Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotny wilkołak

Przypomniało jej się

Polecane posty

Gość gość
Dwa lata, co to jest? Ludzie kochają latami, długimi latami... Daj Wam szansę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma z kim spedzic swiat to sie odezwala.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny wilkołak
Jest w domu, ma liczne rodzeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa
Jesli po dwoch latach dalej cos do niej czujesz to warto sprobowac, choc pewnie nie bedzie latwo. Ale zawsze lepiej zalowac ze cos sie zrobilo niz zalowac ze sie nie zrobilo wcale... Ja sie z moim bylym rozstalam we wrzesniu... Jak ja bym chciala zeby on myslal tak jak Ty i chcial nam dac druga szanse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz sobie odpowiedzieć ,czy chcesz tego .Ale stara zasad mówi prostą rzecz-nie podejmuj decyzji w chwilach radości lub smutku,tak poważne decyzje-przecież chodzi o uczucia-trzeba podejmować po zastanowieniu się.Raz pojechała po tobie-wtedy powiedzmy kochałeś,bo serce nie sługa,ale teraz właśnie dzięki temu zdobyłeś doświadczenie i co?chcesz oddac się na talerzu?zero szacunku do ciebie będzie miała,bo widać ,że bez niej nie potrafisz jednak żyć.Jesli chcesz tego i jej,to ....powoli się dawaj zdobywać,piłeczka jest po jej stronie,spotkaj się,ale zero wynurzeń i zero żalów,dorosły jesteś i żale już dawno pokopały twoje serce.Dawaj się zdobywać,raz dopuśc bliżej-raz lekko odepchnij,zobaczysz czy ma faktycznie determinację aby byc z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny wilkołak
Dlatego tu się rozpisuje, by poznać zdanie innych. Przez cały ten czas marzyłem może nie tyle o niej, bo mam do niej żal o to co zrobiła, ale żeby spotkać taką dziewczynę jak ona. Wiem, pisze to niby dorosły mężczyzna, rówieśnicy pohajtani, dzieciaci, a ja jak szczeniak, czekam na tą jedną, jedyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa
Ile masz lat samotny wilkolaku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lecze dusze
HA! miałam podobnie. Odpisałam też życzenia, a on napisał ze sie cieszy i jeszcze raz zyczyl wszystkiego dobrego. Oczywiście nie odpisałam, bo jeden grzecznościowy sms już został wysłany a teraz spadaj na drzewo i nie przypominaj si ę po latach, z jakis tam swoich powodów. tyle mam do powiedzenia w takich sprawach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny wilkołak
26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa
Mlody jestes, masz cale zycie przed soba... masz czas zeby dawac szanse i probowac... na spokojnie, racjonalnie, bez zbednych emocji... ja mam 34 a moj byly prawie 38... i dalej nie wie czego chce... bylismy razem 5 lat... czy to mozilwe zeby facet tak poprostu wywalil do kosz 5 lat? A czemu nie mogles o niej zapomniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daj soba pomiatac i zakończ ten rozdział. to moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc7689
po prostu przez 2 lata nikogo nie znalazła albo znalazła a ten ktos ja zostawił i przypomniała sobie ze znała takiego łośka co na nią leciał a że zegar biologiczny tyka u niej to zdecydowała sie uporzadkowac sobie tak zycie to nie emocje nią kierują tylko chłodna kalkulacja, to na pewno emocje jeżeli miała to były dwa lata temu, kiedy cie zostawiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc7689
zreszta juz wtedy potrafiła sobie wszystko zaplanować na chłodno i nie miała do ciebie szacunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trochę obok tematu: na pierwszej stronie jakiś gość napisał, że nie lubi smsów wysyłanych hurtowo i woli nie dostawać takich smsów wcale. Tylko że nie da się odróżnić czy dany sms został wysłany do 1 osoby, czy do wielu osób. A poza tym ciężko wymyślić każdemu inne życzenia, skoro tak naprawdę każdemu życzy się tego samego czyli wszystkiego najlepszego. Dlatego moim zdaniem z każdych życzeń należy się cieszyć. x A wracając do głównego tematu - tematyka uczuć to nie nauka ścisła tak jak matematyka - tu nie ma jednej poprawnej odpowiedzi. Zrób to co c***odpowiada serce i rozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny wilkołak
SMS był skierowany osobiście do mnie, dlatego dostałem takiej furii, tyle czasu nic a tu nagle.........eh Poznaliśmy się jeszcze w czasach LO, na obozie. Na początku to była korespondencyjna, taka "platoniczna" miłość. Spotykaliśmy się raz na jakiś czas, w połowie drogi, jak "kasa" pozwalała. Dopiero jak skończyła 18 zaczęła do mnie "oficjalnie" przyjeżdżać, związek robił się coraz "intensywniejszy". Prosiłem ją żeby zaczęła u mnie studiować i to był chyba błąd, mogłem nie ustąpić, albo przenieść się do jej miasta, tak jak ona chciała. Ale kto by wtedy przypuszczał, że to się tak skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciowa
No ok, ale dlaczego nie mogles o niej zapomniec przez te 2 lata? Co jest/bylo w niej takiego ze nadal Cie trzyma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona Ciebie kocha i Ty ją.. czemu miałbyś nie dać szansy? Taki ten świat jest dziwny, nie można wszystkiego do jednego wora wrzucać.. skoro nie mogła przez dwa lata o tobie zapomnieć to tak było ;) ja też tęskniłam za swoim byłym który mnie zostawił 3 lata po jego zostawieniu mnie, a on nigdy o tym się nie dowiedział, nigdy nie pisałam do niego, nie wysyłałam życzeń.. to się nazywa duma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna7296
Może spotykajcie się przez ten rok na stopie koleżeńskiej. Będziesz miał okazję zobaczyć czy jej na Tobie zależy... Jeśli okaże się, że tak - spróbujcie zamieszkać bliżej siebie po zakończeniu jej studiów. Swoją drogą jak masz na imię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny wilkołak
Bardzo "egzotycznie". Dzięki mamie. Jest fanką literatury starożytnej. Wątpie czy znajdę w Polsce imiennika. Co mnie nadal trzyma ? Nie wiem. Może szczerość. Jak "próbowałem" z innymi, to mnie to pozowanie, taki szpan kim się to nie jest odrzucało. Nie mogłem się "zaangażować".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byles blisko ja zawsze na dziwne pyt odpisuje:"Zapytac sie mozesz, ale ch*j cie to interesuje":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@Gość 7689 zegar biologiczny tyka u niej _____ :-D :-D padłam! Laska na studiach, a ten o zegarze biologicznym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przygotuj się, że ona z kimś była przez te dwa lata. może z kims spała, kogoś innego kochala. nie wierz w wyznania w okresie świątecznym, możwe to tylko tęsknota z samotności lub cos w tym stylu...ja bym nie wracała. wróciłam i się źle dla mnie skonczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stary rób co chcesz, to jest Twoja decyzja, każdy Ci coś podpowiada a ty na to jakiś kontrargument, wytłumaczenie... Tu nie ma złotego środka, jest pewnie tyle samo udanych powrotów co i nieudanych. Kwestia indywidualna, zrób co uważasz. Z mojego doświadczenia? Nie wracam, pale mosty, czas przecież nigdy nie zawraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny wilkołak
Ale naiwny jestem. Narobiłem sobie nadzieji a tu nic. Przegadaliśmy drugą noc i nic. Żadnych sygnałów, deklaracji; moglibyśmy, spróbowalibyśmy, razem. Tylko JA: największy błąd w życiu i TY: podziwiam Cię, że jeszcze w ogóle ze mną rozmawiasz. A ja już sobie myślałem niewiadomo co. Z resztą nie tylko ja. Spotkałem wczoraj żonę kolegi i opowiedziałem jej o tym, bo to temat nr 1 u mnie, a ona: - Taaaaak ? To co ty tu jeszcze robisz ? Dlaczego nie pojechałeś do niej ? - Kuj żelazo póki gorące - Wyciągnęła do Ciebie rękę, będziesz żałował - Wtedy też mogłeś do niej pojechać, wyjaśnić Eh, te baby, one chyba żyją w innym świecie.......................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może gryzło ją sumienie, że tak z tobą postąpiła .Po dwóch latach dotarło do niej ,że lepiej wyjaśnić, niż żyć z poczuciem winy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć, jestem kobietą i powiem ci tak. Wilku, co tak naprawdę wiesz o tej dziewczynie, o jej pragnieniach, planach, i o tym jak żyła przez te 2 lata. Ty widzisz i interpretujesz jej zachowanie zgodnie z tym , "czego ty chcesz, czego byś oczekiwał" - ona nie zachowuje się już teraz przez moment zgodnie z twoimi oczekiwaniami i ty już cierpisz. W mojej ocenie ta dziewczyna jest samotna, nie do końca sama wie, czego chce, stąd nieświadomie, ale może zranić cię po raz kolejny. Widzisz, jest jakoś tak, że to co niedostępne kusi, jest bardzo atrakcyjne, stąd być może jej atrakcyjność w twojej głowie, to efekt tej niedostępności, ty chyba bardziej kochasz marzenia o niej, oparte na jakiś wspólnych chwilach z przeszłości , niż osobę , która ona faktycznie jej - ty jej tak naprawdę nie znasz. Bądź dla niej przyjacielem, to ogromna wartość i dla niej i dla ciebie, ale - mówią ci to jako kobieta, ona na twój widok nie ma motyli w brzuszku, po prostu. Poza tym, w mojej ocenie, popełniasz ogromny błąd, pytając wszystkich wokół o zdanie, czy nie masz już po tych wszystkich odpowiedziach pewnego mentlika w głowie? Każdy człowiek ma swoje własne doświadczenia,i w oparciu o nie udziela ci odpowiedzi, które do twojej sytuacji mają się nijak. Podejmij decyzję sam, i zgódź się na jej skutki, możesz być szczęśliwy, a możesz dostać kolejny raz po nosie. Jeszcze taka uwaga ogólna, mówi się, że "kobiety kochają sukinsynów" i tak jest ,niestety, i to nie w dosłownym tego słowa znaczeniu , tylko takich facetów, którzy wiedzą, czego chcą, to jest atrakcyjne samo w sobie z punktu widzenia płci żeńskiej- więc postaw sobie pytanie- czego ty chcesz, a nie ona!!! łatwiej wam się będzie wtedy porozumieć.Hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laska myślała że spotka lepszy model (na miejscu), zawiodła się i chce wracać na stare śmieci, ale czy Ty chcesz robić za koło zapasowe dla zdesperowanej dziewuszki? To Twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tu się okazało że po czasie spędzonym bez siebie tęsknota i miłość nie daje o sobie zapomnieć. I tak dwa serca błądzą i słów prawdy powiedzieć nie są w stanie. Czy kocha prawdziwie, czy tęskni na prawdę, czy tylko igra z moim uczuciem ? A jeśli kocha, jeśli to miłość prawdziwa. ? Jeżeli drugiej takiej nie spotkam już w życiu. Mam ją zostawić, czy chwycić tę dłoń którą do mnie wyciąga ? Jeżeli teraz jej już nie uwierzę, to czy wróci do mnie jeszcze ? Nie ona. Uczucie które tak tłucze sie w sercu ? Może jednak odpisać, że kochałem ją przez cały czas, że tęskniłem za nią. Że chwile bez niej nie miały sensu. Co ona wtedy zrobi ? A co ja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotny wilkołak
Jadę. Podjąłem decyzję. Jadę. Nie wytrzymam. Może ci co mi odradzali mają rację. Tym, co mi "dobrze życzyli" serdeczne dzięki za wsparcie. Wieczorem będę wiedział. Cześć !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
totalna żenada. jakby się do mnie jakiś były odezwał po dwóch latach, to bym mu nawet nie odpisała, a numer wrzuciła na czarną listę. ludzie krzty godności nie mają, wystarczy wysłać kilka smsów, a lecą 400 km. litości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×