na chwile obecna ma 3.550 kg. Napewno trzeba wziasc poprawke na 200g. Normalnie masakra. Jak ja mam wypchnac takiego klocka :-) ulozona i gotowa do przyjscia na swiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Mala za podpowiedź ;) Rzeczywiście Twoja Niunia nie jest taka mała ;) Ciekawe ile moja teraz waży bo 2 tyg temu to było jedyne 2300 g, w czwartek mamy ostatnią wizytę to się okaże, już nie mogę się doczekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala,to wygląda na to,ze tylko nasze dziewczynki takie duze:) moja chyba tak przybrala przez witaminy,które musialam ostatniego miesiąca brać,bo zelaza Malo bylo. A przez cala ciaze bralam tylko kawasy omega...pani ginekolog twierdzila,ze nie ma co lykac tych suplementow i sztucznie powiększać wagę dziecka...a tu niektore z dziewczyn cala ciaze lykaja suplementy witaminowe,a dzieci są mniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez bez witamin cała ciążę, bo mój gin jest ich przeciwnikiem i młody całkiem ładnie rośnie, tutaj chyba reguły nie ma. Do 3,5 kg to takie fajne dzieciątko w sam raz do rodzenia i opieki bo ma troszkę tego ciałka :) Mała, ja myślę ze spokojnie możesz tak wychodzić ze szpitala, zresztą to pewnie i tak takie szybkie przejście będzie do ciepłego samochodu, oby tylko nie było ślisko, bo mróz akurat może nas zaskoczyć. Ja ubiorę syna w body z krótkim rękawem pajacyka takiego zwykłego i w kombinezon. Na głowę czapeczkę bawełniana a na to cieplejsza ale też bez przesady bo jeszcze kaptur na to wchodzi. Na fotelik mam taki śpiworek gruby z wełny, który jest od dołu i góry, więc tym go otulę w zależności jak będzie zimno a w razie wielkiego mrozu czy wiatru postawię budke i przykryje pieluszką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też przez całą ciążę nie brałam żadnych suplementów, dopiero od 2 tygodni biorę również żelazo bo ostatnie wyniki wyszły gorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja witaminki musialam brac od poczatku ciazy ze wzgledu na wczesniejsze poronienie a dodatkowo od grudnia zelazo bo tez bylo za niskie. Ostatnio czytalam o suplementach w ciazy i niby nie ma potwierdzonych badan ze przez to dzidzius moze byc wiekszy. Ja raczej uwazam ze to jest w genach. W mojej familii akurat wiekszosc dzieci rodzila sie juz jako spory pultasek. Jedno co musze zrobic to na nowo spakowac rzeczy dla dzidziusia heh. W razie co wezme 2 szt mniejsze ale mysle ze rozmiarowka 0-3mc wystarczy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Livvia86
Dzisiaj po usg zapadła decyzja o CC. Córeczka-Akrobatka jest ułożona miednicowo. Głowę boleśnie wpycha mi w żebra, do tego stópki ma przy twarzy!! Po ściągnięciu gipsu z nogi odżyłam i śmigam na całego. Myłam podłogi na kolanach, żeby ją zmobilizować do obrotu, ale widocznie tak ma być... Lekarz mówi, że może ma za krótką pępowinę i do tego mało wód płodowych. Dziś byłam też w szpitalu na kontrolnym KTG i wszystko jest super. Do szpitala mam się zgłosić w poniedziałek, a 28-go we wtorek mam już mieć córkę w ramionach :) Dzisiaj rozpoczęłam 39 tc. Waga dziecka około 3300g. Jestem farmaceutką i witaminy brałam, choć muszę przyznać, że zdarzyło mi się dwa razy na miesiąc przerwać i zauważyłam zmiany u siebie, np. słabsze paznokcie, włosy. Ostatnio piję dużo kakao (nienawidzę mleka) i biorę żelazo, a dodatkowo piję magnez, więc nie mam skurczy w łydkach. Podsumowując te dziewięć miesięcy, to mogłabym całe życie w ciąży chodzić. Przytyłam 11 kg. Brzuszek mam okrągły jak od cyrkla. Miałam straszne humory do początku II trymestru i teraz też jestem "trudna". Zaczynam obawiać się czy dam radę i czy ominie mnie baby blues. Jest to moje pierwsze dziecko i przyszedł czas zastanawiania się czy na pewno jestem gotowa... Ehh już chcę wiedzieć jak to jest być Mamą... Mam hodowlę psów i obecnie dwa nowonarodzone mioty na głowie, trzy dorosłe suczki i do tego szczeniaka na wychowaniu, więc po prostu nie ma opcji, żeby sobie nie dać rady. I tak liczę, że czasu na głupie rozmyślanie nie będzie. Dodam, że jak pieski rodzą naturalnie, to dochodzą do siebie ekspresowo, a jak muszę robić cc, to szczeniaki i suczka słabsze są. Wyrównuje się to później, ale jednak jak przechodzą ten poród naturalny, to widzę jak szczeniaki szybko nabierają instynktów. Pozdrawiam mocno!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej Livia fajnie masz... Ja tez chcialabym wiedziec kiedy bede mogla zobaczyc moje malenstwo... Jutro na 17sta mam wizyte w przychodni a 30stego w szpitalu. Jutro zaczynam 38 tydzien a co z tym idzie... Ciaza zostaje uznana za donoszona :D Zyje nadzieja ze Kasia zechce wyjsc na dniach... Choc przytylam ksiazkowo 10kg... Czuje sie taka ociezala :/... Od dzis biore sie za "swiateczne " sprzatanko ;) i nie mam zamiaru sie oszczedzac... Zdrowka drogie mamusie i wytrwania w tych ostatnich godzinach... Dniach... Tygodniach... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwian kiedy wychodzicie ze szpitala? jak tam z laktacją? moja ruszyła na całego - ściągam po 100ml. Twardnieją mi teraz piesi i bolą! zaczynam się martwić. Karmisz piersią? ja niestety nie;/ Mała nie chce jej chwytać i czuję, że zostaniemy na butelce;/ Znam ten mega ból gzie dziewczyny na sali maja obok siebie malucha, a moj lezy gdzieś indziej w inkubatorku:( ja mialam z tego powodu mega doły. Ale baby blues juz mi chyba minal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My juz po wizycie - dzis 38 t 2 dn i Wszystko ok :) mały rośnie i ma teraz około 3,5 kg i jest położony dobrze. Na razie wskazania do cesarki nie ma a mały chyba na świat sie nie pcha :) trzeba czekać :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja karmie piersią mały pięknie je:)dostał niestety bądź stety żółtaczki i jest po lampami dostaje go co 3godziny na karmienie ale dojadą też moje ściągnięte mleko:)jest strasznie silny i bardzo dużo je jak na wczesniaka ale to dobrze:)jutro będę wiedziała jaki poziom bilurbin i jak jego stan zapalny w płucach a co za tym idzie czy antybiotyki zakończą się po 7dniach czy po 10. Ja mam to szczęście że leże sama na sali i nie widzę dzidziusiow przy innej mamie. A powiedz mi czy już nie będziesz próbowała przystawiacmalucha do piersi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dark z pewnoscia moge c***olecic nakladki sylikonowe. Fajnie sie sprawedzaja gdzy maluszek ma problem z chwyceniem piersi. Mi pomogly bardzo. A po 3-4 dniach maluszek sie wkoncu naluczyl i bral piers tak jak powinien. Teraz tez je kupilam, nie sa drogie, kosztuja okolo 20zl z firmy Lovi, no i oczywiscie rozmiar S jest dla noworodkow. Sprobuj moze akurat c***omoga :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Livvia no to juz nie dlugo bedziesz trzymac szkraba w ramionach :-) Sylwian oby ta zoltaczka szybko minela i wyniki byly bardzo dobre zebys mogla wkoncu zabrac maluszka do domu. Nadzieja a jak tam u ciebie? Juz po cc czy jakos na dniach? Mamamama2 a co tam u ciebie? Pomelo podczytujesz nas jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala- zakupiłam takie nakładki, rozm.S medeli:) ale Mała chwyta za nie jak ma ochote;/mam nadzieję, że w końcu zaskoczy i będzie tak jeść...a Ty karmiłaś cały czas z nakładkami czy potem juz bezpośrednio? u mnie bez nakładek by się nie obyło, bo mam dość płytkie brodawki i dzieckonie ma za co chwycic;/ sylwian - moja też ma żółtaczkę, ale jest już naświetlana tylko w nocy. Także na szczęście za dnia mam do niej dostęp:) Też leżę aktualnie sama w tzw. hotelu. Stacjonują tu ze mną co jakiś czas mamy dzieci z żółtaczką. Na położnictwie z innymi dzieciaczkami byłam tylko 3 dni. Dziewczyny napiszcie jakie jedzenie jest zakazane podczas karmienia piersią. Ja wiem na pewno, że mięta (w tym gumy), smażone i słodycze. Natomiast co do cytrusów, to słyszałam, że można jeść. Teraz jestem na diecie szpitalnej;] nie wymiata;/ ale na pewno kg spadają. Całą ciążę miałam mały brzuch i już prawie wrócił do stanu sprzed:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dark ja akurat mialam calkiem plaskie sutki. Probowalam je wyciagnac laktatorem i duza strzykawka ( cos na wzor proznociagu) troche pomoglo. Dopiero z nakladkami sie udalo. W tez sposob karmilam ponad tydzien. A potem to juz normalnie bez problemu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do diety mamy karmiacej to sa rozne opinie. Uwazam ze wszystko zalezy od maluszka. Moja kuzynka jadla nawet ogorki kiszone i dziecku kompletnie nic nie bylo. Napewno czego nie wolno to produkty mocno uczulajace np: orzechy, miod, kakao,pomarancze, kiwi, banany. Albo taki po ktorych moze byc kolka i bol brzuszka np: czosnek, cebula, kapusta suszone sliwki, morele, fasola, groch, brokuly (dodatkowo zmieniaja nieco smal mleczka). No i najlepiej by bylo jesc wszystko gotowane.Za to mama karmiaca powinna wzbogacic diete w bialko, wapn np: chude twarogi, mleko,mieso drobiowe itp. Czasem mleko tez uczula i wtedy moze to byc skaza bialkowa. Zobaczysz jak maluszek reaguje na nowo wprowadzane produkty i wtedy bedziesz dokladnie wiedziec co mozesz a czego nie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yukki
przepraszam ze się wtrącam :), ale jak zobaczyłam luty 2014, to musiałam zajrzeć bo dopiero co pisałam w lutym 2011. :) Jako "doświadczona: matka karmicielka napiszę: jedzcie wszystko na co macie ochotę, wasz organizm jest mądrzejszy niż się komukolwiek wydaje. Mnie automatycznie odrzuciło o rzeczy tłustych i słonych. Całą ciązę jadłam orzechy (fistaszki) a potem mandarynki - dzieć się więc przyzwyczaił chyba, bo po pordzie jadłam dalej. Naprawdę jedzcie na co macie smak i obserwujcie czy nic się nie dzieje, u mnie tylko raz po gołąbkach byly masakryczne gazy u synka :) A te rady, że tylko ryz i marchewka.... Powodzenia - lekkich porodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak karmilam corke jadlam prawie wszystko. Zrezygnowalam tylko z grzybow bo sa bardzo ciezko strawne, kiwi, i orzechy tez "odstawilam". Jadlam wszystko smazone, duszone, grilowane i gotowane... Moja mala nigdy nie miala problemow. Pamietam ze najbardziej smakowal mi kurczak podsmazony a pozniej uduszony z cebulka i marchewka :D do tego ziemniaczki i buraczki albo mizerka(bez cebulowa) pychotka :) Niestety nie bylo nam dane kilkumiesieczne karmienie :( Podejzewam ze stalo sie tak przez moja glupote :/ ... Po 3 tyg zaczelam mala karmic z butelki na noc aby lepiej spala... Po kilku nocach corka nie chciala juz chwytac piersi bo wygodniej jej pilo sie z butelki ... Odciagalam mleko najdluzej jak moglam ale niestety bez dziecka przy piersi pokarm po jakims czasie zaczyna "zanikac" :( Tym razem chocby sie palilo i walilo bede karmic piersia dzien i noc chocby nawet co godzine!! Tym czasem... Moja bezsennosc osiagnela poziom dla zaawansowanych... Poszlam spac po 22... Obudzilam sie o 2:20 i do teraz nie spie... A tu prawie 6:30... Maz ma dzis wolne wiec moze w dzien sie troszke poloze... O ile zasne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
inishmore 03.02 chłopak Livvia86 03.02 dziewczynka Margot28 03.02 chłopak Nadzieja 03.02 niespodzianka Sarenka 11 - 06.02 - dziewczynka Natalka Agnieszka2607 08.02 dziewczynka  paulja 08.02 chłopiec sylwian88 09.02 chłopiec Małamaja 10.02 dziewczynka iwcia2020 11.02 dziewczynka Mogliszka 12.02 dziewczynka Blanka Zgredzio1988 12.02 dziewczynka  MarthaS 14.02 chłopiec dark_paradise 15.02 dziewczynka mamaAnusi 15.02 dziewczynka Mala2103 16.02 dziewczynka Ruda_E 20.02 chłopiec lulika 21.02 RybkaPlum 23.02 dzidzius210 28.02 ------------ Mamusie dark_paradise 10.01 CC dziewczynka 1700 g Sylwian88- 15.01.14 SN Igorek 3700 g 57 c

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) parę dni nie było mnie a widzę kolejną dobrą wiadomość, dark paradise - wielkie gratulacje :) sylwian, dark paradise - cieszę się że z pokarmem jest już lepiej i jesteście w coraz lepszej formie sylwian - daj znać jak ze stanem zapalnym Igorka dark paradise - dobre pytanie co do diety podczas karmienia piersią, sama też się nad tym zastanawiam jak to będzie. Zaczęłam szukać rożnych stron z tzw. gotowym jadłospisem, przepisami dla mam karmiących. Ale dziewczyny też dobrze podpowiadają że tak naprawdę pomału trzeba wypróbować wszystkiego, każde dziecko jest inne. Myślę że małymi kroczkami tak będę robiła różne produkty będę wprowadzała, tylko w miarę z osobna żebym w razie czego wiedziała co dziecku nie podchodzi. Piszesz że już sporo schudłaś, fajnie Ci że tak szybko :) Ruda_E - bardzo mi przykro że znalazłaś się w takiej sytuacji, dobrze że masz wsparcie rodziny. Tak naprawdę to żadna z nas nie wie co będzie za miesiąc, za rok czy za 5 lat. Ale na pewno wiem że będziemy mamami niezależnie od tego jak nam się życie potoczy i dla tych naszych maluchów musimy być silne. Tak więc życzę Ci żebyś znalazła w sobie tą siłę, która z pewnością pomoże Ci ale też pamiętaj że jesteśmy ludźmi i czasami też mamy prawo na słabość, gorszy dzień. W takich chwilach życzę żeby wokół Ciebie były osoby na których będziesz mogła liczyć i czuć ich ciepło Margot28 - Twój maluch jest sporawy :) większy od mojego. MarhaS - z pieluszką na budkę to dobry pomysł jakby wiało czy byłby mróz. Ja kupiłam specjalny krem na buzie nivea na każdą pogodę, prawdopodobnie jako jedyny nie zawiera wody, ponoć jest dobry. Jak będę wychodziła ze szpitala to wysmaruję buźkę maluchowi. zgredzio co do ubranka na wyjście to tak samo planuję jak i Ty. Jedynie z kocyka rezygnuję bo też mam osłonkę na nóżki plus jeszcze budkę. Agnieszka, Ania - niestety też tak odczuwam ruchy malucha, są dość bolesne aż mam świeczki w oczach :) Małamaja - daj znać jak po wizycie mala2103 dziękuje że o mnie pamiętasz :) w piątek już będę miała swoje maleństwo przy sobie :) mam coraz większego stresa ale myślałam że będę bardziej się denerwować. Najbardziej martwię się o dziecko żeby zapłakało, miało dobre wyniki słuchu i w ogóle żeby było zdrowe. Też się martwię czy dam radę fizycznie po porodzie bo raczej do zdrowych nie należę ale myślę pozytywnie bo psychika potrafi duuuużo zdziałać i tego się trzymam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie ponarzekam dzis tutaj,a co! od dwóch dni tak mnie boli w okolicy prawego żebra,ze siedziec nie mogę,a jak juz musze to przechylam sie na lewo,aby bardziej wyprostować prawa stronę.oczywiscie winą tego jest wypychanie stopek mojej Niuni o mimo,ze cierpie straszliwie to zagryzam wargi,bo to przecież moje Malenstwo. poza tym chodze juz jak hipopotam i tak tez sie czuje,niby jest 12 kg do przodu,wiec nie tak najgorzej,ale i tak ciąży niesamowicie. no i po trzecie od piątku siedze w domu,nie wychodze,mieszkam na wsi,wokól lód,snieg,wole sie nie przewrócić,bo jakieś 3miesiace temu mialam mamy upadek... I tak siedze samiutenka w domu i przykrzy mu sie strasznie :( i to by bylo na tyle...ponarzekalam sobie,dziekuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama2
Witajcie kochane, Przepraszam, ze sie nie odzywalam ale u mnie caly czas cos sie zmienia. Poza tym mam ograniczony dostep do komputera a tel nie cierpie pisac ale czytam was caly czas. Pieniedzy na operacje w Niemczech nie udalo sie nazbierac, teraz jestem w Krakowie i czekam, jesli cos sie zacznie dziac to jade do szpitala jesli nic sie nie zadzieje to w poniedzialek mam sie zglosic na patologie ciazy i zaplanuja mi cesarke, Olus zostanie ustabilizowany i przewieziony do prokocimia a tam zaplanuja kiedy operacja. Dziekuje za zainteresowanie, jak tylko cos sie u mnie zmieni dam znac. Trzymajcie sie cieplo i powodzenia wam wszystkim zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) u nas już dobrze igor cały czas przy mnie,dziś go dostałam,tydzień po porodzie:) ciężko było bez niego a teraz leży obok mnie na łóżku i zajada:) odstawili mu jeden antybiotyk a drugi ma brać jeszcze przez dzień lub dwa. Chodzę trochę nie wyspana już zapomnialam jak to jest być ciągle na łóżkuczujce nawet usnac za dobrze nie można bo człowiek się budzi przy każdym ruchu dziecka:) już niedługo kochane przyszłe mamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mogliszka
Mi tez juz bardzo ciezko. Nie pamietam kiedy przespalam dluzej niz 2 h z rzedu. Chyba moj organizm sam sie przestawia na nocne karmienie. Moje sny nadaja sie na scenariusze horrorow. Boje sie czy wszystko bedzie ok i juz chodze nabuzowana . Pozdrawiam Was wszystkie goraco w ten sniezny poranek;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogliszka, ja też się męczę ze snami , siusianiem bez przerwy i brakiem snu. Sylwian, to teraz już się tulicie do siebie, pewnie jest o niebo lepiej. Mamama, trzymam za Was kciuki baaaaaaaaardzo mocno! Iwcia,ja tez na wiosce siedzę przekichane tak samemu, mnie tesciowa, mieszkajaca nizej nawiedza no i mam chłopców w domu co jakiś czas, więc nie jest mi tak smutno do południa. Dobrem moim jest samochód, jak mam siłe to się pakuje i jadę "do miasta" na jakies zakupy czy do sióstr ale teraz to już się sama do nich boje jechać, bo jakby mnie złapały skurcze po drodze to bym nie dojechała bo to prawie 40 km.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×