Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość halinka linka

mój facet mieszka ze mną a co niedzielę zawozi rodziców do kościoła

Polecane posty

Gość halinka linka

help, jak wybrnąć z takiej sytuacji mieszkał z nimi do 28 roku życia i co niedziele zawoził do kościoła, teraz mieszka ze mną 10 km dalej a w niedziele jedzie zawieść ich do kościoła bo nie ma kto....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co w związku, bo nie rozumiem, ty masz z tym problem czy on?czy o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halinka linka
ja mam z tym problem, dla mojego faceta to troska o rodziców uważam że to dziwne, zamieszkaliśmy razem wiec żyjemy już swoim życiem, wiadomo rodzicom należy pomóc, ale do końca życia być w niedziele do ich dyspozycji???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halinka linka
pytam Was o opinie, czy ktoś też tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czułam, że to ty masz z tym problem:O co to za gadanie, że wiadomo że rodzicom trzeba pomóc ale...? koniec świata się stanie jak na godzinę czy dwie pojedzie? to może będziesz jeździła z nim? a jak nie chcesz to uszanuj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykorzystaj to, jedź razem z nimi i wpraszajcie się na niedzielne obiadki do mamusi. Nie będziesz musiała gotować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N6
Glupia baba.Ale sie facetowi trafil okaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co z tego, że ich wozi? Nie rozumiem kompletnie gdzie jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sam jeztes glupia, maminsynus niech odetnie pępowinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halinka linka
problem, brak swojego życia bo on co niedziele musi być do ich dyspozycji jak chcieliśmy zrobić sobie wypad w niedziele to jego mama kręciła nosem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba dobrze, że szanuje rodziców, tak samo będzie traktował bliską osobę. Mój mąż jest najmłodszym z 4 braci i to właśnie jego mama zawsze prosi o pomoc. Stara się w miarę możliwości jej pomagać, gdy w niedzielę teściowa nie ma czym dojechać do kościoła to po nią pojedzie mimo, że to w przeciwnym kierunku i razem jedziemy na mszę a potem jest niedzielny obiad u teściowej. Jakoś mi to nie przeszkadza a stało się takim naszym małym zwyczajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawialas z ni o tym??? jezlei tka to co powiedizal, jezeli nie to najpierw z nim pogadja a pozniej sie uzalaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rób problemu tam gdzie go nie ma, i dbaj o swój związek, bo wiesz nie jest nigdzie powiedziane, że masz go na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twixx
A ja dobrze rozumiem autorkę. Oni mają swoje życie i powinni sami sobie radzić. Jak można jeździć 10 km tylko po to żeby do kościoła rodziców zawieźć to głupota. Myślę że twój facet to maminsynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halinka linka
już z nim pogadałam o tym, powiedział że innej opcji nie ma, muszę się z tym pogodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet problemu nie ma, ty masz, myślisz że kafe to rozwiąże?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następnym razem jak będziecie mieli coś zaplanowane to uprzedźcie ich, że owszem może ich zawieść ale bardzo rano lub wieczorem bo wyjeżdżacie . Powiedz swojemu facetowi, że zaplanowałaś super dzień tylko dla was i niech jakoś to mamusi wytłumaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem to dobrze,że facet dba o swoich rodziców.Nie ubędzie Ci go jak raz na tydzień gdzieś z nimi pojedzie..Nie bądź taką egoistką...Masz prawo do spontanicznych wypadów i wtedy facet również powinien chcieć i porozmawiać z Rodzicami,że akurat wyjeżdżacie.Ogólnie rzecz biorąc to przesadzasz i szukasz problemu tam gdzie go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybrałas sobie maminsynka to teraz cierp. Tacy to powinni całe życie mieszkać z matką a nie się bawić w związki jeśli nie potrafią żyć bez mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halinka linka
gość "myślisz że kafe to rozwiąże..." jakby każdy wypowiadał się tak jak Ty to by na kafe nie było żadnego tematu a tak poza tym najlepiej nie wchodź na kafe i nie czytaj niczego skoro kafe nie jest Ci do niczego potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale do kościoła wozić co niedzielę? To żałosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje ze to jest wkurzajace.przeciez nie mozecie byc uwiazani do konca zycia tylko po to zeby ich zawiesc do kosciola. porozmawiaj z mezem,lub zrobcie sobie wypady sobotnio niedzielne. latwe to nie bedzie,ale skoro mamuska jest taka wierzaca-w co watpie-powinna zrozumiec blizniego i nie wchodzic butami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
halinka linka już z nim pogadałam o tym, powiedział że innej opcji nie ma, muszę się z tym pogodzić xxxxxxxxxxxxxxx no to się pogódź i nie zawracaj nam tyłków albo zmień faceta na sierotę bez rodziców, będziesz go wtedy miała tylko dla siebie to, ze ty nie masz rodziny, nie znaczy, ze on też ma nie mieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowe , ciesz sie ,ze nie musisz do neij na obiadek jezdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy też kiedyś będziecie rodzicami - mam nadzieję, że twoje dzieci zrobią ci to samo - zerwą z tobą kontakty w momencie poznania partnera!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemu nie mam pod warunkiem, ze kiedy mają zaplanowany jakiś wyjazd na niedzielę, wtedy powinien rodziców wcześniej uprzedzić i mówi się trudno...muszą sobie poradzić sami...ONI też mają swoje życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, chyba przesadzasz, robisz z igły widły. Rozumiałabym nazywanie go maminsynkiem, gdyby codziennie był do dyspozycji mamusi i jeździł tam na każde jej skinienie. ale raz w tygodniu, taki rytuał wspólnego wyjścia do kościoła? to chyba nie dramat. a 10 km to przecież rzut beretem dla kogoś z samochodem, ledwie kilka minut jazdy. gorzej, gdyby oni podobny dystans musieli pokonywać piechotą. naprawdę są gorsze zwyczaje niż wożenie rodziców do kościoła. jeśli to dla niego ważne, to to uszanuj a wspólne wypady planujcie w soboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok, On stawia sprawę jasno , czyli musisz sie z tym pogodzić,albo go rzucić, ..a do mamusi codziennei dzwoni???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja w ogóle nie rozumiem w czym problem.. takie to straszne że go nie ma np te dwie godziny? gdyby chodziło o twoich rodziców to inaczej byś gadala.. niech jeździ, a ty odpuśc.. a z nim pogadaj niech powie rodzicom że jak wypadnie wam jakiś wyjazd od czasu do czasu to będą musieli sobie jakoś inaczej poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może byc meczace na dluzsza metę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×