Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchowata84

LUTY MARZEC 2014

Polecane posty

Mam pytanie do bardziej zorientowanych dziewczyn: czy po Świętach będą jakieś wyprzedaże na ciuszki i akcesoria dla niemowląt, czy raczej nie ma co się nastawiać na tasze zakupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emila8200- dzięki za przepis, jak ten piernik pięknie wygląda.. :) Chyba się skuszę, tylko dobry miód muszę sobie załatwić. Wiesz co, ja też liczę na poświąteczne wyprzedaże.. Chodzi mi głównie o kombinezon, a wiem, że rok temu w styczniu były wtedy przecenione.. Nie wiem jak reszta rzeczy. dzidzius- zdrówka dla synka.. Też zamierzam kupić nawilżacz powietrza. W naszej małej sypialni nie ma czym oddychać, gdy rozkręca się grzejnik. Więc jak nic nawilżacz musi być, co by mi mały później nie chorował.. My sami mamy bóle głowy od takiej nocy z nagrzanym grzejnikiem, a co dopiero będzie odczuwać noworodek. Wpadł mi w oko na allegro taki: 3689265617.. Ale w sumie nie znam się na tym i mam nadzieję, że mój wreszcie się ruszy, przejrzy oferty i oceni, który najlepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NadzianaOla
Jeśli chodzi o syrop z cebuli, to dla mnie też jest straszny,ale jak półtora miesiąca temu chorowałam to się zmusiałam i piłam. Ale wcisnęłam do niego trochę soku z cytryny i zdecydowanie poprawia jego smak, także polecam:) ----- Mamamama2 nie dziwię się,że skupiasz się teraz głównie na maleństwie. Ale wierzę,że wszystko będzie dobrze. I masz rację, teraz czas żeby działać. Trzymaj sie:) ---- Emilia, Masaya też kiedys chciałam zrobić ten piernik, ale sporo przy nim pracy i miodu dużo trzeba, a u nas ciężko o prawdziwy, dobry miód, więc troszkę mi szkoda. Poza tym mam przepis na pyszny piernik, taki "zwykły" - czyli robisz, pieczesz i jesz:) ----- dzidzius210 mam nadzieję,ze synek szybko dojdzie do siebie. Jeśli chodzi o nawilżacz to nie mam pojecia... ----- Dziś byłam u fryzjera, ale tak się wybrałam,że hoho... Tam gdzie chodzę, jest praktykowana karta stałego klienta, dzięki której 8. strzyżenie jest za darmo. I dziś chciałam z tego właśnie skorzystać,ale wybrałam sie do miasta bez portfela, a że mieszkam na wsi, i do miasta mam 15km, to nie opłacało mi się wracać:D Ani karty do fryzjerki,ani pieniędzy, ani karty do bankomatu! Na szczęscie była ze mną moja mama i mnie poratowała:) także włoski przycięte i pofarbowane, ale już samodzielnie (a właściwie przez mamę) w domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Laski! A ja dziś się lenię:) I wybieram wyprawkę:) Synek rano wstał i wydłubał połowę klawiatury z kompa-Mąż miał najpierw zawał, a potem krew go zalała....;PPPP:D Mamamama2, trzymam za Ciebie kciuki!Teraz potrzebujesz duuużo siły za Was dwoje. Jutro mamy gości, ale gotuje Mąż.Ja dziś posprzątałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie! Mój Mąż ma ciemną karnację i brązowe oczy, ja blondynka, oczy niebieskie-Synek ma moje oczy i jasne włosy, a tak to skóra z Męża zdjęta;P A tak chciałam,żeby był ciemny;) Jak widać nie zawsze ciemny gen dominuje:) Za to teraz się śmieję,że Córcia będzie czarnulka, bo non stop mam ochotę na sok marchewkowy;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Emila u nas w listopadzie poza urodzinami mamy jeszcze rocznice zaręczyn, bo mąż w urodziny mi się oświadczył :) data poznania się też niezapomniana - 10.04. - cała Polska głośna zawsze w ten dzień ;) więc pamiętamy. --- Powiem wam, że padam na twarz. Zdążyłam jeszcze przelecieć dziś do fryzjera i na urodziny kuzyna, tylko że zaczął mnie martwić brzuch, bo w sumie mam takie dziwne i nieprzyjemne uczucie drętwienia :/ czyżbym przegięła z robotą? Tylko imprezy u kuzyna nie chciałam przegapić. Fajna sprawa. Kuzyn ma syna - 15 miesięcy, kuzynki syn - 18 miesięcy, mojego brata syn - 27 miesięcy. Jak oni fajnie brykali po domu, jeszcze rok to i nasz będzie między nimi biegał. Same chłopaki. Ja patrzę na to z pewnym sentymentem. Bo między mną a kuzynostwem jest 15 lat różnicy, więc cieszę się że nasze dzieci są rówieśnikami :) A macie jakieś dobre, sprawdzone przepisy na pierniczki świąteczne? Takie które mogą trochę po leżakować do świąt. Rok temu na święta zrobiłam pierniki, to zjadliwe były dopiero w sierpniu :D --- Ruda ja w każdym pokoju mam pochłaniacz wilgoci a w sumie pomaga tyle co nic :/ sama nie wiem co z tym zrobić, chyba po prostu dużo wietrzyć, przed remontami przez takie właśnie szyby się grzybków na ścianach doczekałam, mam nadzieję, że po remontach skutecznie wyplenione są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masaya - beznadziejne przypadki sa beznadziejne już przed ciążą, więc raczej możesz spać spokojnie:) ------- Mamamama2 - nie pamiętam skąd jesteś, ale na śląsku takie operacje głównie Ligota robi. Trzymamy kciuki, żeby wszystko bylo dobrze. Wierz mi, że już jest dobrze, że macie to prawidłowo zdiagnozowane. Wśród moich koleżanek były 2 przypadki wad serca, jeden skończył się tragicznie, bo o problemie rodzicie dowiedzieli się dopiero jak maleństwo miało kika miesięcy,a to już było zbyt późno, a w drugim przypadku matka sama się zorientowala sama na drugi dzień po porodzie, że coś jest nie tak - żaden lekarz się nie zorientował i mały miał 10 punktów Apgar. Na szczęście się udało, chociaż drżeli. Teraz jak wiadomo wczesniej, bo badania lepsze to poród często inny i w odpowiednim miejscu tak, żeby jak najszybciej pomóc Maleństwu. Ja wierzę, że tak jak piszesz Synek silny i wszystko będzie dobrze. Dbajcie o siebie i nie dajcie się złym myślom. Skomplikowane to, ale mimo długotrwałego leczenia duże sukcesy lekarze osiągają. Poczytalam trochę - kurcze moja wada serca polega własnie na niezamknięciu się przewodu Botalla. -------- Emila - twaróg wg mnie nie jest wyczuwalny:) fajnie, że się odezwalyście Dziewczyny:) ------- Pierniczki pieczemy co roku z synem, ale z innego przepisu, w tym roku chyba zrobimy tak: mojewypieki.com/przepis/choinki-z-piernika śliczne wg mnie:) ------ Joanna - szalejesz jak ja w pierwszej ciązy:) teraz muszę sypialnie odmalować i drzwi w przedpokoju, ale jakoś nie chce mi się:) ----- Kalina, Dzidzius - zdrowiejcie Kobiety i Wasze rodziny:* Dzidzius - jak masz sucho to kup nawilżacz na grzejnik koniecznie. Dobre są takie wieszane na grzejniku. Tylko trzeba pamiętać o napełnianiu. Ja mam ten sam problem co RudaMagda - leci po oknach, chociaż okna rozszczelnione. Ma to swoje plusy - moje dziecko nie miało sapki:) co się często zdarza przy suchym. Wypróbujcie tanie, zanim się kupi coś drogiego. ------ Emila - rok temu pamietam, że już zaraz przed swiętami taniej było, ale np kurtki i kombinezony faktycznie dopiero w styczniu ------ Ola - fajnie tak sobie fryzurkę podreperowac nie?:) mnie się od razu poprawił nastrój po ostatnim farbowaniu:), a skleroza ciązowa:) przejdzie:) ------ Rybka - cudnie to opisałaś, a ja bujna wyobraźnię mam, więc dziwnie na mnie M spojrzal, jak ryknęłam smiechem do lapika:). No nie zawsze ciemne geny, nie, zalezy jak się po rodzinie rozklada. ---- Ja dzisiaj muffiny jabłkowe zrobiłam - ale temu przepisowi mowie zdecydowane NIE - nie chciały sie dopiec, takie wigotne, poza tym oklapły, przepis kompletnie niedopracowany. ---- Goplana - a może się uda zobaczyć:) ---- Paatkaa - udanego świętowania:) i wszystkiego naj! Odgrzebie mój przepis to podam - w zamknięciu wytrzymuja nawet kilka nmiesięcy, a robi się je szybciutko. A macie wentylację? U mnie też jesienia tragicznie, później w zimie jak już ciągle się pali jest trochę lepiej. I też mam pochłaniacze wilgoci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazłam w necie:) wielkiezarcie.com/recipe290.html - my robimy takie cieniutkie, bo takie lubimy, ale moja kumpela robi grubiutkie. U mnie wilgotno w domu więc od razu jak wystygną pakuje do szczelnych pojemnikow, bo miekna szybko takie cienkie, ale jak ktoś ma sucho w domu, to 2-3 dni musza poleżeć, żeby zmiekły, ale my cieniutkie kruche wolimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masaya - dziękujemy za życzenia ;) ---------------- Dziewczyny wy piszecie o nawilżaczach powietrza, a ja z kolei potrzebowałabym jakiś pochłaniacz wilgoci. Tylko zawsze nie wiem na jaki się zdecydować - tyle ich jest. I tak zawsze mija zima i w końcu nie kupuję. Ale obawiam się, że w tym roku już nie będzie wyjścia. ----------------- Mamamama2 trzymam kciuki, żebyś znalazła fachowych lekarzy, którzy będą mogli pomóc Twojemu maleństwu ;) ----------------- NadzianaOla przy tym pierniku właśnie nie ma roboty ;) Chyba, że pieczenie, które może faktycznie trochę zająć czasu - zależy jaki masz piekarnik. ----------------- Paatkaa mój też oświadczył się w moje urodziny. A co ciekawe kompletnie o tym zapomniałam ;D - dopiero Ty mi przypomniałaś. ----------------- podwójna77 ten przepis z moich wypieków na pierniki też mam na oku, ale nie wiem, co z lukrem - tam się wykorzystuje surowe białka. Masz jakiś patent co z tym fantem zrobić? A z kolei ten drugi zapisałam sobie - faktycznie ma bardzo pozytywne opinie. Może się skuszę na niego w tym roku ;) ----------------- Miłej niedzieli kobitki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, nie mam humoru jakoś ostatnio ad nawilżaczy to posiadam taki 3720745140, ale nie wiem czy polecam.. z 40% potrafi dojść do 70% z tym że ciężko się go odkamienia, ma nie zbyt przyjemny zapach i te ultradźwięki przeszkadzają, na noc trzeba wyłączać bo inaczej głowa boli rano i sen jakiś taki zaburzony. odnośnie spotkań to ja mam najdalej więc odpadam,a co do zdjęć to taa.. problem jest ze zdjęciami brzuchów, a co dopiero reszty:) masaya tak żurek z własnego zakwasu Pierniki na święta mój zawsze robi, a ja się do tego nie wtrącam Po świętach zawsze są duże wyprzedaże, ja wczoraj w tesco kupiłam chusteczki nawilżające pampersa, wychodzi 7 groszy za sztukę więc się opłaca i proszek do prania bo muszę te ciuszki co już mam poprać Rezygnuje z badań w tej diagnostyce, wczoraj pojechałam zawieźć po raz kolejny mocz bo tak jak pisałam tamten pomylili, a popołudniu w internecie pojawiły się wyniki z ogólnego, a co mi po tym jak ja osad potrzebuje ze względu na te bakterie, a zapłaciłam za osad również i jutro muszę jechać po raz trzeci bo we wtorek wizyta u lekarza, czyli badanie moczu wyniesie mnie co najmniej 40zł. Interes jak cholera! Goplana widziałam tą reklamę, nie jestem do niej podobna ani trochę :) ja lubię syrop z cebuli i zawsze dodaje sok z cytryny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emila - pochłaniacz jakikolwiek kup, cudów się nie spodziewaj niestety:) A co do lukru - ja mam zamiar te choinki z tego przepisu ostatniego zrobić, czyli jak co roku, ale chcę takie choinki skonstruować. Lukier zazwyczaj robię z cukru pudru i cytryny, ale on nie jest taki bielutki niestety. Tego nie próbowalam dotąd. Jedyna alternatywa to gotowy lukier kupny, ale rok temu kupiłam synkowi zielony i wg mnie miał obrzydliwy nibyowocowy smak. Nie wiem jak to rozwiążę:) Ale z tego co wiem, to salmonella jest na skorupkach a nie w środku jajka więc mozna się jej pozbyć zanurzając umyte jajka na chwilkę we wrzątku. ------- Ja też mam doła :( sprawy w moim związku nie układaja się najlepiej niestety. Osiągnełam chyba kres bezsilności dzisiaj. Może mam zbyt wysokie wymagania? Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NadzianaOla
Helenko,Podwójna ten brak humoru to pewnie tylko tymczasowe - hormony, pogoda? Mam nadzieję,że wam niedługo minie. Ja też ostatnio tak miałam... taki moment,że strasznie się bałam... macierzyństwa i w ogóle przysłości... pełno myśli w głowie... Jeśli chodzi o związki to nie ma związków idealnych. Każdego czasem jakieś problemy dopadają, ale z czasem zawsze wszystko się układa. Podwójna - głowa do góry:) ----- a mnie mój mąż dziś zaskoczył. Wrócił z nocki, zjadł śniadanie i mówi że mam się zbierać bo na zakupy dla Malutkiej jedziemy. I pojechaliśmy, ubranka same kupiliśmy:) upatrzyliśmy też niedrogą matę edukacyjną i leżaczek - bujaczek. Powiedzcie mi tylko, szczególnie doświadczone mamy - czy z tego się korzysta? Czy dla dziecka te rzeczy są atrakcyjne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola ja bujaczek mam u koleżanki zamówiony, a maty są strasznie drogie. Moje koleżanki nie miały, zamiast tego kładły na podłodze gruby koc i zabawki i nowej nie mam zamiaru kupować, jak uda się ładną używaną za góra 30 zł mi dostać to kupię, jeżeli nie to trudno. ja akurat na mojego nie mam co narzekać.. zaczął się ostatnio brzydko przy mnie wyrażać(to chyba przez ta nową pracę i kolegów) ale wyprostuje go:) a tak to kochany jest fajnie że kupiliście coś dla córeczki, dla dziewczynek są takie ładne ubranka:) aj.. pomarzyć można:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Helenka czy ja wiem, czy takie strasznie drogie? Ja chrześniakowi kupiłam na chrzest (taka była prośba rodziców) za około 100zł? I w sumie on się na tym wychował, kolejny dzieciaczek dostał teraz - syn kuzyna i podejrzewam, że do nas wróci, więc nie ma tak źle. --- Emilka ja w sumie takie daty dot. związku pamiętam. A oświadczyny były dla mnie takim zaskoczeniem i tak misternie zaplanowane, że do końca świata nie zapomnę :) --- Mam dziś już dość. Teściowie pojechali a ja w końcu jak długa padłam na łóżko. Humor mi ostatnio dopisuje, mam nadzieję że tak już zostanie. Z mężem też problemy się porozwiązywały. Myślę, że to wszystko zależy od hormonów, pogody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnieszka2607
w biedronce jest mata za 99 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam dziewczyny ze malo sie odzywam ale mam dola i nie chcialam sie wysmecac.... Dzis caly dzien przeplakalam czuje smutek bezsilnosc...eh Podwojna nie wiem co tam u ciebie jest na rzeczy ale mam nadzieje ze to tylko chwilowe....u mnie sytuacja beznadziejna...nie ma co :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi ostatnio dni tak szybko mijają, że na nic czasu nie mam. Dzisiaj niby wolne, ale musiałam razem z coórką zrobić pracę plastyczną do szkoły, a to obiad, później sąsiadka na kawę wpadła i tak wieczór. xxxxx Podwójna77, lulika będzie dobrze. Kurde że faceci to muszą być tak bezmyślni, żeby kobietę w ciąży denerwować. Jak pisałam u nas też ostatnio była mała wojna, po czym M przyznał że nie ma racji, a wczoraj jakieś kuźwa fochy ( o zupełnie inną sprawę, dosłownie błachostkę), po czym dzisiaj wstaje i zachowuje się jak niby nigdy nic. Ja się pytam kto tu w ciązy jest, bo może on ma urojoną :P. Przepraszał oczywiście, ale co mi po tym jak wczoraj już nerwa miałam. Czy kuźwa nie można pomyśleć, że kobieta w ciąży potrzebuje spokoju, wsparcia, poczucia bezpieczeństwa itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Hormony. Pewnie gdyby nie ciąża zrypałybyśmy facetów a tak to roztrząsamy i rozmyslamy. Mój jest super ale np irytują mnie jego spotkania z dziećmi a wczesniej ( przed ciążą) w ogóle mnie to nie wzruszało. Podwójna,lulika, będzie lepiej. Do tego listopad i ta pogoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, ale miałam weekend:) przyjechał mój brat z rodzinką maly ma 4 miesiące, jest cudowny, bawił się z ciotką i uśmiechał:) od razu zechciało mi się mojego malenstwa... mata to fajna sprawa dziewczyny, u nas mały leżał na macie po 2, 3 godziny i sam się bawił, super można się zająć różnymi sprawami:) ad waszych wypiekow, też się przez weekend obzeralismy, zrobiliśmy z M sernik, a teściowa jeszcze zrobiła wafle z czekolada, pychota:) mały się kręci, ale jak! wypycha mi się na brzuszku i widać to mega, śmieszne, też już tak macie? mały się rusza tak, ze na brzuszku widać jak faluje:p bawi mnie to okropnie... mój bratanek jest podobny do mamusi i to mocno! kurcze mam ostatnio mega skurcze! noga mnie boli przez to cały dzień:( jutro mamy z M ciężki dzień, on do pracy, ja do urzędu, później lekarza, później do teściowej, później razem zamowic kanapę do salonu, a na koniec na pierwsze zajęcia do szkoły rodzenia... w domu będę o 22 albo później i chyba padne na twarz! dobranoc dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tamisia mój przez ostatnie dnie jakiś spokojny się zrobił :( widziałam w gazecie reklamę płynu do higieny intymnej dla kobiet w ciąży, używacie takiego czy zwykłego? Kalina mąż w ciąży nie jest ale może ją tak przeżywa:) ponoć pierwsza ciąża jest takim silnym przeżyciem dla faceta.. taa.. a co dopiero dla kobiety :) i jeszcze kłócą się z żonkami, fochy strzelają. Kalina, a co w końcu kupiłaś dzieciaczkom koleżanek bo chyba nie napisałaś? będę dziś w biedronce to zerknę, 100 zł teraz dla mnie to i tak za dużo, zbieram na prezenty, a trochę mnie one wyniosą.. przeważnie w sklepach widuje takie po 160zł, w tamtym tyg tłumik nam odpad i 250zł tak o sobie poszło myślałam że dziś się obudzę i będzie lepiej, a nie jest. Mam problemy z tą koleżanką co ma schizofrenie, była tydzień temu zrobić awanturę u moich rodziców w domu, w sumie nie wiadomo o co, była na policji na mnie ale też nic więcej mi nie wiadomo i na blogu jej zauważyłam że rozmawia z naszym zmarłym bliskim kolegom. Wczoraj latała jak szalona po całej wiosce, nie wiem co jej się stało, ale boję się trochę jej i ta jej rozmowa z kolegom wprawiła mnie w okropny nastrój, chce o niej nie myśleć bo dobrze mi to nie robi, ale nie mogę. Gdzie nie wejdę widzę jej wpisy, które zaprzątają mą głowę.. oszaleje przez nią :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja używam normalnego płynu do higieny... ale nigdy nie miałam problemow z jakimiś zakazeniami może jak kobieta jest wrażliwa to wtedy taki płyn jest niezbędny, tak myślę... jakaś masakra z tą twoją znajomą, boję się takich ludzi są nieobliczalni:/ apropos kombinezonów, kupiłam małemu sliczny, ale na prawdę piękny kombinezon, biały z wielkim misiem z przodu, nowiutki w lumpeksie firmowy ladybird za uwaga... 40 zł:) szukajcie a znajdziecie:) a ostatnio kupiłam mu za 4 zeta dwa nowe bodziaki:) może jutro zrobię wam zdjęcie i pokażę jaki jest piękny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak helenko, mąż tez ma prawo przeżywać, ale w moim przypadku to nasza 3 a nie pierwsza ciąża. Poza tym to przeważnie na kobietę spada większość obowiązaków związanych z wychowaniem dziecka, więc taki jeden czy drugi mogliby sie czasem zastanowić zanim strzelą focha o byle co. Tm bardziej że teraz jakoś wyjątkowo przeżywam psychicznie tą ciąże i myślę jak to będzie w tych pierwszych tygodniach. A dzieciaczkom kupiłam: jednemu sweterek w C&A ( z rabatem za 27zł) i rajstopki 10zł, a jego starszej siostrze bluzkę za 20 zł drugiemy bluzeczkę za 20 zł i też rajstopki za 10zł Został mi do kupienia jeszcze jeden prezent, to może na przyszły weekend zostawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojej znajomej mama jest chora na schizofrenie. Potrafi cuda wymyślać, nawet że ją w domu trują :( to ciężka choroba. Chory robi i mówi rzeczy które mu przyjdą do głowy, a za parę chwil potrafi o nich zapomnieć i zachowuje sie jak niby nigdy nic. Helenko musisz unikać tej dziewczyny, starać się nie myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Jaką ja miałam dziś noc... już byłam bliska przejażdżki na pogotowie. Wieczorem, jak w końcu się położyłam zaczął mnie bardzo boleć brzuch. Nie tak ciągle tylko coś na wzór skurczy. Ból na tyle silny, że nawet odezwać się nie umiałam. W końcu udało mi się zasnąć. Po 1 obudził mnie kolejny taki skurcz, silniejszy. Nie bardzo wiedziałam co mam ze sobą zrobić, wzięłam dodatkowy magnez. Po jakieś chwili dostałam bardzo mocnej biegunki. Szczęśliwie jak wypiłam gorzką herbatę przeszło. Skurcze później się jeszcze pojawiały ale co raz słabsze. Dziewczyny, ja myślałam, że rodzić zaczynam... nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić, szczęśliwie później przeszło i zasnęłam. Teraz tylko nie bardzo umiem się z łóżka podnieść. Bo jak wstanę brzuch mam twardy jak kamień....Szczęśliwie Marcin się cały czas wierci więc wiem, że nic mu nie ma. Do następnej wizyty u lekarza wytrzymam... Tak chyba właśnie moje robienie wszystkiego w domu się skończyło... --- Helenka, musisz skupić się na sobie i maleństwie. Staraj się nie zwracać uwagi na tę koleżankę. Choć wiem, że łatwo się mówi...Co do płynu do higieny intymnej, ja używam Lactacyd. Jest przyjemny i ładnie pachnie ale żebym jakiś szał odczuwała to nie powiem. Trafiłam po prostu w sklepie na promocje gdzie były dwie buteleczki w cenie jednego, a przy krążku o higienę muszę dbać podwójnie, od razu wzięłam na zapas. Wcześniej miałam jakiś zwykły z Oriflamu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta koleżanka raz na jakiś czas ma takie odchyłki, z tym że teraz bardzo się mnie czepia, nie wiem co zgłosiła na mnie na policję, ale jest to bezpodstawne i nic mi zrobić nie mogą. Z tego co wypisuje to zrozumiałam,że jest zazdrosna o to że w ciąży jestem, że mi się układa. Nie bałabym się jej gdyby nie to że potrafi posunąć się do takich rzeczy jak wizyta u moich rodziców i policja. do tego siedzę całymi dniami sama w domu, dom jest ogromny, a ona dobrze go zna. Mój mi mówi żebym poszła do jej rodziców porozmawiać, ale nie zrobię tego, oni jeszcze naskoczą na mnie. czyli z tym płynem to po prostu o nazwę chodzi, że dla kobiet w ciąży, a wcale może nie różni się od zwykłych, ja też używam normalnego. byłam w laboratorium, nakrzyczałam na Panią, a okazało się że jeżeli przy ogólnym nic nie wychodzi złego to osadu nie piszą na wynikach, czyli pozbyłam się wreszcie tych bakterii:) po dwóch miesiącach łykania prouro Kalina to faktycznie drogie ubranka.. chcąc firmowo dziecko ubierać to na prawdę trzeba mieć kasę. Ja dziś biorę się za pranie tych co mam, może porobię jakieś zdjęcia, paczka od tej Pani z allegro też już przyszła i bardzo jestem zadowolona i naprawdę polecam, co do męża to właśnie dziwi mnie to że to trzecia ciąża, ale z drugiej strony odrazu sobie pomyślałam że mężusiowi o pierwszego synka może chodzi:) Patka to faktycznie horror musiałaś w nocy przeżyć, oszczędzaj się.. każdy dzień się liczy! mam kolejny problem na głowie, mój musi natychmiast pracę zmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna6950
Witajcie:) U mnie pracowito nawet wczoraj....chcemy jak najszybciej uwinąc się żeby w końcu zacząc mieszkac jak ludzie, choc i tak jest juz bardzo fajnie:) U mnie ostatnie dni także nie należały do ciekawych po względem relacji z mężem...ale po weekendzie wielka poprawa i ulga, bo juz zastatnawiałam się czy on mnie jeszcze w ogóle kocha:) Sprawa była bardzo błaha....trochę poprzebywaliśmy razem, dużo rozmów, trochę czułości i żar uczuc rozpalony na nowo:) Jednak prawdą jest że ludzie muszą poświęcac sobie czas, więc dziewczyny odeślijcie dzieciaczki np do babc na dzień czy dwa i poprzebywajcie trochę ze swoimi mężami u mnie 100% poprawa:) Helenka to rzeczywiście masz problem z tą koleżanką...może poprostu omijaj ją szerokim łukiem, bo teraz wszystkie potrzebujemy spokoju zamiast nerwów.... A ty Patka daj sobie na wstrzymanie, urodziny odbębnione więc teraz czas masz poswięcac sobie i maleństwu...Twój organizm daje ci sygnały że pora zwolnic! Widzę to także po sobie, są dni gdy wieczorami strasznie ciągnie mi brzuch, jakby miał eksplodowac (do tej pory 2-3 razy) i niestety wiem że to efekt tego że robie rzeczy których nie powinnam... Ale juz niedługo będę leżakowała całymi dniami, tylko sprzatanie i gotowanie obiadów mi pozostanie:) Ja jutro też wybieram sie na łowy do lumpeksu, a nawet dwóch:) zobaczymy czy coś upoluje:) Miłego dnia dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenko ja co prawda przez pół dnia tylko sama z córką w domu jestem, ale zawsze mam drzwi zamknięte. Pamiętam jeszcze przed wielkanocą zadzwonił dzwonek, a ja bezmyślnie otworzyłam drzwi bez pytania kto to, tak szybko je otworzyłam a jeszcze szybciej zamknęłam. Na zewnątrz stał taki facet co to chodzi z miasta do miasta na pieszo, brudny, wstrętny i mimo że z pozoru nieglroźny, to wiadomo jakie on ma intencje. Jak zamknęłam te drzwi to on do mnie, żebym otworzyła bo on tylko herbaty w termos chciał. Tak mi serce walilo że szok, ale mówie do niego, że zrobie mu tej herbaty i wystawie w garnku na parapet. A do mnie że nie, że jak się tak boje to on gdzie indziej pójdzie i mu zrobią i poszedł. Długo później o tym myślałam, ale w końcu przecież nie odmówiałam mu tej herbaty, tylko on zrezygnował i poszedł. xxxxxxxx A co do mężów to mój oczywiście przyznał się do focha i przeprosił, nerwa złapałam i nakrzyczałam na niego, bo po co mi przeprosiny, wolałabym nerwów nie mieć i nie słuchać przeprosin. Kiedyś koleżanka powiedziała mi że faceci to rozwijają się do 5 lat, a później już tylko rosną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Dziewczyny coś tak niewesoło u Was :( ten smętny nastrój też mi się chwilowo udzielił.. Ale mam zamiar wziąć się za jakąś robotę to może mi przejdzie.. Ta pogoda chyba tak na mnie działa.. Mam nadzieję, że u Was już niedługo wszystko się poukłada, i z mężami i z sąsiadkami.. I że te bóle i skurcze przestaną niektóre nas nawiedzać. Przepraszam, że tak ogólnie, ale dziś pisze już do Was chyba pół godziny tak na raty i coś się skoncentrować nie mogę.. Wczoraj byłam u cioci i ku mojemu zaskoczeniu przytargała mi całą torbę podróżną rzeczy dla niemowlaka :) A historia jest taka, że jej znajoma dostawała od rodziny z Niemiec pełno nowych i używanych ubranek dla dziecka. Tyle, że zamiast chłopca urodziła jej się dziewczynka :) No i ta rodzina zaczęła jej przysyłać rzeczy dla dziewczynki, a ona sama postanowiła te typowo dla chłopca komuś oddać. A moja ciocia zaraz je z myślą o mnie i o takiej jednej koleżance przygarnęła.. Wczoraj cały wieczór wybierałam rzeczy dla synka, a resztę dostanie ta koleżanka cioci. Choć dla mnie to wszystkie ubranka były prześliczne, tyle, że tego było jak dla trójki dzieci, a nie dla jednego.. Wybrałam te ubranka, których akurat mi brakowało. Czyli kombinezon, 2 cieplutkie komplety (bluza i spodenki), sweterki i koszulki, sporo sztuk body i kilka welurowych pajacyków, zależało mi głównie na rozmiarze 68. Mniejszych rzeczy sama tyle nakupowałam, że już dość, a pewnie mały i tak wszystkiego nie założy. Jedynie jeszcze jakiś komplet z czapeczką i łapkami do szpitala kupię i tyle :) Nawet mój się przekonał do takich ubranek, choć kilka sztuk było używanych. Ale jak je zobaczył to myślał, że wszystkie nowe :D I aż mi głupio było, że tak za darmo je dostała, więc w podziękowaniu kupiłam likier i czekoladki :) Też myślałam, żeby już je zacząć prać i prasować, ale to tak wcześnie jeszcze, że nie wiem.. Za to na pewno zrobię dziś babeczki :) Jestem sama w domu i jak domownicy wrócą wieczorem z pracy to będą mieli miłą niespodziankę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemka:) My cały weekend goście, albo gotowanie i sprzątanie na przyjęcie gości;) Dzisiaj mam to usg 3/4 d na 16, zobaczymy co z tego wyjdzie.Niestety musimy wziąć naszego szkraba z nami, bo Przyjaciółka, która miała z nim zostać ma chore dziecko...No trudno, mam nadzieję,że nie zrobi sajgonu w gabinecie;) Mój Mąż mi wczoraj wyznał,ze nie może już się doczekać takiego małego bobaska znowu;) Ale wiadomo jak jest-większość spadnie na mnie, jak i przy Franku...Ale ja nie narzekam, bo mam akurat taki egzemplarz, który we wszystkim pomaga, zajmuje się dzieckiem i nie spotyka za często z kolegami, bo woli czas spędzić z rodziną. Helenka, współczuję przepraw z tą koleżanką...Na pewno nic przyjemnego, a i nerwy niepotrzebne...Co do maty, to akurat u mnie się sprawdziła, ale stówkę to trzeba liczyć...A płyn do higieny intymnej używam taki normalny, ale podobnie jak Tamisia nie mam jakiś skłonności do infekcji czy podrażnień... Podwójna, Lulika, trzymajcie się dziewczyny...Jeszcze ta pogoda swoje dokłada:/ A jak coś to piszcie-zawsze się człowiekowi lżej zrobi, jak się wyżali...A może coś zaradzimy wspólnymi siłami?:* Tamisia, moja Kosmitka też tak szaleje;) Mąż się jej boi nadal:D Patka, o cież kręcę...Współczuję nocnych przeżyć...No nie oszczędza Cię ta ciąża, nie ma co... NadzianaOla, jak ja lubię takie niespodzianki:D A mój Mąż mówi wczoraj do mnie,że on to się będzie wstydził Dziewczynkę przewijać;D Zabił mnie normalnie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NadzianaOla
Helenko, sama miałam kontakt z osobą chorą na schizofrenię,więc wiem jak się czujesz i rozmumiem Twoje obawy. I w sumie nic nic możesz zrobić, jak starać się jej unikać i czekać,aż choroba znów się na troszke uspokoi, a jej stan ustabilizuje. ----- Patka, podziwiam Cię twóje opanowanie. Ja pewnie bym nie wytrzymała i albo na pogotowie się udała, albo dzwoniłabym do swojego lekarza. Ale sama teraz widzisz,że musisz troszkę przystopować - dla siebie i dla maluszka. Mam nadzieję,że taki stan Ci się więcej nie powtórzy. ---- Dziękuję wszystkim, które wypowiedziały się w sprawie mat, już teraz na 100% wiem,że taką kupię:) Tak, w Biedronce teraz jest za 99 zł, są nawet różne wzory. My patrzyliśmy w Carrefurze też jest za 99 zł i nie w żadnej promocji tylko normalnie tyle kosztuje. A leżaczek w Carrefurze jest za 129 zł i to też jest standardowa cena. ----- A ja dziś po tygoniu leniuchowania byłam na zajęciach, na szczęście tylko jeden wykład miałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×