Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchowata84

LUTY MARZEC 2014

Polecane posty

Emilia fajnie że się odezwałaś :) Pytasz Goplane o bigos, ona na pewno Ci odpowie jakie ma w tym temacie doświadczenia. Jeśli chodzi o mnie to też uważam że nie powinno sie przesadzać z uważaniem na to co się zjada, ale nie powinno się też przeginać w drugą stronę :P takie rzeczy jak właśnie bigos czy inne kapuściane potrawy które są wzdymające powinno się niestety wykluczyć. Tak samo z potrawami z grochu czy bardzo ostrymi. Jeśli chcesz możesz spróbować zjeść odrobinę w czasie karmienia, zobaczysz jak brzuch malucha na to zareaguje, może mu nie zaszkodzi i będziesz mogła sobie pozwolić na takie potrawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilia=> gdy 8 lat temu chodziłam do szkoły rodzenia, mówili nam, że nie możemy żadnych nowalijek, smażonych mięs ani wzdymających potraw typu kapusta, groch, ostre przyprawy. No i ja przy starszym synku faktycznie na początku jadłam w zasadzie tylko cienkie zupki, gotowane mięso, bułki, ryż itp. Przy 2 dziecku już znormalniałam ;-) i jadłam w zasadzie normalnie, ale bez ciężkich potraw - bigos, grochówka na początku. No i tak, jak pisze Kalina - włączałam po trochu nowe potrawy i obserwowałam dziecko. I w zasadzie szybko zaczęłam jeść szybko tym bardziej, że moje dziecię nie miało żadnych problemów ze wzdęciami. Teraz też na początku będę ostrożniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalina, Goplana - dzięki za wskazówki. Na pewno z nich skorzystam. Podpytam się jeszcze, czy z kawy należy zrezygnować według Was? Bo też na ten temat są różne teorie. W piątek zaczynam szkołę rodzenia - jestem ciekawa, czy będą na ten temat coś mówić. -------------------------- Kota z choinki jeszcze nie ściągałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cisza na 102 :) Przygotowania do Świąt pełną parą idą chyba u Was. My zdecydowaliśmy z M, że jutro wieczorem pojedziemy do moich rodziców, co prawda 200 km w jedną stronę i wrócimy pierwszego dnia Świąt. W domu nic specjalnego nie szykuje, przez tą cukrzycę nie dałabym chyba psychicznie rady ze smakołykami, juro za to pomogę mamie w domku. Dziś jak mały wstanie z popołudniowej drzemki to ubieramy choinkę, prezenty dla najbliższych już spakowane :) W piątek byłam na usg, na 100% chłopak i z obrazu 4D wydaje nam się, że jest bardzo podobny do naszego Olusia. Termin porodu idealnie pokrywa się z terminem wyliczonym z ostatniej @, mały ponoć w piątek ważył idealnie jak na 30t i 1 d tj. 1450 gram. Z usg wychodzi, że jest zdrowiutki, serduszko super, także jesteśmy szczęśliwi. Z Olusiem w 30 t stwierdzono wadę serduszka i jego niemiarowe bicie, kazali mi jechać nad morze nawdychać się jodu a następnie zrobiono echo serduszko i wyszło, że jest jednak ok i mały urodził się zdrowiuśki, ale co się najedliśmy wtedy strachu to nasze. Dlatego tak się bałam teraz tego usg w 30 t. Nie wiem czy jutro i w Święta będę miała chwilkę aby coś skrobnąć, także już dzisiaj życzę Wam Wesołych Świąt, spędzonych w rodzinnej atmosferze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NadzianaOla
Tak... chyba już każda z nas wpadła w świąteczny wir:) Ja wczoraj troszkę posprzątałam, ale tak na spokojnie a i tak po południu musiałam sie w zamian zdrzemnąć:) A dziś byliśmy u teściów, to pierożki kleiłyśmy z teściwą, a mężczyźni zapatrzeni w skoki i ręczną:) Wczoraj skręciliśmy łóżeczko, mielismy jeszcze się wstrzymać, ale jakoś z drugiej strony nie mogliśmy się doczekać i powiem wam,że dobrze. Bo w pokoju troszkę teraz czuć, takim drewnem... więc jak postoi to pozbędziemy sie tego specyficznego zapachu... po świętach biorę się za pranie rzeczy dla córeczki, bo czasu co raz mniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Chyba pozbyłam się już złudzeń odnośnie dziewczynki, po ostatniej pomyłce mojego lekarza i postanowiłam spieniężyć moją zakupioną wyprawkę. Zrobiłam cały zestaw najfajniejszych rzeczy wg mnie, oczywiście nie łudzę się,że odzyskam pełną kasę, ale i te minimum przyda się na zakupy dla synka + dorzucę troszkę gratisów typowo dziewczynkowych. Zapewniam,że warto,sama zapłaciłam dużo drożej, a rzeczy są idealne, już przeze mnie poprane i poprasowane w sumie wyjdzie tego ze 30 sztuk samych śliczności. http://allegro.pl/firmowe-ubranka-dziewczynka-disney-next-56-62-68-i3816611274.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Emilia, z tym, że ja prawdopodobnie po 21.01 będę rodzić, nawet do lutego nie dotrwam więc wiesz ;) czas mnie nagli, ale do marca jeszcze trochę czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laski zaraz sprawdzę czy nick mi działa i się odezwę. U mnie wciąż tak samo. Nie mam jeszcze nic dla małego, ale kupiłam wózek używany 3w1. Czyli z fotelikiem, fajny. Na resztę zakupów wybieram się w styczniu. Kurcze nawet nie mam rzeczy do porodu przygotowanych. A tu coraz gorzej: ciężko mi się oddycha i śpi w nocy. Ale takie życie... Skończyliśmy za to remont. Teraz zostaje kredyt do spłaty. Tęskniłam za Wami ale nie miałam w domu neta a w pracy przyuczam nową osobę za mnie i same rozumiecie że nie mogę sobie wejść na forum ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasny gwint trzy razy wpisywałam hasło, kurcze zapomniało mi się. Ale wymyśliłam wszelkie kombinacje i już jestem. Co do Świąt to w tym roku nie robię wigilii u siebie tylko idę "na sępa" do mamy i jak mąż będzie chciał to do teściowej. Po prostu mi się nie chce nic robić. Zamierzam tylko zrobić sałatki i przygotować obiady w święta. Choinkę ubrałam już z moją myszą. Ciągle mnie gnębi o prezent. Co do ciąży to od grudnia szef mi kazał wziąć chorobowe ale chodzić do pracy. Więc chodzę i przyuczam nową osobę. Nie jestem całe 8 godzin tylko 5-6. NIe wiem jak to zrobić w styczniu, zobaczę. I nadal nie mam imienia dla dziecka. Ciągle córka mówi Felek, Felek. W pracy tak samo, bo tak się przyzwyczaili. Ale z moim nazwiskiem to się strasznie wieśniacko komponuje, zresztą może doradzicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchowata fajnie że już remont za Wami. Ja też idę na wigilie do mamy i teściowej i tylko rybę po grecku ze sobą biorę. Po Nowy Roku zamierzam poprać i poprasowac wszystkie ciuszki, dokupić co potrzeba dziecku i sobie, a od lutego czekam na poród :P może maluch zechce wyjść wcześniej :P mam nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sama nie wiem czy wolę wcześniej urodzić. Będę 30 grudnia u lekarza, zobaczymy co powie. Ostatnio mały ważył 1500g. Ale podobno to norma. Ja tylko nie chcę by ważył 4kg bo wtedy to masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna6950
Witajcie:) Długo mnie nie było:) Ostatni post jaki pamiętam, to ten że któraś pisała że jej się jakiś sprzęt agd popsuł a nam padł komputer i to na amen...dopiero dzisiaj dostaliśmy nowy więc daję znak że żyję i mamy się dobrze:) U mnie obecnie 43 tydzień 2 dzień...moja waga bez zmian 8 kg do przodu, brzuch mały ale okrąglutki, na ostatnim usg mała była już tylko tydzień większa niż powinna więc dieta pomaga i nie zamienia już cukru w hormon wzrostu:) Dostałam skierowanie do diabetologa, glukometr paski i kłułam się 4 razy dziennie ale że cukier nigdy nie przekraczał normy teraz robię to tylko raz. A i malutka dalej główką do góry i nic w tej kwestii sie nie zmieniło. Wyprawka prawie kompletna, poza kosmetykami i koszulą dla mnie. jestem w trakcie prania i prasowania wszystkiego. Dostałam od kuzynki całą torbę ciuszków, głównie na około pół roku wiec na pewno przydadzą się. Łóżeczko skręcone stoi w sypialni tylko pościeli nie zakładałam, wózek odświeżony więc pozostało mi tylko czekanie:) w kwestii imienia jest pewien kompromis jeśli mąż nie zaakceptuje Hania będzie Maja, Majka, Majeczka:) U mnie choinka ubrana ostatni raz sztuczna:) za to ucięłam gałązek ze świerku i zrobiłam śliczny stroik i ozdobę na drzwi. Ciasto upieczone, jutro sprzątam a pojutrze gotuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna6950
Miał być oczywiście 34 tydz 2 dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podwójna już zostaw te dmuchanie bombek! :) mały wchodzi mi pod żebra:( ja jakoś nie czuje tych świąt.. wczoraj sąsiad, widzę się z nim raz w tygodniu przyszedł i zapytał mnie czy jestem w ciąży bo tak słyszał na wiosce, ale się z niego uśmiałam. Jak można nie zauważyć takiego brzucha :) nie przemęczajcie się tylko dziś! maluszki najważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzuchowata z tym wcześniejszym rodzeniem to ja mam nadzieję, że jak poród zacznie się wcześniej i to samoistnie, a nie wywoływany przez oxcy to będzie lżej. Wiadomo, że czym dłużej w brzuchu mamy to lepiej dla dziecka, ale tak dwa tygodnie przed terminem mogę rodzic :) xxxxx Joanna witaj, kompa już masz więc teraz możesz odzywać się częściej. Teraz pewnie przez kilka dni bedzie tu cisza, ale w końcu mamy Święta, dla mnie najbardziej uroczyście obchodzone. Choć faktycznie bez śniegu nie mają tego uroku. Helenka mój też po żebrach kopie, aż cięzko oddychać czasem, śmieje się do M że mały łobuziak będzie, bo dziewczynki mamy grzeczne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, macie rację, cisza z powodu Świąt, ja też raczej ostatni raz się odzywam, bo jutro wyjeżdżamy, a nie wiem kiedy wrócimy... Wczoraj z M gotowaliśmy bigos... ktoś tu mówił o bigosie, to się pochwalę, pierwszy raz to robiliśmy i chcieliśmy taki prawdziwy Świąteczny ze śliwkami, jałowcem, różnymi mięskami i winem... wyszedł cudowny! Mama zachwycona, bo na Boże Narodzenie nie musi gotować :] wczoraj też posprzątaliśmy i ubraliśmy choinkę, uwielbiam dzień w którym choinka zapłonie blaskiem, od razu jakoś tak magiczniej się robi! Dzisiaj pieczemy tarty. Też czasem myślę, że po Nowym Roku to chciałabym już urodzić, ale nie zawsze to na dobre wychodzi naszym maluchom. Moja bratowa miała cesarkę i wyjeli jej malucha dwa tygodnie przed terminem (w sumie nikt nie wie dlaczego tak) i mały to okropnie odchorował, prawie miesiąc w szpitalu, potem w domu też jakieś leki, praktycznie jak wcześniak, nie chciałabym żeby Franiem opiekowały się pielęgniarki w szpitalu w najważniejszym czasie jego życia, więc niech się rodzi jak już będzie gotowy (chociaż mógłby być gotowy trochę wcześniej :P ) My dzisiaj jeszcze jeden maraton po sklepach, mam już po dziurki oglądania prezentów, ale jak trzeba to trzeba. A na koniec chciałabym Wam życzyć Magicznych Świąt, pełnych ciepła i radości, żadnej zgagi czy niestrawności i przede wszystkim żadnych niespodzianek z Waszymi maluchami. Niech to będą wspaniałe Święta, ostatnie bez maleństwa więc nacieszcie się wolnością :P A w Nowym Roku życzę Wam radosnego wyczekiwania na Wasze malutkie szczęścia bez najmniejszych trosk czy zmartwień. Buziaki Dziewczyny i nie róbcie w Święta żadnych numerów z porodem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) >>> Wpadłam w wir przygotowań :) Wczoraj trochę przeholowałam i kręgosłup dawał się w nocy we znaki. Dlatego dziś pracuję z umiarem i często robię sobie przerwy. Paczuszki ze słodkościami popakowane, prezenty dla dzieciaków też (niektóre dotarły na ostatnią chwilę - dzisiaj pocztą :P). Ciasta upieczone, większość dań też zrobiona. Zaraz zabieram się za kapustę z grochem. Jutro zostanie mi do przygotowania: usmażenie karpia i ugotowanie grzybowej. No i kuchnię po tych przebojach posprzątać, bo reszta już ogarnięta :) >>> Dziś miałam wizytę u stomatologa i niestety czeka mnie wyrwanie zęba, bo kanałowe niewiele da. :( Od początku grudnia ząb ukruszył się jeszcze bardziej i niewiele z niego zostało. No trudno jakoś bez jednego zęba chyba można żyć, no nie? :P Resztę będę robić w styczniu i to seriami po kilka na raz. >>> W tym roku spędzamy pierwszą Wigilię po ślubie :) I już na starcie mamy konflikt z teściami, ach jo.. Rodzice męża obrazili się, że nie przyjeżdżamy na Wigilijną kolację. A od pół roku mieli mówione, że po ślubie będziemy jedli kolację wigilijną u jednych rodziców, a do drugich jedziemy po kolacji, żeby podzielić się opłatkiem, posiedzieć przy kawie i pójść na pasterkę.. A za rok zmiana.. I przez pół roku ani słowem się nie odzywali na ten temat, a dziś awanturę mężowi urządzili przez telefon :( Mam nadzieję, że im przejdzie i to tylko na początku takie zmiany są dla nich trudne do zaakceptowania. W końcu w przyszłym roku kolację będziemy jedli u nich i to razem z synkiem, więc wtedy pewnie będą zadowoleni, że wigilia u nich przypada.. No nic, poczekamy zobaczymy. >>> Synuś super aktywny ostatnio :) Zaskakuje mnie coraz częściej siłą swoich ciosów, aż mi oczy na wierzch kiedyś wyszły :D Ale nadal twierdzę, że jest grzeczny i to wręcz złote dziecko ;) >>> Na koniec chciałabym Wam Kochane złożyć życzenia Zdrowych, Wesołych Świąt Bożego Narodzenia! Wiele miłości, uśmiechu na twarzy i odpoczynku :) A dzieciaczki w Waszych brzuszkach niech zdrowo rosną i szczęśliwie przyjdą na świat w przyszłym roku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja właśnie zakończyłam robienie sałatki. Popastowałam też podłogi w całym domu, pościerałam kurze, umyłam łazienkę i zrobiłam pranie. Jutro jeszcze ostatnie zakupy i porządki. I muszę jeszcze stroik zrobić. Pewnie już jutro tu nie zajrzę więc chciałam Wam życzyć rodzinnych i radosnych Świąt. Poczujmy tę magię i niech da nam ona siłę na cały Rok. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam przedświątecznie Kobiety:) Padam na twarz:) niby wiele nie robię, ale kręgosłup i obrzeki mnie wykańczają. Myślałam, że dzisiaj więcej zrobie, ale nie. Na jutro zostały mi do skończenia sałatki, karp i ciasto do upieczenia oraz barszcz na wigilię. Jak dobrze, że nie u nas w tym roku:) Dekoracje jak skończę to sfotkuję i Wam wrzucę, ale pewnie po świętach dopiero. Wściekłam się, bo bombki na koniec utwardzałam dodatkowo lakierem do włosów i było cudnie. Skończył się i M kupił mi inny - a ta cholera mi je rozmiękczyła. Nie wiem co z nich będzie. Te najładniejsze rozdałam wcześniej:( Choinkę stoi, ale nie ubrana, bo M wrócił późno z pracy. I tak się dziwię, że ją chłopaki po ciemku ścięli:). Tak więc jutro pracowity dzień, a jeszcze na cmentarz skoczyc muszę. Moja kotka choinkę obwąch**e i tyle, ale poprzedni kocurek to dawał czadu, bombkami się bawił, na drzewo wdrapywał, szok:). ---- Widzę, że mój synek taki wielki:) aaaa! Może jednak w długości siła, byle nie w krągłościach:) Przepraszam, że indywidualnie nie odpisuję, ale nie mam siły:) ----- Kochane Brzuchatki - życzę Wam wyjątkowo ciepłych i rodzinnych Świąt, mimo braku śniegu odrobiny magii i spokoju. Maluszkom zdrowia i siedzenia w ciepełku maminych brzuszków jeszcze minimum kilka tygodni. Starszakom dużo świątecznej frajdy i radości z prezentów, a nam miłości, miłości i odpoczynku:) ---- Jeśli jutro nie zdążę, to po świętach zaglądnę na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane Kuliste! Wiary, nadziei i radości! ❤️ ciepła w sercach i śniegu za oknem! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milosci dziewczynki, ciepla rodzinnego i duzo duuuzo zdrowka dla Was, dla maluszkow i dla waszych najblizszych...:-)..... oby porody przebiegaly sprawnie i bezbolsnie, by zgaga na swieta poszla w niepamiec i wszystkiego czego pragniecie :-* :-* :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Ja Wam życzę pysznego jedzonka i jedzcie, jedzcie po po porodzie będzie odchudzanko. I prezentów pięknych. I śniegu! Na razie jesień i świąt nie czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo snieg to na wielkanoc bedzie:-) ja niestety poklocilam sie wieczorem z moim, przez ta schizofremiczke i milo świat nie spedze Ja zdrowka wam duzo zycze, bo ono jest najcenniejsze Helenkaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NadzianaOla
Ja również życzę Wam Wesołych Świąt! Spędzonych w miłej, rodzinnej atmosferze. Wykorzystajmy ten czas aby szczególnie nacieszyć się tym co mamy:) Te świąta są dla nas wyjątkowe, bo przecież czekamy również na nasze maluszki! Trzymajcie się Kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spałam dziś fatalnie. Mam nadzieję, że uda się jeszcze w dzień zdrzemnąć, bo inaczej do Wigilii nie dociągnę ;/ ---------------- Kochane! Życzę Wam spokojnych, radosnych świąt i rodzinnych Świąt. Odpocznijcie i cieszcie się tym wyjątkowym czasem. Za rok w naszych rodzinach będzie o jednego członka rodziny więcej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, zdrowych, spokojnych Świąt w rodzinnej atmosferze! Niech chociaż przez te parę dni nie dokuczają nam żadne uciążliwe ciążowe bóle:) Ja się dziś obijam jak nie wiem, bo Mama robi Wigilię, a że jest nas tylko 4 to szału nie ma.Karpatkę tylko muszę upiec.A wieczorem jeszcze druga Wigilia u Teściów.Tam też spędzamy I Dzień Świąt, więc nic nie musimy szykować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Tak w biegu tylko chciałam wam życzyć zdrowych, pogodnych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swieta swieta I po swietach, a tyle szumu naokolo :) Pomyslcie ze juz coraz blizej I blizej I juz maluszki beda sie na swiat pchac. Ja za dwa tygodnie mam wizyte I mi wyznacza termin cesarki. Heh nie moge sie doczekac zeby juz wiedziec kiedy. A ja jeszcze do pracy miesiac I zaczynam swoj macierzynski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie Święta, Święta i po Świętach. Tak miałam nadzieję włączyć kompa w wigilię i złożyć Wam życzenia, ale nie udało się :( Tak więc dzisiaj składam wszystkim już życzenia noworoczne. Wszystkiego co najlepsze, dużo miłości, zdrówka i co najważniejsze szczęśliwych, szybkich i bezbolesnych rozwiązań. xxxxxx Można powiedzieć że nie odpoczęłam w te Święta, tak więc dzisiaj leże i nic nie robię, tymbardziej że coś do jedzenia w lodówce jeszcze zostało :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×