Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brzuchowata84

LUTY MARZEC 2014

Polecane posty

wyniki mają być w tym tygodniu. Ja nie mogę spać. Wczoraj mi się takie glupoty śniły. No i oczywiście śniło mi się że nie zdałam. A co do ruchów, to ja strasznie czuję i powiem tak, że czasem to nie jest przyjemne. Np. robię coś w pracy a dzidziuś się tak tłucze że masakra. Chyba zawody w pływaniu urządza. A do szpitala idę 25. Także mnie nie będzie przez cały weekend w domu. Ale to nic, poradzą sobie. Obym nie musiała już na te zajęcia co sobota jeździć, bo jak nie zdam, to będę musiała (przynajmniej żeby nie zapomnieć do stycznia, tego co się uczyłam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymam w kciuki co do egzaminów.Co do ruchów to przez dwa dni nic nie czułam, ale nie panikowałam, dopiero wczoraj po południu, mój silny chłopak dawał znać że jest u mnie w brzuchu i całkiem mu tam dobrze[ no albo dziewczynka, bo chłopak to tak na 99%] W sobotę mam wesele brata, z tymi sukienkami to jest jakiś koszmar, jak są typowo ciążowe to wyglądam jakbym przytyła z dwadzieścia kilo co najmniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vikiable, te sukienki chyba już tak są szyte. Nie wiem czy Joanna miała specjalną ciążową czy zwykłą, ale u niej nawet nikt nie zauważył że jest w ciąży u ciebie w takiej kiecce widać będzie napewno:) już się trochę uspokoiło to moje dzieciątko:) zapomniałam wam napisać że w ikea kupiłam dwa lniane prześcieradła z gumką za 30zł. Tanio:) czy dla dziecka naprawdę potrzebne są dwa kocyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ledwie nadrobiłam :), ale pozwólcie, że będę pisać o tym, co pamietam i nie obrażajcie się, jak którąś pominę z nicka/imienia. Brzuchowata, Heelenka - trzymam kciuki za wszystkie egzaminy! Żebyście zaległości nie miały żadnych. Wiem jak to jest, bo będąc w 6 miesiącu kończyłam studia magisterskie i broniłam pracy. Ja mam skończone 3 kierunki i wstręt do studiowania :), ale za to uwielbiam stać z drugiej strony :D. Heelenka - chyba Ty pytałaś o ilośc butelek niezbędnych, więc większośc moich koleżanek i siostra spokojnie dawały radę z 2. U mnie natomiast było zupełnie inaczej - mój synuś pluł wszystkim, co nie było moją piersią, nie chciał żadnych herbatek, wody itp. Potrafił nie jeśc przez 10 godzin, kiedy pod okiem pediatry próbowałam go przestawic na mleko dla alergików. Skończyło się 2-letnim karmieniem, piciem z kubka w wieku 5-miesięcy, a kolki w końcu same przeszły. Smoczek od butelki moje dziecko pierwszy raz do buzi wzięło z ciekawości jak miał 3 lata i pozazdrościł koleżance soku:D. Ale to był 1 i ostatni raz, bo mi powiedział, że: "obzidliwe blee"! A co do laktatora, to mam aventa, jakoś do dzisiaj mi się ostał:), ale korzystałam z niego może 3 razy, z czego 2 po odstawieniu małego od piersi. Goplana - ja z tetnem mam problem od zawsze, ja taka jestem, jak mówi koleżanka z pracy - ADHD:). W pierwszej ciąży miałam ponad 130 i wtedy było okropnie, na lewą strone myślałam, że mnie wywróci. TSH mam w normie, teoretycznie tarczyca zdrowa, ew. wada serca, ale do kardiologa mi niespieszno. Natomiast byłamu jednego magika, który twierdzi, że to problem mojej budowy kręgosłupa i czaszki, które nie są jak być powinny i ponoć jakiś mikroucisk powoduje akurat przyspieszenie akcji serca. W pierwszej ciąży brałam aspargin, a teraz magnez, potas o przedłużonym działaniu i staveran, ale obniżał mi bardzo ciśnienie i odstawione mam. Puls i tak utrzymywał się na poziomie 95-105. Biorę magnez teraz. Ty się Kobieto nie denerwuj, bo jeszcze ciśnienie Ci skoczy, a to poważniejsze niż tętno. Holtera nie miałam, bo u nas to chyba tylko specjalista zakłada. Jak nie bierzesz to bierz magnez i sprawdź różnicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Vikable ja też idę w sobotę na wesele, pokazywałam jakie sukienki kupiłam i w poniedziałek założyłam do pracy tę dwukolorową (wiecie, Dzień Nauczyciela i te sprawy, oficjalne spotkanie więc trzeba było wyglądać) i w efekcie wszyscy byli zachwyceni moim wyglądem, że ciąża mi służy a brzuszek mam fajny, mały ale zgrabny więc jestem z tego zadowolona :) Co do ruchów. U mnie dzieciątko potrafi się dwa dni ledwo ruszać. W okolicach 18/19/20 tygodnia był niewiarygodnie r****iwy. Później znacznie spokojniejszy, potem zaczęłam czuć jakby mnie kopał po wnętrznościach a od dwóch dni znów szaleje czy chodzę, czy siedzę, czy leżę po wnętrznościach, po brzuchu :) W czwartek mam wizytę u lekarza, zobaczę jak się maleństwo rozwija :) A 25.10 mam badanie USG 4D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heelenka - ja miałam jeden do wózka tylko, a później dostałam drugi z ikei własnie taki tani polarowy. Zaczęlam z niego korzystać jakoś na wiosnę dopiero jak synek miał już z pół roku i za ciepło pod kołderką mu było. Kurcze wczoraj się natyrałam i wieczorem to odchorowałam:( miauczałam, że stara jestem. Ale moj M tylko mnie pocieszał, że na d***e usiedzieć nie potrafię. Więc dzisiaj grzecznie siedzę:) Paatkaa - ty też belfrzyca?:) to spóźnione - wszystkiego dobrego :) A mój malec r****iwy bardzo jest, z pierwszym tak nie miałam, ale jak wiadomo każda ciąża inna - chociaż troszkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Helenka kocyk awaryjny warto mieć jak jeden dziecko Ci zarzyga albo osika. Ja mam rożek i kocyk a w razie czego to mam też grube ręczniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goplana__
Podwójna=> dziękuję Ci bardzo za wyjaśnienia dot. pulsu. Ignorowałam to dotychczas, bo nie mam aż tak wysokiego, no ale wczoraj gin mnie nastraszył. I teraz cały czas mi się wydaje, że mi serce tłucze, że mam duszności itp. :-D ________ Helenka=> Kocyków miałam kilka - prezenty, ale używałam w zasadzie jednego. ________ Brzuchowata=> Najlepiej w ciąży zdawać egzaminy ustne. No bo kto usadzi kobietę z brzuszkiem? ;-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Podwójna, prawie. Pracuję w szkole ale w sekretariacie :) Z tego co nam wczoraj powtarzano, Dzień Nauczyciela to i nasze święto. Aż wyjątkowo się poczułam, bo nawet zaproszenie oficjalne dostałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podwójna ja od początku wiedziałam, że inna jesteś:) a tu proszę jakieś podejrzenia o Adhd ludzie wobec Ciebie mają:) to kupię jeszcze jeden ten kocyk gdzieś przy okazji, ręcznik też muszę.. Ruda zarzyga lub osika hehe:) o której jutro masz wizytę? pieluszki mam trzy kolorowe, a wczoraj mój mi jeszcze 10sztuk zwykłych z biedronki przywiózł:) wanienkę też kupił i to taką ładną w smyku:) też wczoraj trochę popracowałam, aż 2 okna umyłam u rodziców i kupę kukurydzy obrałam i wiązałam i wieczorem w sumie do dziś kuje mnie tak jakby w szyjce:( dziś obiecałam sobie pouczyć się trochę, jeden case study już wysłałam i ciasto muszę upiec, siostrze obiecałam.. dużo przy nim roboty ale jest przepyszne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goplana__
A jakie ciasto? :- Kurcze, nie działa mi w laptopie klawiatura numeryczna i nie wiem, jak ją włączyć Nie mogę się nawet zalogować ani wykrzykników stawiać. Jak to włączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heeleenka - hihi, ja jestem inna:D i wcale tego nie ukrywam:) Goplana - aspargin albo chociaz magnez spróbuj. A co do klawiatury to jak num lock nie działa, to zerknij na dolny pasek, tam gdzie masz klawiaturę i zobaczy czy masz włączone po prostu "polski", a jak i to nie pomoże to zrestartuj kompa. na tym mój mózg informatyczny się kończy :) Paatkaa - owszemi Twoje swieto :) a moje adhd nie da życ, idę malować drzwi :( jutro ma padać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zamiast dżemu z czarnej porzeczki daje zawsze truskawki ze słoika, a zamiast aromatów migdałowych daje syrop amaretto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie to jest pisemny i są kodowane. Także osobno wkładasz imie i nazwisko do koperty a na pracy się nie podpisujesz. I są moduły które musisz zdać. Moduł II Rachunkowość z elementami etyki zawodowej Moduł III Zagadnienia z prawa podatkowego (cz.I.) Moduł IV Zagadnienia prawa gospodarczego, prawa pracy i prawa cywilnego . Moduł I jest na pierwszym stopniu. Kurcze, ja nic jeszcze nie mam. Ani kocyków, ręczników ani wanienki. I w tym miesiącu mogę zapomnieć bo krucho z kasą. W ogóle to mam tylko tę paczkę ciuchów z allegro i jakieś z ciucholandu. I tyle. Ale Wam zazdroszczę, że tak już wszystko macie. Ale i tak muszę wcześniej porządek zrobić w szafie żeby coś tam zmieścić i jakieś miejsce wygospodarować w sypialni. Może na szafie umieszczę takie pudełka i tam schowam mniej używane swoje ciuchy lub inne szpargały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Goplana. Trochę to dziwne co Ci powiedział lekarz. Holtera zakłada kardiolog i muszą do tego być jakieś wskazania- przynajmniej mi tak tłumaczył mój lekarz. Ja miałam te badanie ale dlatego że u mnie nawet akcja serca dochodziła do 200 - wtedy tylko pogotowie mnie ratowało. A taki 100 -120 to jest mój normalny ( ale ja miałam zawsze wyższy niż normalny. Może u Ciebie to inaczej wyglada ale u nas lekarz ogólny sprawami sercowymi się nie zajmuje. Któraś pisała o twardym brzuchu. Mi się stawia i borę nospe 6 razy dziennie. Mi za to hemoglobina spada. Walczę z tym- jakieś leki dostałam i szklankę soku z buraków muszę wmusić w siebie codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słońceeee
ten gość u góry to ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Helenka o 14.30. Jestem ciekawa czy jesteś wróżką czy ściemniasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brzuchowata my żeby zrobić miejsce w szafkach na rzeczy dziecka kupiliśmy coś takiego http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10193376/ tyle że w innych wymiarach i włożyliśmy pod łóżko, w ogóle tego nie widać, dzięki temu zwolniliśmy dwie szuflady w komodach i dwie półki w szafie:) Ruda też jestem ciekawa dlatego pytam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruda, jak się okaże że chłopiec to sama na siebie będę zła! bo sobie to samo wywróżyłam:) w sumie to ja to określam nie tylko na podstawie przeczuć ale i też przeprowadzonych tu kiedyś badań:) mam nadzieję że w swoim przypadku się pomyliłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paatkaa
Kurczę, tak was słucham i wychodzi na to, że okaz zdrowia jestem :) Grunt, że każda z was, ma odpowiedniego lekarza. Ja w sumie teraz tylko cierpię z powodu bólu kręgosłupa i twardnienia brzucha. Bardzo nieprzyjemne uczucie. Ah i oczywiście w dalszym ciągu z powodu swoich humorków. Wczoraj byłam w Tesco, prawie się okazało że jest obniżka ubranek niemowlęcych i ciągnę męża w tamtą stronę. On zmęczony i głodny po pracy chciał jak najszybciej wrócić do domu i stwierdził, że przecież ostatnio kupiłam i że jeszcze jest czas a ja wybuchnęłam takim gniewem jakby nie wiem co mi powiedział... a po powrocie do domu się rozpłakałam bo.... bo tak. Sama się nie rozumiem, więc nie wiem jak mój mąż może mnie rozumieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dawno nic nie pisałam ale za to czytam Was na bieżąco.Mąż zabrał mi komputer do szpitala, a z telefonu nie lubię pisać. Mam ostatnio naprawdę zły okres, wszystkie "małe" nieszczęścia nas się czepiają... Najgorsza to choroba synka, okazało się, że dostał ogólnego zakażenia organizmu, do szpitala trafiliśmy w ostatniej chwili, diagnoza sepsa. Potwornie gorączkował i wymiotował. Lekarz prowadzący stwierdził, że dawno nie widział tak szybko postępującego zakażenia, miał, fatalne wyniki, po dwóch dniach okazało się, że bakteria ulokowała się w płucach. Strasznie to przeżyłam, jak usłyszałam sepsa to jakby wyrok, świat mi runął, z nerwów trafiłam na sąsiednią izbę przyjęć oddziału położniczo-ginekologicznego. Tam sprawdzili na usg dzidziusia czy z nim ok i kazali się nie denerwować. Łatwo im było mówić... Jesteśmy już w domku, synek o przedszkolu może na razie zapomnieć. Mówili mi nie szczep na pneumokoki, nie warto i co... Być może to go by uchroniło. Wiem, że sepsę mogą wywołać nie tylko pneumokoki ale wszystkie bakterie a nawet wirusy, ale za 14 dni idę szczepić syna i to maleństwo, które się urodzi też później na pewno zaszczepię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Dzidziuś współczuję. Najważniejsze, że wszystko ok. Moja koleżanka miała taką samą sytuacje mimo że na pneumokoki szczepiła, jej syn jest nosicielem pneumokoka jak podobno co 3 dziecko. Też było podejrzenie sepsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzidzius - nie wyrzucaj sobie. Gdybanie nic tu nie da. Podjęłaś najlepszą decyzję, jaką wtedy mogłaś. Prawda jest taka, że czasami powikłania poszczepienne są zdecydowanie gorsze niż ryzyko. Na pocieszenie napiszę Ci, że mam koleżankę, której córka szczepiona jest na wszystko, na co tylko mogła. Przerobiła sepsę, bakterie coli i co sobie jeszcze tylko wymyślisz. A szczepiona i na pneumo- i na meningokoki. Z drugiej strony mam dwie znajome rodziny, w których po szczepieniu córka prawie wyjechała na tamten świat (młodszego syna nie zaszczepili już na nic od urodzenia), a w drugiej rodzinie chłopiec po szczepieniu wpadł w głęboki autyzm. ja szczepiłam tylko na obowiązkowe i miałam lekarkę, która nie chciała szczepić chłopców skojarzonymi w ogóle. To ogólnie kontrowersyjny temat... Więc Ty odpuśc sobie, tak jak napisałam wyżej, decyzje, które podejmujemy w danej chwili są najlepsze na ten moment w życiu, a że pewne okoliczności się zmieniają, cóz - życie po prostu... i znowu trzeba jakieś podejmować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc nieaninimowy
po szczepieniu wpadł w głęboki autyzm? Rozumiem, żeto diagnoza rodziców, bo żaden odpowiedzialny lekarz nie gdał by podobnych bzdur. NIE MA ABSOLUTNIE ŻADNYCH BADAŃ potwierdzających JAKIKOLWIEK związek szczepień z autyzmem. To tak, jakby powiedzieć,że dziecko zachorowawło na autyzm po rozpoczęciu podawania mu brokułów. Taka jest analogia jeśli chodzi o naukę ale rozumiem,że jest grupa ludzi, którzy wiedzą lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzidziuś=> współczuję emocji :-( Na pewno dużo nerwów Cię to kosztowało :-( ______ Słońce=> miałaś puls 200??? Strasznie dużo! Z tym Holterem to gin mi kazał iść do ogólnego po skierowanie. Też mi się to dziwne wydaje, że nie do specjalisty. Idę dzis wieczorem, to się dowiem. Póki co czekam na wyniki tarczycy. _______

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gośc - diagnoza lekarzy akurat i maja na to wszelkie dokumenty medyczne. Ciekawostka jest fakt, że np. w klinikach krakowskich wielu neurologów od kilku lat nie szczepi własnych dzieci. I nikogo juz nie dziwi brak zgody rodziców na szczepienia. Ja napisalam o sytuacji moich znajomych i swoim podejściu, nie miałam zamiaru wywoływac dyskusji na ten, jak wspomnialam, mocno kontrowersyjny temat, tylko pocieszyć Dzidzius. Swoją drogą jak kilka lat temu byłam na kafeterii aby wspólnie z innymi dziewczynami oczekiwac na swoje wymarzone dzieciaki, to nie było żadnych złośliwców, którzy wcinaliby się w dyskusję, poprawiali błędy i wymądrzali na maksa. Cóż... nie wyrażę się, bo zbyt kulturalna jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podwójna=> z tego co pamiętam, Twój syn ma komunię a tym roku. Tez musi zbierać pieczątki w dzienniczku, że chodzi na msze i cotygodniowe spotkania w kościele? I do tego 2x w tygodniu różaniec... Ja jestem wierząca i praktykująca, ale dla mnie takie zbieranie pieczątek jest totalnym brakiem zaufania do rodziców :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×