Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Boję się "sanktrum"

Powiew śmierci - nawiedzony dom -mój dom

Polecane posty

Gość ???????????????????
Nagraj ten "chalas" to "cos" i wrzuc tutaj, chetnie obczaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boję się " sanktrum "
To nie tak do końca że mam " cierpliwość ". Czekam na kolegę więc tu zaglądam. W domu pali się przyciemnione światło gdyż żarówki to jeden z większych problemów tej posesji. Siedzę na parapecie oparty o okno i czuwam. Raz wyglądam , komputer i węszę po ścianach. Co jakiś czas coś poskrobie po meblach i nastaje długa cisza. Wtedy to musi mnie zaskoczyć. Wiele odgłosów dochodzi z zakamrków domu po których sam się nie poruszam. ( Piwnica , strych , lub zbyt oddalone pokoje) To śmieszne ale telewizor musiałem przykręcić do ściany inaczej wiem że znów bym stracił kolejny. Mam wyłączony gdyż " czuwam ". Gdybym włączył zaskoczył bym się , a tego nie nawidzę. Nie mogę sie zrelaksować. Zapomniałem już co to jest parwdziwy relax. Przynajmniej w tym domu. Niedawno parzyłem wodę i kto wytlumaczy mi że w przeciagu ok. 10 sekund zcajnik przetworzył tyle mocy , aby wywołać temp. wrzenia ? Takie anomalia zachodzą w kuchni. Nie jem jaj i unikam nabiału. Sery szybko pleśnieją.Zdarza się że po 2-3 dnaich. ( zakonserwowane ). Jajka cuchną po otwarciu. Mówię wam. Koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???????????????????
Jezeli to prawda i madrze bys rozegral, bylaby kasa z takowych zjawisk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysia1117
niop i to spora starczyło by na nowy domek :P według mnie naoglądałeś się za dużo filmów, nie chce mi się dawać rad jak widzę że się nabijasz. Wiesz że ludzie czasami mają naprawdę takie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???????????????????
Jesli wystepuja az tak niespotykane anomalia, to sie nadaje do telewizji i zrodlo dochodu mozna uzyskac w ten sposob.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boję się " sanktrum "
Właśnie przeszukuję dla Pana bibliotekę. Jasne że będę chciał się z Panem skontaktować jeżeli ma Pan udokumentowane doświadczenie. Chociażby sprzęt. Będę wysyłał Panu rejestr najstarzniejszych moim zdaniem dźwięków. Tylko muszę coś zrobić z komputerem. Chciałem wysłać pliki ale oznacza mi jako " spam " Nie mogę tego wysłać szuakm przyczyny i próbuję to rozwiązać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boję się " sanktrum "
Jeżeli może mi Pan podać maila będę wdzięczny. Wtedy wyślę kilka plików

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boję się " sanktrum "
przyjechali , zaraz się zacznie :) Wrócę tu i opiszę co i jak. papp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boję się " sanktrum "
W piwnicy znaleźliśmy Tabliczkę Ouji. Zeszliśmy w trójkę , ale nie działo się nic niezwykłego. Na wszelki wypadek drzwi podtrzymywała cegła. planowaliśmy zacząć o 00.00 , ale chyba trochę nam się wydłuży. Zabieramy graty i idziemy do góry. Będę was informował na bierząco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale Zenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisz pisz, poczytam juz jutro, z ciekawością. pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasadniczo nie wierzę w takie rzeczy,ale sama miałam kilka podobnych akcji, więc nic mnie już nie zdziwi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jumanji, Jumanji, Jumanji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boję się " sanktrum "
Więc już po seansie. Jak widać żyję i nie było to wcale takie trudne. Problem był jednak z przygotowaniami. Nie mieliśmy żadnych kolorowych świec , tylko tablicę i krążek. Po prawie godzinie namysłu postanowiliśmy się temu podjąć. Żona naszego kolegi nie chciała w tym uczestniczyć , ale bardziej przerażała ją myśl , że będzie musiała być sama. Siedzieliśmy więc w trójkę , a ona przyglądała się nam. Przyciemniliśmy światła by wzburzyć nastrój , choć i tak już było ponuro. Siedzieliśmy w kręgu i nasłuchiwaliśmy się. Dom jak zwykle rozmawiał z nami swoim mistycznym sposobem. Słyszeliśmy otwierające się szafki i trzaskające drzwi.To pobudzało w nas tylko większą ciekawość , choć trudno jest się do tego przyzwyczaić. Ona chciała byśmy tu rozjaśnili , lecz ja zabroniłem. Uważałem , że możemy to speszyć , a tak wie że chcemy z tym rozmawiać. Nie było łatwo wypowiadać te słowa , lecz ja już nie miałem wyboru. Obok nas spadł porcelanowy talerzyk , a kiedy się rozbił wszyscy uskoczyliśmy. To był znak żeby zaczynać , lub kończyć " zabawę ". Tak to oznajmił kolega , lecz ja nie uważałem tego w ten sposób. Dla mnie to nie była gra tylko szansa na lepsze dzisiaj. Spokojnie i w końcu bez stresowe. Kiedy przyjaciel zaczął odmawiać " formułkę" już wtedy czuliśmy tego obecność. Przeszył mnie chłód i widziałem że oni czują to samo. Sam byłem zaskoczony tymi odczuciami. Najpierw dostałem skrzydeł i dosłownie mógłbym zacząć biegać , a po chwili nie miałem sił żeby coś mówić. Już wtedy pomyślałem że to może być zły znak , lecz nie mogłem się poddać. Nie po tylu latach i tym co przeszedłem. Pomogłem mu w rozmowie gdyż widziałem że czuł się jak ja. Potem w trójkę złapaliśmy za krążek. Nasze palce stykały się na nim , lecz nie używaliśmy przy tym siły. Mieliśmy jedynie położyć nacisk na przedmiocie by nie odskakiwał oraz przekazać temu " czemuś " naszą energię. Już po pierwszym pytaniu udowodniono nam że nie jesteśmy tu sami. Te pytanie padło z ust kolegi. Zapytał się czy to Twój dom , a " dusza " odpowiedziała nam " Nie". Kiedy to zobaczyliśmy zamurowało nas. Wierzyłem że to jego , a teorie iż mogło by to pójść za mną były nieco " fantastyczne" , a jednak sprawdziło się. Kolejne pytanie sam mu zadałem. Zapytałem się czy chce zrobić mi krzywdę i znów odpowiedziało " Nie". Na te odpowiedzi czekaliśmy chwilkę. Krążek snuł się powoli i często nie używał skróceń , ale kiedy się zatrzymywał to wyłącznie za wyznaczonej literce. Potem wkroczyła żona mojego kolegi. Nie chciała ingerować , ale zrobiła to... Zaraz dokończę Przepraszam że tak piszę , ale nie mogłem zmieścić wszystkiego i piszę od nowa , a to dość męczące tym bardziej że nie zmrużyłem oka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boję się " sanktrum "
Na jej pytanie jednak dusza wahała się odpowiedzieć. Zapytała się bowiem o płeć duszy a ta zaskoczyła nas odpowiedzią " Nie znam ". Nie rozumieliśmy jak można nie znać płci. To było dla nas niepojęte. Zadawaliśmy temu wiele pytań , ale milczało w większości , jednak kiedy doszliśmy do pewnej teorii i zadaliśmy temu właściwe pytanie , poprzez nasze domniemania usłyszeliśmy pierwsze " Tak ". Dusza uznała że nie narodziła się jeszcze. Błąka się pomiędzy światami i nie może tu przejść. Wtedy zapytaliśmy się o tamten świat jak tam wygląda , ale nie chciało odpowiedzeć , choć pytaliśmy wiele razy i w różnych kontekstach. Zapytałem więc dlaczego mnie dręczy i znów napisało " NIE". Kolejne zagadkowe pytanie i kolejny brak sensu. Pytałem skoro nie dlaczego to robi a ono nic nie odpowiadało , a jeżeli już " NIE". Zapytałem o Boga - cisza. Zapytałem o diabła - cisza. Piekło niebo. - Nic. Milczało jakby to była tajemnica , bo przecież mogło z góry powiedzieć NIE ma. A tak wydawało mi się że ktoś ją pilnuje z tym co mówi. Cały czas odbierałem takie wrażenie. Jakby nie było tam samo i ktoś ją kontrolował. Wtedy zapytałem się o to i odpowiedziało : NIE" oraz " TAK". A zapytałem w ten sposób " Czy jesteś tam sam , czy kontroluje Cie ktoś". - I pierwszy raz dusza nie użyła afabetu tylko skrótowych napisów TAK I NIE które już były na tablicy. Jakby nie widziała tego , albo miała więcej siły , a teraz słabła lub zauważyła to. Potem pytałem dlaczego ja. Odpowiedziała " NIE WIEM". Doszło więc do mnie że jestem przypadkową ofiarą. Zapytałem się więc czy przywowałem ją kiedyś i napisała " NIE". Ten senans by dla nas przełowmowy. Doszło do nas że rozmawiamy z inteligetną istotą , która pomimo ze sie nie narodzila rozmawia z nami. To było niesamowite. To tak jakby rozmawiać z noworodkiem który nauczony jest tego co my , ale jego wiedza nie pochodzi z tego świata. Po kilku następnych pytaniach krążek wszedł na " napis" - do widzenia i już pomilkło. Od wczoraj od 3 w nocy , jest już spokojnie i nie działo się nic niepokojącego. Kolega planuje u mnie nocować i jeszce raz zrobic seans. Ja jestem i za i przeciw. Być może pozbyłem się Tego raz na zawsze a byc moze jest tu ale bez silne. Mam jeszcze tyle pytań do zadania. A wy co myślicie ? Dodam że dziś nie idę do pracy. Delektuję się spokojem domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myslimy ze powinnas sie leczyc roza na betonie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
168 pelikanów się zleciało ( Gulp , gulp , gulp ) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niezłe opowiadanie , ale czy prawdziwe ? O to jest pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gówwnno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Projekt kafe,bzdury. Autor stara sie wg swoim mozliwosci pisac opowiadanie.Gdyby tak bylo rzeczywiscie,nie formulowalby tak zdan w opowiadanie. Ciekawe jaki final:D Temat topicu bardzo o zgrozo przemyslany. Nikt nigdy,kto przezywalby taka sytuacje,nie "przyprawia" ja az Do takich efektow zgrozy. Pisz,ze ma dosc jest zmeczony, a napawa bardziej strachem prze slowo smierc. Bzdura,bzdura. No ale na kafe spadla liczba bytujacych,a serwery w Izraelu musza rejestrowac by zarabiac. Olac fikcje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taty,sraty,majty w kraty.Masz facet fantazje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymyśl coś lepszego,bo w duchy nawet dzieci nie wierzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gOsCCCC
Fajnie sie czyta ale ja gdybym miala nawiedzony dom to napewno bym jeszcze duchow nie wywolywala tabliczka, obesr***bym sie chyba ze strachu. Ale lubie takie opowiadania z nutka zgrozy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenadaopolnocy
Miałam bardzo podobnie.Kilka late temu kupiłam mieszkanie.Po jakimś czasie zaczeły się dziaqc dziwne rzeczy typu przekrecanie zamka w drzwiach ,czy hałasy w kuchni.Nie wiedziałam co zrobić.Hałąsy były tylko wtedy ,gdy mąz by ł na delegacji.Po popytaniu sąsiadów okazało sie ze w tym mieszkaniu zmarł najemca i zanim go znaleziono mineło dwa tygodnie.Po jakimś roku wzieliśmy się za odgruzowywanie iwnicy.Znaleźliśmy tam krzyz taki z grobu razem z napisem.BYł to krzyz z grobu owego pana.Wieczorem pojechalismy na cmentrarz i go tam zostawiliśmy.Od tej pory modlę się w intencji tych ludzi i mam spokój ,ale wierze ci ja bałam sie okropnie do tego stopnia ze myslałam o tym by sprzedac mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serenadaopolnocy
krzyz był z grobu zony owego pana.Zjadło mi wyraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie z drewna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to cisza przed burzą. :D a teraz będą nie dwa duchy tylko pięćset :D lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×