Romans z zonatym mezczyzna

Dziewczyna uciekaj od niego zanim zabrniesz w to!! Olej zonatego..nie warto. Potem jest mega trudno. Poczutaj to forum i wiele innych.zaczyna się od przyjazni kawy..a potem wiadomo co jest!!

A ja mysle żeby isc na kawe, pogadać z godzinke, przecież przy ludziach mnie chyba nie zg****i...

Zastanawiam sie czy isc czy nie ....

w sumie to tylko kawa, chyba mozna by isc... z drugiej strony nie wierze za bardzo w te jego slowa. albo isc pogadac a potem olac?

wlasnie czytalam i jestem w szoku. u nich podobno nie ma seksu, prawie nie gadaja i kazdy robi co chce

kusi prawda i to jaaaak kusi

mnie on juz kusi miesac i jakos nie skusil... waham sie i mu powiedzialam ze 3 nie bede i ze chyba z tej kawy tez nic

ale zastanawiam sie czy to jakos mozna sprawdzic???

bo teraz jest moment decyzji i nie chce w cos wdepnac:)

niech cię przedstawi swojej żonie jako swoją przyszłą żonę skoro nie spią ze sobą i każde z nich robi co chce.

:) a tak serio to sciema wg Was?

jasno powiedzialam ze nie bede jego kochanka, a on nie daje za wygrana.... nie kapuje tego

to powiedz mu, że jak się nie odczepi to powiadomisz jego żonę. Zobaczysz jak zniknie momentalnie, rozpłynie się w powietrzu.:)

No dobrze, dziekuje za ostrzezenie!!! Pomogliscie mi, kawy nie bedzie:)

Ale co tu sprawdzać? Przecież już sprawdzone, że facet żonaty. Żona nie chce dać rozwodu? Kity facet wciska aż mu się dymi z czubka głowy. Od dawania rozwodu jest sąd a nie żona. Wystarczy, że facet napisze pozew rozwodowy i złozy go w sądzie. Po 2 - 3 miesiącach będzie pierwsza rozprawa, później następna na ktorej możesz zeznawać jako jego świadek. Jak zeznasz, że jesteś jego kochanką i z tobą zdradza żonę od jakiegoś czasu, to facet dostanie rozwód na 100%. Tylko niech on najpierw napisze ten pozew rozwodowy i złoży go w sądzie, najlepiej w twojej obecności. Nie chce tego zrobić? Miga się? To nigdy się nie rozwiedzie! A ciebie przeleci pare razy i jak mu się znudzisz, to cię wymieni na inną, albo jak żona się dowie czy zacznie się domyślać, to cię porzuci natychmiast i będzie udawał, ze cię nie zna. Jak zaczniesz podskakiwać, to ci takich świństw narobi, że nie będziesz wiedziała, gdzie masz się schować, a zonie powie, ze jakaś głupia dzi..ka przyczepiła się do niego a on nie wie o co chodzi i jeszcze jego żona dorwie cię na ulicy i ci nawciska tak, że spalisz się ze wstydu.

Nie chce rozwodu i dlatego to bedzie dlugo trwalo. Ciekawe czy to co mowi jest prawda czy klamstwem... Ale to juz nie ma znaczenia, bo nie chce mi sie kompliowac sobie zycia i czekac . Pozdrawiam:)

nie rozumiem kobiet, które łączą się z żonatym facetem i od razu każą mu się rozwodzić, idiotyczne.

Ja sie nie polączyłam, wlasnie z powodu tego ze ma zone.

Powiedzialam ze nie bede kochanka, a on opowiadal mi o swoim zyciu i jak to wszystko wyglada. Ale raczej mu nie wierze.

i dobrze!!

ja bym sie spotkala na kawe i obczaila sytuacje;-)

żonaci faceci ślicznie umią bajerować,wiedzą przez tyle lat doświadczeń z żoną co kobiety wzrusza i jakie słówka najlepiej działają do osiągnięcia celu,i zawsze tak samo zasmucają jak to się pomylili co do wyboru kobiety ,że ze sobą nie sypają i nawet nie rozmawiają ,właściwie to już długoi żyją w seperacji i że Ty jesteś ta właściwa ,idealna,piękna ale to wszystko to tylko gra ,przykrywka by mieć seks na boku ,fajnie nie? bo jak nie to pozostaje mu seks za pieniądze w domu publicznym,jak myślisz co woli? najlepiej znaleźć frajerke i za darmo ,powodzenia

typowo kobiece..ciekawosc :-D

ryzykiem moze byc ze sie zakochacie

nie rozumiem? Jak ma sex w domu to po co jeszcze dodatkowo?

a wedlug mnie sprobuj, jak nie nalega to moze jest ok

faceci tez sa rozni, moze ma dobre serce? moze serio sie chce rozwiesc ale nie ma dla kogo i szuka? obaczj sytuacje dobrze;-)

seks w domu już zna to rutyna dla niego,a skoro szuka kochanki to potrzebuje odskoczni,jakiejś zmiany ,a po co faceci chodzą do burdelu skoro w domu są żony?facet to myślywy ciągle szuka czegoś nowego ,zaliczy jedną a potem znów szuka następnej i tak dalej

ok a spotkanie na kawe uwazasz za romans?

jak w kaffe to nie, ale sam na sam?