wolalybyscie byc paniami domu czy meczyc sie w niskoplatnej pracy

nawet wyksztalcone dobre pracownice potrafia wyrzucic jak zuzyte chusteczki do nosa- praca to masakra dla kobiet

weź nie kopiuj tych samoch wypocin ciagle, to że masz ograniczony zasób słownictwa wie już każdy sieroto

jestem głupią c**ą

Praca to wolność.Precz z tępymi pasożytami.

Słuchajcie. Proponuję nie udzielać się w tym temacie, ponieważ ewidentnie ciągle rozmawiacie z jednią osoba, która jest tak ograniczona, że w kółko powtarza te same frazy- brzmią one jak ogłoszenia publiczne. Poziom inteligencji tego "gościa" jest równy zero. Nie dziwię się, że nie pracuje. Gdyby skończył studia to chyba przez przypadek i szczęście, a teraz siedzi w domu, bo nikt takiego tłuka nie chce u siebie, podejrzewam, że do wzgardzanych przez nią marketów też nikt jej nie zechce. Pisze i obraża nie tylko kobiety pracujące, ale i niepracujące, przypinając im łatkę wygodnickich tępych bab. Z kolei pracującym zabieganych, wykorzystywanych biedaczek. Przecież widać ograniczone horyzonty, wystarczy przeczytać kilka stron w tym temacie, aby zorientować się, że to jedna kretynka ciągle w kółko pisze. Nie piszcie w ty temacie- chyba, że chcecie dyskusji poniżej normalnego poziomu inteligencji. Współczuję ci kobieto- jeśli robisz prowo- to masz niezły ubaw, ale jeśli twoje przemyślenia są prawdziwe- pozostaje ci tylko współczuć i poradzić- dalej bądź"panią domu", bo i tak nie masz szans na pracę idiotko i obrazo wszystkich kobiet. Współczuję twojemu mężowi- przychodzi z pracy,a tu nie dośc, ze nygus w domu, to jeszcze tępak.

pustak.

niskoplatna praca to tragedia a wiekszosc kobiet pracujacych g***o zarabia-lepiej byc królowa w domu niz wycierczka i ścierka w robocie

jestem wesołym glonem .jupi jej.

TYLKO W DOMU ! pracuje i nie nawidze swojej pracy choc dosc dobrze platna ale marzy mi sie byc w domu !

dom to cudo a praca to smutna konieczność

Tylko w domu, kiedy mąż wychodzi do pracy daje cynka sąsiadowi z parteru albo listonoszowi. Potem gotuję obiad, a później wraca mąż i liże mnie tam, gdzie tamci ******** Tylko dom. Praca to niewolnictwo dla kobiet!!!!

Nie będę niewolnicą wyzyskiwaczy, w domu mam bezpieczenstwo. Ludzie nie będą mnie opluwali w jakiejkolwiek pracy. Dom to opoka każdej kobiety, miejsce kobiety jest w domu

Kobieta powinna cieszyć się, że może sprawić mężczyźnie przyjemność, podać obiad, posprzątać. Kiedy wraca zmęczony i siada w fotelu- wymasować stopy. Potem w nocy służyć swoim ciałem, jak nakazują Pisma.

Każda, która wybiera nisko płatną posadę zamiast ciepło domowego ogniska jest nic nie wartą suką, z tym, że nawet suka nie zostwia swych szczeniąt w żłobkach, przedszkolach lub z opiekunkami. Jeśli brakuje pieniędzy gospodarować tak żeby starczało. prowadzenie schludnego domu to zaszczyt dla kobiety i gospodyni. Jeśli nie stać cię na kurczaka, zrób pomidorową na wodzie i usmaż kilka placków. Co do fryzjerów i innych wymysłów- dobra kobieta podoba się mężowi taka, jaką jest. Popieram z całego serca opinie, że lepiej być kobietą domową niż pracującą.

kobieta w pracy sie nie szanuje!!! D******py szefowi za awans i podwyżkę. Wolę dawać mężowi!

Dlatego te kobiety, które bronią tu stanowiska niepracujących z całego serca popieram. Siostry, jesteśmy opluwane i dyskryminowane ze względu na swoje przekonania, ale patrzcie jasno w przyszłość. Nasi mężowie to prawdziwi mężczyźni- nie dają nam pracować, bo wiedzą, że jesteśmy matkami i nasze miejsce w domu. Mój mąż nigdy by nie pozwolił żeby jakiś inny męczyzna wysługiwał się mną w pracy. Jetem stworzona do innych lepszych celów. Jak Bóg stworzył Ewę dał jej możliwość poczęcia dziecka, a Adam polował. Nie dajmy się temu postępowi i barbarzyńskim obyczajom, w których kobieta chce zarabiać. To się wielu nie podoba, wysatrczy poczytac te forum. My, gospodynie domowe robimy dla swoich rodzin o wiele więcej niż taka wygodna kobieta, która pójdzie do pracy. My sprawiamy, że dom ma serce. Jestem szczególnie sercem z anonimową siostrą, która wiele razy, niepomna na wasze zaczepki i kpiny , broni stanowiska kobiet niepracujących, że "praca to smutna konieczność, a kobiety są wyzyskiwane".

Kiedy wreszcie drogie siostry zrozumiecie, ze praca dla kobiety to hanba i smutna konieczność?

To smutne. dlaczego kobiety nie chcą siedzieć w domu- jak my. Dlaczego kobiety stosują antykoncepcję? Jeśli bóg będzie chciał, da nam dziecko, jeśli nie- mimo, że się nie zabezpieczysz, nie zajdziesz w ciążę. Ja mam tylko 3 dzieci, a jestem 18 lat po ślubie i zawsze kiedy uprawiamy seks, mąż składa nasienie w mojej pochwie. Kobiety, taka nasza rola od wieków całych, pogódźcie się z tym, ze miejsce kobiety jest w domu, przy dzieciach. Porządna kobieta zajmuje się stworzeniem ciepła domowego ogniska, a nie daje wyzyskiwać w najgorszych pracach.Panie domu- to nasz zawód!

aha, a gość z 13:57 , wulgarny i mysli, ze jest zabawny, cnota to cenny skarb dla każdej kobiety i proszę nas nie przyrównywac do jawnogrzesznic. To te, które idą do pracy, narażają się na molestowanie i nierzadko popadają w romanse. Dla mnie praca, wybaczcie, ze tak się wyrażę, to prostytucja- czy jesteś księgową czy kasjerką. Wyraziłam swoje zdanie, czas wstawiać ziemniaki, bo mój mąż, kiedy wróci do domu punkt 15:20 musi mieć obiad na stole- BO JEST ZYWICIELEM MOJEJ RODZINY I ZASŁUŻYŁ NA TO !

tu chodzi o to ze wiele kobiet pracuje z tragicznej koniecznosci by przezyc- bo s a jedynymi zywicielkami rodziny albo mąz jest bezrobotny lub malo zarabia ale jesli facet dobrze zarabia to lepiej byc pania w domu niz tyrac za grosze

racja

kobieta w swym domu króluje a w pracy jest traktowana jak wycieraczka

każda praca to dzungla a dom to azyl

Ale ja wiem o co chodzi. mój mąż jest w stanie nas utrzymać, ale w takim razie skoro twierdzisz, ze tu chodzi tylko o to, że cytuję: "tu chodzi o to ze wiele kobiet pracuje z tragicznej koniecznosci by przezyc- bo s a jedynymi zywicielkami rodziny albo mąz jest bezrobotny lub malo zarabia ale jesli facet dobrze zarabia to lepiej byc pania w domu niz tyrac za grosze." To o co chodzi? To po co piszesz te posty? Ja myślałam, ze znalazłam bratnią duszę, że to ideologia, a ty jawnie się przyznajesz, że nie pracujesz tylko dlatego, że maż dobrze zarabia? Tylko dla tego? Ja nie pracuję, ale mam swoje poglądy z mężem, również religijne. Myślałam, że ty również uważasz, że miejsce kobiety jest w domu bo tak jest od stuleci, a ty to piszesz, bo nie chce ci się pracować? Tak mam to rozumieć? To po co te hasła, to po co to wszystko?

Może uznasz, ze jestem dewotką ale mam swoje poglądy jak również nie lubie pychy i grzechu. Czy po to jest ten temat żeby pokazać innym, że są gorsi? Dla mnie kobieta jest od tego by stworzyć dom, robic różne przetwory, życ oszczędnie jak tylko można. Nie pojmuję po co te hasła w takim razie? Rozumiesz mnie czy nie?

oczywiscie ze lepiej byc królowa w swoim domu i poswiecac sie tylko jemu i jesli tylko kobieta ma taka mozliwosc to dobrze to czynic

amen. Ale szkoda mi tych kobiet. Może nie powinnyśmy tak jawnie się tym afiszować, bo może być komuś przykro? Ja uważam, że nie ma takich pieniędzy za jakie kobieta miałaby pracować, a dobra ziemskie dla mnie to dach nad głową, kawałek chleba i zupa- wszystko co potrzeba mi do szczęścia. upiec ciasto drożdżowe, które dzieci zjedzą popijając mlekiem. nie jestem taka, że mąż pracuje, a ja wszystko wydaję czy ciągle mi mało. Nie zwracam uwagi na to, jestem gospodynią, nie damą z telewizji.

kobieta jest centrum i sercem swego domu , podsyca ognisko domowe-a w pracy niestety z kazdej chwili moga ją wyrzucic jak zuzyta chusteczke do nosa- chyba kazda kobieta chcialaby byc tylko na domu skupiona ale cóz czesto potrzeba zarobienia na zycie zmusza ja do gownianej pracy

Ale mężczyzne też mogą w każdej chwili wyrzucić. Mój mąż pracował 9 lat dla jednego pracodwacy, był fachowcem i pewnego dnia wyrzucili go jak zużytą chusteczkę. bardzo go wspierałam, ale był zdruzgotany.Czlowiek człowiekowi wilkiem jest i to nie tylko kobiet dotyczy. :( Ja współczuję mojejmu kochanemu mężowi, ż emusi pracować, ale ktoś musi zarabiac na rodzinę a on jest męzczyna. Bardzo mi go żal i jak wraca z pracy zawsze jestem miła uczynna i uśmiechnieta, bo on musi walczyć z tymi wyzyskiwaczami dla nas.

Poczytałam temat i uśmiałam się do łez nad paniami domu, te ich dyskusje- straszne. Najgorsze, że sama jestem kobietą i czuję się tu poniekąd dyskryminowana i wykorzystywana. Dyskryminowana, bo pracuję, wykorzystywana, bo przez kilka głupich i mało inteligentnych bab z ograniczonymi horyzontami będę miała wśród mężczyzn łatkę kury domowej, która nie chce pracować, bo praca to coś strasznego- potwór. Aż strach pomyśleć, że taka siedzi naprawdę przed komputerem i przebija każdą odpowiedź swoimi tekstami. Ale śmiesznie jest nawet. :)