Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchowata84

LUTY MARZEC 2014

Polecane posty

Helenka! Zwolnij trochę, dziewczyno!! Dlaczego jeszcze po pracy musisz pizze u rodziców robić? Przecież powinnaś się oszczędzać! _________ Ja na pupę niemowlaka stosowałam tzw.maść pieluszkową robioną w aptece lub mąkę ziemniaczaną. Mówię Wam - mąka ziemniaczana najlepsza na odparzenia. I bez zbędnej chemii :-) ________ Słońce=> współczuję, że musisz pracować w niedzielę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Też miałam o tą pizze pytać. Helenka naprawdę powinnaś odpoczywać więcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heelenka zwolnij ja wiem ze pewnie masz to we krwi ze lubisz wszystko ogarnac ale teraz najwazniejszy jest maluszek i ty powiem wam dziewczyny ze coraz czesciej dochodze do wniosku ze nie sluzy mi to l4 bo jak pracowalam to maz sporo w domu robil sprzatal zmywal podlogi naczynia a teraz jak jestem w domu to wszystko robie ja i nawet nie smiem marudzic w koncu siedze w domu...tylko meczy mnie ta monotonia obiad gary scierka itd wczesniej dzielilo sie to na nas oboje a co do maki ziemniaczanej tak polecam bo czasami te wymyslne specyfiki przynosza wiecej szkody niz pomocy i sudokrem na mocne zaczerwienienia tez jest super...a do przemywania pepka przez pierwszy tydzien czy dwa po kompieli polozna kazala nam uzywac spirytusu brac na patyczek taki do uszu i przecierac dookola...sprawdzilo sie bardzo dobrze Chodzilo o to aby zabezpieczyc to miejsce od wilgoci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona oliwkaa
Goplana to prawda z tą mąką ziemniaczaną, tylko trzeba uważać żeby się nie dostała w miejsca intymne, Ja używałam mąki jak córeczka latem odparzyła sobie skórę pod paszkami, po dwóch dniach nie było śladu. No i polecam też na potówki, najlepiej wtedy przemywać skórę krochmalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No faktycznie, przy dziewczynce trzeba uważać z mąką. Ja przyzwyczajona do chłopców, to nie miałam z tym problemów :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w niedzielne popołudnie :) Ostatnie dni to miałam wariackie.. Raz szalałam po domu jak dzika i tysiąc rzeczy na raz ogarniałam, a na następny dzień nic tylko bym spała.. Czytałam troszkę co naskrobałyście.. Ciesze się, że wszystko dobrze z Waszymi dzieciaczkami.. Szkoda, że nie zawsze łatwo jest płeć określić.. No nic, ciąża to jednak niezła szkoła cierpliwości pod wieloma względami :) Też mam wiele planów i wizji na temat macierzyństwa, wychowania dziecka, ale jak to się będzie miało do rzeczywistości to nikt tego nie wie :) Na dzień dzisiejszy to chcielibyśmy mieć z mężem dwójkę bądź trójkę dzieci.. Choć najpierw ogarnijmy to jedno, na które czekamy ;) Od jakiegoś czasu próbuję kupić sobie kurtkę na jesień, ale kompletnie nic nie wpadło mi w oko.. Dziś wybraliśmy się w tym celu do galerii handlowej i tyle z tego miałam co nic.. Mąż się obkupił, a ja wróciłam z niczym.. Coś wybredna się zrobiłam strasznie.. Chociaż dla maleństwa kupiliśmy razem pierwszą rzecz - taką maskotkę przytulankę dla niemowlaków :) Słodka jest :) Oglądaliśmy kombinezony i zdecydowanie najładniejsze były w reserved i h&m.. Ale z takimi zakupami jeszcze będziemy się wstrzymywać.. Fajnie, że są z nami doświadczone mamy.. Nie mam pojęcia o wielu sprawach związanych z pielęgnacją niemowlaków.. Wszystkie porady na pewno się przydadzą.. Chyba zacznę je sobie spisywać :) Zmykam do rodzinki.. Miłej niedzieli! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna6950
Hej:) Kilka dni tu nie zagladałam ale nadrabiam zaległości. Byliśmy z mężem na grzybach, w lasach jest prawdziwy wysyp, przez 3 godziny nazbieraliśmy 4 duże torby:) Wczoraj znowu cała sobota upłynęła na gotowaniu i pieczeniu ale teraz dla odmiany sernik i makowiec, ku mojemu zdziwieniu głodomory juz prawie wszystko spałaszowały:) Nawet elektryk chwalił moje wypieki, swego czasu zastanawiałam sie nad otwarciem pieczenia ciast domowych na różne okazje ale jak dowiedziałam sie o wymogach zrezygnowałam:( Normy sanitarne jak dla ciastkarni, choc miałoby się to odbywac w zaciszu domowym:( Więc pozostałam przy pieczeniu na zamówienie dla znajomych.... Między mną a męzem jest 6 lat różnicy, ja 25 on 31, ale nie odczuwam tego, wręcz powiedziałabym że czuję się doroślej niż on, takie duże dziecko, moja kochana przylepka:) Wygląda też bardzo młodo ostrzyzony króciótko czarne włosy(o dziwo ani jednego siwego włosa, a u mnie fryzjerka już wynalazła:). To chyba kwestia tego że on inaczej podchodzi do życia, ja niestety za bardzo wszystkim sie przejmuje:( W ogóle chciałabym aby nasze dziecko miało jego piękne długie rzęsy i wydatne usta, bo ja akurat mam małe:) Martwiłam się że nie czuję ruchów a teraz mam wrażenie że maleństwo mi brzuch rozerwie momentami:) Jutro wielki dzień - badania połówkowe, odezwę sie jak wrócę:) Uciekam, miłego popołudnia:) Między mną a bratem jest tylko 3 lata różnicy ale nigdy dobrze nie dogadywaliśmy się....nie wiem z czego to wynika moze róznicy charakterów i innego podejscia do pewnych spraw....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna to czekamy na wiesci po badaniach ja polowkowe mam za 2 tygodnie i ciekawa jestem czy plec sie potwierdzi bo ten sam lekarz w 13 tyg i 4 dniu powiedzial ze na 80% chlopak..jesli tak bedzie to i ja bede musiala sie podszkolic w pielegnacji plci meskiej;-) czy przy zmianie pieluch raczej zasypywac czy smarowac bo u cory to przetarlam mokra chusteczka posmarowalam linomagiem i pielucha a u chlopca to naprawde nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj woda morska do noska :) hheeh A chlopca czy dziewczynke to podobnie,tylko przy dziewczynce trzeba przecierac w strone pupy a u chlopca w sumie bez roznicy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach te weekendy, człowiek nie ma nawet kiedy kompa otworzyć. Dzięwczynki zaprzątają całą moją uwagę, a do tego zawsze ktoś na kawę wpadnie. ja zauważyłam że kiedy jestem taka zabiegana i aktywna to dzidzia mało się rusza, a wtedy zaczynam się niepokoić. Dlatego staram się połozyć chociażby na 5 minut jak tylko mam możliwosć i wyczekuje ruchów :) Wiecie czego ja najbardziej się boję. Rodzimy zimą, więc boję się tych wszystkich choróbsk i bakterii znoszonych przez dzieczynki ze szkoły, albo rodzinę i znajomych co będa nas odwiedzać (jeden zakaszle, drugi kichnie). Dziewczynki rodziłam latem więc jakoś tego problemu nie było. Myślałyście o tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zaszczep na wszystko co możliwe, pneumo, meningo itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalina=> tego samego się boję. Starszy synek nie chorował, dopóki nie poszedł do przedszkola. A że akurat wtedy urodził się młodszy, to łapał choróbska od starszego. Jedno zapalenie oskrzeli za drugim :-O I nie ma takiej możliwości, żeby jeden był chory, a drugi nie. Na początku nawet wyprowadzałam starszego chorego do babci, żeby młodszy nie złapał, ale to się nigdy nie udawało. Młodszy zarażał się, zanim jeszcze zauważyłam objawy u starszego. Nawet teraz wychodzą z przeziębienia właśnie. Dlatego boję się tej zimy. Najmłodszy od pierwszych chwil życia będzie narażony na choróbska. I do tego ta zima! Ani na długi spacer wyjść, ani wyjechać na łono natury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez sie martwie o te chorobska w tamtym roku cora non stop chorowala teraz zmienilismy jej przedszkole i mam nadzieje ze bedzie troche lepiej dobre to ze luty i marzec to juz taka koncowka ja core rodzilam pod koniec listopada i ze spacerami nie bylo problemu chyba ze byl bardzo duzy mroz wkurzali mnie tylko zasmarkani odwiedzajacy kapie takiemu z nosa dycha ale umawia sie na odwiedziny do malutkiego dziecka jak by nie mogl poczekac tydzien czy dwa wrrrry.. A odnosnie starszycj dzieci to tak sie z mezem wlasnie zastanawialismy czy jak wroce z maluszkiem ze sxpitala to starsza core zostawic z nami w domciu czy dac na kilka dni do babci...jak wy dziewczyny planujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj lulika nie wiem czy to taki dobry pomysl by starsze dziecko "oddac" na pare dni do babci po powrocie ze szpitala z maluszkiem. Przeciez starszag poczuje sie przez to odrzucony,przeciez to wazne wydarzenie,nowy czlonek rodziny,proponuje kupic niby od mlodszego braciszka/siostrzyczki prezent i w dniu powrotu wreczyc starszakowi,ze niby od maluszka. Odstawienie dziecka to blad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*starszak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze jak ktos napisal zseby sie na wszystko zaszczepic, nie mozna do 8 tygodnia, dopiero wtedy sa szczepienia. Moj bedzie na to wszystko szczepiony, bo tu wszystkie te szczepionki sa obowiazkowe. Ale jesli chodzi o pierwsze 8 tygodni to mi polozna powiedziala ze bede miala zaproponowana szczepionke na grype i tego typu wirusy jakos w listopadzie, bo ta szczepionka nie szkodzi dziecku a dostanie ja z moja krwia do organizmu i ja mu w ten sposob zapewnie odpornosc na te pierwsze 8 tygodni zanim bedzie mogl dostac swoje pierwsze szczepionki. Po drugie nie boje sie bardzo tych przeziebien bo moje dziecko jeszcze mi nic ze zlobka nie przynioslo, a jesli chodzi o odwiedzajacych to chyba maja w glowie na tyle rozumu zeby nie odwiedzac nowonarodzonego dziecka jak sa chorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna6950
Witajcie dziewczyny:) Moje maleństwo też juz ma swoje 4 koła:) Wczoraj z męzem wylicytowaliśmy wózek X-Lander 2 w 1, fotelik Coneco, do tego huśtawka, mata edukacyjna i inne dodatki za 570 zł i myślę że to bardzo tanio bo na innych aukcjach cany zaczynają się od 800 zł za wózek 2 w1 a tu tyle gratisów:) Tylko kolor błekitno-niebieski bardziej dla chłopca ale dziewczynce też będzie pasował:) Zapomniałam napisac w czwartek kupiłam sobie płaszcz na jesień, posiada tylko 2 guziki i jest rozkloszowany więc pokaźny brzuszek zmieści się w jego wnętrzu i nowy kosztował 65 zł, po ciązy na wiosnę też będzie jak znalazł:) Zaczynam miec stres przed wizytą ulekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna trzymam kciuki, nie ma co się denerwować na pewno wszystko będzie dobrze. xxxxx Z tymi odwiedzającymi to nie jest taka łatwa sprawa, niby dorosły powinien zrozumieć, że do noworodka nie przychodzi się choremu, ale w rzeczywistości różnie bywa. Trzy dni po powrocie ze szpitala z młodszą córką odwiedziły mnie siostry męża z rodzinami i teściowie. Szczerze to przeżyłam poprostu bardzo ciężkie 3 godziny :( Jeszcze szwy nie zdjęte, zmęczona, a tu wrzaski, krzyyki i bieganie dzieci, dorośli rozmawiają, śmieją się w ogóle nie zważając że jest małe dziecko. Powiedziałam sobie że tym razem poprostu im zwrócę uwagę, bo moim zdaniem można przyjść do dziecka, zobaczyć, posiedzieć chwilkę, no ale nastawiać się na gościne tak wcześnie jakby nie mozna było poczekać. A wy jak myślicie, zwróciłybyście komuś uwagę, że na takie głośne wizyty jest za wcześnie, albo że ktoś kicha a przyszedł do dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalina ja bym uwagę zwróciła. Ja zawsze jak komuś się dzieciątko urodzi to nie lecę odrazu do szpitala albo czekam już pod drzwiami jak wrócą, idę odwiedzić tydzień lub więcej po, bo właśnie nie chce żeby rodzice dziecka nie mile mnie przyjeli, lub żeby się okazało że będzie akurat w tym samym czasie kupa innych osób.. nie chce nikomu kłopotów sprawiać, mojego dzieciątka dużo osób nie odwiedzi.. sama najbliższa rodzina i jedna koleżanka tylko, z resztą się umówiłam, że sama przyjadę pokazać. Tak będzie mi lepiej, bo zrobię to gdy sama bedę miała ochotę i siłę a dziecku nic nie będzie dolegało. w marcu może już tak bardzo zimno nie będzie.. ale może znowu być ten okres taki gdzie jest ciepło i zimno i wtedy wszyscy właśnie chorują anitia ja nic o tej szczepionce w ciąży na grypę nie słyszałam.. a można sobie ją zrobić tu u nas w Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu z tym prezentem to bardzo fajny pomysl :-) a co do odstawienia starszego dziecka to wygladalo by to tak ze jak pojde rodzi to cora i tak bedzie u babci bo maz wiadomo bedzie u mnie w szpitalu i mozliwe ze jeszcze dzien czy dwa w pracy zanim wezmie tatusiowe wiec po powrocie nie bylo by tak ze my z dzieckiem do domu a cora do babci bo by tam juz byla i wrocila by do domciu nie majac swiadomosci czy my jestesmy w domu dzien czy dwa...:-) Bo w przeciwnym razie obawiam sie ze przy tych pierwszych dniach aklimatyzacji cora poczuje brak zainteresowania wiadomo dziecko placze mama obolala itd Jeszcze sie nad tym zastanawiam moj brat cioteczny tak zrobil i bardzo sobie chwalil takie rozwiazanie dlatego pytalam jak to wyglada u innych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Ja liczę na to, że odwiedzin za dużo nie będzie. Choć mogę się przeliczyć. Nagle się okaże, że ciotki i wujki, które się z domu nie ruszają zechcą przyjechać nas odwiedzić. Zobaczymy, ale ja chyba nie będę miała oporów przed zwróceniem uwagi, że nie mają prychać i kichać na moje dziecko. --- Byłam oddać krwiopijcą trochę krwi, też robicie przed każdą wizytą u lekarza badania moczu i morfologię? To chyba taka konieczność. --- Faktycznie jak więcej się człowiek rusza i załatwia to dzieciątko jest mniej r***liwe. Ja jak do sklepu pojechałam jak w przychodni byłam to w ogóle zapomniałam o ciąży. A teraz, leżę około 30 minut i mam wrażenie, że dziecko w brzuchu fikołki robi. Tylko tak zastanawiam się z innej strony, jak ono takie r***liwe, to boję się, że sobie krzywdę zrobi, że pępowiną się owinie. Kiedy na prawdę coś powinno mnie zaalarmować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalinka do mojej cory ktora miala tydzien jak przyszli zasmarkani goscie to poprostu wzielam dziecko i wyszlam oscentacyjnie do drugiego pokoju jak zaczeli pytac po paru min co znami to zwyczajnie powiedzialam ze ograniczam dziecku kontakty z osobami chorymi... Jak mala zasnela wyszlam do gosci i siedzieli prawie 2 godz. Po ich wyjsciu zrobilam wietrzenie pokoju i na szczescie mala nic nie zalapala Prawda jest ze nie ktorzy ludzie nie mysla..do mnie do szpitala dzien po porodzie przyszly 2 kolezanki i jeszcze bym to przezyla ale jedna wziela siostre a druga chlopaka co prawda nasz znajomy ale bez przesady...zla bylam jak osa usiasc nie mozna po wszystko boli wkladka miedzy nogami wiadomo jak sie wstaje z lozka w dodatku mala marudna wypadalo by dac piers a ci siedza i pieprza trzy po trzy wtedy nie wiedzialam co zrobic ale teraz juz bym sie odezwala...na szczescie przyszla polozna i widzac moja mine pogonila towarzystwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
patka no i już się naczytałam i zestresowałam owinięciem dziecka pępowiną.. nie jest to bezpieczne, no ale co. Moje jak i Twoje dzieciątko jest bardzo r***liwe, wydaje mi się że i tak wpłynąć na to nie możemy.. u mnie 15 tydzień i wczoraj obydwoje wyczuwaliśmy już ruchy ręką na brzuchu.. ponoć te częste ruchy to przez stres..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paatka ja wlasnie jak pisalam mialam ostatnio maraton i pewnego wieczora mysle sobie czy ten moj maluch to sie ruszal dzis czy nie ? Na nastepny dzien juz pilnowalam a tu cisza kolejnego dnia zjadlam ciasto i leze i ciagle nic pognalam do poradni gin polozna polozyla mnie i takim czyms jak usg tylko na dzwiek jezdzi po brzuchu jezdzi a tu cisza ja juz stres zmienila sprzet na inny taki przenosny i dalej szuka szuka ja juz prawie lzy w oczach i nagle kolo pepka pik pik pik :-) tak sie maluszek ukryl Potem powiedziala mi zeby sie nie martwic bo do 22-23 tyg moga sie zdarzyc dni ciszy ale potem juz nam sie nie ukryje powiedziala:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Eee na pewno nam się to nie przytrafi...Ja już od 2 tygodni się w ogóle nie stresowałam, staram się pilnować, nie mieć głupich myśli. Byle do czwartku, do wizyty u lekarza. Mam nadzieję, że znów będę uspokojona na dłuższy czas. Jestem na połówce, dziś zaczynam 20 tc, jak ten czas leci :) Za 4 tygodnie idziemy na ślub szwagierki a później to już będziemy kompletować wyprawkę. Poszukamy wózka i tych wszystkich potrzebnych artykułach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna6950
Ja też boję się dużej ilości odwiedzin....zwłaszcza że będziemy już mieszkac w domu i pewnie od razu wszyscy będą chcieli zobaczyc jak mieszkamy i maluszka.... Dom mamy spory więc w razie czego gości usadze w salonie a dziecko do sypialni albo pokoiku zaniosę.... Płaszczyk kupiłam na rynku, u nas w czwartek jest taki duży i można tam kupic co sie chce, ale tylko ten jedem znalazłam ciązowy, patrzyłam na allegro to za uzywane chcą tyle co ja za nowy dałam, i nie kupiłam w ciemno tylko przymierzyłam i wiem jak leży. U nas mozna kupic naprawdę piekne rzeczy na rynku. Jest taka babka która sama szyje firanki i obkupiłam sie u niej do całego domu, nie jakis badziew tylko takie jak w sklepach po 200 zł a ona za 60 sprzedaje (mąż stargował na 55 zł). Z grubaszego woalu, wiązana po bokach, a na śroku ściągana i wychodzą takie jakby falbanki:) Latem mając 100 zł w potfelu można ubrac sie od stóp do głów:) bluzki, sukienki co chcecie i naprawdę fajne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona oliwkaa
Ja bym na pewno uwagę zwróciła. Wydaje mi się, że my mieliśmy w tych pierwszych tygodniach bardziej wyrozumiałych gości. Jak ktoś zachowywał się nie tak jak trzeba to zwracałam uwagę, np teściowa miała lekki katar a chciała tulić i całować moją miesięczną córeczkę, zwróciłam jej uwagę żeby jej nie całowała i myła ręce jak chce ją ponosić. Bałam się, że się obrazi na mnie, ale na szczęście zrozumiała. Jeden z kolegów męża przyszedł do nas w odwiedziny wieczorem, mała miała już kilka tygodni, było już po godzinie 22 a ten dalej u nas siedział... W pewnym momencie wstałam, przeprosiłam i powiedziałam że idę spać, bo noce są ciężkie, często wstaję i się nie wysypiam. Za chwilę kolega się pożegnał i poszedł,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm.. myślałam że w jakimś sklepie taki który znajdę u siebie.. we Wrocławiu na rynku to nawet nie ma sklepów z ciuchami:) a w bocznych uliczkach to bez tysiaka to nie wchodź, są tylko dwa w mierę tanie sklepy ale kurtek tam nie ma. Ja też czasami długo nie czuję wiercenia się ale wtedy też wiem że dzidzi jest głębiej w brzuchu:) ruchy tylko czuję jak jest bliżej skóry.. aj już sama nie wiem jak to wytłumaczyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×