Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchowata84

LUTY MARZEC 2014

Polecane posty

Gość zielona oliwkaa
Alexis gratuluję zakupu, maluch ma już swoje pierwsze 4 kółka :D Patka dobrze że wszystko sobie wyjaśniliście. Teraz już bądź spokojna i odpoczywaj. Fajne macie brzuszki dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskava90
Witajcie. Patka ciesze sie ze sytuacja sie poprawila. Maz musi cie kochac :) a co do sledzi dziewczyny ja jem je caly czas bo mam na nie straszna ochote od poczatku ciazy i nic mi nie jest. Ps. Sliczne brzuszki z dnia na dzien beda wieksze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) oj długo nadrabiałam zaległości w czytaniu.. Wczoraj miałam napięty grafik i nawet do komputera się dopchać nie mogłam.. Widzę, że się trochę u Was działo.. Mam nadzieję, że wszystkie przykrości jakie się Wam przytrafiają odejdą szybciutko w zapomnienie, żeby móc cieszyć się maleństwami jakie w sobie nosicie :) Paatkaa - sama na początku znajomości z moim mężem, dusiłam w sobie wiele spraw, które mnie bolały.. Ale przez te kilka lat bycia razem nauczyłam się, że jedynie szczera rozmowa może takie sytuacje poprawić. Z pewnością Ci ulżyło po tej rozmowie i obyś już nigdy więcej nie miała takich przykrych sytuacji w związku. Brzuszki takie śliczne :) jak zobaczyłam Wasze zdjęcia to zaczęłam siebie przeglądać w lustrze i stwierdziłam, że coś chyba najpierw mi tłuszczyk wypchało, a gdzieś tam hen pod tą warstwą dopiero ukrywa się moje maleństwo :) Tak przypuszczałam, że brzuch mi szybciutko wyjdzie, bo dodatkowe kilogramy od zawsze najpierw odkładały mi się na właśnie tam.. Jedna z moich znajomych identycznie jak ja zaczęła 15 tydzień i ona brzuszka jeszcze w ogóle nie ma.. Nie ma co się martwić, każdej z nas wreszcie ten brzuszek urośnie i będziemy mogły się nimi chwalić :) A ja zastanawiam się nad zmianą lekarza i szczerze mówiąc mam mętlik w głowie :( Od początku ciąży chodziłam do lekarza, którego poleciły mi znajome.. i w sumie nie przypadł mi do gustu, przede wszystkim ze względu na to, że wizyty trwają naprawdę krótko i niechętnie odpowiada na moje pytania czy wątpliwości.. A to jest moja pierwsza ciąża i jednak o większości spraw, rzeczy związanych z ciążą chcę dowiadywać się od lekarza, a nie sama szukać odpowiedzi na moje pytanie, choćby w internecie.. Gdzie już zresztą wiele razy natrafiłam na sprzeczne informacje, które tylko mi w głowie mieszają :( A drugim powodem jest to, że chce rodzić w innym mieście niż pracuje tamten lekarz, a słyszałam, że dobrze jest w ciąży chodzić do lekarza, który na co dzień pracuje w szpitalu, w którym będzie się rodzić.. Znalazłam lekarza, który ma świetne opinie od swoich pacjentek i jest polecany przez każdego.. Tylko nie wiem czy umówić się na kolejną wizytę już do niego.. I jeśli tak zrobię to co mu powiem: że chciałam zmienić lekarza, bo tamten za mało czasu mi poświęcał? Już sama nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniesia28Rk
Witam dziewczyny :) Już jakiś czas czytam to co piszecie na tym topiku i postanowiłam napisać i jeśli pozwolicie dołączyć do Was :) Też będę lutową mamusią a dokłądniej mam termin na 14 lutego 2014 roku .... będzie to moje trzecie Maleństwo. Jestem już mamą 6-letniej dziewczynki i 8-miesięcznego chłopca :) Oglądałam sobie zdjęcia Waszych brzuszków i widzę, że nie tylko mi tak szybko wyszedł ciążowy brzuszek. Na pewno to, że w grudniu 2012 roku urodziłam Synka też ma jakieś znaczenie w tej kwestii. Ale w drugiej ciąży nosiłam swoje ubrania do 7 miesiąca a teraz jestem w 4 miesiącu i już nie ma mowy żebym weszła w swoje spodnie. Jeśli pozwolicie to będę do Was tu zaglądała w miarę możliwości :) Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masaya ja na Twoim miejscu zmieniłabym lekarza. Wszędzie piszą że lekarz powinien się nam podobać, że powinno mieć się do niego zaufanie itd. To prywatny lekarz? z tego co piszesz to widać, że mu nie zależy, że traktuje Cię nie indywidualnie tylko tak jak każdą, byle szybciej i więcej pacjentek przyjąć. Mój lekarz umawia na konkretne godziny a i tak zawsze czekam do niego w kolejce od jednej do dwóch godzin, dzieję się tak dlatego że na wizycie dopóki sama nie wyjdziesz to on będzie gadał gadał i gadal lub słuchał, nie pośpiesza, odpowiada na wszystkie pytania i to naprawdę szczegółowo. Można do niego dzwonić z każdym głupim pytaniem, jak nie odbierze to oddzwoni, kiedyś po 22 do mnie oddzwaniał jak już spałam. Smsy też odbiera i na nie odpisuje. Spoko jest, przynajmniej czuje się pewnie, wiem że w razie czego nie pozostanę sama sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze zazdroszczę Ci takiego lekarza, sama chciałabym na takiego trafić... Tym bardziej, że chodzę prywatnie to mógłby choć trochę się postarać i chwilę ze mną porozmawiać o moich wątpliwościach, a tu zero chęci z jego strony... Pewnie spróbuje u tego drugiego, zobaczę jakie on będzie miał podejście. W sumie jestem dopiero w 15 tygodniu i do porodu jeszcze długa droga, a chce ją przebyć spokojnie i bez pytań na które nie dostaje nigdy odpowiedzi.. A czy któraś z Was jest w takiej sytuacji, że posiada Rh ujemne, a ojciec jej dziecka Rh dodatnie? Właśnie u nas tak jest i jak pytałam się lekarza czy to ma znaczenie i jeśli tak, to jakie? I co się w takich przypadkach robi? To stwierdził, że nie mam sobie tym głowy zawracać, bo to jest mało istotne.. A już od dawna słyszałam od innych, że w pierwszej ciąży, jeśli dziecko ma Rh+, to po porodzie trzeba podać kobiecie jakiś zastrzyk.. Po to, aby w kolejnych ciążach nie doszło do konfliktu serologicznego.Jak to w końcu jest? Hej Aniesia28Rk! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta moja znajoma, która miała od początku taki duży brzuszek i to w obu ciążach, ma chłopca i dziewczynkę, więc to chyba nie ma znaczenia. Niektóre osoby mówią, że jak się brzydnie i puchnie na twarzy to będzie dziewczynka, a jak ładnieje to chłopiec. W ogóle to tych przesądów jest mnóstwo. No zobaczymy, bo moja 3 ciąża przebiega tak samo jak 2 poprzednie, z tym że będę rodzic w luty a dziewczynki w lipcu i czerwcu. Ogólnie to oprócz tych nudności i sporadycznych wymiotów mogę robić wszystko. Dzisiaj np. okna myłam i dwie firanki powiesiłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziulka123
Masaya- ja mam rh- a moj ma + i wlasnie przez to poroniłam 1 ciąże. Dostałam potem zastrzyk i teraz w tej ciąży strasznie na siebie uważam, na razie wszystko w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
No przekonałam się, zdecydowanie, że lepiej jak się porozmawia. --- Dziewczyny chyba się doigrałam... tak mnie dziś brzuch boli, przechodzi na 3,4 godziny jak wezmę nospę. Boli mnie cały brzuch, taki tępy ból promieniujący do kręgosłupa ale tylko z prawej strony. Jeśli mi to do jutra nie przejdzie to chyba będzie trzeba o lekarzu pomyśleć, co? :( I tak się stres kończy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masaya ja bym na Twoim miejscu zmienila lekarza. To jest jednak osoba, od której w dużej mierze zależy zdrowie naszych dzieciaków i warto mieć do niego pełne zaufanie. Mój gin też ma zawsze czas, wszystko dokładnie wytłumaczy, zawsze oddzwania jak nie może odebrać - ogólnie jestem zadowolona. Ja mam Rh-, a mąż ma Rh+. Na samym początku ciąży przy oznaczeniu grup krwi zrobiono mi przeciwciała odpornościowe (nie mam ani ja ani mąż). Teraz w II i pewnie w III trymestrze będzie trzeba powtórzyć (test coombsa chyba się to nazywa). Przy pierwszej ciąży nie ma to znaczenia, bo jak mi lekarz tłumaczył nie jest to konflikt serologiczny, a niezgodność grup krwi. Dopiero w momencie kiedy dziecko będzie miało krwe +, a mój organizm zacznie wytwarzać przeciwciała może pojawić się problem (ale nic strasznego, moja mama nas 5 zdrowych urodziła, mimo, że konflikt ma). Zazwyczaj po porodzie podaje się matce immunoglobulinę. A jeszcze do tego, żeby organizm zaczął wytwarzać te przeciwciała to trzeba, aby krew matki zmieszała się z krwią dziecka ( o tym czytałam, więc nie jestem pewna czy na 100% tak jest). ------ Patka, połóż się i odpoczywaj - teraz się wszystko wyjaśniło, więc możesz odetchnąć. Oby szybko Ci przeszło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziulka123
Dziewczyny powiedzcie mi jak to jest Byłam dziś u ginekologa (chodzę prywatnie) troszkę się rozczarowałam wizytą,ponieważ zawsze gdy robił usg (do tej pory bylo zawsze dopochwowo, dzis 1 raz przez brzuch)robił wszystkie pomiary dzidzi.Dziś tylko sprawdził czy bije serduszko pokazał maluszka na dosłownie pare sekund i kazał przyjść za 3 tyg do kontroli, nic się nie dowiedziałam ani nic. Kurde posiedziałam tam dosłownie moze z 7 minut i tyle.. Czy u Was za każdym razem maluszek jest mierzony itp czy jak to wygląda? Moze ja przewrażliwiona A i w ogóle jem jak świnia, naprawdę dużo jem a dziś jak mnie zważył to wychodzi na to, że schudłam 3 kg bezsensu I zmienił termin porodu z 26 lutego na 28.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patka, no i rewelka,że już pogadane:D Super masz Męża,że się zlitował i przyjechał wcześniej. Mój by mnie trzymał do końca w niepewności, a pewnie jeszcze by się spóźnił;PPP Odpoczywaj, Kochana i bierz No-Spę.Mam nadzieję,że do jutra przejdzie, a jak nie , no to lekarz...Trzymam kciuki! Alexis, pierwsze zakupowe koty za płoty:) Najważniejsze-furę-Małe już ma:) Masaya, to lekarz ma być dla Ciebie, nie Ty dla lekarza.Szczególnie gdy mu płacisz i szczególnie w ciąży.Jak nie czujesz się usatysfakcjonowania to go zmieniaj i już! Moja lekarka odbiera każdy tel i sama oddzwania jak nie może akurat gadać. Aniesia, witaj:) Też mam Synka z grudnia, ale 2011:D Madziulka, moja zawsze wszystko mierzy i pokazuje, na każdej wizycie.Może akurat mu się spieszyło... Idę Małego kąpać i w końcu wolne:))) Śliczne brzucholki macie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ponownie. Ja bede miala wozek po synku, bylam super zadowolona, jakbym miala kupowac nowy tez bym kupila identyczny, mam 3w1 ale mi sie super sprawdzil, koszyk na zakupy wielki, raczka regulowana, kola pompowane, spacerowka regulowana do spania czy do siedzenia, po prostu uwielbiam go, a poza tym leciutki do pchania. Patkaa dobrze ze porozmawialiscie, a teraz przestan sie martwic I odpoczywaj duzo, teraz ty I dziecko najwazniejsze. madziulka123 ja nie mieszkam w polsce I tutaj nie mam prywatnego gina, tu wszystko jest przez nhs, I sa tylko 2 usg przez cala ciaze, w 12 I 20 tyg I wtedy wszystko mierza, bo pomiary z tych tgygodni sa najwazniejsze. Powiem szczerze, ze owszem fajnie by bylo popatrzec czesciej ale nic ci te pomiary pomiedzy tymi tygodniami nie wniosa. Na pozostalych wizytach u poloznej ona sprawdza tylko bicie serduszka, to mi w zupelnosci wystarcza. kalina82 wiesz, znowu moja kolezanka strasznie zbrzydla w ciazy, pryszcze itd, a urodzila 3ciego chlopaka, wiec to chyba tez tylko mit. Masaya jesli jest konflikt to sie podaje zastrzyk na przeciwciala, ale skoro ty juz jestes w 15 tyg I badania ok, wiec nie powinno byc zadnego problem, konflikt syrologiczny jak jest to grozi poronieniem ale to w pierszych tygodniach, teraz juz ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do konfliktu to lekarz wytłumaczył mi to tak jak opisała to alexis. My mamy ta samą ujemną ale i tak pod koniec ciąży będziemy musieli powtórzyć badania na przeciwciała, chyba tak kontrolnie tylko.. sam lekarz zaproponował. Co do zmiany lekarza to ja po dwóch latach u prywatnej pani doktor na wizycie na której potwierdziła ciąże bardzo się zawiodłam i więcej do niej nie poszłam. Z polecenia znalazłam się u aktualnego.. Z pierwszej wizyty nie byłam zadowolona.. jadąc na drugą marudziłam swojemu w samochodzie, że nie chce do niego chodzić, na co on też zareagował tak jakby szybko chciał znaleźć nowego i ku mojemu zdziwieniu na wizycie było bardzo miło i teraz nie zamieniłabym tego lekarza na żadnego innego. Wy chyba nie trafiłyście na "swoich" a jest ich tyle że jest w czym przebierać, po co się męczyć. Anitia ciąża za granicą to hard kor :) uczą cierpliwości matki od samego początku :) właśnie a jak często macie wizyty u lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny! Trochę mnie uspokoiłyście jeśli chodzi o te Rh ujemne i dodatnie.. Mam nadzieję, że na wizycie u tego drugiego lekarza spokojnie będę mogła porozmawiać o tych wszystkich sprawach, które dla mnie są ciemną magią :) Na mnie już pora, kąpać się i spać.. Zazwyczaj wieczorem czuję się gorzej, ze względu na mój żołądek. Czasami nie mam ochoty jeść kolacji, bo co bym nie zjadła to i tak mi niedobrze.. Ba, może taki już mój urok - "wieczorne mdłości".. Dobrej nocki! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona oliwkaa
Aniesia28Rk Witaj! Ja mam córcię z września 2012. heelenka jakbym czytała o swoim lekarzu, mam dokładnie tak samo, jestem bardzo zadowolona i czuję się spokojna Masaya zmiana lekarza to dobra decyzja, nie wyobrażam sobie, żeby lekarz nie odpowiadał na pytania, tylko kazał się nie przejmować problemem Patka lepiej na wszelki wypadek dmuchać na zimne i się przebadać. Trzymam kciuki żeby ból szybko przeszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helenka tutaj ciaze prowadza polozne, one sa wyszkolone jak gin. wizyty mam wyznaczone, w 8 tyg, potem w 12 tyg scan, potem w 16 tyg polozna, 20 tydzien scan, 24 tydz, 28 tydz, , 32 tydz, 34, tydz, 36,38 I 40 tydz z polozna. No chyba ze cos sie dzieje, to dzwonie, wysylam smsa I umawiam na spotkanie w innych tygodniach rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Dzień dobry moje miłe panie :) --- Wiecie może, co oznacza "stawianie się brzucha"? Bo właśnie się zastanawiam co ze mną się dzieje. Brzuch dalej pobolewa. Jak leżę na plecach lub stoję to bardzo mi brzuch twardnieje, zwłaszcza rano jak się obudzę. Jak jestem na wpół siedząco albo leżę na boku to jest całkiem ok. Myślicie, że leżenie, nospa, magnez i luteina wystarczy się podratować? Czy jak najszybciej do lekarza pobiec. Widziałam wczoraj zatroskaną minę męża jak zobaczył co ze mną się dzieje z powodu takich głupich wiadomości, tylko chodzi i powtarza czemu wcześniej mu nie powiedziałam, zaoszczędziłabym trochę zdrowia. ;) Chyba jednak mnie kocha. --- Co do lekarzy to ja z mojego jestem bardzo zadowolona. Super człowiek, potrafi mnie tak zawsze uspokoić, widzi jak się swoją ciążą przejmuję. Tylko czemu te wizyty muszą 100zł kosztować :( Pamiętam jak poszłam do niego na pierwsza wizytę byłam bardzo zestresowana, bo z testu wyszło, że jestem w ciąży za zaczęłam dość intensywnie plamić, poza tym byłam skrępowana, że to facet (zawsze chodziłam do kobiet). On mnie przebadał, zrobił USG, mówi że jest pęcherzyk (który ja tak bardzo chciałam mieć) i się tak na mnie patrzy i mówi: "to dobrze, czy źle bo pani tak wygląda, że ciężko określić". Jakby wszystko ze mnie uszło zaczęłam się śmiać i cieszyć. Jak w szpitalu wylądowałam, to też jak był w szpitalu zawsze do mnie przyszedł, zapytać jak się czuję, czy wszystko w porządku. I zawsze telefony odbiera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, witam i ja Moje wizyty też się odbywają co 4 tygodnie. A jeśli chodzi czy jestem zadowolna z lekarza, to chyba jestem :) Bardzo byłam zadowolona ze swojego pierwszego lekarza, ale niestety już nie przyjmuje bo jest na emeryturze. Tamtem to zanim o cokolwiek spytałam to sam opowiedział, normalnie buzia mu się nie zamykała. A jak zadałam pytanie to dostałam na prawdę wyczerpującą odpowiedż, a że to była moja pierwsza ciąża więc mogłam wiedzieć wszystko co mnie niepokoiło. W II ciąży musiałam zmienić i teraz w III mam tego samego lekarza, chodze z wizyty na wizyte, jest na razie dobrze, jak chce coś wiedzieć to pytam, on odpowiada, jest miły, za wizytę z usg i badaniami bierze 100 zł. Mnie też ciągle męczą mdłości, i słyszałam że mogą jeszcze długo męczyć, choć mam cichą nadzieję że jeszcze 1-2 tygodnie i będzie spokój, tak jak poprzednio. Znowu wyczytałam gdzieś, że mdłości i wymioty to bardzo dobra oznaka i oznaczają mocną ciążę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) też mam wizyty co 4 tyg czyli widocznie tak jest w większości przypadków. Ja płacę 120zł i to w małym miasteczku, ale warto. Ten mój lekarz to też taki starszy pan. Kalina też przeczytałam kiedyś o tych mdłościach, że to bardzo dobrze. Ja nie wymiotuje od początku tego tygodnia ale to w dużej mierze dlatego, że się powstrzymuje. Wymioty ustały i samopoczucie też mi się poprawiło, nie chce mi się już tak spać i nawet zdarza mi się przespać całą noc. Za to mam od wczoraj jakąś masakrę na twarzy, tarkę normalnie, jak wysypka! w domu z rodziną ok ale ja dziś muszę do zakładu pracy jechać! :( jakoś dam radę, także Kalina, na pewno wymioty ustąpią, co nie oznacza, że na ich miejsce nie wkroczy coś innego:) Patka w necie przeczytałam że twardnienie brzucha są to skurcze braxtona-ćwiczenia macicy i że tak często się dzieje. Co oznacza stawianie się brzucha to nie wiem, ja mam cały czas twardy brzuch jak stoję i mocno na nim napiętą skórę, ostatnio nawet czułam jak coś w środku mi "skakało" skurcz to na pewno był jakiegoś narządu w brzuchu, było to raz i trwało może 10sek więc zapytam lekarza na następnej wizycie co to było.. już widzę jego uśmiech na twarzy, zawsze się ze mnie śmieję jak mu zadaje dziwne pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona oliwkaa
Patka trochę niepokojące jest to co się dzieje u Ciebie. Może warto się skonsultować z lekarzem? Pamiętam, że jak mojej koleżance twardniał brzuch to się okazało, że robi jej się rozwarcie, musiała leżeć plackiem prawie do końca ciąży. Jeśli się nie zdecydujesz na szybszą wizytę to leż i się oszczędzaj. Mam nadzieję że jednak u Ciebie nic złego się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w Polsce tez mam super lekarza, bardzo fajny, dosc mlody pan, chodze do niego ze tak powiem od zawsze a teraz to tylko jak jestem w Polsce, ale nawet jak tutaj jestem, to jak mi cos trzeba to dzwonie do niego, albo po prostu pisze smsa, on nie zawsze odbiera bo jest ze tak powiem rozrywany, jak jest w gabinecie lub w szpitalu bo tam tez pracuje to po prostu pozniej oddzwania. No ale tez tani nie jest, 100 zl. Natomiast tutaj nie place za zadna wizyte, za zadne usg , za zadne badania. Nawet potem po urodzeniu dziecka dziecko wszystkie szczepionki ma zadarmo, nawet na pneumokoki (cholera nie wiem jak to sie psize). A do tego juz wiem ze bede miala cesarke,. Jak bede w 34 tygodniu ide na konsultacje z lekarzem, ma mi opowiedziec wszystko jak bedzie wygladalo, zapyta co chce czego nie itd, Juz urodzilam za granica jedno dziecko I szpital, opieka, wszystko bylo po prostu boskie. Malutkie sale, dziecko nawet na 2 min nie zniknelo mi z oczu. maz byl ze mna nawet przy cesarce z pierwszym dzieckiem caly porod. Jak chcieli mu podac witamine K zaraz po porodzie I zwazyc to zapytali mnie czy nie mam nic przeciwko jak zabiora meza I dziecko na chwile na wazenie I podanie witaminy> Opieka super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skurcze braxtona hicsa to chyba troche za wczesnie na nie, bo to jest od chyba jakos 30 gtyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patka, ja bym skonsultowała się z lekarzem.Stawianie się brzucha to po prostu skurcze...Lepiej chuchać na zimne-ja tak uważam. Anitia, skurcze Braxtona-Hicksa są od 15 tyg:) Tylko pewnie u każdej zaczynają się w innym czasie i ich siła jest inna... A mnie Mąż wkurzył od rana-tak to mnie zachęca,żebym jeździła autem, ale boi się mnie samą gdziekolwiek puścić.I jeszcze zaargumentował,że kumpela jeździ lepiej(bo kumpela też dopiero zaczęła jeździć i mu powiedziałam,że ją Mąż wszędzie puszcza samą)...A jest to nieprawda, bo kumpela jeździ równie słabo jak ja...Tak czy tak mam focha;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak to jest z tymi skurczami.. Patka a może jednak skontaktuj się z lekarzem, dlatego że w pierwszej ciąży też miałaś problemy. Moze okazać się że nic się nie dzieje złego a może nie, dla świętego spokoju ja bym się umówiła na wizytę Anitia w Polsce na cesarce mąż być nie może a jak chce być przy porodzie to przeważnie musi za to zapłacić "cegiełkę" albo zapytać się położnej czy czegoś nie potrzebuje. Gdy chce spędzić z żoną i dzieckiem noc na sali, bez łóżka do spania oczywiście to musi w Krakowie nawet zapłacić za tą przyjemność 500zl/ doba. Dzięki bogu są jeszcze szpitale w których za takie rzeczy się nie płaci.. jest to np wojewódzki we Wrocławiu. Wszyscy na niego narzekają, a ostatnio przeczytałam, że remontują tam salę dla noworodków ponieważ UwaGa wyszedł grzyb na ścianach.. rakotwórczy grzyb u noworodków! w głowie mi się to nie mieści! Polska to "dziki" kraj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rybka, ja dopiero zdaję prawo jazdy, teorię tą straszną mam za sobą, a już słyszę, że jeździć nie umiem. Haha no nie umiem, tzn umiem tak jak jeździ się we Wrocławiu a nie w Warszawie, jak zdam nie przewiozę go ani razu:) dla zasady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka_123
Dziewczyny ja ze swojego lekarza jestem bardzo zadowolona. W sumie to jest duza jego zasługa ze wogule udało mi sie zajsc w ciąże.Był moim piątym lekarzem i dopiero on odpowiednio pokierował diagnostyka i leczeniem.Za wizyte płace 150 zl ale ten lekarz jest wart każdej tej złotówki. Jest facetem i pozatym ze jest świetnym specjalistą to ma super podejscie do pacjentek,niezły z niego psycholog. Jest bardzo sympatyczny, wesoły, kulturalny. Szczegółowo wszystko tłumaczy i odpowiada na kazde pytanie. Nie trzeba go ciągnąć za język. Poświeca sporo czasu na wizycie. ----- Ten lekarz pracuje w szpitalu , w którym chciałabym rodzic. Czytałam wiele bardzo pozytywnych opini o tym szpitalu i personelu. Za poród rodzinny sie tam nie płaci. Moja znajoma miała cesarke i coprawda mąż nie był na sali operacyjnej ale stał tuz obok za szklanymi drzwiami wiec widzieli sie oboje.Dzieciaczki po urodzeniu mógł wziąć na ręce,przytulic,to były bliźniaki. Jezeli chodzi o dawania czego położnej itp to mam wśród znajomych różne przykłady. Jedne miały opłacana położną inne nie płaciły za nic i z ich opowieści nie widze jakiejs wielkiej różnicy w opiece i porodzie. Sama niewiem co zrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka_123
Ale macie fajnie ze macie lub bedziecie miały prawo jazdy. Ja sie nie potrafie zdobyc na odwage,a teraz to i kase trzeba odkładac na inne cele. Niby po duzym zamkniętym placu jeździłam i radziłam sobie bardzo dobrze ( zdaniem mojego męża). Ale na samąmyśl zemiałabym wyjechac na ulice wpadam w panike

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka ja to mam przeboje z tym prawkiem, najpierw zła szkola jazdy, poźniej parę stówek dodatkowe godziny, później awantura z właścicielem o dokumenty no i wreszcie teoria nowa, zdana tylko za szóstym razem( kolega zdał za 17 ) a teraz praktyka.. hmm. Wrocław to najgorsze miasto w jeździe, pomieszanie z poplątaniem :) na egzamin czeka się tylko jeden dzień, nie ma chętnych dlatego uwalają na wszystkim. Prawko to nie tylko kasa, duzo, duzo stresu! i akurat umiejętności w jeździe nic nie znaczą, tak to teraz jest, że nie liczy się to co powinno na egzaminie, a teoria to dopiero kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! RybkaPlum - ja jakoś ostatnio zauważyłam, że odkąd jestem w ciąży jeżdżę dużo ostrożniej i ogólnie mam jakiś nieokreślony lęk przed prowadzeniem auta. A prawko mam już od 7 lat ponad, jeżdżę też w miarę ok - w każdym razie nigdy się nie bałam jechać nawet w nieznane miasta. Ale miałam sytuację już w ciąży, że na przejściu dla pieszych puściłam ludzi z jednej strony, a z drugiej już nie zauważyłam i chciałam ruszyć, kiedy ich dostrzegłam. Oczywiście reakcja szybka była, ale stres się udzielił i chyba mi tak zostało. Bo wcześniej podobnych sytuacji nie miałam. -------- Miałam ciężki wieczór wczoraj i dzień zaczął się podobnie. Kurczę, nie umiem tego opanować - tak się stresuję. Mam wizytę po południu dziś. I powinnam się cieszyć, że nic się nie dzieje - nie plamię, nie mam bólów brzucha itp. No ale nie czuję też ruchów i brzuszko nie rośnie. Wariuję dziewczyny, wariuję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×