chętnie porozmawiam z jakąś dziewczyną

No jak na 2.5 miesiąca jest ok. Ale przeszczep potrzebuje czasu na to by się "przyjąć". Musi tam być dobre ukrwienie itp :D Lekarze i rehabilitanci mówili,że dopiero po roku mogę grać w piłkę,biegać po nierównym podłożu i inne ryzykowne zajęcia. Ale ja już powoli zacznę działać w maju lub czerwcu bo cały rok nie zamierzam pauzować we wszystkim :D

czyli co- w maju,czerwcu pierwsze bicie w sezonie? :p Misiek,zebys sobie krzywdy nie zrobil,ze zaczniesz wszystko troche wczesniej,ale nie pouczam Cie ani cos , w koncu sam wiesz lepiej ,co dla Ciebie dobre. I tak jeszcze mi sie przypomnialo,ze jest taki film "Hooligans", podobno bardzo brutalny, nie widzialam wiec nie wiem,ale jesli Twoje oczy pragna krwi to moze to cos dla Ciebie ;) ma tez 2ga czesc :D

I ma też trzecią :P widziałem ,widziałem :) ale z tą brutalnością to bym nie przesadzał ,bo wcale aż taki nie jest :D

To innych "brutalnych" propozycji filmowych dla Ciebie nie mam :)

A co do "bicia" to nic nie planuję. Jest tylko jeden gość,na którego poluję,ale wj***e mu jak go spotkam,nawet jutro,z nim do czerwca to nie zamierzam czekać :P a na grę w piłkę poczekam do czerwca lub maja :)

Zaczelam sie smiac...niezly jestes...koles pewnie starannie Cie unika wiec bawienie sie w lowce troche Ci zajmie :D

Nie wiem czy mnie unika bo to jest WIELKI cwaniak (nie fizycznie) więc mam nadzieję,że jak się spotkamy to postawi twarde warunki,a nie ucieknie .... :D

A nie jest Ci wstyd bic slabszego? W ogole to czym sobie "zasluzyl" (o ile to nie jest jakas tajna informacja) ?

doszło do "małych" spięć kiedyś po pijaku,a nawet do rękoczynów :)

Leee...to jak po pijaku to prawie sie nie liczy :p A Ty widac nie z tych przebaczajacych :p jak to skorpion :p

po pijaku się nie liczy? To jak będziesz miała chłopaka to po pijaku bzyknij się z innym. Ciekawe czy zrozumie Twoją wymówkę :D :D haha

Never. Sam się bzyknij:p Takich rzeczy nie robię, a już na pewno jak z kimś jestem.

ale przecież "po pijaku się nie liczy" :p więc to tak jakby tego nie było,nie? :D

Nie czepiaj się, są rzeczy ważne i mniej ważne, robienie czegokolwiek po pijaku prócz grzecznego udania się do domu to zwykle kiepski pomysł. Przynajmniej dla mnie.

A powiedz jak Twoja rodzina /dziewczyna ( jeśli w danym przypadku miałeś) podchodzili do tych Twoich walk? Brat kibicuje? ;)

oj,wyluzuj się, żartowałem z tym seksem :D co nie zmienia faktu,że wszystko się liczy zarówno na trzeźwo jak i na fazie :)

rodzina nie wie. Brat wie,ale nie widuje tego. Dziewczyna,trochę się martwiła,ale też nie widywała. Tylko koledzy oglądali :D ale też nie róbmy ze mnie jakiegoś nałogowego rozbójnika. Sam fakt,że ostatnia poważna walka była niemal 2 lata temu,świadczy o tym,że jestem grzeczny :D

Wręcz swiecisz przykładem :) A ja wciąż jestem chora i drażliwa ;)

a koncert już jutro,tak?

Wygląda na to,ze nie jadę . Okaże się jutro rano,ale wielkich nadziei nie mam, dziś było naprawdę kiepsko...zemdlałam :) Lipa po całości,ale cóż...chora nie dam rady, z resztą to wtedy żadna przyjemność.

jak zemdlałaś? Kiedy?

Jak zemdlałam? Normalnie, ciach i blackout ;) tylko główka troszkę boli jak się trzasnie o parkiet ;) padłam przed południem, w domu byłam, prawie cały dzień przespałam. Cholernie mi szkoda tego koncertu, chlip...

i po jakim czasie się obudziłaś? Mi się to nigdy nie zdarzyło,więc nie wiem jak to jest.

Ze 2 sekundy,gora 5 :) to nic przyjemnego, ciemność widzisz,ciemnosc :)

Aaaaaaaa,ja myślałem,że dłużej spałaś :P No raczej nic przyjemnego,tak jak wspomniałaś :)

Później spałam prawie cały dzień, dlatego jeszcze siedzę. To było moje drugie omdlenie w życiu ;) kiedyś paniusie mdlaly na zawołanie ;)

"kiedyś paniusie mdlaly na zawołanie" nie rozumiem :)

Historycznie kiedyś w dobrym tonie było omdlewanie i wąchanie potem soli trzeźwiących,ale to tak tylko wspomniałam :)

A miałaś dziś temperaturę? Kaszel i katar? Tradycyjna choroba? :)

Plus zatoki i chyba coś z uszami. Takie mam atrakcje ;)