Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Eyeque

Zajdę w ciążę jeszcze w tym roku

Polecane posty

Mala mi klatke dezynfekowalismy odrazu. A po kazdym sprzataniu tez byla przelewana goraca woda, takze to nie to. No nic... Trudno :-( Zyczliwa ja deje ser jaki akurat mam w domu. A poeke tyle jak juz wyczuje ze mieso jest miekkie. Nie potrafie okreslic tak czasowo dokladnie. Pewnie cos kolo godzinki. Tylko wczesniej ten schab rozklepuje i mocze w mleku jakis czas. Neska u mnie to chyba tez troche tluszczyku. Cjociaz w poprzednich ciazach brzuch juz dosc wyrazny mialam w 3 mcu. A noe zgodze sie niestety z ta teoria na temat ze na dziewczynke pozniej wychodzi bo jednak z nadia mialam szybko spory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prędzej czy później brzuszek wyjdzie:) MałaNadzieja i co teraz? Kupicie następnego króliczka? Jak Nadia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neska - no to poczekamy jeszcze troszke na twoje zdjecie :) Malanadzieja - nie mowie ze zawsze tylko ze przewaznie tak jest. Dlatego jestem ciekawa jak to u nas wyjdzie. Szkoda mi tego zwierzaczka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojj mi tez go szkoda bardzo. Bardzo go polubilismy wszyscy. Byl slodki. Bullitka prawde powiedziawszy nie wierze w te wszystki "przepowiednie" jak jesz slodki to dziewczynka, jak slone kwasne chlopie, jak piekniejsze chlopiec jak skora brzydka dziewczynka zabiera urode. Nie prawda... Znam to powielu wileu przykladach, ze jednak to jest poprostu czesty zbieg okolicznosci. Kazdy organizm jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie kazdy moze miec swoje zdanie ;-) Ja np w ciazy zajadalam sie ostrymi i kwasnymi potrawami. Urodzilam dziewczynke. Moja siostra slodycze pochlaniala kilohramami ma chlopca. Wiadomo ze czasami zdarza sie tak jak w tych przepowiednoach ale wedlug mnie to czysty zbieg okolicznosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaNadziejo - bardzo mi przykro, wiem jak boli strata zwierzaczka... ja uważałam, że te pieniądze przydadzą się ziwerzaczkom w schronisku, no bo jak?? miałam sobie kupić sukienkę za śmierć Basi?? szok gościówa - a ja wybrałabym żółty i myślę, że jak maleństwo jakimś cudem będzie pod wielkim znakiem zapytanie, to ściany będą żółte :) oczywiście nie taka k***wska zółć, ale delikatny, słomkowy, zawsze można kupić duże fototapety albo naklejki z bajek i ozdobić ściany :) Życzliwa - dzięki Kochana, badanie przeziernosci karkowej z badaniem krwi mam mieć, bedą to porównywać...takie ceny w klinice niepłodności niestety :) mój doktorek robić tego nie bedzie tylko inny z kliniki, jego też widziałam w szpitalu w policach :) Kochane moje, piękne brzuszki, a ja mam coś podobnego do MałejNadziei, Kochana przypomnij mi, który Ty masz tydzień?? ile jesteś do przodu?? czyli ogólnie zaczyna się rozrastać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanne dzis dokladnie 10t i 5d. A mi wlasnie siostra przyslala informacje i foto ze przysyla hustawke dla malenstwa. Wariatka, oj spieszy sie z tym wszystkim. Chce odrazu wozek przyslac. Szybciwj na wypadek gdyby nam sie nie spodobal to bedziemy mieli czas zeby kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MałaNadzieja - ja mam 10 tydz i 2 dzień, czyli idziemy łeb w łeb :) ja myślę, że to są przesądy, umówiłaś się już na przezierność?? kurcze, trochu zaczynam się stresować, choc dzisiaj lekarz po puknięciu mnie w brzuch poruszył malutką, zaczęła się wyginać i rączkami ruszać, ale pięknotka :D albo pięknotek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co u Was tak cicho? ;) My po obiadku najadlam sie bo.teraz to nie wiem kiedy zjem cos normalnego. Gdzies w maju?? :/ Ide sie kapac i do lozia. Jejku moze namowie lubego na staranka dzis..on nieprzyzwyczajony tak codziennie :/ i wtedy jeszcze jutro rano i w czwaryek wieczorem i bym wiedziala ze wsio zrobilam i teraz juz czekac na efekty. Boje sie zabiegu martwie sie ze sie nie obudze. Panicznie sie boje nie wiem co mam zrobic chyba dzis bede spala z corka. Nie wiem co mi jest jutro o tej porze bede juz na pewno po zabiegu. Umre :( Daisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże Daisy nie mów tak. Aż mi ciary przeszły. Wszystko będzie dobrze:) Kto będzie przy Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daisy ty glupolu. Nawet tak nie mysl! Przeciez napewno bedzie wszystko dobrze. A to Ty jutro masz ten zabieg? Nie wiem czemu ale nie wiedzialam. Joanne ja ide na usg genetyczne 22 kwietnia na godz 10. Boje sie strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Neska nikogo przy mnie nie bedzie. Pielegniarka. Tam oni nie wpuszczaja nie mam 5 lat. No jutro, jutro :/ Daisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanne - napewno bedzie wszystko dobrze. Tez strasznie sie boje. Wczoraj mi krew pobrali do tego badania a w srode za tydzien beda robic pomiary. Mam nadzieje ze u nas wszystkich wyjda dobre wyniki Daisy - nawet nie mow takich rzeczy. Bedzie dobrze. Nawet 5-latka robia takie zabiegi. Kto jak kto ale ty dasz sobie rade :). Malanadzieja - wszystkie idziemy prawie jednakowo. Fajnie tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daisy ale nie miałam na myśli że ktoś będzie przy Tobie na samym zabiegu tylko czy jedzie ktoś z Tobą czy sama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bullitka 5 latkom robia cos innego. Podcinaja migdalki. Mi beda wyluskiwac to jest totalnie cos innego. Ja bede miala zywa rane na gardle i tam wszystko wyciete. Otworz buzie i spojrz na koniec gardla to ja tam bede miala kaszane. :/ bede wam foty wysylac. Hahaha :D * Neska - kochana luby mnie wiezie na 14 do szpitala i to wszystko. Potem po mala musi jechac no i niech zyja normalnie ten czas beze mnie. Toc nie powiem mu ze sie boje hehe bo on mowi nie ma co sie martwic. Daisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MalaNadzieja ja mam w ten sam dzien, prywatnie to sie nie certola pewnie wieczorem pojade pod noz. Wychodze w czwartek rano jakos i prosto do domu. To jest chirurgia jednego dnia a nie jak w szpitalu ze lezysz tydzien :/ Daisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daisy - ja tylko probowalam cie pocieszyc. Nawet nie zauwazysz jak juz bedzie po. Ja mialam punkcje na zywca robiona. Siatkowali mnie od wewnatrz i zebrali 30 prcherzykow. Mysl o Werce i swoim malenstwue ktore pojawi sie juz nie dlugo. Ze jestes im potrzebna. Bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bullitka z tym malenstwem to wiesz. Nie powiedziane heh poki co czekam na owu. Cos mnie boli z prawej strony oby to pekajacy pecherzyk. Dziwne uczucie. A luby eh. Kurde przypadkiem wlaczyl Diablo 3 a tam jego kolega gra przez siec (ten co na majowke z zona i synem z nami jada) i dupa se tam siedzi. Eh ch*j mnie strzeli zaraz. Mowie mu ze to ostatni wieczor ze mna moze byc w jego zyciu a on woli spedzic go na grze z kumplem w diablo. Ale pocisk mu sprzedalam haha. * Bullitka no spoko zle odpisalam jakbym sie rzucala na Ciebie hehe to nie tak. :p Daisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daisy dasz radę:) Innego wyjścia nie masz bo musisz opowiedzieć jak było:) Betka jak się czujesz i fizycznie i emocjonalnie? Ja idę się już położyć bo też się troszkę stresuję tym badaniem ale musi być wszystko dobrze z maluszkiem:) Dobranoc:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daisy - no co ty. Mi nie chodzilo koniecznie o ten cykl ale juz moze nastepny albo nastepny. Do pol roku napewno zajdziesz w ciaze. Takie mam przeczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh jestem zalamana az sie poplakalam. Mowoe lubemu chodz sie pokochamy a on ze nie ma sily i moze jutro ewentualnie bo wczoraj sie kochalismy. K***a czy on to robi celowo? Mowie mu jak jutro niby kiedy k***a jak o 7 trzeba wstac i milion spraw zalatwic a ja na 14 do szpitala. Masakra no w****ilam sie poklocilismy sie i se polazl na dol. K***a on wie kiedy nie móc. Jajnik mnie boli moze peklo cos a ten k***a nie ma sily. Zalamka :( ale mam dola. Jeszcze przed szpitalem mnie wkirwia jakby bylo mi malo nerwow. P*****le te starania kochane daje sobie spokoj. Ja mam juz dziecko a on jak chce miec to niech se k***a kogos innego znajdzie. :( Daisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj daisy Kochana moja...mialam podobne sytuacje u siebie jakiś czas temu, aż w końcu M zdobyl sie na odwage (jak bylam juz w ciąży) i powiedział, ze nie potrafi tak na zawolanie, ze mialam za duże cisnienie i zadna przyjemność z seksu. Odpuść trochę, sobie i jemu, zacznijcie znowu cieszyc sie bliskoscia, wiem, ze latwo sie mówi, ale nie wiem jak Ci wytlumaczyc, bo truje o tym juz po raz kolejny...bedzie wszystko dobrze, tylko trochę wyluzuj, to z mojego doświadczenia. Po tym jak dalam sobie spokój z dzieckiem i tlumaczylam ze co ma byc to będzie, to nasze relacje sie zmienily, w lozku bylo cudownie i...po tak długim czasie wyczekiwania, po 2 miesiacach 2 kreski sie pojawily...za bardzo ciśniesz, nie patrz na innych, ciesz sie, ze masz jego i córkę, a na pewno niedlugo ponownie zostaniesz mama. Musisz odblokować glowe, bo nic Ci nie da, ze będziesz dzialac wtedy kiedy trzeba. Ja mialam IUI w dniu pęknięcia i nie wyszlo,a w cyklu w którym ominelismy jajeczkowanie pojawil sie dzidziuś. Powodzenia na zabiegu. zycze wszystkim milego dnia, :) joanne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc. Daisy Ty nasz nerwusie. Moze maz naprawde juz sily nie ma. U mnie bywalo podobnie. Czesto tak bylo. Zawsze mowil ze codziennie nie, dlatego ja odpuszczalam i co dwa dni byl seks. Tylko ze niestety faceci nie odczuwaja tego tak ja my. Nie czuje tego cisnienia ktore odczuwamy. Mysle jednak ze Joanne ma sporro racji. Daisy nic z tego nie bedzie jezeli sie troche nie odblokujesz. Taka blokada psychiczna ktora mozesz sobie stworzyc takim az cisnieniem moze tylko pogorszyc sytuacje. Wiem wiem.... Latwo nam sie mowi. Ale jednak cos w tym jest bo w wiekszosci zaszlysmy w cyklach w ktorych tego nie oczekiwalysmy. Zycze powodzenia na zabiegu. Trzymam kciuki. A mi sie snilo ze urodzil nam sie chlopiec ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry Daisy - wiesz , jakbym widziala siebie i meza za czasow staran. To jest zwykle normalne zachowanie. Z moim mezem tak bylo. Przewaznie kiedy ja mialam owulacje nic z tego nie wychodzilo. Zaraz po maz mial ciagle ochote a ja znowu nie. To jest psychiczne podloze . Bo wtedy trzeba - nie bo sie chce. Zaloze sie ze przy kazdym stosunku myslisz o moze teraz zajde w ciaze zanim o orzyjemnosci. Twoj m ma tak samo. To nie jest ze on nie chce miec z toba dziecka. On chce i to bardzo. Ale ta presja rujnuje wszystko. On sie znowu bedzie bal ze ty tak bardzo chcesz miec dziecko a on ci go nie moze dac . Mysli o tym i wtedy klapa. Wszystko opada. Ty sie zloscisz i wszystko wraca do poczatku. U mnie tez dokladnie tak to wygladalo. Trzymaj sie kochana. Zobaczysz ze wszystko wroci do normy. I powodzenia dzis. Daj znac jak poszlo Joanne - co u ciebie? Jak sie czujesz? Jestes juz u siebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry . Ehhh już nie miałam wczoraj siły pisać. Wymienialiśmy okna akurat natrafiliśmy na deszcz :-/ Ale się udało. Jeszcze wieczorem z m zaślepiliśmy jedne drzwi. Kurde i jeszcze czeka mnie skrobanie tapety w pokoju, bo jest mocno uszkodzona :-( No trudno. Powoli dajemy radę. . Daisy kochaniutka trzymam mocno, mocno za ciebie kciuki ! Daj nam koniecznie znać jak będzie po wszystkim i oczywiście jeśli będziesz miała siły :-* Jesteśmy kochanie wszystkie z tobą ! Pamiętaj, że musisz być dzielna ,bo w domu przesłodka Werka czeka :-) . Bullitka ty już masz faktycznie duży brzuszek :-) Taki słodziutki ! :-) . Małanadzieja nie masz się co przejmować ! Brzuszek z pewnością urośnie . Właśnie chciałam u nas w pokoju pomalować jedną ścianę na taki czerwony krwisty a reszte na delikatny beżowy. Ale zobaczymy jak wyjdzie w praniu. A dzieci pokój to jeszcze się zastanowię. No i maleństwo też z nami koniecznie będzie spało przez kilka miesięcy :-) . U nas nadal pada :-/ i zimno jest. Wczoraj przez te przeciągi lekko mnie przewiało i nie ciekawie sie czuję :-/ Chętnie bym sie przespała z Tośką po południu ale brata córa przyjeżdża, bo też jest przeziębiona i nie może jechać w odwiedziny do brata do szpitala :-/ Także znowu do wieczora będzie u nas .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Daisy mogę Ci napisać że u mnie było podobnie. Tak jak MałaNadzieja pisze mężczyźni inaczej to odczuwają. Strasznie byłam wkurzona kiedy wyliczyłam sobie dni płodne a mój m mówi nie. Czasami doszło do kilku sprzeczek a nawet do jednej awantury. Także łatwo nie było. Wszystko się unormuje zobaczysz ale Twój m musi to sobie sam poukładać w głowie. U mnie pomogła długa rozmowa. Nie wytrzymałam i wyrzuciłam z siebie wszystkie żale o których m był nieświadomy. Powodzenia na zabiegu:) Ja dziewczyny się odezwę wieczorem. Te badania mam o 12 ale jeszcze muszę się ogarnąć i dotrzeć tam z mojego zapiecka także życzę Wam miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×