Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ten temat bedzie smutny

Kazdego dnia zaluje ze zostalam mama

Polecane posty

Gość gość
Egoistyczne puste babsko. W glowie mi sie nie miesci jakim trzeba byc potworem bez serca zeby nie kochac wlasnego dziecka,chcac porzucic go jak smiecia,nie potrzebna zabawke. Nie ktore kobiety traktuja dzieci jak jakies male gady,pasożyty i nie wiem co jeszcze. Ale kiedys to sie na was odbije,na tobie tez autorko wspolczuje dziecku takiej ,,matki,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama sobie zaprzeczasz... mozesz wyjechac i zostawic swoje dziecko, ale isc juz normalnie do pracy to nie... chyba czegs nie rozumiem... chociaz nie, romumiem doskaonale! jestes mega rozpieszczona zimna su**, ktora zawsze miala wszytko postawione pod nos niestety taka jest prawda powodzenia zycze mam nadzieje, ze twoje dziecko bedzie szczesliwe zkims inny i nigdy nie nazwie cie matka bo nie nie jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam231
Żal mi dziecka, jak można tak bezdusznie pisać o swoim dziecku i go nie kochać?! Gdy autorka zrobi się wstrętną, starą babą, nikt jej szklanki wody nie poda. Myśli tylko o sobie i swoich przyjemnościach, obrzydliwe babsko! Dziecka się wyrzeka porzucając go i wyjeżdżając, to wyjątkowo podłe i chore. Praca to nie wszystko, póki kobieta młoda to jeszcze w pracy trzymają, a jak starsza to na bruk i nie ważne kwalifikacje, tylko fakt, że pracodawcy, najczęściej mężczyźni, lubią patrzeć na młode! Moim zdaniem autorka to wyjątkowo wredna baba, nie chciałbym takiej znać! Szkoda dziecka, przypomina mi się sprawa małej Madzi zamordowanej przez matkę, skąd się takie potwory na tym świecie biorą?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy na dziecku sie nie wyzywalam. Nawet nie reagowalam negatywnie w kierunku dziecka gdy czulam sie zle. No ale masz racje niech tatus ktory nigdy nawet na godzine nie chcial zostac z dzieckiem sie wykaze. bedzie mial wolna reke by udowodnic swoja milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia7456
2 ostatnie wypowiedzi są chyba od jakiś ograniczonych kur domowych, dla których kobieta= żona i matka. Jakie ''porzucić dziecko''? Przecież zostaje z własnym ojcem i dziadkami? A niekochanie nie oznacza przemocy i nienawiści...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro sie to czyta. Ja mam dziecko, bardzo chcialabym miec drugie a nie moge a takie osoby co nie chca prosze bardzo bach i ciaza. No ale coz. Moze to jakis sens ma tylko ja tego nie rozumiem. Ja sama zawodowo sporo poswiecila, dla dziecko. Mialam wysokie stanowisko i fajnie rozwijajaca sie kariere, ktore obecnie jest w zawieszeniu, i wiecie co? Nie zaluje. Super jest byc mama. Daje mi to wieksza satysfakcje niz kolejne awanse okupione godzinami w biurze i ogladaniem por roku zza szyb wierzowca w centrum miasta. Jestem spokojniejsza i szczesliwasza i ciesza mnie proste rzeczy. Dzieki dziecku. Kocham je najbardziej na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kazda jest powolana do macierzynstwa, nie kazda kocha dzieci jak to na sile mamuski wmawiaja ;) i nie zawsze jest tak, ze "urodzisz to pokochasz". Takie kwoki wtracajace sie w zycie innych i ciagle krytykuajce tylko robia krzywde, kazdy jest inny ale tepaki nie pojma tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez nie chcialam miec dziecka....ale wpadlam...chcialam usunac ale pod presja otoczenia rodzicow,chlopaka ktory de facto wiedzial o moich pogladach na temat macierzynstwa i pogodzil sie z tym ze nie bedzie ojcem ugielam sie i urodzilam.Mala ma 2 lata a ja kazdego dnia modle sie o to aby cofnac czas...Jestem z mala sama calymi dniami i nocami...chlopak pracuje na nockach w dzien odsypia wstaje,je i wychodzi do pracy...nie mam tutaj blisko zadnej rodziny zebym mogla zostawic mala chociaz na godzine i odpoczac...masakra...wiedzialam ze tak bedzie a mimo wszystko zdecydowalam sie urodzic...zaluje cholernie zaluje....zyje tak jak nigdy nie chcialam zyc-nienawidze swojego zycia i tego ze pozwolilam doprowadzic do takiej sytuacji....doskonale cie rozumiem...wiej jesli tylko mozesz i masz do czego bo zycie mamy tylko jedno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staż farmaceutyczny jest bezplatny. Ale to tylko pól roku a potem stać by cie bylo na zlobek czy nianie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośśśściaaaara
Dlaczego matka zawsze ma wszystkiego sobie odmawiać, rezygnować z wlasnych potrzeb i marzeń, wtedy gdy facet żyje sobie w najlepsze. Kiedy pojmiecie, że jest równouprawnienie i zarówno kobieta jak i mężczyzna po 1 powinni zajmować się dzieckiem, a po 2 realizować się, zadbać o siebie. Poza tym dziecko ma obojga rodziców a nie tylko matkę ! Każdy powinien mieć coś z tego życia dla siebie, bo skoro ja mam rodzić dzieci tylko po to by całe życie mu podporządkować i żyć z dnia na dzień to ja dziękuję :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
coraz miej rozumiem, wszyscy cię namawiali na dziecko, obiecali cuda i pomoc, a ty się zgodziłaś i jakimś cudem nie wyegzekwowałaś tych obietnic? ojciec dziecka się nigdy nim nie zajmował, a ty się nie postawiłaś? rodzina namawiała, a potem co? ty jesteś albo nieprawdziwa, albo niemożliwe słaba i niekonsekwentna, a w takim razie nie wróżę kariery w zawodzie, gdzie studia są cieżkie i nie ma pracy bez stażu... mieszkam za granicą, nie mam tu babć i dziadków, ale jak muszę pojechać na spotkanie w dzień, kiedy dzieci nie są w żłobku to zawsze sie znajdzie koleżanka, albo ktoś, kto odpłatnie parę godzin z dzieckiem spędzi. Nie wiem jakim cudem w punkcie, gdzie miałaś dać dziecko do łżobka i pójść na staż, nawet za cenę wyjścia na zero dałaś się namówić przez chopaka na inną opcję... nie wierzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A poza tym mozesz znaleźć aptekę jtora jest czynna do 22 tak jak ta w której pracuję, moja koleżanka tak odrabiala staż. Przychodzila na 16, a potem dzieckiem zajmowal sie maz , zaczela jak córcia mila *5 miiesiecy i dalej karmila piersią. Tak wiec nie gadaj ze sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośśśściaaaara
Ja się autorce nie dziwię bo pod wpływem innych osób czasem zmieniamy zdanie, chcemy uwierzyć, że może będzie tak dla nas lepiej.. ale z czasem okazuje się, że tak nie jest. Ja też nie chce mieć dziecka i nie wyobrażam sobie, gdyby miało się nagle pojawic :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem takim niekochanym dzieckiem to największa trauma dla człowieka, to już lepiej się nie urodzić wcale niż być odepchniętym przez własną matkę, to największe nieszczęście dla człowieka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak mialam wyegzekwowac te obietnice? Po urodzeniu ziecka bylam obolala (mialam cc), walczylam o pokarm i myslalam wtedy jedynie o tym by jak najszybciej dojsc do siebie i utrzymac laktacje. Juz wtedy widzialam, ze jego rodzice nie kwapia sie do pomocy, ale zwyczajnie nie mialam sily z nimi walczyc ani z nim. Tym bardziej, ze bylam i jestem poki co zalezna finansowo od niego. potem probowalam sie postawic, rozmawiac, a nawet wyklocac, ale dalo to odwrotny skutek od zamierzonego. jego matka nagle zmienila front, on powiedzial, ze i tak ciezko pracuje ( to akurat prawda) a ja powinnam byc wdzieczna ze w ogole moge byc w domu. To co mialam zrobic? Wyjsc i trzasnac drzwiami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośśśściaaaara
idź do tej pracy bo zwariujesz... :O postaw na swoim i niech teraz oni się wykażą , skoro tak Cb namawiali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz bardzo slaby charaker, bardzo! dajesz latwo sie przekonac, nie masz swojego zdania-tylke moge wyczytac z twoich wypowiedzi ja nie pytalam, czy mama czy tesciowa, moze zostac z dzieckiem zawozilama i tyle tak samo z facetem dzieco jest wspolne i trzeba dzielic sie opieka i wychowaniem postaw sie raz zostaw dziecko z Nim na pare godzin, wroc normalni do domu jakby nic raz, drugi od razu sie nauczy facet to prosta istota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wyrodna babo nawet suka nie zostawi wlasnych szczeniat a pomyslalas o dziecku dla ktorego jestes wszystkim ze pewnego dnia cie juz nie zobaczy? Ty tepa babo jakbym cie dorwala to bym ci dopiero pokazala gdzie raki zimuja, myslala ksiezniczka ze urodzi I znajdzie sie ktos do opieki, sprzatania a ona bedzie kariere robic I w luksusach sie plawic, wiesz czego ci zycze zebys wyjechala przestala zatruwac im zycie I zeby twoj maz znalazl sobie cudowna mamusie dla swojego dziecka a ciebie pozbawil praw haha ty pewnie odrazu bys sie podpisala wyrodna pi...do ... Panie Jezu spraw aby to dzieciatko,jak najszybciej zapomnialo o takiej matce I szybko mialo nastepna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem po co to piszesz wszytko... obawiam się, że szukasz zrozumienia, może nawet rozgrzeszenia za to robisz. Wydaje mi się, że jednak masz nadzieję, ze znowu Cię ktoś przekona. Gdybyś była w pełni przekonana o swojej decyzji, nie siedziałabyś na forum i nie użalała się nad sobą. Historia lubi się powtarzać... niestety,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
latwo powiedziec zostaw, ale trudniej zrobic w mojej sytuacji. Raz zaprosila mnie kolezanka ze studiow na urodziny. Moj chlopak pracowal wtedy, ale wczesniej zapytalam jego mamy czy ma jakies plany. To byla sobota i w niedziele ona nie pracowala. Chyba pomyslala, ze chce ja zaprosic na obiad czy kolacje bo powiedziala, ze nie ma zadnych planow i moze wpasc. powiedzialam wiec o co chodz\i. Ona na to z malo szczesliwa mina, ze ok, moze zostac z dzieckiem, bedzie o tej i o tej godzinie. Nie bylo jej. Minelo 15 minut, 30, 40, nie odbierala, wsiadlam wiec w samochod i pojechalam do nich (mam 30 minut drogi wiec nie takie blisko). Nikogo nie bylo w domu. Fajnie prawda? Mialam wiec dziecko na wycieraczce zostawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto ty masz depresję poporodowa, potrzebny ci dobry psycholog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azozoo
PO CO CIĄGNĄĆ TEN WĄTEK?????????????????????????????????? autorka: -chce wyjechać, bo jest pewna że zrobi karierę, nie interesuje ja ze takich jak ona jest 10000, ok. wiara czyni cuda. -nie kocha dziecka -ma pretensje do calego swiata ze jej sie dzieckiem nie zajume, nie pomaga bo ona przeciez jest niepelnosprawna i to wszystko wina tego ze urodzila, Kobieto po cholere zakladasz watek skoro wszytsko wiesz najlepiej??? jedz, zostaw dziecko, krzyz na drogę. Jak ja bym miala takie kolezanki jak ty to bym sie załamała. Jestes zwykla ofiara losu i nieudacznikiem, bo niejedna w twojej sytuacji albo gorszej daje sobie rade a ty wszystkich obwiniasz. Ja tez zaszlam w ciąże w trakcie studiow ktore przerwalam z tego powodu, nie mielismy oboje pracy, nikt nam nie pomagal. Jednak mam jeszcze cos takiego jak rozum i mysle logicznie. Studia dokonczylam mimo dziecka i braku kasy, prace znalazlam, maz też, ba nawet zrobilam specjalizacje jak dziecko siedzialo w żlobku. Dalo się? Dalo! Jak ty siedzisz nadal w domu bo nie potrafisz sie ogarnac to nigdy sobie w zyciu rady nie dasz. Zakończ ten durny wątek bo żałosna jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo szkodami twojego dzieciatka, nikt go nie chce, jestes jedyna osoba ktora ciagle jest przy nim i ktora go wszystkiego uczy, przy ktorej czuje sie bezpieczne. i ta osoba nagle zniknie z jego swiata ot tak sobie z dnia na dzien z minuty na minute. masakra. łzy leca i nie moge ich powstrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalosne to jest myslenie, ze jesli ja chcialam byc matka to kazdy zechce. Ja nie zechcialam i ponosze za to odpowiedzialnosc. Malo tego obarczam innych wina, takich tez jak ty, ktorzy to wciskacie kity ze po porodzie przyjdzie milosc. Nie zawsze przychodzi i nie zawsze macierzysntwo jest wspaniale a usmiech dziecka wszystko wynagrodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co czytam sobie tak ten wątek z mężem na głos i poryczeliśmy się ze śmiechu, przecież ta baba(autorka) jest tak żałosna, ze jest to az niewiarygodne, że są tacy pusci ludzie. Biedne to dziecko niesamowicie, zal mi go strasznie, ale jak mialoby sie wychowtwac w tak patologicznej rodzinie to lepiej zeby nie mialo stycznosci z "mamą" ktora z dumą wyda pierwsza wypłatę na bluzke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, jestem jedyna osoba przy moim dziecku, ja sie nim tylko zajmuje i robie to dobrze. Moje dziecko nigdy nie bylo zaniedbane, nigdy nie krzyknelam na nie, staralam sie byc dobra matka. W chwilach gdy bylo mi zle siedzialam i wylam w lazience ale nie wyladowywalam sie na dziecku. Dalam mu to co moglam dac najlepsze, swoje poswiecenie, uwage, cierpliwosc, czulosc. Czy naprawde nie moge tez zaczac myslec o sobie? Moze niech osoby deklarujace ta milosc jak jego ojciec, babcia sie wreszcie wykaza? Ja poki co dobrze sie wywiazywalam ze swojej roli, teraz czas pomyslec o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu wyzej masz racje, ale postaw sie teraz w sytuacji tego dziecka, przy ktorym nie ma matki. nawet jak ta matka jest tak patologiczna to zawsze jest matka, ktora to dziecko kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co w tym zlego, ze chce wydac pierwsza wyplate na bluzke? Bo co? Nie jestem juz kobieta? Czy moze po czasie gdy to biegalam po sklepach z dzieckiem u boku i szukalam taniego miesa by nas wykarmic mi sie nie nalezy? Nie zasluguje na normalnosc? By poczuc sie dobrze? No tak bo wg ciebie pewnie ja sie nie licze i moje nawet tak glupie potrzeby jak nowa bluzka. Powinnam sie cieszyc z nowej paczki pieluch dla dziecka i kilograma ziemniakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×