Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość insulinooporność

BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

Polecane posty

O! Udanego wieczoru zatem:) x Chciałabym dziś pobiegać , tak zupełnie na wieczór, zobaczymy o której mąż wróci. Jutro praca, więc balowanie odpada. Za to na sobotni wieczór zaprosiliśmy dorosłych tym razem gości, zakupię winko, a co! x Przyzwyczaiłam się już, że krócej niż 3 najlepiej 4 godziny stanowią przerwy między posiłkami i bardzo fajnie, bez tego wiecznego szukania przekąski wokól siebie;) To jest zaleta diety niskowęg.-wysokotłuszczowej, że nie czujesz sie jak w Oświęcimiu, za przeproszeniem. Organizm nie dostaje smieci tylko wartościowy konkretny posiłek i żoładek nie ssie, a psycha nie świruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insulinoopornosc
Zaleglam na tarasie że szklanka wody z magnezem. Ufff, przedszkolne imprezy są męczące, A ile na nich ciast, każda mama się wykazuje. Też się wykazalam i przynioslam owoce. Dzieciarnia od razu je wchlonela:) x Jeszcze mam odruchy by się rzucać na ciacha, trzeba być czujnym. Bardzo dobrze mi dziś z lekkością pomidorkowo serową i tym że dżinsy z tylka zjezdzaly;) x Ruch na razie niewielki, pośladki cwiczyłam w pracy, tym stylem spinania i rozkurczania mięśni w miejscu. Fajnie, polecam, nawet jak szef na bazie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insulinoopornosc
Dzień zlecial, Sernik upieklam z orzechowym spodem - nie próbowałam jeszcze, jutro polewa Gimnastykę tylko symboliczną zrobiłam, bo mąż dojechał dopiero godzinę temu i nie pobieglam:( X 100 g dorsza, co do południa pływał w morzu a o 17ej był już wedzony pochłonęłam o 23ej. Karygodne, ale jutro to już nie będzie ta ciepła świeżość. X Dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Scykałam się ze stewią i sernik nie wyszedł w ogóle słodki :o do spodu dałam łychę cukru trzcinowego i jest ok i tak teraz kombinuję, że na połowie sernika zrobię polewę słodką dla gości, a na połowie tą kakaową bezcukrową dla mnie. Do tego ubiję śmietanę z cukrem dla nich i postawię truskawki do dokładania, powinno być zjadliwe. x Nerwowy początek dnia, dziecko brzuch rozbolał, coś musialo zaszkodzić na festynie wczorajszym, cholera. x Wzięłam do pracy 2 jajka na twardo, 2 plastry boczku i kilka pomidorków. To za godzinę i tak mam stresa w żoładku. x Cukier na czczo był 95 mg/dl, juuuuupiiii! Świetnie mi robi morska ryba na noc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plan zapiszę, by sie mogł się Pan Bóg pośmiać;) x 12.00 jaja dwa z boczkiem i pomidorkami 16.00 obiad szparagi jajaka sadzone ziemniak 19.00 kawalek sernika optymalno-orzechowego 22.00 kielbacha z grilla z salatą x Biegam dziś, jak zagonię dziecko do spania, a goście zajmą sie grą w karty, czyli około 21ej. x Zakupy: szparagi, ziemniaki koperek cukinie truskawki chleb, polewa czekoladowa (nie dla mnie) x Przyjmę novoslim, wit D3 ,żelazo i około 2 l płynów. Chętnie jakieś winko z okazji weekendu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za tydzień wyjeżdzam nad morze. Muszę opracować plan na pobyt tam i jadlospis. Ruchu będzie dużo, bo bierzemy rowery i tak sie będziemy przemieszczać około 30 km dziennie. x Ale albo zjem śniadanie przed wyjściem o 9-10 rano i wtedy dobrze zbilansowane, bo będzie kuchenka do dyspozycji. Albo zrezygnuję i będę jadła o 12ej, ale wtedy mniejszy wybór potraw. x Ryby to pikuś, sałatki też sie w knajpach znajdą. Wezmę olej butwigowy i będę polewać co sie da jak zabraknie tłuszczu albo kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie myślę, ze może zrobię na zmianę lub róznie i ogólnie uzależnię , to od ochoty, czy będzie mi sie chciało rano zjeść przed rowerami, czy nie. x Właśnie wpadłam w panikę, że przestałam chudnąć, że moja tarczyca wysiada i znowu mi spowolni metabolizm. Muszę sie ruszać, nic innego tak dobrze nie działa. x UDANEGO WEEKENDU!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrętna tarczyca
ja do diet się nie nadaję zawsze jadłam to co chciałam jedyne ilość ograniczałam śp. doktor który był doktorem z prawdziwego zdarzenia zawsze mówił że podłoże mojej tarczycy to nerwica. zależnie od okresów w moich życiu chudłam i tyłam na przemian. ostatnio przez przeżyty stres przytyłam z 60kg na prawie 70kg waga stoi nie drgnie ani w tą ani w drugą problem odrobinę rozwalony żołądek nie regularnym jedzeniem a i nie raz jego nadmiarem. słodyczy nie lubię i rzadko jadam ,przed miesiączką mam napady na słodkie. Niepokoi mnie ciągły ból piersi ,są obrzmiałe tak jak na tydzień przed menstruacją. Możliwe że powodem jest nadmiar prolaktyny,możliwe bo za każdym razem idąc do lekarza muszę sama prosić o badania. Zatem obecnie przestałam całkowicie badań poziomu moich hormonów.lekarz skutecznie mnie zniechęcił. Przepisał 125 L-Thyrox i tyle...mogłabym zjeść dwa razy tyle a organizm nawet nie reaguje. Dodatkowo biorę regularnie selen ,dzięki niemu już jakieś lat 3 temu zanikło uczucie dławienia w gardle. Z witamin regularnie wit.C oraz A+E ,omega 3 Głównie muszę zmniejszyć żołądek czyli potocznie odrobinę go zasuszyć ;) Czuję się opuchnięta być może nadmiar wody w organiźmie. Piję na czczo kieliszek oleju z rzepaku oraz zaparzam siemię lniane nie mielone. Zaparcia cały czas. Metabolizm do dooopy. Nie wiem co jeszcze bym mogła ,być może czas sięgnąć po jakieś środki typu Hooodia i Thyromine? Mam dość ,to co teraz się ze mną dzieje nie miało miejsca nigdy wcześniej ,nie w takim wymiarze. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zainteresowała mnei dieta bez cukrów i węglowodanów, ponieważ jak kiedyś tak jadłam, to faktycznie chudłam, ale - jak w przypadku każdej diety dla mnie - jestem w stanie wytrzymać z kilkanascie dni, a potem to mam taki głód np. na chlebek, ze aż kiszki mi skeca. Jak Wam sie udaje wytrwać? I mam pytanie w kwestii cukru - co z takimi słodkościami jak: - cukeir trzcinowym nierafinowany - syrop z agawy - sok ryzowy - syrop klonowy - miód Jak one się mają do wzrostu insuliny i tycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Insa, żyjesz? Jak dzieciak? lepiej się czuje? A co u Ciebie? x Wszystkie miody, syropy, soki i inne takie powodują wyrzut insuliny i lepiej ich nie jeść, chyba, że bardzo sporadycznie i w minimalnych ilościach, rzędy łyżeczka, pół. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insulinoopornosc
Żyję, żyję. Wieczorem się rozpisze, bo jeszcze walczę. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podsumowanie by sie przydało, zalatany weekend. I witam wszystkich, którzy sie powpisywali. x Ale jutro wpiszę detale i pogadam, bo dzis już padam na pysiaka, a jeszcze prasowanie... x Dobrej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej:) Raport weekendu Sobota: na czczo cukier 95 12.00 2 jajka na twardo, 2 plastry boczku, pomidorki 15.00 6 truskawek 16.00 szparagi, ziemniaki, jajko sadzone 20.30 sernik optymalno-orzechowy 50g 21.40 bieganie 40 minut 22.30 2 kielbasy z grilla, 2 ogorki kiszone x Niedziela na czczo cukier 96 11.00 2 kawalki sernika z truskawkami 12.00-13.00 jazda rowerem cross 13.15 male piwo niepasteryzowane, ciemne 14.00- 14.45 jazda rowerem 15.00 de volay z PANIERKĄ, surówka z biała kapustą 17.30-18.15 jazda rowerem 19.00 3 ogórki kiszone, 5 truskawek 22.00 dorsz wędzony 100g. x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poniedziałek na czczo cukier: 112! x próbowałam powtórzyć badanie, jakieś bzdury wychodziły, poczekam z paniką do jutra, bo możliwe że lancet za stary jest. xxx Plan: 12.00 sernik, kawa ze śmietanką 30% 15.00 kefir czysty 17.00 boczek, ogórki kiszone. x Jeszcze śpię, wybila mnie sobota z rytmu, bo kładlismy sie przez trzecią, wczoraj dymanie 30 km na rowerze- pierwszy raz w tym roku i dogorywam z bolacym tyłkiem. x Mierzyłam też obwody. Pas zmalał do mocnych 96cm. Za to pod pępkiem sporo zeszło ze 113 do 107 cm, biodra o 2 cm, biust też. x Kilogram spadku przez tydzień nie powala, ale bardzo cieszy:) Nie chodziłam głodna, jadłam smacznie i do syta. Mam więcej energii, więcej sie ruszam, oby tak dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Wstrętna tarczyca:) Znam, znam te problemy. Dławienie w gardle, zerowy metabolizm, opuchnięcie, zerowa energia życiowa i dołek psychiczny przez to wszystko. x Zima dla tarczycowców to sądny czas. Dochodzą kilogramy, zapada się w letarg. Endokrynologia proponuje nam jedną rzecz od lat: zwiększanie dawek sztucznych hormonów, a z resztą syfu towarzyszącemu niedoczynności tarczycy, radź sobie człowieku sam! x Powiem Ci, że ruch to jedyny pewny środek. Mamy tu błędne koło, bo ospała tarczyca, albo ospała i zaatakowana jak w Hashi, powoduje, ze nie mamy siły by się ruszać, wszelkie czynności życiowe zostają wyhamowane i w trybie oszczędzania, tak jakby sie chciało stopniowo, stopniowo zasnąć na zawsze. Skąd wziąć energię by sie zebrać, jak ledwo wystarcza jej na pracę, dom i niezbędne czynności? No nie wiem, trzeba się przemóc, powoli albo skokiem na głeboką wodę, jak kto woli. x Ale warunek! musi być dobrze dobrana l.tyroksyna najpierw! TSH poniżej 1!, do wieku 40 lat- najlepiej 0.5! To zresztą czuć w samopoczuciu i w zaniku duszącej guli w szyi. Trzeba sobie dać szansę na złapanie oddechu i wykorzystanie uderzeniowej dawki hormonu, by złapać rytm ćwiczeń. Cwiczenia fizyczne przyspieszają metabolizm, wspomagają działanie hormonów tarczycowych, redukują poziom stresu, poprawiają wchłanianie mikroelementów, rozprowadzienie tlenu do komórek- samo dobro! x Tarczycowiec może jeść malo, w niedoczynności apetyt tez spada, wszystko sie wygasza. Wiem, po sobie, ze nie jadłam dużo , a tyłam- czując oczywiście ogromną niesprawiedliwość takiego losu. Ale teraz wiem, ze wazne co i kiedy się je. Wywalić węglowodany, do poziomu zawartego w warzywach, orzechach, nabiale. Wywalić zboża i mąkę. Gluten źle robi tarczycowcom- trzeba go pożegnać bez żalu. x Wierzę, że mozna złapać większą kontrolę nad dzialaniem tarczycy, odpowiednią- wybróbowaną dla siebie dietą i stylem życia. x Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Agawa, Jak sie udaje wytrwać bez chleba? Nie jest się glodnym na tej diecie. Wybiera sie z zestawu produktów o niskim IG, z produktów wyskotłuszczowych o kwasach tłuszczowych zdrowych nasyconych, z dobrego białka bez chemii, z dowolną ilością większości warzyw i jada sie pyszne sycące posiłki. To po chlebie jest sie wiecznie glodnym- sprawdziłam;) x Jeśli, ktoś jest zdrowy, ma cukier w normie, to może sobie używać zdrowych słodów i w ogóle żyć nie umierać- długo i zdrowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc dziś - albo nie wiem jak to pisać, wczoraj/dziś?- robię "okno" niejedzenia 14h, od 22ej wczoraj do 12 dziś, co daje stosunek 14/10. x Byłam wczoraj skazana na jedzenie obiadu na trasie rowerowej. Z szałowego menu tego bistra wybrałam devolay'a, a i tak dał mi popalić, bo to zwykły szajs był z mikrofali- najtańsze mięso z mam nadzieję masłem, też nie wiadomo jakim, w panierce, której pól zjadłam, żeby był jakis smak, a poł zdrapałam. Do tego surówka z kapusty i kukurydzy, której nie było na szczęście dużo i szlo ją latwo odłożyć, ale też nie wiem, czy był tam cukier dodany. Chrzanie takie coś, bo mi od razu biochemię organizmu destabilizuje. x Czasami nie ma innej opcji. Na szczęśćie bardzo rzadko. Nie miałam głowy do pomyślenia przed wyjazdem, może by sie dało cos z domu zabrać, chociaż znowu strach, ze w upał coś wieźć. A głowy nie miałam, bo dziecku ból podbrzusza dokuczał, cos jakby zapalenie układu moczowego, takie objawy, od razu dostaję meganerwa. Dopiero o 18ej się problem skończył z pomocą zrobienia w końcu kupki i jak ręką odjął. Niestety mąż przypomniał sobie, ze miał takie skręty kiszek w dzieciństwie i że to było od wątroby. Cholera, więc nie jestem spokojna, czy jakieś skłonności po tacie nie odziedziczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, no ale przynajmniej fajnie spedzials dzien ;-) Mi na takie eskapady sprawdza sie staly zestaw - 2 jajka na twardo, kawal kabanosa suchego, w sloiku orzechy, migadaly, nasionka rozne i jablko. A jako dziecko pamietam maialam ustawiczne zaparcia, ale to non stop, pewnie dlatego, z ebylam zawsze meganiejadkiem i nic nie jadalm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NAJGORSZE PO PROSTU I BEZPRZECZNIE SĄ GOTOWCE. Siedzą sobie w mroźni po pól roku, zakonserwowane czym tylko się da, potem mikrofala i masz na talerzu jadalne gówno, mówiąc wprost. Tak nam wyszła trasa, że w okolicach smażonej rybki byliśmy o 13ej i tylko piwa sie chcialo. Ale trudno, już , bylo minęło. Glutaminian to jest coś dla mnie absolutnie zakazanego. x Zaczynałam z BMI 32, teraz moje BMI to 29,5, już nie otylość a nadwaga, rzekomo 10kg do wagi prawidlowej, to cieszy i trzeba iść do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od 10ej już byłam głodna, równo 12.05 zaczęłam jeść sernik i kawa ze śmietaną.Sądziłam ,że zjem cała ilość jaka przytaszczyłam do roboty, a tu po 1 kawałku podziękowałam. Potem wzięłam novoslim- piszązeby go brać rano po śniadaniu, a mi tak to wypada kolo 12ej. Po tym jest zerowy apetyt. Także kefir leży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dotrwam spokojnie do 16ej, żeby mieć 4 godziny przerwy między posiłkami, więc wyjdzie na to, ze kolacjoobiad wrzucę około 19.30-20ej i może na tym zakończę, jeżeli będzie się sumować do 1500 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka też miewała takie bóle brzucha, raz ją wieźlismy na ostry dyżur przekonani, że ma zapalenie wyrostka. Myślę, że to wina zaparć i przejadania się węglami. Nie wiem, jak Twoje dziecko, ale moje mogło żyć na samych lodach wodnych i chlebie. Jak miała do wyboru mięso/wędlinę/nabiał czy pieczywo/słodycze, najpierw sięgała po chleb, potem po słodycze, na końcu po resztę. Sama nie wiem, jak ona to robi, że od razu pzrestawiła się na jedzenie białka tłuszczu i odrzucenie pieczywa, które kochała. :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość insulinoopornosc
Moje starsze dziecko ma słodycze na dalszych pozycjach. Młodsze za to uwielbia- właśnie je trzeciego batonika, zagryzajac arbuza. I to ją jestem temu winna. Starsze znowu lubi chleb, pasjami makaron, jak kupię to dniowym (kupuję raz na 2-3 tygodnie). Młody po słodkim ma od razu mieeso, jajka, a chleb, ziemniaki mogą nie istniec. Warzywa, owoce jedzą chętnie ale na osobny posiłek. x Ciekawe, czy z czasem się do mojego jadlospisu przestawią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieczornie witam:) x Dołożyłam zdjęć posiłków, można podziwiać;) x Swoje cielsko nieznosne wstawię może raz w miesiącu, czyli około 1szego lipca, znaczy się, zdjęcia. Mam dokładnie 11 tygodni, by doprowadzić je do stanu wzglednego. Mówcie co chcecie, ale motywacja urlopu i plaży jest istotna. x Reszta dnia, po kefirze z 2 ogórkami kiszonymi o 16.00, wyglądała nastepująco: 19.00 kawałek sernika 19.30 kilka gryzów arbuza 21.15 kiełbasa 2,5 kawałka, surówka z sałaty, pomidorkow, mozzarelli z odrobiną oleju lnianego i przyprawami. x Specjalnie się obżarłam kolacją, bo nie dociągam kalorii. Muszę zacząć jednak dokładniej liczyć tłuszcze do białek i sprawdzać zawartość węglowodanów (robię postępy, dotychczas sprawdzałam, obecność mąki i cukru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... nie dodały sie opisy w folderze... Doszły: - rolady z pastą butwigową- szczypiorkową zawiniętą w szynkę surową wędzoną - obiad kiełbasiany - zupa krem z kalafiora z boczkiem i jajkiem na twardo - jajecznica na boczku cebulce ze szczypiorkiem - krem z kremówki i truskawek - zupa krem z kalafior aw wersji z camembertem i estragonem - uczta serowa z pomidorkami i bazylią - sernik optymalny z orzechowym spodem- bez mąki i cukru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Zaspałam dzis ewidentnie (jakaś dyskaszyn po nocach, czy cuś;) Nie zmierzyłam cukru, jutro to zrobię. Teraz obniżam puls związany z porannym sprintem do przedszkola i idę pobiegać, tak na 10tą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W planie śniadanie o 11ej sernik, a jakże lunch 14.00 jogurt naturalny z ogórkami kiszonymi obiad 18.00 to będzie miodzio:) lasagne z cukini około 21ej kawałek rybki wedzonej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×