Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy mozna zauroczyc sie osoba z kafe pytam

Polecane posty

to już zależy jak podchodzi się do tych dialogów. Dla mnie to tylko nicki, z zasady nie robi mi różnicy z kim rozmawiam jeżeli temat jest ciekawy, nie wiem jak inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można tylko nie każdy się przyznaje:D:classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki surrealizm mowisz? Ciekawe porównanie. Salvador Dali fascynował się miękkością sera topionego na talerzu więc bardziej zrozumiała wydaje się chyba fascynacja kimś żyjącym po drugiej stronie jego wnętrzem, życiem, myślami, pomysłami, wszystkim po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc dzien
"Salvador Dali fascynował się miękkością sera topionego na talerzu" ; ; za taki cytat mozna sie od razu w kims zauroczyc :D :D :D ; ; rokokowa panna, raczej nie mam takich "przyjaciol", ale pisze to w kontekscie niewiedzy co sie kryje za kafeteryjnymi "przyjaciolmi" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Syn fubu - taka fascynacja jest zrozumiała, ale w momencie kiedy przechodzi w realny wymiar. A Salvador byl mistrzem! Gosc dzien - Czy masz realny kontakt z ludzmi poznanymi na kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc dzien
mam powiedzmy z pewna osoba, ale na ile ten kontakt jest realny, i na ile ta osoba jest realna, to juz inna kwestia ;) no i jest to kontakt bardzo przez ta osobe skapo wydzielany :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka fascynacja jest zrozumiała, ale w momencie kiedy przechodzi w realny wymiar Powiedz to Dalemu. Wyśmiałby cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iluzionn
ja poznałam swoją miłość na cafe, także można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to dalej jest naciągane. Zauroczyć można się w wyobrażeniu tak jak zauroczyć można się w postaci z książki, ale to dalej nie jest prawdziwa osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale on byl mistrzem. Nie sadze, by tu sie znalazła osoba dorównująca a mu talentem i wrażliwością. No, moze w porywach 1% uzytkownikow niech bedzie w podobnym stopniu wrazliwa. Po drugie, on przekładał swoje emocje w sztukę. Byly realne korzyści. A jaka korzyść maja nadwrazliwi kafeterianie? Moze troche szczęścia. Niech im bedzie. Tylko sztukę Dalego rozumiem i wiem, ze to nie odzwierciedla prawdy. Wiem jakie sa założenia tej gry pomiędzy autorem a odbiorca. A kafeteryjnych zauroczen w realnym zyciu nie rozumiem, bo to nie jest sztuka, tylko naiwność. Chyba, ze przeniesienie to zostaje na realny grunt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc dzien
w moim przypadku to nie jest nawet relacja, tylko takie domniemane zainteresowanie lub nie calkiem wyslowione flirtowanie. nie ma i nie bedzie to mialo nic wspolnego z kontaktem na zywo, jedynie w pismie. nie wiem tylko dlaczego tak zaprzata mi mysli, ale musze sie po prostu odzwyczaic, bo to jest zwykla strata czasu. iluzion - odwzajemniona milosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc dzien
"Dla mnie to dalej jest naciągane. Zauroczyć można się w wyobrażeniu tak jak zauroczyć można się w postaci z książki, ale to dalej nie jest prawdziwa osoba." do konca nie wiadomo, kim ta osoba jest, ale gdy zna sie troche informacji i jej zyciu, lub nawet widzialo zdjecie, oraz "rozmaiwia" w sposob troche osobisty, to sie wytwarza taka emocja podobna do rozmawiania z normalna osoba :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dnia - ale tych informacji raczej nie uzyskasz na kafe...a co do zdjęć to byłabym sceptyczna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sztuka Dalego była z założenia skierowana na to że prawda nie istnieje a realność to nieistniejąca bliżej nieokreślona fikcja. Poza tym Dali był mistrzem malarstwa a nie ogólnego geniuszu pojmowania metafizyki. Wrażliwość to też kwestia sporna, można mordować i też posiadać wrażliwość, dziwnie się ciebie czyta ty chyba jednak nie rozumiesz Dalego tylko lubisz jego obrazki. Dla mnie też wiele rzeczy jest niezrozumiałych, a jednak się dzieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc dzien
rokokowa - to wszystko mi mowi, ze to nie jest kobieta, a nawet gdyby byla, to w sumie nie licze, na zadne kontakty w realu, wiec do pisania mi nie zalezy :D widzisz, mi nie zalezy ani na wygladzie tej osoby, ani na zadnym byciu z nia, tylko na takim smiesznym pisaniu, ktore jest bardzo przyjemne. ale troche mi wyglada na to, ze ja jestem tym bardziej zainteresowana, niz owa osoba, wiec czas chyba zakonczyc ta farse, albo pryznajmniej ochlodzic zapal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc dzien
moorland, coniektorzy zostawiaja na kafe info o swoim zyciu lub osobowosci urzielajac sie w tematach. oczywiscie moga to byc sztuczne kreacje, ale jak wspomnialam, mi nie zalezy na realnym byciu z ta osoba, wiec w sumie to niemal bez roznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie robie tu wykładów na temat sztuki Dalego, tylko staram sie zrozumieć co kieruje człowiekiem, któremu ur******ają sie uczucia do wirtualnej... relacji? Kreacji? Nicku kafeteryjnego? Ze to niby podobny odbiór, jak surrealizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dzień - tak jak mówiłam, zależy jak do tego podchodzisz. Poza tym ludzie z zasady piszą o specyficznych aspektach swojego życia, a innych detali po prostu się nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość dzien
mam wrazenie, ze po prostu z uwagi na dosc odosobnione zycie w realu za duzo czasu i energii emocjonalnej wkladam w ten "kontakt" kafeteryjny, ktory stal sie prawie osobisty (w sumie jest osobisty, ale tamta osoba nie nalezy do wylewnych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko staram sie zrozumieć co kieruje człowiekiem, któremu ur******ają sie uczucia do wirtualnej... relacji? Jak już wspomniałem to metafizyczne i cytując Anitę Lipnicką "To co naprawdę dzieje się, dzieje się w kwiatach naszych serc reszta choć kształt realny ma fatamorganą tylko jest" to jest cała odpowiedz na twoje pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc dzien
piekny cytat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli przezywacie taki stan i to was dreczy to pociesze: to mija. choc w czasie trwania moze wydawac sie wiekuista agonia. wystarczy, ze jedna osoba przestanie podsycac, druga na chwile zacznie bardziej cierpiec, by potem powiedziec sobie; uff, przechodzi, bo coz to warte... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
🖐️Dokładnie tak jest.Wystarczy definitywnie zerwać kontakt e-mailowy i zawsze mija,nawet po dłuuuugim okresie pisania. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko potem jest pytanie, na ile czlowiek faktycznie chce sie oduroczyc, a na ile po prostu wie, ze powinien :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×