Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalina82

Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

Polecane posty

No, goferki sa pyszne. Nieczesto je robie wlasnie ze wzgledu na to, ze trudno im sie oprzec. A poza tym pol dnia mialam tak zabiegany, ze nie mialam jak zjesc. W koncu jak sie dopadlam do jedzenia, to skonczylo sie ogolnym przezarciem. Jedynym plusem jest to, ze byl to w miare wczesny posilek. MamoKamilki lody w taki upal to nie jest wielkie przewinienie. Tylko pilnuj ogolnego bilansu kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! To Pysiaku już szykujesz się na wycieczkę . A gdzie jedziecie? Życzę udanego wypadu. Oby pogoda dopisała Wam. Evelka mnie tam zawsze się chce jeść. Upał czy nie ja mam ssanie. Wczoraj na basenie przesiedziałam w jacuzzi bo córcia nie chciała pływać tylko podobały się jej bąbelki. Dzisiaj po pracy wybieram się sama w końcu popływać. Pogoda się popsuła . Chyba będzie zaraz burza. Na śniadanie zjadłam musli jak co dzień ostatnio. Później zjem jakąś kanapkę i jogurt a na obiad udko i może ziemniaczki. Lody w domu zjedzone , słodycze zawsze są . Mam nadzieję wytrwać bez nich , zwłaszcza ,że na wadze dzisiaj 92,1 kg. Lekka załamka z tą wagą ale jestem dwa dni przed okresem to może dlatego ten skok. A co u reszty dziewczyn? Odezwijcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Czesc. U mnie wreszcie sie ochlodzilo...i dobrze bo ten skwar byl juz trudny do zniesienia:-) Ja juz po kawce i sniadaniu: kanapka z wedlina i pomidorem. Zamierzam dzis znowu robic pizze ale to chyba wieczorkiem zeby mnie czasem nie kusila przez caly dzien:-D Ech wpisuje swoj pseudinim i mi jakis problem wyskakuje...takze Evelka:) znika narazie i bedzie Eveeelka, trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co tu taka cisza. Pysiaku na wycieczce a co z resztą. Basiula , Tega , Patiniia Martulka Malinka co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wszystko ok, nie wchodzę w ogóle na internet,obaj synkowie dają mi tak dużo pracy, że nie mam czasu siedzieć przy komp. Teraz usnęli więc mam chwilę i nadrabiam zaległości. Wczoraj był upał, dobrze, że w domu mamy chłodno, to jakoś dało się wytrzymać, dziś za to...zimno. Wyszliśmy na dwór ale wiało bardzo. Dieta ok, nie tyje, jakoś trzymam wagę ( marzę o tym, żeby tego jo-jo nie było), aczkolwiek nie jestem na diecie i jem normalnie. Staram się nie podjadać i nie jeść słodyczy ale ciężko jest. Gabryś czasami wyjmuje z szafki czekoladowe jajeczko małe i wtedy i mnie nachodzi ochota. aczkolwiek pilnuję się ;))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Nom i kolejny dzien minal blyskawicznie...az mi trudno uwierzyc ze za "moment" zacznie sie sierpien:-) Zjadlam dzis 3 posilki: 1) kanapka z chuda wedlina 2) jajecznica z dwoch jaj, maly pomidorek, jeden korniszon 3) nieduzy kawalek pizzy (jednak sie skusilam) ale trudno...malo zjadlam przez caly dzien wiec pewnie nie zaszkodzi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! dzisiaj na wadze jest 91,4 choć nie poszłam jednak na basen . Dopadł mnie ból przedmiesiączkowy a na dodatek chyba się przeziębiłam bo mam katar i boli gardło. Jeszcze jestem przed śniadaniem na które zjem musli. Wczoraj nie podjadałam nic słodkiego . Mam nadzieję ,że dzisiaj się też uda. Evelka czas pędzi nieubłaganie co widać najbardziej po dzieciach. Moja córcia już taka samodzielna się robi . A Ty nie obejrzysz się jak Twoja Ola zacznie chodzić. Wtedy to dopiero jest ruchu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, jestem w Galway. Oczywiscie, ze musialo sie rozpadac. Idziemy dzis zwiedzac oceanarium, a jak pogoda pozwoli to na klify jeszcze bym chciala zahaczyc i moze jakis zameczek po drodze. Z jedzeniem porazkowato troche. Jechalismy tutaj ponad 6 godzin i wtrakcie podjadalam ciastka, zeby dodac sobie energii. Wstalismy przed 5, wiec pod koniec bylam juz b. zmeczona. Czasem zaluje, ze nie lubie kawy. Zazdroszcze Evelce takiego apetytu, ja tak jak MamaKamilki czesto glodna, albo co gorsza zwyczajnie lakoma. Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Hej...dziewczyny to nie jest tak ze taki mam apetyt...jasne ze chetnie bym jeszcze cos zjadla pomiedzy swoimi posilkami ale na szczescie silna wola ktora zdobylam przez pisanie z wami zazwyczaj mnie nie opuszcza, czasem tylko sie zdarza ze wymiekam np w niedziele hehe:-D ale jeden czy nawet czasem dwa z siedmiu dni w tygodniu to nie tragedia...poza tym efekty ktore widze jeszcze bardziej mnie motywuja:-) Dzis stanelam na wadze, mialam sobie odpuscic i poczekac jeszcze kilka dni, ale jednak sie nie powstrzymalam bo wkoncu ostatnie wazenie bylo az tydzien temu:-D Jestem mile zaskoczona i ucieszona bo wlasnie osiagnelam swoj pierwszy cel: 58kg:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
MamoKamilki, jesli chodzi o dzieci to masz calkowita race...ja juz jestem zdumiona ze moja Ola taka duza, tak sobie mysle ze dopiero co sie urodzila a za kilka dni skonczy 9 miesiecy...ech zycie stanowczo za szybko uplywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eveelka, mój Czaruś też za kilka dni kończy 9 m-cy i już ładnie raczkuje - ciesze się, bo nie muszę go przekładać i podawać co chwila inną zabawkę. Jeżeli chodzi o dietę - lipa. Mam słabość do rurek z biedronki - z kremem waniliowym. Często je kupuję niestety...a jak wczoraj zobaczyłam, że 3 rurki mają 175 kcal to myślałam, że mi nogi zmiękną. Złapałam się za głowę i postaram się więcej nie kupować tego świństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysiaku bawcie się dobrze na wycieczce. Może jeszcze sie rozpogodzi jak u nas . Jest fajna pogoda , nie za gorąco ani nie za zimno. Co z tego jak siedzę w pracy. Na razie podjadam rzodkiewki ale wypiłam trochę coli co mi się zdarza bardzo rzadko. Dzisiaj nie zjem obiadu bo sobie nie ugotowałam. Tzn mam kupne pierogi ale ich nie zjem. Planuję jeszcze ciemną bułeczkę z pomidorem i kefir. Malinka jak tam dieta i waga ? dawno się nie odzywałaś. Martulka jak poszukiwania pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! mamoKamilki z pracą kiepsko nikt się nie odzywa ale jeszcze mam kilka miejsc mam nadzieję że coś się znajdzie bo już mam dość siedzenia w domu. Waga na razie stoi w miejscu ale już mam tego dość że podjadam cały czas i ten tłuszcz się we mnie gromadzi. Muszę się wziąć w garść w końcu dokąd to będzie trwało! Wiem że mówie to chyba tysięczny raz ale naprawde juz mam dość jak pracowałam to mówilam że nie mogę schudnąć bo w pracy mnie kusi wszystko teraz nie pracuję i też schudnąć nie mogę. No kurde! Problem jest tylko we mnie! Buziaki dla Was Kochane:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
Patinia moja Ola tez fajnie raczkuje, a jak wkladam ja do lozeczka to juz sobie sama wstaje...lapie sie za prety czy jak to sie tam nazywa i hop do gory:-) jak zaczna chodzic to dopiero bedzie urwanie glowy...ty juz to przechodzilas z jednym dzieciaczkiem a ja nie:-) Ogolnie to mieszkamy nie tak bardzo daleko od siebie, bo zerknelam kiedys na twoj profil, o ile ta informacja jest prawdziwa:-D Moje menu dzisiaj... sniadanie: nieduzy kawalek pizzy drugie: kanapka z chuda wedlina niby obiad: znowu nieduzy kawalek pizzy (zaznaczam ze nieduzy zebyscie nie pomyslaly ze niewiadomo ile jej jadlam hihi) kolacja: mala activia naturalna i garstka borowek. Do juterka:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem ze Skierniewic. A jeżeli chodzi o dietę to od dziś w biedronce są wszystkie ciastka 30 % taniej...oczywiście ( ale nie wiem jak to się stało - nie myślałam jak to robiłam) wpakowałam je do koszyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eveeelka
A ja niedaleko Rawy mieszkam;-) Tak to jest...niby nam niepotrzebne, niby nie chcemy ale promocja robi swoje...kupic kupilas ale jesc nie musisz;-) Dzis zjadlam kanapke z wedlina, pol slodkiej bulki z serem, kawalek ciasta drozdzowego i maly kawalek cienkiej kielbaski plus pol zielonego ogorka...a to wszystko do godziny 12 bo pozniej juz nie mialam czasu na jedzenie...takze i tak dzis poszalalam skoro tyle zjadlam do poludnia:-D Zmykam spac:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey Nie pisałam bo bylismy nad morzem. Powiem wam , że ja chyba nie schudne, moja wage nic nie drgnęła. Nie zgrzeszyłam dokładnie niczym . Nie zjadłam ani raz loda, gofra, kebaba. Na obiad brałam rybe z surówkami albo zupe . Kolacje to jabłka i śliwki z jogurtem więc już nie wiem. Dodam , że ja choruje i jestem pod opieką endokrynologa ale bez przesady . Hormony hormonami ale ile można .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Tega to odpoczęłaś a i ja leczę się na tarczycę . Zażywam bardzo duże dawki hormonów więc mamy trudniej. Do biedronki chodzę rzadko ale rzeczywiście słodyczy mają duży wybór i pyszne te rurki które uwielbiasz Patiniaa. Na wadze mały spadek bo pilnuję się . Dzisiaj mam rocznicę ślubu i obiad w restauracji na pewno dietetyczny nie będzie. Malinka dałaś radę schudnąć to i teraz szybko wrócisz do swojego pierwszego celu. A potem następne. Ja też się zbliżam bo jest 91,2 kg więc zobaczymy ile czasu mi jeszcze zajmie. Pysiaku jak tam na wycieczce . Wróciłaś już ? Martulka i w domu się podjada. Nie poddawaj sie z poszukiwaniem pracy . Na pewno Ci się uda. A kiedy to wesele o którym pisałaś? To jeszcze BAsiula sie nie odezwała. Co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, wrocilam dzis w nocy. Wycisnelismy te dni na maksa :-) Ale pogoda byla straszna. Tak bardzo chcialam zobaczyc klify, ale sie poddalam, gdy sie okazalo, ze trzeba zaplacic za parking od osoby. Moze gdyby wszyscy chcieli ze mna wysiasc, to bym sie wykosztowala na bilet. Niestety lalo tak, ze mimo wycieraczek wlaczonych na maksa, niewiele widzialam. Nie bylo szans na wyciagniecie rodziny z auta. Do tego tam niesamowicie wieje od oceanu. Taki urok rejonu sadzac po ksztalcie drzew, ktore rosna wygiete w jedna strone. Wiec klify obejrzelam z innej perspektywy i na szczescie juz przy lepszej pogodzie. Ogolnie jestem jednak zadowolona, bo bylo troche przeblyskow slonca i mozna bylo podziwiac piekne krajobrazy. A jesli chodzi o zdrowe odzywianie, to go nie bylo wcale. Ciastka, lody i frytki-tak wygladalo moje menu w tych dniach. Dzis jednak koniec tej laby. Zaczelam od musli potem owce co najwyzej do obiadu. MamoKamilki i Tega dla Was zdecydowanie dobrym wyjsciem bylaby wizyta z dietetykiem lub rozmowa z lekarzem. Moze udaloby sie jakies wskazowki wdrozyc w wasze zmagania przy klopotach z hormonami. Tylko wiadomo, ze trzeba sie przy tym wszystkim kontrolowac i odmawiac sobie pysznosci. Patinia trzymaj wage, bo ciasteczka i rurki, moga byc tym kropelkami, ktore zaczna zamieniac sie w kolejne dodatkowe gramy. Niestety utrzymanie wagi nie jest latwiejsze od jej osiagniecia. Evelka ja mialam to dokladnie na mysli, ze masz sile kontrolowac apetyt. Mnie takiej sily brakuje, wiec moje kg musialam wypacac cwiczac. I gratuluje osiagniecia pierwszego celu :-) A Ty Malinka walcz, a nie wcinaj jakies tam kebaby. Nie wolno Ci wazyc powyzej 100kg. Trzymam kciuki za Twoje kolejne podejscie i trwaly efekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny;-);-) jestem jestem i nadal walcze:-P;-) aktualna waga to 78,7 wiec narazie niezmienia sie. ostatnio moj synek daje popalic wstaje ok 7-8 a idzie spac o 23. a ja kolo polnocy tez sie klade. bo musze jeszcze zabawki ogarnac. do tego w ciagu dnia jest strasznie nieznosny. placze o kazda glupote. zlosci sie. ma napady zlosci takie ze wali glowa o sciane i podloge. podobno to jest normalne w jego wieku:-P:-P trzeba jakos to przezyc. ;-);-) a i jeszcze zeby mu ida. normalnie z tymi zebami to jakas masakra. ale juz 3tyg jestesmy bez smoczka;-) co do diety to mam lepsze i gorsze dni. ostatnio jak maly tak marudzil to sie skusilam na troche slodkiego. na poprawe nastroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patiniaa dziekuje bogu ze u siebie nie mam biedronki:-P bo napewno bym skorzystala:-P:-P u mnie dozwolone sa tylko biszkopty i herbatniki bo to je maly a i chrupki:-P:-P malinka musisz zawalczyc juz tak nie wiele brakuje:-*:-* evelka ja to ciebie podziwiam tez bym chciala tak malo jesc;-);-) marta napewno znajdziesz prace. teraz jest taki martwy okres. i ciezko jest. ale od wrzesnia napewno cos sie ruszy;-) Pysiaku wszystko wybaczone:-P;-) bo to w koncu wakacje sa raz w zyciu;-);-) teraz juz czas wracac do rzeczywistosci;-):-P tega wiesz z hormonami tarczyca wszstko jest bardziej skomplikowane. moze pogadaj lekarzem on moze cos ci poradzi??;-) to juz na bierzaco jestem;-);-) ogolnie to u nas znowu zaczyna byc goraco. a od poniedzialku zaczynamy remont kuchni juz sie doczekac nie moge;-);-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie choruję na tarczycę tylko na estradiol, którego mam kilka razy więcej . Powoduje zatrzymanie się wody, gromadzenie tkanki tłuszczowej i rozrost gruczołów piersiowych . Ja mam już biust 80 j-k w zależności od firmy. Dochodzą do tego zmiany nastroju złe samopoczucie i szereg dolegliwości "kobiecych" typu krwawienia , bóle itp. Nie da sie tego leczyć . Znaczy da się ale skutki uboczne leków sa gorsze niz objawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie słyszałam o takiej chorobie. Współczuje. Bierzesz hormony na to ? Nie pomagają w tych dolegliwościach? Ja mam niedoczynność tarczycy a moja dawka Eutyroxu doszła do 212,5 . Musze łączyć dwie tabletki bo nie ma tak dużej dawki w jednej. Wizytę mam dopiero w listopadzie. Z dolegliwości to senność, sucha skóra i uczucie zimna. Na szczęscie na usg nie wyszły żadne guzki. podziwiam Cię ,że nad morzem nie skusiłaś się na pyszności. Ja nie miałabym takiej silnej woli aby nie zjeść lodów czy gofrów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tega to przepraszam za gafe. tak jakos mi to sie zakodowalo z ta tarczyca. dobrze ze nam to wyjasnilas;-) chorobe masz nieciekawa. zapewne z takim rozmiarem piersi tez ci nie jest latwo. mimo wszytko trzymam za ciebie kciuki:-*:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tega nigdy nie slyszalam o takiej chorobie, jak Twoja. Ale mam nadzieje, ze bedziesz w stanie sie tak organizowac, zeby cwiczyc. One zawsze daja efekty, nawet jesli ma sie kilka kg wiecej. MamoKamilki Ty musisz starac sie jak najmocniej ograniczac slodkie. Wiem, jakie to trudne, bo to tez moja slabosc. Obiecalam sobie, ze dzis jestem grzeczna i juz po ptakach. Zjadlam loda i drozdzowke, ktora upiekla moja siostra. A najgorzej, ze dzis na wadze bylo nieco wiecej. Moze to tylko wczorajsze frytki, ktore zjadlam pozno, zalegaja jeszcze i do tego okres, ale za tydzien ma byc znow 74kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem Pysiaku . Słodkie. No dzisiaj pozwoliłam sobie na gałkę lodów , lasagne i szarlotkę po Kamilce skończyłam. Wieczorem jeszcze szampan. Jutro nie staje na wadze i oczywiście dalej walczę. Szybko zrzucisz nadwyżkę na siłowni. Ja poszłabym na basen ale okres nie pozwala. Ważne aby szybko się ogarnąć i nie doprowadzać do dużego skoku wagi. Po kilku dniach laby ciężko się zmobilizować. Tylko kilka dni może się przeciągnąć w tydzień a to już dużo za długo na folgowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie po takiej labie ciezko wrocic do normalnosci, ze o jakims konkretnym rezimie nie wspomne. Dzisiejszy dzien taki sobie, bo nie udalo mi sie byc twarda w postanowieniu. Od jutra do przyszlej niedzieli pracuje codziennie, wiec czasu bedzie mniej, ale na silownie pojde przynajmniej 3razy. Trzeba sie jakos ogarnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey ,nigdy nie słysałyście o zaburzeniach hormonalnych? Hehe,czuje sie odosobniona. U mnie się zaczeło zaraz po zakonczeniu karmienia piersią. Nagle zaczełam tyć,miałam miesiączki co 20 dni,krwawienia i bardzo urosły piersi. Diagnozowali mnie z rok. obiłam wyniki co kilka dni,w.każdym dniu cyklu i w końcu wyszło. Dodam jeszcze że ja utyłam nagle,na raz 25 kg w krótkim okresie.czasu. sorry za błędy i-pisze z telefonu. I sorry że o sobie ale chciałam wyjaśnić. A eutyrox 200, to jakaś masakra,moja mama bierze 75. I sie źle czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×