Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Boję się "sanktrum"

Powiew śmierci - nawiedzony dom -mój dom

Polecane posty

Gość Boję się "sanktrum"
Nie używam komunikatora , a maila mam tylko na "dane personalne". No ale chwilę tu jeszcze z wami popiszę i pomyślę , być może zostawię jakiś namiar. To w końcu mi potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patty 88-88
dla mnie proste, skontaktuj sie z egzorcysta, powinien szybko uporac sie z problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boję się "sanktrum"
Zosiu samosiu opowiedz mi jak to jest u Ciebie z tymi nękaniami. U mnie nocki bywają bardziej spokojne niż dzień , ale nie pamiętam jeszcze " przytulnej nocy " , chyba że po alkoholu , wtedy każda jest krótka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam, wkręcasz nas. Piszesz że dochód masz "przedni" a za chwilę że cię nie stać na specjalistę od zjawisk paranormalnych. Tacy ludzie biorą czasem niewielkie sumy i wiedziałbyś to gdybyś NAPRAWDĘ miał problem i szukał rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejna frustratka Do zlapania faceta pod pozirem swojeg jasnowidzenia. Nie daj sie zlapac autorze, Tu takie desperatki Jak przeczytaja,ze samotny facet od razu Sa sklonne "Do pomocy":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boję się "sanktrum"
Może nie jestem aż tak obeznany ale egzorcysta czasami nie zajmuje się wypędzaniem diabła ? Bo to oznaczało by że w moim domu grasują demony , ale z tego co mi wiadomo , demony zachowywały by się bardziej " agresywnie". Na szczęście do tego nie doszło , ale są częste objawy " poltergeist" ae ich nasilenie kończy się raczej stratą materialną. Nigdy nie zostalem zraniony , ani dotkniętny. Odczuwam starch przed nieznanym i siłę " zjednoczenia materii" kiedy to coś mnie przeszywa. Specyficzny chłód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak mysle jak osoba piszaca wczesniej jest podobny temat. Byc moze ktos sprawdza wiedze na tematy 'ezoteryczne',wsrod tych ktorzy pisza. Zaladnie napisane.tetst mam wrazenie z ksiazki,majetny a bez kasy WEDLUG MNIE TO PROWOKACJA .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Deli.1
Nic nie dzieje sie bez przyczyny pamietaj o tym. Musisz dowiedziec sie czego to cos od ciebie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten tekst zostal zredagowany przez jakies czasopismo typ wiadomy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tak mysle,ze NAS gosc wkreca. Za rzeczowo opisane,nie odpowiedzial na pytanie. Zbyt skladnie Jak na podenerwowana osobe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boję się "sanktrum"
Dla tych co nie prowadzą wlasnej dzialanosci... Dochód przedni wcale nie oznacza zarobków " netto" Gdyby nie opłaty mieszkaniowe które nie są niskie + opłaty kontraktowe które są znacznie wyższe + opłaty za wynajem lokalu czyli resztę opłat zwiazanych z pracą było by inaczej nawet w okresie martwym , ale nie jest tak. Po za tym nie zajmujmy się pracą , ale problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boję się "sanktrum"
Zaden tekst nie został zredagowany. Zajmuję się pisaniem artykułów medycznych o róznej tresci więc pisanie mam we krwi. Możecie mi nie wierzyć , ale to prawda. Potrzebuję porozmawiac , a wy zmieniacie temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie on nas podpuszcza,nie widzicie jak blyskotliwie pisze wiedze o demonach ma przednia,dziwi mnie ze w domu boi sie spac.ja mu nie wierze wyczuwam poprostu klamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja cię rozumiem i wiem o czym piszesz. Mieszkam z mężem i synkiem w wynajętym nowym domu. Na górze też są lokatorzy, znajomi. A właściciel domu to taki ogólnie zbieracz straszny. I nam do piwnicy tego domu wniósł wszystkie rzeczy po swojej zmarłej matce. Drobiazgi guziki nici okulary wisiorki meble talerze i ogólnie wszystkie takie osobiste graty które powinny być dawno na śmietniku. A z nimi przyszła babcia. I chodzi tak po domu od góry do dołu. Zamyka i otwiera drzwi, zagłada do garnków, ściąga pokrywki, przewraca butelki pełne z napojami, chodzi w koło łóżka nocą, ogólnie czuć jej obecność aż włosy na plecach stają. Nie codziennie ale mieszkam tu 2 lata i zdarza się co jakiś czas. Jak nie u mnie to u sąsiadów na górze. Jesteśmy z mężem nie wierzący. Ale to mnie wkurza. Mówię do niej na głos otwarcie jak ją czuje albo słyszę w nocy czy w dzień: Idź stąd! Ja tu mieszkam, nie strasz mnie. Klnę żeby poszła do piwnicy i odchodzi. Wszystko wraca do normy. Tobie też tak radzę. Przynajmniej u mnie działa. Ale nie trzeba się bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda czy nie,ale taki dreszczyk emocji to ciekawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boję się "sanktrum"
Być może to nie wina domu. Kiedyś czytałem że coś może za Toba pójść ale musiał bym chyba coś komuś zrobić , a ja w zyciu nikogo nie skrzywdziłem. Coi prawda bywałem w prosektoraich , gdyż moi pracownicy nie tylko pracuja u mnie , ale gdyby tak było , to nikt nie podjal by sie tego zawodu? Jak myslicie ? To mzoe byc ktos zuplenieobcy ? Jestem przypadkowa ofiara ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boję się "sanktrum"
Czyli pewna jesteś ze w Twoim przyapdku babcia? Współczuję , ale myślę że takie " głośne " odpędzanie duchów mogło by mi zaszkodzić. Staram się byc gzeczny i nie wchodze temu czemus w drogę. Mozna smailo powiedziec ze dzilimy wspólnie dom. Wiem jak to brzmi , ale tak to wlasnie u mnie wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym zazadal partycypowania w kosztach i zwrot za szkody! :D albo wypad, nie ma na krzywy ryj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boję się "sanktrum"
Najgorsze jest to że nikt ze nikt z władzy wykonawczej panstwa mi nie pomoze. Policja na pewno wie , ale milcza zeby nie "zabrzmiec kretynsko". Przeciez tyle razy co im zglaszałem. Ehh. Dziś też chyba przenocuję u kolegi. Zaczyna się sciemniac i musialem z komputerem iść ma przód domu. Tak to u mnie wyglada. Zyje w notorycznym strachu , ale to bardziej taki dreszczyk. Ciezko sie do tego przyzwyczaic. Nigdy nie wiesz kiedy co sie stanie. Zara pewnie ubiore sie i wsiade w samochód. Z rana do pracy od niego i takjuz robiłem wiele razy. A dom ? Zastanawiam sie nad sprzedaza , ale komu ? Czasy sie zmienily. Ludzie buduja a nie kupuja wybudowane. Po za tym kto chcuial by mieszkac tu gdzie ja. Jedynie ktos kto pracuje w poblizu , ale... Watpie zeby mi sie powiodło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli to rzeczywiscie duch to musisz byc stanowczy. spróbuj z tym czyms nawiazac jakis kontakt. jak bedziesz czul cos w swojej obecnosci to powiedz glosno i wyraznie ze ma zostawic ciebie i twoj dom w spokoju. zobacz co sie stanie, a sa dwie opcje: albo to cos odejdzie i bedziesz mial spokoj tego dnia/nocy, albo dopiero pokaze swoje prawdziwe ja i wtedy bedziesz mial pewnosc ze bez pomocy specjalisty nie pozbedziesz sie tego lokatora. mnie sie wydaje ze to nie jest zla istota. gdyby byla zla to uwierz mi ze juz dawno balbys sie przekroczyc prog tego domu. to raczej taki maly nieszkodliwy chochlik, probuje zaznaczyc swoja obecnosc, zwrocic na siebie twoja uwage. musisz pokazac ze to ty jestes wlascicielem, ze to twoj dom i twoje zasady w nim panuja. dziwne ze sie nie zbuntowales juz wczesniej, to wydaje mi sie naturalne zeby bronic swojego domostwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boję się "sanktrum"
No łatwo powiedzieć :) Wypad i oddaj za to co popsułeś. Ale wiecie czemu wierzę w duchy ? Znam lekarzy którzy chociaz nie mówia o tym głośno to wiedzą że " tam coś jest ". Mówie tu o przypadkach smierci klinicznej. Kiedy się tego słucha wierzy się. Ale wiele nie jest mówione publicznie. Słyszałem o ludziach ktorzy byli w tym złym miejscu i wrócili. Oni bardziej się zmieniaja ja Ci którzy byli w tym lepszym. Zastanawia mnie jedynie to jak t9mjest ze skoro jest niebo i piekło , wciąż ktoś zostaje na ziemi. To mnie najbardziej gnębi , a to wszytko jest takie niejasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wiem ze to sie wydaje smieszne, gadac do czegos i kazac mu spieprzac... ale tak szczerze powiedz, co ci szkodzi sprobowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurde ciekawe musisz mnie tam zaprosić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boję się "sanktrum"
Wiesz. Ja nie buntowałem się , gdyż taki mam charakter. Tak jak mówie. W domu dzieje się wiele i są to zdarzenia o różnej treści , ale nigdy nie było zadnej " styczności fizycznej ". Ale kontakt wzrokowy był. To wyglądało jak cień siedzacy w cieniu ( w nocy ) a za dnia jak rozmywajace sie tło. To nigdy nie miało jednolitej formy. Było nizsze lub wyzsze. Tęzsze lub ciensze. Ale kiedy to widzialem zosatwialo to po sobie slady. Np. Poruszajca się gałąź kwiata , kiedy nic nie wiało. wlazcajacy sie alarm obok. ur****miajacy się kran ktory sam się zamykał. Najbadziej jednak boje sie kuchni. To am dochodzi do najdziwniejszych zjawisk jak samozapalenia piecyka albo wywróconych na podloge sztućcow. Czasem potrawy maja inny smak lub zapach. Np , świezy rosół ma posmak kwaskowy jakby zgniły , a zapach pieczeni zcasem odrzuca. Wiem ze sa to szczegóły , ale w detaalch tkwi diabeł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwielbiam takie tematy...pamietam kiedys było o dziwnym dziecku Tadzio bodajze albo o nawiedzonym obrazie...autorze wspólczuje ale przez ten dom stałes sie ekscytujący :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zadzwoniła nie do jasnowidza, a do wróżki Amelajdy;) Ona ma na wszystko radę;) powodzenia! skoro msza już była..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro widzisz cien, jakis zarys czegos i wiesz dokladnie ze to tam jest i siedzi - ja wiem, to jest przerazajace, ale musisz cos z tym zrobic. krzyknij ze ma cie zostawic, ze nie zyczysz sobie jego obecnosci. niektore duchy nie opuszczaja domostwa bo zwyczajnie nie wiedza ze juz nie zyja. trzeba to im uswiadomic. niektore duchy nie moga odejsc bo np zostawily jakas sprawe nieuregulowana, a ze umarli nagle to blakaja sie i chca do konca te sprawy pozalatwiac. to brzmi dziwnie i glupio ale czasami sie tak zdarza. ja nie jestem osoba wierzaca w boga, ale ufam ze istnieje cos takiego jak reinkarnacja i wedrowka dusz. dusza twojego lokatora sie zapodziala. dobrze ci radze, sprobuj go przegonic. zobacz co sie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boję się "sanktrum"
No i te sny. O tym nie wspominałem. Czasem budzę się w środku nocy spocony. Nie pamietam co mi sie snilo , ale posciel jest wilgotna. Czesto wstaje niewysapny do pracy i zdarza mi sie opuscic , wlasnie przez to. Moje dzieci nic nie wiedza , ale czasem kiedy mnie odwiedzaja bawia sie jakos inaczej. Omijaja piwnicę i , a ja sam tam niechetnie schodzę /- NIGDY SAM. No ale powracajac. Te dziwne sny sa zroznicwane i nie każdy pamietam. Wierzę ze to rtrauma , ale nie ejstem pewien. Dwukrotnie w zyciu przezywałem paraliż senny i tylko w tym domu. Nie bede opisywal czym to sie objawia ale powiem ze to starszne jest. Nie mozesz sie poruszyc. Lezysz w jednej pozycji i widzisz i slyszysz co umysł podpowie. To strach Cie tak omamia. Najgorszy jest ten " nocnik ". Nawet moi bliscy nie wiedza jak sie zalatwiam w nocy jezeliu musze. Wtedy wystawiam to na balkon i za azdym razem plkac mi sie chce ze jestem bezradny. No ale domyslacie sie chyba ze nie zawsze jest latwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×