Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lucuria

Odświeżenie starego kontaktu POMOCY

Polecane posty

Gość gość
Someoneee, była tak krótka, że łatwo było przeoczyć. ThatsMe zawsze widzi, co się do Niego pisze. I zgadzam się z Tobą, jest mądrym mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witajcie,zgadza się ThatsMe ma dobre spostrzeżenia,jak na faceta....właśnie,faceci też czasem się wstydzą i czekają na ruch kobiety,one też czekają na *****mężczyzny i tak się mijają a życie stygnie..... czasem warto zaryzykować,kto nie ryzykuje ten w Rawiczu nie siedzi;P.... powodzonka- Majka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem Majko, ja już więcej nie zaryzykuję z inicjowaniem czegoś wobec mężczyzny. Jakby to skończyło się tylko na niepowodzeniu typu odmowa, odrzucenie, to bym pomyślała, że to tylko normalne niepowodzenie i można dalej ryzykować. Ale jeśli mężczyźni, wobec których zrobiłam pierwszy krok, zaraz potem znajdowali sobie inną kobietę, to znaczy, że robienie pierwszego kroku jest wyjątkowo złą metodą, bo mężczyzna traktuje taką kobietę jako kogoś, kto mu się podał na tacy, więc nie warto sobie tą kobietą ani przez chwilę zawracać głowy. Nie, więcej nie będę ryzykować w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze... Rozpisałem się, wyskakuje że tekst jest zbyt długi i że to spam. Próbuję go podzielić, to wyskakuje że spam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak na początek- Someoneee, biję się pokutnie w pierś. Nie zauważyłem Twojego postu. W zasadzie właśnie spojrzałem, policzyłem i... nie zauważyłem aż 10 postów. Aż nie chce mi się wierzyć, że mogłem je przeoczyć. Także niczego nie udaję i nie jestem Panem ;) Znaczy jestem facetem, ale słowo "Pan" jakoś tak mało do mnie pasuje :) Dziękuję, za miłe słowa. To budujące, choć nie umiem przyjmować komplementów ;) Świeżaczku... Twoja historia jest dla mnie jakąś totalną skrajnością. Widziałem Twój pierwszy post wcześniej, ale nawet nie wiedziałem jak to skomentować. Użyję mocnego słowa, ale dla mnie to był g***** Co straszniejsze, nie jesteś pierwszą kobietą, od której słyszę, że facet zmusił ją do seksu. Co mnie najbardziej zastanawia, dziewczyny wybaczają, odpuszczają i dalej mają ich w swoim otoczeniu. Nie mówię tu o zmuszaniu w stylu, że dziewczyna mówi "oj nie chce mi się", ten nalega i ta w końcu mu ulega, żeby dał już spokój. Mówię o sytuacji kiedy kobieta protestuje, odpycha, mówi że boli, a on ma to gdzieś i robi swoje. Nie chciałem wtedy tego komentować, bo takie rzeczy mnie wyprowadzają z równowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta tajemniczość powinna być sygnałem ostrzegawczym. Jeśli papiery są podpisane, to nie widzę powodów, dla których miałby się z nikim nie spotykać. Ale co najważniejsze- był na portalu randkowym. Skoro tak bardzo nie chciał prowokować pewnych sytuacji podczas rozwodu, to nie miałby konta w takim miejscu. To podważa jego teorię w sprawie rozwodu. Później wyszło że ma inną, naiwną, która i tak ślepo mu ufa i wierzy. Jeśli ktoś kogo nie znamy tak naprawdę, nie chce spotkać się w neutralnym, publicznym miejscu, to należy zerwać kontakt. Świeżaczek, nie generalizuj. Ty też jesteś w internecie, czy to znaczy że jesteś oszustką? Ja też jestem w internecie, czy to znaczy że udaję? Na ulicy mijasz tych samych ludzi, którzy są w internecie. Tylko w internecie częściej rozmawiasz z obcymi, niż na ulicy. Poza tym internet ma zasadniczą wadę- przyjmie wszystko. W życiu są gesty, ton głosu, widzisz zachowanie, ruchy, jak traktuje innych. W internecie masz tylko tekst. Możesz go rozumieć na wiele sposobów. Ja mam dziwne poczucie humoru. W normalnej rozmowie, lepiej widać że żartuję. Kiedy w ten sam sposób zachowuję się w internecie, pojawia się wiele nieporozumień. I zgodzę się z Tobą w jednym- nie sugeruj się tym co mówią znajome, przyjaciółki i koleżanki. Z doświadczenia wiem, widziałem jak przyjaciółki pchają dziewczynę w ręce ewidentnego ściemniacza. Wy kobiety inaczej postrzegacie pewne rzeczy. Pewnych rzeczy nie widzicie. Jestem facetem, wiem jak ściemniać. Co nie znaczy że to robię. Ale widzę, kiedy ktoś stosuje te sztuczki. To przerażające, jak momentami łatwo omamić kobietę. Naprawdę nie raz, nie dwa widziałem jak dziewczyny wzajemnie się wspierały, nakręcały na kolesi, którzy byli guzik warci i chcieli tylko miło spędzić czas. Ale poważnie, przestańcie wrzucać do jednego worka wszystkich. Hasła "nie wierzcie facetom", są trochę na wyrost. Wiesz ile kobiet oszukało, wykorzystało, okłamało i zraniło facetów? To znaczy, że wy też jesteście nic niewarte? W tych sprawach wydaje mi się, że faceci mają słabszą psychikę. Mam wrażenie, że więcej mężczyzn odbiera sobie życie przez zawód miłosny. Gościu, nie zgodzę się z Tobą. Kobieta, która dała sygnał zainteresowania nie traci nic. NIC. Jasne, jeśli zainteresowana jest dupkiem, to ten to wykorzysta. Ale to nie dlatego, że ona dała sygnał, ale dlatego że on jest dupkiem. Jeśli ona nie da sygnału, to on i tak spróbuje. A jeśli ona jest zainteresowana, to i tak to się skończy w ten sam sposób. Jeśli jednak dziewczyna okaże zainteresowanie normalnemu gościowi, to uwierz, że on poczuje się pewniej. Że to go zmotywuje i da nadzieję, że ma szansę. Ale wciąż mówimy o sygnale, na tyle widocznym, żeby faceto go dostrzegł ;) Tylko nie o czymś w stylu rzuceniu się na niego :) To, że faceci, wobec których zrobiłaś pierwszy krok, w niedługim czasie znaleźli inną, to nie jest takie złe. Zobacz, gdybyś tego nie zrobiła, to trwałoby to nie wiadomo jak długo. W gorszym razie, któregoś pięknego dnia, powiedziałby Ci że kogoś poznał, albo że z kimś właśnie się związał. Skoro pojawia się inna, to może nie być gotowy na związek. Inną znajdują, bo nie jest tak zaangażowana jak Ty. Widocznie wolą związki niepoważne, bez planów, bez dużego przywiązania i zaangażowania. Doszukuj się pozytywów, bo one zawsze gdzieś są. Chcesz przestać robić pierwszy krok? Może jestem w błędzie, bo mnie faceci nie podrywają (całe szczęście ;) ), ale z obserwacji wnioskuję, że facet który podrywa dziewczynę najczęściej jest właśnie graczem, którego chcesz uniknąć. Majko, dokładnie tak. Jeśli każdy będzie czekał na ruch z drugiej strony, to oboje się go nie doczekają. Każdy ma jakiś bagaż. Ale należy dalej próbować. Być bardziej ostrożnym, czujnym, nieufnym - ok. Ale w żadnym wypadku być biernym i czekać na gotowe. Jeśli ktoś nas interesuje, trzeba zrobić ten krok, zobaczyć co kryje się dalej. Albo się uda, albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż się dziwię ThatsMe, że my tutaj jeszcze tyle miesięcy rozmawiamy, i że takich normalnych ludzi można spotkać na Kafe - niebywałe. :-D - Nie do końca było tak, że to znajdowanie innych było tylko na chwilę, bo w pierwszym przypadku powstał z tego długoletni związek. Nie byliby razem i nawet by się nigdy nie spotkali, gdyby się nie wybrał ze mną. Było to bardzo przykre, bo na tyle się znaliśmy, że się po nim tego nie spodziewałam. A co do ich pewności to tak, masz całkowitą rację: obaj poczuli się znacznie pewniej i dowartościowani tym, że kobieta się nimi zainteresowała - do tego stopnia, że podbudowani od razu pobiegli do innych. :-P No i nie mów, że każdy zaczepiający kobietę mężczyzna jest graczem, bo to też nieprawda. Znam dobre małżeństwa, w których to właśnie mężczyzna poderwał kobietę, a nie odwrotnie. - Ja też nie rozumiem, dlaczego kobiety tak łatwo wybaczają zdrady, zamiast iść z tym tam, gdzie trzeba. Rozumiem, że może to być bardzo ciężkie ze względu na konieczność mówienia znowu o tym, co było traumatyczne, ale jeśli z tym niczego nie zrobią, to ten mężczyzna może nie tylko zaatakować inne, ale je same ponownie też. Szokuje mnie natomiast to, że wiesz o takich przypadkach w swoim otoczeniu, ja na szczęście (na szczęście dla tych kobiet, że nic im się nie stało) nie spotkałam się z takimi przypadkami wśród swoich znajomych. Brzmi to tak, jakbyś mieszkał w jakiejś wyjątkowo niebezpiecznej dzielnicy. - Świeżaczku, naprawdę proszę Cię, idź do terapeuty, bo sama napisałaś, że spotkanie się z kimś obcym w swoim domu nie było wtedy przypadkiem, bo już tak się spotkałaś z kimś innym. Poza tym niestety nie potrafisz też rozróżnić sygnałów ostrzegawczych i musisz się tego nauczyć. ThatsMe też dobrze pisze, w internecie można spotkać i tych dobrych, i tych złych ludzi, ale łatwiej jest kogoś udawać lub wyrobić sobie o kimś błędną opinię, bo nie widzisz, na ile jest szczery w tym, co mówi i jak Cię traktuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znowu, że spam... Ale ja się nie upieram, że jestem normalny ;) Mam wiele odchyłów. Powolutku. Nie napisałem, że każdy który zaczepia jest graczem. Popatrz. Czy ten, który bawi się kobietami, bawi się w to całe zdobywanie, będzie siedział i czekał aż będą podchodzić do niego kobiety? Nie, to on będzie podchodził do nich. I tylko o to mi chodzi. Jeśli będziesz czekać, to częściej trafisz na tego dupka, co chce zdobywać. To tak na logikę biorąc ;) No to pierwszy przypadek odnosi się do tego, że w którymś momencie by pojawiła się inna, a Ty zostałabyś postawiona przed faktem dokonanym. Lubił Ciebie, ale nie aż w taki sposób. Przyspieszyłaś tylko coś, co i tak by się stało. Więc mimo, że boli, to nie powinnaś tego żałować. Zdrady to swoją drogą. Dziewczyna jest źle traktowana, zbywana, zwodzona, oszukiwana, ale pomiędzy są wrzucane bajery, rzeczy które sprawiają, że kobieta czuje się pewniej, ale ze strony faceta nic nie znaczą i ta, mimo że facet ewidentnie się na nią wypiął, i tak przyjęłaby go z otwartymi ramionami. W międzyczasie go usprawiedliwia, a powodów, że się nie udało szuka w sobie. Nie rozumiem takiego zachowania kobiet, a to dosyć częste zjawisko. Nie, nie mieszkam w niebezpiecznym miejscu. To nie są dziewczyny, z którymi się widuję, nie są z mojego otoczenia. W zasadzie z żadną nie mam już kontaktu. I żeby nie było- nie było ich wiele, bo raptem dwie. Jedna bardzo dawno temu, druga z rok temu. Ale dla mnie to i tak dużo. Rzeczą wspólną jest to, że próbują o tym nie myśleć, wolą to puścić w niepamięć, udają że to nic takiego, tłumaczą ich i usprawiedliwiają. Nie rozumiem, jak będąc w związku z kimś takim, można dalej z nim być i przyjąć przeprosiny. Po rozpadzie związku, dalej utrzymywać kontakt? Patrzeć na kogoś takiego bez pogardy? Ja rozumiem, że rozdrapywanie, myślenie o tym to zła droga. Ale udawać że to nie miało miejsca? Że oj w sumie to przecież nie g***** To przecież źle wróży takie zachowanie, pomijając, że szacunku w tym nie znajdziesz. Nie bardzo chcę się wdawać w szczegóły tych historii, bo dotyczą osób trzecich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeżaczek
dziękuję ThatsMe ,za rzeczową odpowiedź,chłodne spojrzenie z boku na to co mi się przytrafiło...nie chciałabym,żeby spotkalo to jakąkolwiek porządną dziewczynę....ja na to nie zasłużyłam miałam w swoim życiu tylko 1 faceta,nie umawiam sie często itd. wynika to raczej z mojej nieśmiałości,dlatego wygrywają frajerzy,którzy tak bardzo uparcie dążą do celu:( ...............tak tylko się zastanawiam,czy nie zdobyć sie na odwagę i nie pójść do tej dziewczyny-wdowy co ma ten bar i powiedzieć jej prosto w oczy,bo pisałam jej anonim ale ona nie chciała nic wiedzieć więcej,żadnych szczegółów,a pokazałabym jej co mi pisał jakie wysylał maile....on się wyparł,zrobił coś strasznego i odrażającego,jednego czego chcę,to żeby został ukarany samotnością,opuszczeniem na wieki przez wszystkich,wiem,że ma syna,,,,i pewnie dziecko będzie się kiedyś wstydziło za niego,jego ex żona to taka spokojna dziewczyna... a tak na nią źle gadał,to on jest tu szatanem,pozdraiwma Was serdecznie :) ja staję powoli na nogi,czasem tylko o tym myślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeżaczek
masz rację,internet to tylko internet,tu można być kim się chce....faceci często ściemniają,pewnie kobiety też ogólnie ludzie w internecie pozwalają sobie na różne zachowania,nie ocenisz człowieka po tym...spotkanie oko w oko wyjaśnia wiele spraw,chociaż niektórzy też realnie potrafią ściemniać,ten człowiek mówił mi takie kłamstwa patrząc mi prosto w oczy! to niebywałe...ja tak nie potrafię,ale masz rację ThatsMe należy patrzeć na gesty,rozmowę,oczy ....z baczną uwagą,ja coś podejrzewałam,bo oczy tego człowieka są chyba jednak wymownie oszukańcze ,takie myśli mi przebiegały....i moja intuicja się nie myliła jednak! biję się w piersi,że dopuśiłam do 3 spotkań a na ostatnim mnie przytrzymał i wymusił....to co chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko mi powiedzieć co ja bym zrobił na Twoim miejscu. Napewno bym uprzykrzył życie. Jeśli Ci to pomoże, to jej pokaż dowody. Sam fakt bycia z kimś i rejestrowanie się na portalu randkowym o czymś świadczy. Jak masz jego wiadomości, szczególnie takie, w których mówi że jest sam, to najbardziej C***omogą. Ja bym nie miał skrupułów i zahamowań. Wierzę w karmę, więc wierzę, że to co robi, wróci do niego i się odpłaci. Wiem jak łatwo ludzie się przywiązują przez internet, mają swoje wyobrażenia, którymi się karmią. Łatwo się buduje relacje, łatwo się przyzwyczaja do takich ludzi z internetu. Wiem, bo też tak miałem. No niestety, kłamstwo to niektórych ludzi chleb powszedni. Są tacy, co dobrze to ukrywają. Dlatego trzeba być czujnym i obserwować. Można mówić wiele, można nawet robić wiele, bo przecież mówi się, że nie słowa a czyny się liczą. Gdy masz chwile niepewności, to wyleci z tekstem typu "czy mało razy pokazałem Tobie, że mi zależy?". No i wytrąca tym samym argumenty z ręki. Dziewczyny zwracają uwagę na różne rzeczy. Faceci o tym wiedzą. Czasem działają też instynktownie. Dla was to sygnał, że nie jesteście obojętne, a facet może to zrobić tylko żeby zdobyć kilka punktów. Dlatego nie ma co wrzucać wszystkich do jednego worka. Każdy jest inny i do każdego trzeba podchodzić indywidualnie, bo nie ma czegoś takiego jak wzór zachowania danej płci. I wiesz... Masz rację, często Wasze przeczucie się nie myli na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeżaczek
tak,masz rację nie ma to jak zaufać własnej intuicji a nie brnąć w coś co czujemy,że nie wypali....miłego weekendu!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ThatsMe, ten człowiek nie powinien mieć uprzykrzonego życia, tylko siedzieć. A intuicja kobiet choć dobra, to czasem zawodzi. Więc lepiej skupić się na wiedzy o tym, jak się ustrzec niebezpieczeństwa. - Świerzaczku, nie skupiaj się na wdowie, tylko staraj się zrobić wszystko, żeby ten brutal poszedł za kratki. Tylko w ten sposób możesz być bezpieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na siedzenie to już za późno. Jest słowo kontra słowo, a na takiej podstawie to nie ma mowy żeby sąd kogoś skazał. Popsucie mu relacji z obecną dziewczyną, pokomplikowanie życia, to jedyne co może zrobić w ramach zemsty. Nie sądzę, żeby jej zagrażał, śledził, próbował coś jeszcze. Jasne, wykluczyć nie można, a to tylko moje przypuszczenia. Jasne, nie ma ludzi nieomylnych. Intuicja też zawodzi. Ale często na początku jesteście podejrzliwe, czujecie, że koleś to bajerant. Ale po krótkim czasie, nie myślicie już o tym. A jeszcze jak przyjaciółki powiedzą, że fajny, to już w ogóle przestajecie widzieć kogo macie przed sobą. Oczywiście, jak większość rzeczy o których mówię- to nie jest reguła i nie odnosi się do wszystkich :) Ale tak też się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest jak dziewczyny są ufne ....te porządne najczęsciej mają tzw."pecha" do facetów a te ździry trafiają na najlepsze! tak to już jest w tym życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teoretycznie jest za późno ThatsMe, żeby go ukarać, ale uwierz mi, że mimo to wciąż są na to pewne sposoby. Zwłaszcza w tej sytuacji. Tylko Świerzaczek musi to zgłosić na policję, a jeszcze lepiej do prokuratury. Może to zrobić i powinna, nie jest za późno. I nic wcześniej nie robić co do tej jego kobiety, tylko zająć się poważnym działaniem. A ta kobieta i tak się wtedy o tym dowie i wtedy uwierzy. I to właśnie próbuję Jej powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znaczy tak. Jeśli chce, to ja jej zniechęcać nie mam zamiaru. Tylko tak na zimno jak o tym pomyśleć, to nie było pierwsze spotkanie, ona zaprosiła go do siebie, po czasie dopiero to zgłosiła. Dosyć łatwo z tego wybrnąć teraz, niestety. Policja przesłucha go i co? Powie, że nic takiego miejsca nie miało, albo że uprawiali seks, sama chciała, tylko teraz się mści na nim, bo on z nią nie chce być. Bez dowodów niewiele się zrobi. Tak mi się wydaje, mogę się mylić. Czy się przestraszy? Być może. Ale może też stać się jeszcze bardziej arogancki i pewny siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ThatsMe, Ona może i powinna to zgłosić. Normalnie byłoby trudno zdobyć dowody po takim czasie, ale sytuacja Świerzaczka jest nieco inna i Ona może go posadzić. Tylko musi sama się na to zdecydować, resztę Jej wytłumaczą i zrobią specjaliści. I tak, on może stać się znowu groźny nawet dla Niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czym ta sytuacja się różni? Może czegoś nie rozumiem. Może wymiar sprawiedliwości mnie zaskoczy. Wiesz, to tak jakbym teraz został podejrzanym w sprawie g****u. A oskarża mnie dziewczyna, którą widziałem w zeszłe wakacje. Do niczego nie doszło, ja się jej spodobałem, ona mi nie. I się teraz mści, bo się dowiedziała że jestem w szczęśliwym związku. Mają mnie posadzić na podstawie jej słów? Mogłaby też pisać smsy przez ten czas i maile, sugerujące że doszło do zbliżenia. Jak udowodnić prawdę? Jak policja do tego dojdzie? Być może coś zrobią w jego sprawie, jeśli to Świeżaczek zgłosi. Życzę jej tego. Mówię tylko "na chłopski rozum". Czy on jej czymś zagraża.. Myślę, że może nie być jedyną i ostatnią. Ale czy tacy ludzie skupiają się na jednej osobie? Wydaje mi się, że cały czas szukają nowych doznań. Ale niczego nie można wykluczyć. Nie wiem co tacy ludzie mają w głowach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ThatsMe, nie mogę tutaj opisać tego, czego oczekujesz, ale tak, są sposoby. Tutaj akurat wiesz nieco mniej. I widzisz, Ty nie znasz charakterów takich ludzi, a ja tak. Świeżaczek powinna to zgłosić i jednocześnie iść na terapię. Ale nie ma po co naokrągło o tym samym pisać, bo to Ona sama musi się na to zdecydować. Jeśli nie będzie chciała, to nikt inny nic nie będzie mógł zrobić. A szkoda, bo wiele kobiet nic z tym nie robi i g****iciele chodzą bezkarni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie jestem niedoinformowany. Co akurat chyba nie jest takie złe. Dobrze, że isteją sposoby, które jasno wskazują winę. Ja nie wiem gdzie ich można szukać. I masz rację. My tu sobie możemy rozmawiać i dyskutować, ale to nie od nas zależy co się dalej stanie. Zaciekawiło mnie to. Znasz umysły g****icieli? Może mnie to kierować na Twój zawód? Ja mógłbym próbować się wczuć w taką rolę. Tylko po co? Jakoś jak nie mam takiego przymusu czy silnej potrzeby, to wolę nie stawiać się w takiej sytuacji, gdzie zaczynam się zastanawiać czym kierują się tacy ludzie i o czym myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to, żeby nie mieć takiej przykrej sytuacji jak Świeżaczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeżaczek
ok a powiedzcie moi mili co byście zrobili,gdy facet z którym piszecie od jakiegos czasu przestał sie odzywać po jakimś czasie znów zaczął....znów robił nadzieje na coś wcześniej nawet usunął ze znajomych a po czasie przepraszał....i teraz jest w kontaktach lecz znów milczy? napisałam coś ale on jest dostępny i cisza....co powinnam zrobić usunąć takiego ignoranta???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeżaczek
w sumie to problem mojej bliskiej znajomej,jej niby zależy ,sama nie wie czy go trzymać,więc pomyślałam,że Wy na ten temat zaradzicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swieżaczku, usuwanie kogoś z jakiegoś portalu społecznościowego to dziecinada, ale jak koleżanka chce. A ten mężczyzna coś kręci, to znaczy albo gra na dwa fronty, albo ją trzyma tylko w rezerwie, szukając w tym czasie innej. No chyba że są tylko w kontakcie koleżeńskim, to wtedy on nie musi pisać codziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpuścić. Koleżanka chciałaby czegoś więcej i pewnie nie chce go skreślać, bo liczy, że coś z tego będzie. Ale nie będzie. A przynajmniej nic poważnego i stałego. Jeśli pisali ze sobą, nagle przestał, to jest działanie niepoważne. Kasowanie kontaktu, to już poważny znak, żeby dać sobie spokój. To głupota jest. Ale świadczy o tym, że nie traktuje jej serio. Olewa, kasuje, a później zmienia zdanie? I ile razy tak będzie jeszcze robił? Albo się chce, albo się nie chce. A nie co chwilę zmienia zdanie. Sam nie wie czego chce. Ale nie sądzę, żeby myślał o byciu z nią. Jestem ciekaw jak te przeprosiny wyglądały. Nawet jeśli o kumpli chodzi, to usuwanie od tak, bez powodu jest głupotą i nie powinno się utrzymywać z kimś takim relacji. No bo jak takiej osobie ufać czy móc na nią liczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeżaczek
tak,masz rację ThatsMe, wracając do Twojej wcześniejszej wypowiedzi,to koleś,który ma cały czas tą kobietę w momencie jak jej doniosłam się wyparł wszystkim,że ktoś go myli,to nie on i że jakaś laska jej zazdrosna,bo już jest z inną(typowe myślenie faceta,żeby się obmyć z winy).Zwyczajnie facet sobie leci w kulki i w życiu sie nie przyzna nikomu,że na chacie mnie przytrzymał....itd. ........mam maila od niego w którym pisze,że jego partnerka go zawołała i zapytała kim ja jestem(pisałam na fb jej o tym) a on,że mnie nie zna.... i prosił mnie o ciszę! bo straciłby u niej obiadki....,mam dowód który mogłabym jej przesłać! w narodzie tyle szmelcu....okropność!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świeżaczek
a wracając do tematu o tamtym koledze,co najpierw z nią pisał a potem przestał po jakimś czasie znów się odezwał i usunął kontakt a po miesiącu przemyślał i przepraszał,tłumaczył,że głupio zrobił ale miał inne problemy ,więc ta koleżanka go przywróciła bo ją ładnie o to poprosił,ale on niby ma ją nadal w kontaktach,ale nie pisze do niej ni słowa,więc jak ta mu coś napisała a on nie raczył odpisać,to pomyślała,że też go usunie ale nie chciała wyjść na taką jak on,co się niby obraża i dziecinną i tak samo go usuwać,więc go trzyma w kontaktach,bo w sumie w czym on jej przeszkadza,obecnością?(poradziłam jej sama,żeby nie usuwała....ale też żeby nic już więcej nie pisała do niego) ,dobrze,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Someoneee
'ThatsMe' Miło, że skierowałeś do mnie tych kilka słów. 'Pan' trochę z przekorą, zawszę obserwuję reakcję i wnioskuję jakim dystansem do siebie i kolokwialnie mówiąc luzem się człowiek charakteryzuje. Co do komplementów- też nie potrafię ich przyjmować. Zazwyczaj dziękuję skromnie, albo macham lekceważąco i machinalnie dłonią, udając, że misternie układana przez 2 godziny fryzura, to nic takiego ;) Przepraszam, że wtrącam się do rozmowy i nachalnie zaczepiam, ale naprawdę wywarłeś na mnie duże wrażenie(właściwie wszyscy wywarliście, inteligentni, nie plujący jadem ludzie na kafe? Szok).. Ostatnio spotykam dość specyficznych mężczyzn i miło sobie przypomnieć, że gdzieś tam w zakamarkach żyją jeszcze Ci wspaniali, inteligentni, mający wypracowany pogląd na świat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Someoneee, dziękujemy. :-) Miło spotkać tutaj nową osobę. To prawda, że w rzeczywistości trudno spotkać mężczyzn na poziomie. Widocznie się mijamy. ;-) A na komplementy mów po prostu "dziękuję". - Świeżaczku, zamiast bawić się w gierki niczym nastolatka, powinnaś zgłosić g**** na policję lub złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do prokuratury. Jego i tę kobietę zostaw w spokoju, nic nie poradzisz, a on jeszcze lepiej zacznie się kamuflować, co utrudni sprawę. Zrozum, że on nie powinien przebywać na wolności i że w Twojej sytuacji są sposoby na to, by się znalazł w więzieniu. Tylko złóż to zawiadomienie, bez tego nikt niczego zrobić nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×