Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kobiety po 40 są przeźroczyste i nikt i ch nie chce

Polecane posty

Gość Czterdziecha co ma pecha
Słońce, rękę bym sobie dała uciąć , że jesteś facetem. Niestety, nie jestem w stanie pokazać synowi realnego wzorca męzczyzny przez duże M.Powiem tak - g.... wiesz jak zachowuję się w stosunku do męczyzn.Powiem tyle - traktuję ich jak każdą istotę ludzką.I nie zieję nienawiścią i żółcia do takiego , którego nie znam.Nie lubię tych, którzy sobie na to nielubienie zasłużyli.Baaardzo zasłużyli.Nieodżałowany tatuś, który ma w d... swego potomka, kolejni partnerzy , którzy by się go najchetniej pozbyli. Patrzę dookoła i takowych nie widzę.Widzę ogromny zmierzch męskości.Z rozrzewnieniem wspominam starszych panów, którzy kazdą kobietę traktowali z szacunkiem.Którzy ustapili miejsca kobiecie, podali płasz.obojetnie czy była młoda czy stara.Teraz widzą albo bycze, zakute karki, albo metroseksualnych pięknisiów. Za to widzę masę kobiet - inteligentnych, empatycznych , przebojowych.Którym standardowy facet do piet nie dorasta. Tak więc kim kolwiek gościu jesteś - zniknij w swoim wyimaginowanym swiecie supersamców godnych szacunku.I przestań tu truć.bo w porównaniu ze mną jesteś toksyczna jak najgorsza trucizna.Idz upuszczać jadu i wychowywac kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09.01.14 [zgłoś do usunięcia] Wiekowy W moim wieku jest już chyba za późno,albo i to najprawdopodobniej pogodziłem się z losem.Zainteresowania jakie?Łowić ryb nie lubię,muzyka ile można słuchać,kino,teatr odpada mieszkam na wsi.Jedyne to podziwianie młodych kobiet bo w moim wieku to coraz młodsze mi się podobaj,ale to jest coś normalnego a nie hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co ma pecha
A starszych podziwiać nie można?Dzięki internetowi można nie chodzić do kina czy teatru, a być na bieżąco.Niektóre kobiety interesują się np. zdrową żywnością, roślinkami i marzą o wyjeździe na wieś. A co jest interesującego w młodych kobietach?Oprócz młodego ciała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc11
Czterdziecho, zawsze trawa jest bardziej zielona po drugiej stronie plotu. I to nie tak, ze kiedys mezczyzni byli lepsi, bylo nie mniej a moze wiecej przemocy domowej i alkoholozmu. Rzeczywiscie odnosze wrazenie, ze widzisz mezczyzn jako gorsza plec. Ale jednoczesnie pragniesz mezczyzny, ktorego pokochasz I ktory pokocha ciebie. Piszesz, ze jednak w to nie wierzysz. Dlatego moze latwiej ci jest miec zle zdanie o mezczyznach. Taki mechanizm obronny: kwasne winogrona. Co oznacza, ze jesli czegos nie mozemy miec (lub myslimy, ze nie mozemy) widzimy to jako niedobre, gorsze. Tylko ze taki mechanizm nie pozwala realizowac naszych pragnien. Mezczyzni sa inni od nas, ale tak jak my chca, zeby bylo im dobrze w zyciu. I tylko z niektorymi osobami jest nam "po drodze". Twoj ostatni partner - byc moze - jak piszesz wycofal sie, bo za malo podobalas mu sie fizycznie. To mozliwe, choc nie jest to pewne. Pisalas, ze masz nadwage. Dlaczego zatem jej nie zrzucic, poczujesz sie lepiej i bedziesz miala dodatkowe atuty w poszukiwaniu mezczyzny. Bo przeciez zalezy ci na milosci i zwiazku - napisalas sama. To do dziela. Zapraszam Cie do mojego topiku w dziale Zdrowie i Uroda "Byc zdrowa, piekna i bogata".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co ma pecha
Po raz 55 piszę - mam problemy hormonalne, chorą wątrobę, woreczek żółciowy i jelita.Leczenie jednego - policystycznych jajników uszkodzi wątrobę, która i tak ledwo zipie.Nie wchodzi w rachubę ani intensywny sport, ani dieta rygorystyczna.Potrzebny byłby dietetyk, leczenie u endokrynologa-ginekologa, leki , zabiegi kosmetyczne typu drenaż limfatyczny , masaże itp. Jak kobieta ledwo wiążąca koniec z końcem i nie mająca czasu NA NIC.Ma to zrobić?Pisałam już co jadam - 2 kanapki na śniadanie , owoc na drugie, dziś poszalałam bo na obiad zjadłąm 2 kotlety mielone i górę surówki z kiszonej kapusty.I na kolację pewnie będzie jabłko.CZEGO DO CHOLERY WSZYSCY LUDZIE UWAŻĄJĄ, ŻE GRUBAS TO OBŻARTUCH, KTÓRY NIC INNEGO NIE ROBI TYLKO ŻRE.Chipsy i batonika widziałam może 5 miesięcy temu.Loda ostatni raz jadłam 2 miesiące temu.Sorbetowego. I sorry za to co napiszę - jeśli ktoś nagle zapałą do mnie uczuciem bo schudne 10 kg jest PUSTAKIEM I POPIEPRZONYM ESTETĄ. Na Boga mam potem z lękiem mysleć co się stanie jak przytyję?Bo przestanie mnie kochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że jednak kiedyś mężczyźni byli lepsi. Nie było pornosów, kobieta była tajemnicą, otaczali kobiety szacunkiem. A teraz chłopcy od małego oglądają po r nosy, kobieta nie jest już żadną tajemnicą, mogą oglądać na necie jak się pieprzy, jak połyka spermę, jak się w doope daje walic, na dwa baty, nawet jak robi kupę... i chłopaki wychowane na takich filmikach nie szanują już kobiet, tak mi się przynajmniej wydaje. Wiadomo, że zawsze byli tacy typowi roochacze, co wykorzystywali kobiety, ale wydaje mi sie, że teraz jest znacznie gorzej. Teraz faceci traktują kobiety jak wory na spermę, bo taki obraz wynoszą z filmów po rno jakie oglądaja od małego. Kobieta ma być takim worem na spermę, przyjmować spermę w każą dziurę: w usta, od byt, pochwę, ma brac pigułki anty i być w każdej chwili gotowa do seksu ze swoim panem i władcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc 11
Czterdziecho, przykro mi z powodu twoich dolegliwosci. Ale takie masz teraz karty i takimi musisz grac jak najlepiej. Obrazanie ludzi - nie jest to najlepsze, co mozna robic, Sama piszesz, ze oststni partner zainteresowal sie toba i ty nim, jak rozumiem, ale odszedl od ciebie, bo przeszkadzala mu twoja fizycznosc. Wyglad jest atutem, taka jest rzeczywistosc i nie ma co z nia walczyc. Czy idac na randke idziesz potargana z nieumytymi wlosami w podartym ubraniu? Chyba nie. Nasze cialo to tez takie ubranie i warto o nie dbac. W miare mozliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co ma pecha
40 latkowie raczej nie oglądali filmów od małego....A kobiety same decydują jak je facet traktuje i na co sobie pozwala.A że część "pokochała" seks analny i się przy tym krzywi i syczy ich wybór.Nagle narobiło się wielbicielek trójkącików, doggingu i innych perwersji -bo pan i władca ma taką fantazję.Trudno.... Mimo tego, że lubię seks stawiam granicę i nie robię nic wbrew sobie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co ma pecha
No właśnie gościu w miarę możliwośc***owiem tak staram się jak mogę.Na higieniczną abnegację nigdy sobie nie pozwalam - a faceci i owszem.Nie chadzam rozmemłana, z brudnym włosem, nieświeżym oddechem, odpadającym lakierem.Ale mam fałdki tu i tam.Mam cellit, włosy cienkie i słabe.Dobrze, że nie siwieję.Mam za to piękny dekolt, regularne rysy i długie nogi.Ale to za mało.Pewnie patrząc na mnie stwierdziłabyś - przeciętna, ale niebrzydka kobieta.Facet patrzy i oczekuje fajerwerków - seksapilu, zgrabnej sylwetki, pewności siebie.A ja tej pewności za diabła mieć nie będę.To przypuszczam , że właśnie brak tej pewności "jestem piękna patrz na mnie i podziwiaj" sprawia, że jestem niewidoczna i przeźroczysta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc 11
Czyli sama uwazasz sie za atrakcyjna kobiete, ale brakuje c***ewnosci siebie. To juz jakis konkret. I ciesze sie, ze to piszesz, bo z twoich poprzednich postow mozna by wnioskowac, ze pewnosci siebie ci nie brakuje. Ale tak to pewnie jest. A pewnosc siebie u kobiety jest szalenie seksowna. Ale nie ta pewnosc agresywna, na pokaz, nieptrawdziwa, tylko wynikajaca z poczucia wlasnej wartosci. Jej nie masz i warto od tego zaczac. Wzmocnic poczucie wlasnej wartosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość las podchodzi pod okno
w kwestii pewnosci siebie: udawało mi się w życiu wypracować taki eokresy kiedy byłam pewna siebie, wychodziłam pierwsza od facetów, nie bałam się odrzucenia, i umiałam sobą zainteresować, byłam aktywna, usmiechnięta... ale prędzej czy poźniej tenstan mijał, własnie dlatego że był sztucznie nakręcony ja się z czterdziecha zgadzam: jak się człowiek z tym nie urodzi, to ciężko coś udawać na dłuższą metę w chwili obecnej mam gdzieś epatowanie pewnością siebie, to nie jest dla mnie stan naturalny, męcze się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co ma pecha
Ale to nie tak.Jestem pewna swojego intelektu, wykształcenia, erudycji.Każdy facet był tym zachwycony - bo mogę rozmawiać na wiele tematów.Bo mam cięty jęzor i poczucie humoru.Ale z wyglądu jestem przeciętną kobietą.TYLKO przeciętną i nie mam czym epatować.I jak słyszałam komplementy od mężczyzn dotyczące mojej osobowości to jeśli chodzi o wygląd było milczenie.Albo słyszałam "dlaczego kobiety są albo piękne, albo inteligentne". Nie byłam pewna swego wyglądu jak byłam młoda, tym bardziej nie będę teraz. Mężczyźni widzą co chcą widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co ma pecha
Nie wystarczy być przeciętną, trzeba być pociągającą.Ja fizycznie pociągająca nie jestem , nie byłam i pewnie nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc 11
Las: Na pewno sa roznice genetyczne, albo wynikajace z wychowania i doswiadczen zyciowych. Pytanie jest jednak czy lepiej czulas sie gdy nawet jak piszesz "sztucznie" (choc to dyskusyjne) nakrecalas sie na pewnosc siebie czy teraz gdy tej pewnosci juz nie masz. jesli teraz ci lepiej, to ok. Jesli jednak czas, gdy mialas lepsze poczucie wartosci siebie i lepsza samoocene byl dla ciebie radosniejszy, pelniejszy to moze warto do niego wrocic. Ja jestem teraz w trudnym zwiazku i moje poczucie wartosci jest niskie, ale chce je wzmocnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość las podchodzi pod okno
a ja słyszałam komplementy na temat i wyglądu i charakteru, co nie znaczy że nie ma facetów którym się zwyczajnie nie podobam jak się ktoś zakochał, to mnie komplementował, raczej jak jest uczucie to się widzi przez różowe okulary, poza tym mi też podobali się faceci obiektywnie niezbyt atrakcyjni, i nawet jeśli z nimi nie jestem nadal uważam że są fajni. Po prostu jak się ktoś podoba to sie podoba i już. może faceci wchodzili z tobą w relacje i już od początku wiedzieli i zakładali że to będzie tylko na czas określony...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość las podchodzi pod okno
gość 11, a jak chcesz je wzmocnić..? tak sama z siebie..? u mnie poczucie włąsnej wartości wynikało z tego że.. przestawałąm się tak wszystkim przejmować może to nawet nie chodzi o pewność siebie, tylko taką lekkość w byciu, uśmiech, luz, .. teraz mam posępną minę, wiele rzeczy mnie denerwuje, przytłacza, o wiele rzeczy się martwię, czasem łapie się na tym że na wyrost, dręcza mnie jakieś lęki egzystencjalne... wiem, że to widać, czuję jak bola mnie plecy- to od mimowolnego garbienia się... brakuje mi optymizmu, a ten działa jak magnez... pamiętam jak kiedyś jechałam tramwajem, to było kilka lat temu, bylam jakaś taka szczęsliwa, beztroska, pamietam ten stan.... przyglądał mi się z uśmiechem jakiś facet, patrzeliśmy na siebie, to byl miły wzrokowy flircik.. a przecież nie byłam zrobiona na bóstwo, ani mój wygląd nie odbiegał znacząco od tego co było zazwyczaj.... tak było teraz na facetów nawet nie patrzę, mam w nosie flirty, nie mam na to ochoty, jakby mi się któryś przyglądał to jeszcze bym go opierdzieliła, albo pomysłała że mam coś na nosie.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość las podchodzi pod okno
jak magnes.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najśmieszniejsze, że teraz na portalach dla kobiet, takie kobiety które nie połykają spermy i nie godzą się na anala nazywa się zacofanymi dewotkami. Serio, wejdźcie sobie np. na focha (taki portal dla kobiet) i poczytajcie artykuły o seksie, można się porzygać. Kobieta co nie połyka jest tam wyśmiewana, że zacofana, że nie kocha swojego faceta, tak samo z analem. Że jak nie połknie spermy to umrze biedny biały króliczek, takie bzdury tam wypisują. Portal dla "kobiet", pytam się jakich kobiet? Chyba worków na spermę a nie kobiet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co ma pecha
Bez przesady z tymi workami na spermę.Jeśli się kogoś kocha to pewne formy miłości nie są obrzydliwe.Jeśli są to ich po prostu nie stosujesz.I nie jesteś dewotką. Masz rację Lasku, pewnie zakładali, że na pewien okres.Co jeszcze bardziej obniża moją atrakcyjnośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc11
Las: Brak optymizmu, martwienie sie, brak nadziei, pragnien, oczekiwan - sa to jedne z objawow depresyjnych. Nie wiem, czy masz tez inne. Na pewno nie jest to przyjemny stan. Tym bardziej, ze masz porownanie - bylam jakas taka szczesliwa kilka lat temu. Z nastrojem depresyjnym trzeba sie rozprawic, bo przeksztalci sie w kliniczna depresje i zrujnuje ci zycie. Pytasz, czy sama z siebie chce wzmocnic poczucie wlasnej wartosci (i nastroj!). Tak, Bo to moje zycie i tylko ja jestem za nie odpowiedzialna. a Ty za swoje, Natomiast dobrze jest zwracac sie o wsparcie i pomoc, chocby wlasnie na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co ma pecha
Ple, ple psychobajki.Nie tylko my jesteśmy odpowiedzialni za swoje życie.Bardzo by się chciało, żeby tak było.Owszem, wiele można zrobić, ale pewnych rzeczy zwykły człowiek nie przewalczy. BYLIBYŚMY TYLKO MY ODPOWIEDZIALNI ZA SWOJE ŻYCIE, GDYBY NIE WPŁYW INNYCH LUDZI.Za pewne zachodzące interakcje, wydarzenia, splot przypadków nie odpowiadamy - możemy na nich skorzystać lub stracić, ale pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Brak nadziei, pragnień i oczekiwań to też często uświadomienie sobie własnej bezradności.Ja w tej chcwili muszę w takiej bańce tkwić, bo moje pragnienia i oczekiwania nie mają szans na realizację.Głową muru nie przebiję, a niemoc boli najbardziej.Co z tego, że się będę zadręczać tym, że gdybym schudła, miała więcej pieniędzy to być może, a zali facet by mi się jaki trafił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc11
Czterdziecha: uswiadomienie sobie wlasnej bezradnosci to tez wziecie odpowiedzialnosci za swoje zycie. Bo odpowiedzialnosc przejawia sie w naszych odpowiedziach na rzeczywistosc. I czasem - tak - jestesmy bezradni wobec niektorych jej aspektow. Jednak gdy postawa bezradnoci wynika nie z adekwatnej oceny sytacji ale z zanizonej oceny swoich mozliwosci, wtedy bezradnosc przyniesie wiecej szkody niz pozytku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość las podchodzi pod okno
Gość11, tylko własnie ja pytam JAK masz zamiar to zrobić, bo to mnie ciekawi, moze coś u ciebie podpatrzę ja pracuje nad sobą, nad tym żeby nie wymyslac sobie zmartwień, próbuje cieszyc się i byc zadowolona z tego co mam, chociaż odczuwam pewnego rodzaju stagnację, praca mnie już nie cieszy, cięzko mi się zabrać za aktywność fizyczną, wole się przespac albo posiedzieć na internecie, brak mi towarzystwa, no, zwyczajnie jak to samotnej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc11
Las: ja mam sprawdzone metody, sa dosc uniwersalne, wiec zapraszam. Podstwa to: 1. Dieta 2. Ruch 3. Relacje 4. Przyjemnosci 5. Finanse W stanie obnizonego nastroju (ja tez w nim ostatnio jestem) trudno wykrzesac z siebie energie na cwiczenia, spotykanie sie z ludzmi itd. Dlatego proponuje zastanow sie co jest MOZLIWE teraz dla ciebie: 1. Ad. diety - ograniczenie slodyczy lub kawy, alkoholu z moze cos innego? 2. Ad.********czy codzienny 10 min spacer jest mozliwy, moze cos innego? 3. Czy jedna rozmowa dziennie z kims przyjaznym jest mozliwa? 4. Czy ladne ubranie sie, czy posluchanie milej muzyki? 5. Jak moge polepszyc swoja sytuacje zawodowo/finansowa (?) Zastanow sie, co dla ciebie jest wazne i co mozliwe. Wazne, zeby robic male rzezcy ale systematycznie. Poprawa nastroju i wzrost poczucia wlasnej wartosc**przyjdzie. Ja zaczynam program dla siebie i zapraszam cie jesli chcesz do topicu: Byc zdrowa, piekna i bogata w dziale Zdrowie i Uroda. Lepiej jest czynic postanowienia i je realizowac z kims. Wtedy latwiej o dyscypline i o efekty - w postaci usmiechu na naszych buziach!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co ma pecha
Gościu 11, na takim myśleniu nie pojedziesz długo.To bardzo doraźna metoda, stosowana wiele, wielerazy przestaje działac.małe rzeczy przestają cieszyć, gdy ciągle musisz nimi zabijać ISTOTNE problemy. Waga jednych i drugich nie jest taka sama i w końcu małe przyjemnosci nie są już bastionem , który chroni Cię przed naprawdę powaznymi problemami, samotnością i beznadzieją. Piszesz o finansach - moze w dużym miescie jest to możliwe.na prowincji cieszysz się jak masz jedną pracę i nawet jak znajdziesz dodatkowe zajęcie to nie masz czasu i siły na nic. Twój program rozbije się o pierwszą rafę szarej , trudnej rzeczywistości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierze wcale w to, ze jestes dla facetow przeroczysta. Jakis tam jednach spotkalas wiec od czasu do czasu jednak cos bylo. Tyle, ze wybacz, ale robisz na mnie wrazenie, ze Ty jestes jak czarna dziura ktora gasi i wchlania kazdy promyk nadzieji, slonca, energii czy checi do zmiany badz sprobowania czegos nowego. Z takim czlowiekiem ciezko wytrzymac na dluzej bo on wszytko widzi na nie i w czarnych kolorach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Negatywna energia od Ciebie bije. Od takich ludzi inni sie odsuwają nawet jakbyś piruety na cyckach kręciła . Zmień nastawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co ma pecha
Jacyś tam byli bo ich sobie znalazłam.Ja - nie oni.Znasz faceta, który się będzie zapierał strasznie jak ma dobrze? Rozdzielmy jedno - to co tu pisze nie znamionuje mego sposobu postępowania względem ludzi. Jestem osobą otwartą na nowe znajomości i kazdemu człowiekowi daję szansę.Nikogo nie obarczam winą poprzedników - tylko wprost mówię - czego oczekuję, co przeżyłam i czego wolałabym uniknąć.A jak ktoś nie zna samego siebie i jest kłamliwym dupkiem - sorry musi liczyć sie z konsenkwencjami. Moje myslenie o mężczyznach to nie nie wpływ mojej osobowości, ale doświadczeń.Dlatego jeszcze chcę próbować, bo a nuz ktoś nie bedzie taki jak poprzednicy. Czarna dziura to efekt finalny działalnosci męzczyzn, a nie to jaka jestem. I wybaczcie, zaden optymista bedąc w mojej sytuacji optymistą by nie był.Realia na to nie pozwalają.W tym przypadku to raczej walka by nie zwariować, nie dać się i chcieć żyć. Pamiętam jak umierał mój ojciec - a ludzie odsuwai się od mojej matki, bo cierpiała, była przygnębiona>a potrzebowała tego kontaktu strasznie. Każdego moze z nas w życiu spotkac sytuacja - choroby, żałoby, depresji.I nie umniejszy to naszego człowieczeństwa, a wręcz nada mu nowy wymiar. Wiecie co - większośc optymistów to aktorzy , albo osoby bezrefleksyjne.Bo zycie to nie jest bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co ma pecha
I jeszcze jedno - ja w swoim nastawieniu jestem autentyczna.Niczego nie udaję - a z nam masę ludzi, którzy moze i sa optymistami, ale tylko na poziomie optymizmu mozna z nimi przebywać.I w razie jakichkolwiek problemów UCIEKAJĄ.ŻYCIE TO NIE JEST FESTYN lepiej mieć u boku pesymistę , który będzie przy nas w chorobie, biedzie, depresji i żałobie, niz optymistę, którego nasze przygnebienie zmęczy po 5 minutch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uważam, że jesteś fajna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×