Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myslicie o urodzie tej dziewczyny

Polecane posty

Gość gość
Monika, ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika888
Rocznikowo 32. To obydwie mamy niezle jazdy :/. Ja tez sie facetom podobam, ale ze z wiekiem juz trochę przeszla mi ta fajna ;) zdolność olewania to teraz nie daje im żadnych szans poznać mnie bliżej. Ten byl wyjątkiem bo zaczelo sie od rozmow i sie wkrecilam niepostrzeżenie,niechcacy. Bez seksu to trochę niefajnie żyć. Bylas mu wierna? Nie musisz na to odpowiadac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika888
Po tych Twoich postach juz do niego nie bede pisala bo myśl ze ma mnie za zalosna jest okropna. Lepiej zachować resztki godności. Wiem ze bedzie cholernie ciezko. Nigdy wiecej sie tak nie wkręcę, sama sobie obiecuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monika, tak, bylam mu wierna! Masakra!!! BYlam mu oddana i wierna jak pies. Ale jak mnie w*****al, to mu robilam na zlosc, pisalam z kolegami, klamalam go, ze sie z kims umawiam. Porazka. He he. No, nie pisz do tego Twojego w ogole, niech pomysli o Tobie, a jak pomysli to sam sie odezwie pewnie. Zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ide spac. Dziekuje za rozmowe. Trzymaj sie tam i jakby co to pisz tu, bede czytac. :) Dobranoc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika888
Hehe, skądś znam takie robienie na złość ;/. Nie,po tym co mi napisałaś, mysle ze ten sie tak prędko nie odezwie . Moze za ten rok ;). Nie moge tak czekac , myślenie o nim mi psyche rozwala. Musze zapomniec jak najszybciej,ale ja nikogo nie kocham juz wiec nastepna milość to nie rozwiązanie. Teraz tak pusto w moim życiu, zawsze z nim rozmawiałam,a teraz nie mam z kim. Mam kolezanki ale one mnie w ogole nie rozumieja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika888
Ja tez dziekuje :). I tez będę tu zagladala. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monika, dac Ci sposob na zapomnienie o nim? :) Ja zanim odeszlam od mojego ex to tak na kilka tygodni przed przeprowadzka znalazlam sobie przyjaciela. Wiedzialam, ze bede sie wyprowadzac od ex i ze nie przezyje tego bo bardzo go kochalam. Wiec zarejestrowalam sie na stronie randkowej. Zaczal ze mna pisac taki jeden. Spotkalismy sie na kawe w miescie. Raz. I drugi. Bylam juz nim oczarowana. Dlatego tak latwo bylo mi odejsc od mojego ex. Z tym drugim juz zaczelam sie regularnie spotykac jak sie przeprowadzilam i on pomogl mi przezyc te pierwsze tygodnie po odejsciu od ex. Do dzis sie spotykamy a on swiata poza mna nie widzi. Mowie Ci, najlepszym lekarstwem na ex jest nowy facet. I to jak najszybciej!!!!! I zadnych uczuc, po prostu zabaw sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale morda! fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pizzadriver
gdyby zmyła puder, zdjęła hipsterskie okulary i miała normalny kolor włosów to możliwe, że wyglądałaby jak człowiek, bo jak narazie wygląda jak k****a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D jaaaaaaaaaaaaki pasztet he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kimkolwiek by ta laska nie byla autorka jest niezla sucza upubliczniajac cudze foty.zenujacy topik, zero godnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak piszesz o tym pocieszycielu- zadnych uczuc tylko zabaw sie! Ale pusta jestes, dno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brzydka jest. Tylko tego nie widać bo jest blacharą i tylko tonę tapety widać na pierwszy rzut oka. Ma kartoflowaty nos, jakieś mega dziwne usta, zero widocznych kośc***oliczkowych (chyba, że robi dziubka). Brzydka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem dda, chyba, bo nikt mi tego oficjalnie nie zdiagnozował. I miałam podobnie jak pisała Kamila - interesowałam się kimś, a kiedy zaczęło coś wychodzić, kompletny opad emocji z mojej strony i wietrzyłam następny obiekt do "zdobycia". Dołowało mnie to strasznie, bo byłam przekonana że jestem zimna ryba, płytka do tego, że nie umiem się zaangażować. Mówią, że dda mają zaniżone poczucie własnej wartości i wciąż oczekują jej potwierdzania przez innych. Ale jak ktoś już się w nich zakocha, zainteresowanie mija, bo momentalnie taka osoba traci wartość w ich oczach - skoro zainteresowała się tak "nic nie wartą" osobą, to sama jest warta jeszcze mniej. . Tak mówią psychologowie, i może jest w tym jakaś racja. w nich Ale bywa różnie... Kiedyś miałam problem z kompleksami, zdaniem o sobie, to prawda. Ale od lat tak nie jest, jest kilka osób na których mi zależy, zdanie innych mam gdzieś. Nie walczę o akceptację ani zainteresowanie. Już wiem, jaka jest moja wartość. Ale z facetami jednak coś z tego zostało - nadal nie lubię czułych misiów i wiernych piesków, w związkach raczej dominuję. Jednak pociągają mnie mężczyźni, którzy podejmują rękawicę a nie siadają pod pantoflem. I nie chodzi o kłótnie, wyzwiska, czy robienie sobie na złość, a charakter (a może "charakterek" ;) ), asertywność, szczyptę "kto się czubi ten się lubi", powietrze po każdej i od każdej ze stron. Bo takiego mężczyzny nie da się zdobyć i mieć. Go się zdobywa każdego dnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj autoru Kamila. :) Monia jestes? Podpisuje sie obiema rekami pod tym co napisala dziewczyna powyzej i zgadzam sie z tym calkowicie. To wlasnie mialam na mysli, mam tak samo z facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika888
Kamila, bardzo chcialabym zapomniec o nim. Nie musze Ci chyba mówić ze dzis mija kolejny dzien bez odpowiedzi :(.Poczekam do końca listopada.a następnie trzeba by bylo zrobić cos żeby sie wyleczyć Problem w tym ze faceci mnie drażnią obecnie, bo żaden nie jest nim :/. Mówisz,ze bylas oczarowana tym nowym. Rozumiem , ze tylko do czasu aż ex ponownie zaczal sie starać... . Jak umiesz to sprzedaj mi patent na jakiej zasadzie to dziala ( calkiem powaznie mowie), bo ja jakbym byla oczarowana to bym juz miala lekka zagwozdkę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*autorka tematu mialo byc a nie autoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczernilam sie. To ja, autorka tematu. Od dzis wystepowac tu bede pod moim wlasnym imieniem i nie bedzie sie mylilo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika888
Jestem :),wlasnie przed chwila tu weszlam. Czytam to po kilka razy i niby rozumiem o czym piszecie, ale ciągle staram sie usilnie w tym znaleźć w tym rozwiązanie na sytuacje z tym moim. Szukam, szukam,ale jak na to nie spojrzę ,wyglada niestety na to ze to najwyzej moga byc dobre rady na przyszlosc( gdyby znowu ktoś taki sie mi przytrafil to juz wiem co nalezy zrobić),a taka wiedza jest cenna. Piszcie, prosze, jak najwięcej takich pożytecznych, "zwiazkowych" rzeczy o tym syndromie, bo to mnie bardzo interesuje, a jakby się jeszcze udalo mi go zdobyc za pomocą tych rad to na rekach bym Was chyba nosila :):):) !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika888
Raczej zagranatowilas ;). Bardzo fajnie :). Jak tam dzis ex?? Dziewczynie, która napisala na temat swojego podejscia do związków tez bardzo dziekuje za wypowiedz :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika, nie wyleczysz sie z niego jesli nie przerzucisz zainteresowania na inny obiekt westhcnien. Ale Ty sie w ogole nie powinnas angazowac!! Musisz sobie postanowic, ze nie zaangazujesz sie! W momencie kiedy poznalam D., nadal mieszkalam z ex. Jednak wiedzialam, ze sie wyprowadzam i to dlatego poznalam D, zeby bylo mi latwiej odejsc od ex, ktorego kochalam. Owszem, plakalam po nocach za exem, tesknilam cholernie, pisalam do niego, on mnie odrzucal ale pozniej sie ogarnelam. Zauroczyl mnie D, zaczal za mna latac jak opetany wiec nawet nie mialam czasu zeby myslec o ex. Juz tez zaczal mnie wkurzac ta swoja miloscia ale jak tylko na horyzoncie pojawila sie inna, ktora zaczela zabiegac o jego wzgledy to ja znowu zrobilam sie czujna i walczylam o jego uwage. Tymczasem moj ex nie dostawal juz ode mnie codziennej porcji smsow, na ulicy widywal mnie pogodna, zadbana, usmiechnieta, sam zaczal sie kontaktowac. Na razie widuje sie z D. W koncu jestem singielka. Ale moj ex powolutku sie zbliza do mnie. Jestem nastawiona dosc sceptycznie do tego. D bardzo sie zaangazowal, chce zamieszkac razem, ba, nawet sie ze mna ozenic (po czterech miesiacach znajomosci, a dwoch miesiacach spotykania sie) ha ha ha, oczywiscie nie wie, ze nie ma takiej mozliwosci. Bo wciaz mysle o moim ex. Oprocz tego mam jeszcze dwoch innych adoratorow, ktorzy truja mi d**e a ja nie jestem nimi jakos specjalnie zainteresowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika, moja rada dla Ciebie to: olej goscia i badz taka jak ja. Bo wlasnie widze, ze to przynosi korzysci. Badz wesola, zadbana, pogodna, rozwijaj sie, miej swoje zycie, wychodz ze znajomymi, nie odzywaj sie do niego. Byc moze pewnego dnia sie spotkacie na ulicy, niech on wie, ze nie zyjesz tylko mysla o nim. Umawiaj sie z innymi, poznawaj nowych ludzi. W ogole traktuj tego kolesia tak jakby nie istnial. Jesli zateskni to sam sie odezwie, uwierz mi. Daj mu przestrzen bo on tego potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika888
Jedni Cię krytykują, a ja Cię podziwiam. Chcialabym tak umiec! Kiedyś nawet tak dosyc umiałam, napisalam Ci wcześniej jak sie zachowywałam i widzialam zreszta efekty- ze faceci wtedy za mna latali bardziej. Z czasem jednak cos sie ze mna stalo i zaczelam sie angażować i chociaz teraz tez latają to ja jednak przez te dziwne uczucia nie potrafie sie juz tym tak aż bawic. Potencjal chyba jakis jednak mam. Bedziesz moja mentorka Kamila ? Potrzebuje jakichs wskazówek jak znowu zacząć. Fajne bylyby jakies wytyczne krok po kroku co robić. Dasz rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika888
Niezle :)! Ja to pisalam a Ty juz wcześniej przeczytalas mi w myślach :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika, ja, po odejsciu od ex pisalam do niego jak bardzo go kocham, jak tesknie, jak rakuje, pytalam czy on tez za mna teskni, czy mnie kocha. On mnie zbywal, nigdy mnie nie ignorowal ale mnie odrzucal. Na kazdy moj tekst odpisywal ale widzialam, ze go po prostu mecze. Przestalam pytac, zabiegac. Czasami napisalam z zapytaniem co slychac, odpowiadal. Czasami pytalam go czy po pracy bedzie robil zakupy w markecie, w ktorym zawsze robi bo bylam tam i moglby mnie podwiezc do domu, on zawsze sie zgadzal. Spotykalismy sie wtedy, czasami takze przypadkowo. Wygladalam jak bambera. jednak ostatnio ucichlam. Przestalam pisac, zadbalam o siebie. Usunelam facebook konto zeby go nie sledzic (mialam w znajomych jego brata i jego znajomych). Zaczelam sie malowac delikatnie, scielam wlosy radykalnie. Mialam dlugie do pasa, teraz mam krotkie poza brode. Ladnie mi tak. Kupilam nowe ciuchy, zaczelam w koncu wygladac jak czlowiek. Spotkania z D rowniez mi pomogly bo na nowo odkrylam w sobie kobiete. Znowu odbudowalam moje poczucie wartosci i pewnosc siebie. Ex to widzi. Juz nie jestem smutna, zdolowana, tylko pogodna, zajeta, usmiechnieta. On to widzi. Badz taka sama!! :) Ja nigdy nie wierzylam jak czytalam od innych dziewczyn, ze to dziala ale teraz wiem po sobie ze tak, to dziala!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika888
Dzieki :*. Powiem Ci zatem wiecej. Sytuacja jest taka ze jesteśmy zmuszeni widywać sie codziennie :/. Cholernie mnie to meczy i boli, bo wcześniej bylismy praktycznie nierozłączni, a teraz czasem zamienimy parę slów bo NIE WYPADA, nawet NIE MOZNA inaczej. Atmosfera pomiędzy nami jest najczesciej taka napięta, nie wiemy co powiedzieć,wiec unikamy kontaktu i nawet spogladania na siebie. Przynajmniej ja probuje tego nie robić, jemu moze przychodzi to bez trudu, nie wiem. Dlatego zalezy mi bardzo żeby wyjasnic te sytuacje, bo uciec od niego fizycznie nie moge,rozumiesz :/ ?Czasami to zeby spojrzec jest silniejsze ode mnie. Patrze czy patrzy na inne laski i mam schize ze tak i aż mnie cos bierze wtedy. No i co Ty na to? Jak mam sie zachowywać żeby to nie wyszlo sztucznie a jednocześnie żeby poczul ze ja juz olalam, moze najlepiej nawet byloby gdyby pomyslal,ze ja tez tylko sie bawilam i ze juz mi przeszlo,ze to chwilowe bylo. Bo ,kurde,zenua troche :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×