Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ani Luap

PO KOPENHASKIEJ

Polecane posty

No to się posikałam:):):) Kasia kota pod maską przywiozła od mamy:):):) Przed oczami mi stanęła bidna kocina, wystraszona i przybrudzona:) Szok... A z Reni rzęs to...umarłam:):):) Sex-lala...Oj miło poczytać o takich przygodach. Kasiu, co z tym mandatem? Za co? Za prędkość czy jakieś parkowanie w niedozwolonym miejscu? Coś się odezwali w odpowiedzi na Twoje odwołanie? Ta Madera z mamusią we wrześniu aktualna? A Ty Reniu się zdecydowałaś na ten wyjazd dla rodziców? Mój Ciapulek ostatnio ok. Zmieniłam karmę suchą na taką specjalistyczną i kupka codziennie w kuwetce, jak malowana;) Od czasu do czasu faluje mu skóra, ale jakoś coraz rzadziej. Ogólnie blondynek zachowuje się całkiem przyzwoicie. Jedynie w nocy, co jakieś 3 godziny mi pobudkę funduje:) Ale chyba już taka jego uroda. Jeśli chodzi o sierść, to i Ciapek gubi jej sporo,niestety. Buziaki dla wszystkich🌻 Paulinka, z lubym sytuacja się poprawiła? Wiecie coś o Tusi? A raczej o Jej brzuszku...?:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ani Luap
OO I Agatka się odezwała:* Agatka strasznie mi przykro z powodu Twego zdrowia. Ale już lepiej ?? wykluczyli te guzy?? wyobrażam sobie co przeszłaś ile Cię to pewnie nerwów kosztowało.. Kasiu tak jak mówiłam fotki z Madery chce dostać:) I Kasia dopytywała o mieszkanie więc już piszę:) Wynajęliśmy razem 2 pokojowe ( 44mkw) mieszkanie:) W salonie pomalowaliśmy ścianę na wiśniowo:) ( wszędzie były białe ściany) . w Sypialni mama mi namalowała zielone drzewo). Kupiliśmy szafę na moje ciuchy A tak to ok się mieszka .. kot biega zadowolony więc jest ok:) Między mną a Łukaszem jest lepiej aczkolwiek zgrzyty się zdarzają:) ja już mniej emocjonalnie do tego podchodzę i go zlewam wtedy hahahaha jest pięknie i jest źle chyba jak wszędzie po 15 planujemy urlop i wyjazd albo Egipt albo Djerba jeszcze sama do końca nie wiem i jak się uda to 01.10 na tydzień polecę do Turcji z pracy aczkolwiek mój szef już kręci nosem.. bo kto tu będzie siedział.. jak on mnie czasami irytuje wrr.. Tusia w ciąży?? padło pytanie o jej brzuch.. czegoś nie wiem>> Dziewczyny jak mi się nie chce pracować... ]Dalej jem jak szalona.. pogrążam się z Tobą Kasia w rozpaczy nad sobą:/ i swym łakomstwem nei umiem się opanować!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz
Hej laseczki! nawet nie wiecie, jak bardzo się cieszę, że się odzywacie! Ale fajnie... Walczymy, może nam się uda to forum na nowo ogarnąć :) Agatko, mam nadzieję, że ze zdrówkiem się wyjaśniło i nie będą już Cię męczyć? Co do Twoich pytań... Z wypiekami na razie spokój, ostatnia rzeczą jaką piekłam, był tort na urodziny mojej babci. Narobiłam się jak głupia, pół nocy go robiłam. I chyba trochę się "przepiekłam", bo mi się chwilowo nie chce. Poza tym... wiadomo, jak się piecze, to się je ;) Także narazie mam przerwę, ale na pewno niedługo wrócę. W ogóle taka jestem rozleniwiona ostatnio, że w ogóle nie gotuję, nie robię zakupów, najchętniej to bym nic w domu nie robiła. ;) Dobrze, że mi o mandacie przypomniałaś.. Odwołanie mi odrzucili, więc muszę im wysłać jakieś papiery, żeby mi sprawy w sądzie nie założyli. A dostałam go.. za przejazd na czerwonym świetle. Teraz się bardzo pilnuje, bo niestety mam do tego tendencje :P O tyle, że ostatnio jeżdżę wiecej komunikacją miejską, bo odkryłam, że mam całkiem niezłe połączenia ze światem, pracą, itd. Po wakacjach chyba zainwestuje w kartę miejską i póki pogoda jest niezła, to samochodu będę używała tylko jeżdżąc gdzieś dalej, albo po zakupy itd. Madera jak najbardziej aktualna, wyjeżdżam jakoś w nocy z poniedziałku na wtorek. W ogóle, to jest kolejny powód, dlaczego mnie moja praca zaczęła wkurzać. Poprosiłam o urlop, o 7 dni i okazało sie, że mogę wziąć tylko 3 dni. Na moje pytanie, co mogę zrobić w tej sytuacji stwierdzili "odwołaj wyjazd, albo odstąp komuś"- ta, jasne, mama by mnie zamordowała. Także dopiero po całym dniu stresu, pytaniu się różnych ludzi okazało sie, że muszę wziąć urlop bezpłatny na te 4 dni. No nic to. "Najśmieszniejsze" jest to, że "skasowali" mi 7 dni urlopu, które przysługiwały mi w związku z poprzednią umową. Ale to ja robię problemy, wiadomo. Strasznie ciężko mi się ostatnio w pracy z kimkolwiek dogadać. Albo to ja jestem dziwna, albo cały świat zwariował. Dobrze, że już zaraz weekend, trochę poimprezuję, odreaguję, a potem tylko jeden dzień pracy i wyjazd! Co do Tusi, to wie ktoś coś? poszła kiedyś plota, że jest w ciąży, bo miała brzuszek na jakimś zdjęciu. Ale to info nie potwierdzona, ja z nią nie rozmawiałam od bardzo dawna. Co do bycia spasionym. Jak znalazłam ostatnio te stare zdjęcia, to podziałało to jak kubeł zimnej wody na głowę i zaczęłam się pilnować. Dziś dopiero czwarty dzień, więc nie ma o czym mówić, ale mam nadzieję, że wytrwam. Niby najtrudniej zacząć... Ogarnijmy się laski, bo to nie może tak być :) Miłego & buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie nie wiadomo co z Tusią:( Tak jak Kasia napisała, jakiś czas temu ktoś rzucił takie przypuszczenie🌻 Co do mojego zdrowia, to na października mam termin zrobienia porządku z tą piersią. Poza tym chyba już będzie ok. Zamiast się wszystko normalizować po stwierdzeniu niedoczynności tarczycy i braniu regularnym leków, to się wszystko posypało:( Kasia, ale ja Ci zazdroszczę tej Madery:) Ja muszę się wstrzymać do listopada z wyjazdami. 12 czy 13-go(nawet nie pamiętam kiedy dokładnie:):):)lecę na Dominikanę. Na szczęścia bez żadnych przesiadek, to mimo czasu lotu jest jeszcze do przeżycia. Póki co się cieszę, bo sezon grzybowy się zaczął, a ja straszna grzybiara przecież:) Paulinka, bardzo prosimy o jakieś aktualne fotki,...może gniazdka Waszego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz
Hej Dziewczyny! co słychać? co tak cicho siedzicie?! Coś Renatka nawet zamilkła... Ja wróciłam z urlopu i jak zwykle robić mi się nie chce ;) Mam ostatnio problem z motywacją. Motywują mnie tylko weekendowe wypady, imprezy i inne atrakcje. A robić nie ma komu. Wyjazd miałam udany, chociaz bardzo spokojny. Plaża, spacery, książka i pogaduchy z mamą. Madera bardzo ładna, jest co zwiedzać. Stolica wyspy, to bardzo przyjemne miasteczko. I ludzie sympatyczni. I ogólnie jakoś tak przyjemnie. Pogoda dziwna, trochę taka mazurska. Przez pierwsze 2 dni padało i troche było to irytujące, ale potem na szczeście pogoda się poprawiła. Upałów nie było, ale i tak udało mi się wygrzać i opalić. W sumie jedynym minusem wyjazdu była zbyt duża ilość Polaków i emerytów. Serio, średnia wieku w hotelu wynosiła 70 lat. I chyba tyle. Buziaki i odzywajcie się! A Ty Agatko dbaj o siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz
Powiem szczerze, że jestem wami zawiedziona :( weszłam po miesięcu i co? i dupa! nie odzywacie się... U mnie w sumie bez większych zmian. W tygodniu praca od rana do wieczora, a w weekendy jakaś impreza i inne atrakcje. I tak tydzień za tygodniem.. Poznałam masę ludzi, ale raczej nic poważnego. Zimno się zrobiło i szybko sie robi ciemno. Jakoś tak depresyjnie od razu. Po pracy zawijam się w kocyk i czytam. Myślałam dość intensywnie o zmianie pracy, byłam nawet na kilku rozmowach, ale nic ciekawego. U mnie zaczęło się zmianiać, wiec póki co siedzę na tyłku i nie kombinuję ;) Muszę się przebadać na wszystkie strony, bo nam się gruźlica w biurze pojawiła. Dupę mam nadal wielką i raczej nie zapowiada się na zmiany, bo nawet mi się nie chce. Gotować mi się nie chce, robić zakupów i ograniać tego wszystkiego ;) To tyle. Miło będzie jak się jednak odezwiecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz
Ejjjj.... Czy mi się wydaje, że Ani i Tusi się urodziły dzieci? No nie mogę, 3 w ciągu jednego roku z naszego pierwotnego forum! ale szaleństwo! aż strach się bać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rene1377
hi dziewczyny ja tez jestem baaaaardzo rozczarowana wami :( Kasia tylko jak zwykle na medal chociaz nie dziwie sie,ze i Jej juz sie nie chce nic pisac-samej do siebie. Szkoda a bylo tak fajnie,,,ja pierwsze co rano to nie moglam sie doczekac kiedy zajrze najpierw na to forum(to pierwsze w sumie)jak uzaleznienie a teraz???nawet zapominam,ze istnieje :( no coz czasy i ludzie sie zmieniaja... Kasia widac,ze Cie jakas melancholia jesienna dopada... Agatka miala napisac co z cycuchami i co??????dalej nas w napieciu trzyma???hmmm Tak Tusia i Ania urodzily chyba chlopcow i tez przykre,ze sie tu nie pochwalily..Sulinka jak tam??? Paula chyba sie zaczela rozjezdzac?fajnie... A u mnie co??? Nie wiem od czego zaczac,ale w sumie nic sie az takiego nie wydarzylo coby wplynelo na jakies zmiany zyciowe...Dalej na 13 pietrze mieszkam i mam piekne widoki sztucznych ogni teraz a w NR bede widziala nawet te z Londynu :p z okna... U nas na 5 listopada jest szalenstwo ze sztucznymi ogniami i juz zaczynaja strzelac... Latem bylismy wszyscy w Polsce i tez w Kolobrzegu,we wrzesniu Rodzice i Ich przyjaciele gosili u nas 3 tyg bo ich namowilam na 3 a nie na 2-byli autem i przywiezli mi troche moich rzeczy i swoich,ze wciaz nie mam ich rozpakowanych...lol... W grudniu juz zabukowalam bilet do Polski i lece z corcia tylko bo Kevin zapracowany.Mala cudna,zdrowa(jeszcze nie chorowala!) nawet zabki znosi niezle...ba!b.dobrze! cudne wymarzone dziecko jednym slowem...staje juz bez trzymanki,chodzi na okolo stolu,mebli,zaczyna sie 'zabawa' z nia w pilnowanie i odsuwanie wszystkiego naokolo bo sciaga-ma skonczone 9 mies pare dni temu.Ponoc bardziej wyglada teraz jak ja. Sprzety-pralka nam sie zepsula wiec musielismy zmienic,kupilismy Samsung eco buble 9 kg tak wielka dlatego,ze silnik jest w tych baaaardzo cichy co mi sie spodobalo przy malym dziecku a potem jeszcze jeden plus odkrylam,ze moge prac w nocy a mam druga,czyli tansza taryfe wiec plus.Biala niestety aczkolwiek chcialam czarna,ale nie robia tych w tym kolorze :( coz...wybralam praktycznosc myslac o Kasi,ze ma podobna :) Fajna ta muzyczka,no nie? :) Nie wiem czy pisalam,ale tez kupilismy odkurzacz bezkablowy i mopa na pare(mam taki 1 raz a przy kocie i dziecku to rewelacja!) Kevin auto kupil w koncu rodzinne wiec swoje sportowe musi sprzedac-ufff nareszcie!!!!! Kot-zazdrosna o dziecko mimo,ze jej poswiecam uwage,wlazi mi na kolana ,lize mnie co nie zdarzalo sie czesto kiedys,mala lapa zdziela,ale na szczescie bez pazurow w wiekszosci...ucieka od dziecka na szczescie....bo jakby jej cos zrobila to Kevin nie bylby zachwycony i mysle ,ze moja kochana koteczka wredna wyladowalaby u niego w pracy :( tak sie odgraza przynajmniej... Praca-bez zmian pracuje z babeczka,kasa dodatkowa wpada bez wiekszego wysilku. Zdrowie-hmmmm...poniedzialek ostatni mielismy ,fajny'.Mala miala rozwolnienie i jakas taka zimna byla ze 2 dni(czytalam,ze to na wirusa),do Kevina wezwalismy pogotowie bo serce mu kolatalo i nie chcialo sie zatrzymac ok 2 g -zabrali go do szpitala i przeszlo...on ma problem nie tyle z sercem,ale obok serca...musze sama tez temat po polsku rozgryzc bo po ang wiem a po polsku nie umiem rozgryzc...bicie powinno byc do 80 uderzen na minute a on mial 196/min...wiec niezle...Caly tydzien boli juz go lewa strona od miesni-skurczow...Ja tez w poniedzialek wyladowalam w szpitalu-na badania bo mialam wizyte zaplanowana gdyz 2 tyg wczesniej wykrylam w piersi guza-musicie sobie wyobrazic nasza panike majac juz jednego raka piersi!Na szczescie nowe odkrycie i szybkie dzialanie i pare godzin stresu i uf....duza 2,5 cm na 2 cm cysta!Wyczyszczono mi i juz wsie jestesmy w domu,zdrowi i radosni od nowa... Pogoda cuuuudowna-wczoraj 31.10.14 r 22 stopnie C! Piekny byl wrzesien i pazdziernik z malutkimi wyjatkami. Mala zasnela wiec ja ide farbowac wlosy gdyz chcialam miec zrobiona na dzis a nie zdarzylam sie zabukowac do fryca bo dzis mamy impreze(party!)taaaak...co kraj to obyczaj :) Wy macie dzien wszystkich swietych a my mamy impreze! jaki tez swiat dziwny rzadzony przez ludzi...wiec ide sie szykowac. Pozdrawiam wszystkie serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz
Jak cudnie Renatka, ze piszesz!!! Niezle, nadal jestem pod wrażeniem, ze 3 dzieci sie pojawiła w ciagu roku w naszym gronie :) fajnie, nie spodziewała bym sie! A jakie ładne wszystkie :) Ciesze sie Renatka, ze wasze zdrowotne przejścia dobrze sie skończyły! Ja wczoraj w koncu odebrałam wyniki badań- na szczescie mimo podejrzeń nie mam gruźlicy. Chociaz tyle :) co nie zmienia faktu, ze od jakiegos czasu kiepsko sie czuje, ale nawet nie mam pomysłu gdzie szukac przyczyny. Renatka, co do pralki, to ja po pol roku używania jestem nadal bardzo zadowolona, wiec mam nadzieje, ze i Tobie bedzie dobrze służyć! :) A co do psucia sie- u mnie wesoło, bo okazało sie, ze kilka lat temu podłączyli na odwrót liczniki prądu i ja od lat płace rachunki za sasiadow, obi za mnie. Długo to trwa, zeby wyjaśnić, ale okazało sie, ze dostanę za to jakos zwrot pieniędzy, wiec jestem całkiem zadowolona. A z gorszych rzeczy- mój kochany samochodzik zrobił mi ostatnio psikusa.. W piatek jade do serwisu- blokuje mi sie pedał gazu tak, ze jak sie wciśnie, to sie blokuje na kilka sekund. Troche to stresujące i niebezpieczne... Ale raczej to nic poważnego i prosta naprawa. U mnie prywatnie bez zmian- ani męża, ani dzieci, kota poki co tez nie. Ale w sumie nie narzekam ;) Zawodowo za to duzo zmian.. Rzuciłam prace. Szefostwo nie dało mi wyboru- zamknęli mój rynek i zasugerowali, ze jsk sama nie zrezygnuje, to mnie i tak zaraz wywalą. Zwolnili lub zmusili do odejścia mase ludzi i ogolnie mało wesoło.. Szukam nowej pracy, chciaz lekko nie jest. Poza tym spontanicznie zapisałam sie na studia podyplomowe z marketingu i jestem zachwycona! Mam nadzieje, ze uda mi sie dzieki temu troche przebranżowić i znalezc lepsza prace. Poki co latam po kursach i szkoleniach. I to chyba tyle u mnie. Całuje mocno i piszcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to ja pisze pierwsza :) tusia ma czas na pieczenie ciasta to moze i tu wlizie czasem :) Co do ciazy blizniaczej to serio prawie waze tyle co z Senia w ciazy :) tylko brzuch nieco mniejszy jak w 9 miesiacu ciazy :) Ale juz drugi tydzien cos robie!!!ograniczylam slodycze, unikam chleba, jem mniej.... nie na dlugo mi to zadziala bo przyjezdzaja moi rodzice we wtorek na 2 tyg wiec znow bedzie i to i tamto do zjedzenia i sprobowania...ale tak na dobra sprawe to stwierdzilam po co te wszystkie diety i katowanie sie niedobrymi rzeczami jak caly jednak pic w tych kaloriach!!! jednak od ilosci zjedzenia kalorri zalezy jak wygladamy wiec chcialam najpierw 2 tyg oczyscic sie warzywami i owocami,ale doszlam do wniosku,ze za ciezko :) i bede po prostu stosowala jakis czas MNIEJ ZREC a wszystko a potem przejde na 5:2...2 dni po500 kalorii Taki moj plan Renata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusiaaka
Hej a ja po kopenhaskiej i teraz robie 5 dni Amerykankę. 17 treningów z ewka za mna teraz nie cwicze bo mam okres a w sobotę jadę do rodzicow a tam chyba tez za bardzo nie będę miala jak. A moze sie uda zobaczymy. Ciasto robie bez.pieczenia Bo moje dziecko jest zbyt absorbujące. Na herbatnikach z masa bydyniowo ajerkoniakowa z biala czekolada posypka migdałowo kokosowa. mój mamy jest strasznie absorbujący musze stale z nim byc nie chce sam usypiać musze go bujać w kołysce na koleczkach . W nocy tez sie czesto przebudza dza i musze go bujać.. W sumie nie wiem ile tak jeszcze pociągnę. Ale chce tez cos dla siebie zrobić i jakoś wyglądać. Jeszcze daleka droga przede mną mimo ze juz prawie osiagnelam wagę sprzed ciąży. Ale trzeba dodać ze przed ciaza przybyli mi ok 5 kg. teraz chwile spi ja tez padam bo ogarnelam chate podlogi 3 prania suche sciagnelam kolo malego karmienie przewijanie itd zabawianie to ciasto . Żarcie na caly dzien ma dietę i jeszcze usypianie malego. Ciekawe ile pośpi. Ehh. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AniaSadełko
Heej hej. Widziałam posty z liatopada, ze sie nie poxhwaliałam ,ze urodzilam:-) bylam pewna, ze forum przestalo istniec. Co do zmian...ojj po ciazy wrocilam do wagi przed kopenhaska+7kg. W zwiazku z tym , ze na wadze mam juz 3 cyfrowa liczbe zaczelam xhodzic na silownie. Od dwoch tygodni wylewam poty codziennie po godzinie i waga...stoi!!!! lekarz moj stwiedzil, ze to jeszcze hormony mnie trzymaja. Oby wkoncu puscily. Moj synek Alex pojutrze konczy 5 miesiecy i jest obłednie obłedny:-) . Aaa zmienilismy mieszkanie od grudnia...teraz,mamy balkon juhhhuu haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz
Hej dziewczyny! Mam nadzieje, ze teraz to juz sie posypie fala wiadomosci :) Co do diety- u mnie brak. Wiadomo, troche bym chciała schudnąć, ale z drugiej strony przestałam sie tym az tak przejmować. W cos sie jeszcze mieszczę Hahaha ;) i nie mam za bardzo czasu sie nad tym zastanawiac.. Strasznie ostatnio zasuwam- nowa praca, studia, kursy i jeszcze jakies zycie towarzyskie... ale pewnie pod wzgledem czasu u nas wszystkich podobnie to wyglada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, mamuśki sie odezwały!! :) Sie porobiło! Fajnie dziewczyny, ucalujcie dzieciaki od forumowych ciotek i dbajcie o siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rene1377
trzebaby bylo jeszcze inne bezfacebookowe kolezanki pozapraszac... a powiedzcie dziewczyny ile teraz wazycie i ile poprzytywalyscie w ciazy??? Ania!u ciebie to tluszcz sie w miesnie zamienia wiec stad nie widac efektu wagowego bo zapomnialas,ze miesien sporo wazy???na pewno chudniesz! Ja sie nie zwazylam,ale w jakims tam sklepie w szczecinie z ciuchami i po obzarstwie wazylam serio prawie tyle ile w ciazy wiec stwierdzilam nie!trzeba to zmienic... w ciazy przy rozwiazaniu wazylam 78 kg (przytylam 9 w ciazy) a w styczniu wazylam 76 w tym sklepie z ciuchami i zarciem wiec odejmijmy te 2 kg... teraz nie mam wagi bo od wycieklych baterii sie chyba moja staruszka zepsula w koncu i sie tylko zmierzylam...nie wae sie i tez bedzie ok...a po ciuchach i obwodzie zauwaze roznice i tak!a do marzenia daleka droga :) aha!oprocz chodzenia za mala juz nie mam innego ruchu...nie cwicze! Tusia dalej cyborg widze...zreszta i Ania...oh! pozazdroscic a ja jak nie cierpialam cwiczen tak dalej nie cierpie mimo,ze do 9 mies ciazy cwiczylam chodakowska... a Kasia dalej cyborg pracowo-studiujaco-towarzyski!ze ci sie chce kobieto! :) sciskam was renata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIASadelko
Renata czy musisz poruszac tak drazliwy dla mnie temat jak waga w ciazy i po? Naprawde chcialabym wierzyc,ze mi sie tluszcz w miesnie zmienia...niestety miara pokazuje,ze nic sie nie zmienia....przed ciaza wazylam 85 ...dla przypomnienia w dniu slubu bylo 75. w ciazy przytylammm......ale mi wstyd...do 109 traz mam 100...matko az lzy mi sie ppojawily jak pisze takie liczby....z dieta cezko, bo jem kiedy mi Alex na to pozwooi;-]nie podoba mi sie to co wide w lustrze stad ta silownia...licze,ze wkoncu cos sie ruszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusiaaka
No wlaśnie waga.... hmmm... Wazylam jak wiecie 65 kg ale po szpitalu moja lekarka pow ze jestem wysuszona i zeby przytyć . Wzielam sobie to za bardzo do serca i przytylam 5 kg!!! I tak wlasnie przed ciaza wazylam 70 kg. Lekarka mnie ważyła popoludniu po jedzeniu i bylo w 2 mc 71.9 kg. Przytylam w ciąży prawie 20 kg!!! mimo ze nie bylo aż tak widać ze aż tyle. i po urodzeniu schudlam 6 kg . A później samo spadalo aż do 77 -78 kg. W styczniu poszlam na kopenhaska i wpadli do 73-74 kg i sie utrzymuwalo . mimo ćwiczeń . teraz jestem na amerykanskiej 5 dniowej. Wcziraj sie wazylam bylo ok 72. niestety... do mojej wagi jeszcze daleko bo chcialabym 65 kg ale cóż. mój mamy tez jest absorbujacy ale ppprostu mimo męczących dni bo muszez nim byc prawie non stop mimo ze nie śpię w nocy bobsie budzi co 45 min lub co godz i musze go bujać ( w niedziele kończy pól roku ale urodzil siebo miesiąc za wczesnie) to zacielam zeby i daje rade.. Musze choć czasem chce mi sie wyć do księżyca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tusiaaka
PS. Ania po tobie nie widać tych kg widzialam zdjecia na fb :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANIASadelko
oj widac Tusia widac...mi niestety waga sama nie spadala po ciazy i nadal nie spada a ja juz wpadam w depresje przez to i za kazdym razem jak musze sie rozebrac idac pod prysznic to rycze....teraz tez zreszta rycze...kuzwa malo jem, bo nie mam czasu, chodze codziennie na silownie a tu nicccc 100 kg i zero efektow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tusia ambitnie walczy i znow chcesz sie zasuszyc???65 przy Twoim wzroscie to nie za malo????wysoka przeciez jestes! ja juz na zadne glupie diety nie ide-nie ma co sobie rozwalac metabolizmu-jak juz to tylko same warzywa i owoce,ale i tak nie bedzie jak powinno byc bo bez rannej kawy u mnie ani rusz!za stara juz jestem na takie katowanie sie :p :) a po co mi to!!??? tez siebie nienawidze i ciezko mi ale moze jakos kiedys w koncu uda mi sie schudnac...mojej wymarzonej wagi nie mam juz 15 lat :( strasznie dlugo,ale byla choroba,leczenie, potem troche schudlam i mialam checi na wiecej a tu dziecie sie przytrafilo i teraz nie chce mi sie drastycznie walczyc aczkolwiek wiem,ze to daloby mi kopa do dalszej walki potem...a zobacze jeszcze,moze jak rodzice wyjada zrobie cos drastyczniejszego... ja jestem mala nie zapomnijcie wiec jestem antalek :) Ania-juz nie przesadzaj z tym rykiem! piekna dziewczyna jestes,masz maluszka upragnionego,ciesz sie tym...wiem,ze cieszysz sie,ale serio tak tej wagi u Ciebie nie widac(pewnie polowa w nogi weszla :) ) Postaraj sie jesc regularnie-cokolwiek zlap w lapke jak nie masz kiedy i chrupnij... Ja na szczescie mialam bardzo spokojne i kochane dziecko,jak zaczela chodzic w 10 miesiacu zycia stala sie wiecej absorbujaca bo wszedzie wlezie,chce sie wiecej ze mna bawic,przytulac(zwl jak zabkuje aczkolwiek i to tez kruszynka niezle znosi)ale byly momenty,ze nie mialam czasu zjesc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też się tak wydaje. teraz waga jest całkiem w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja sie ciesze, ze sie odezwalyscie!! Obejrzałam was sobie wszystkie bardzo dokładnie na Facebooku i powiem wam, ze wszystkie super wyglądacie! Bez przesady, nie jestesmy modelkami i nie musimy miec tali osy na rozdanie Oskarów ;) ja paranoje jedzeniową mam juz za sobą i serio te kilka kilo mniej nie rozwiązuje problemow, a wręcz generuje nowe... Teraz przede wszystkim staram sie jesc zdrowo i w miare regularnie, no i nie obżerać sie wieczorami ;) Od roku nie mam baterii w wadze, ale chyba to nawet dobrze... Moze jeszcze kiedys schudnę, ale na pewno nie bede sie juz katować jakimiś super dietami. Wystarczy ;) Powiem wam, ze tak ostatnio zasuwam, ze nie mam czasu nawet ugotować. Ale to w sumie juz chyba standard ;) z jednej strony ledwo zyje, bo dzien w dzien wychodze o świcie i wracam w nocy, a z drugiej jestem zadowolona, bo w koncu wiecej ludzi poznaje i robie cos fajnego ;) Miłej niedzieli!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtusiaaka
No niby modelkami nie jesteśmy ale każda chce sie czuc dobrze w swoim ciele i nie wstydzić się wyjsc do ludzi. Nie Renia 65 kg byla by dla mnie idealna waga do mojego wzrostu. Ale żeby chociaz ponizej 70 zejść . Dzis po diecie 71 kg na wadze ale nie czaruje sie wiem ze trochę wroci. Ale będę znów cwiczyc moze jakoś sie uda. w moim przypadku zrzucenie zbędnych kg jest priorytetem z powodu bolu pleców - kręgosłupa. Zwłaszcza po znieczuleniu po porodzie daje sie we znaki. Teraz dzięki ćwiczenia i dzięki temu ze jestem lżejsza jest już lepiej. i trzeba dodać ze cialo po ciąży jest zupełnie inne niż u tych co nie rodzily. u mnie jest juz w miarę. moze uda mi sie powoli osiągnąć mój cel. dzis za mna kolejna ciezka noc . Ogólnie od 2 mcy śpię max 4 godz na dobę czasem 1,5 . Na palcach reki moge policzyć ile bylo tych "dobrych" "przespanych (ok 5-6 h) nocy. Tak ze wiecie... Duza kawa i do przodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha hihihi nie moge z tego ze tu sie waga popsuła tu baterii nie ma hihihi tez kiedyś tak robiłam ale dobrze na tym nie wyszłam. . Jak juz kupilam nowa wagę i baterie i jeszcze do tego wagę ciężarkową to sie załamałam . Wiecej tego błędu nie popelnie... Hihi 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie tesknie za waga :p ja wiem i tak jak obwody w spodniach i spodnicach wygladaja a po ciuchach mozna wywnioskowac jak to sie ma do wagi ;) Chodakowska tez mowi,ze nie uzywac wagi :p a sie mierzyc bo jak w przypadku Ani zalamka bo nie widac spadku wagi a nie je i cwiczy JA DALEJ NIE WIERZE,ZE TUSIA I ANIA MAJA DZIECIACZKI!!! CHOC JESZCZE WIEKSZYM SZOKIEM BYLABY KASIA ACZKOLWIEK NA PEWNO BYLABY FAJNA MAMA :D Ja ze spaniem ok,ale tez bywalo roznie jak np zabkowala,ale od poczatku mi sie udawalo bo np w ub roku 5x widzielismy sie z moimi rodzicami i jak mala sie budzial to ja oddawalismy do rodzicow i oni sie nia zajmowali a ja czy my dosypialismy ile sie dalo... A w domu Kevin bral mala do stolowego jak sie obudzila np o 5 i ja zabawial do wyjscia do pracy do 7 i ja ja przejmowalam...albo w weekendy jeden dzien on spal(rankami)ja sie zajmowalam mala a drugi dzien ja spalam rano a on sie nia opiekowal... Teraz na wlasne zyczenie sie nie wysypiam bo zamiast isc wczesniej spac to ja dalej 23-14 a pobudka 6-7...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha rożne cuda sie zdarzają, ale chyba szybko nie dołącze do waszego mamusiowego grona ;) Jesli was to pocieszy, to ja tez sie nie wystpiam- w tygodniu pozno wracam do domu, zanim zasnę, to jest 1 lub 2 w nocy, a wstaje zazwyczaj o 6... A w weekendy szkoła i imprezy, wiec jeszcze gorzej niz w tygodniu... Co zrobic?! A co do wypowiedzi Tusi- oczywiscie, ze każda chce sie dobrze czuć i ładnie wygladac :) przypominam tylko, ze zeby to osiągnąć trzeba jeszcze nad psychiką pracowac, nie tylko nad ciałem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje Kasiu jak przewaznie zawse :) ale,zeby urode miec to TRZEBA CHODZIC PRZED 24! tak kiedys gdzies wyczytalam i to prawda! Fajnie byloby Kasie z dzidziusiem widziec :) ale najpierw maz jak my wszystkie wzorowe dziewczynki no nie Anie i Tusie??? :D Ja zapieprzalam caly weekend(meza wygonilam nad morze z mala-2 raz w zyciu byla beze mnie)i przestawialam graty i sprzatalam solidnie bo komisja szanowna przyjezdza do mnie)czytaj rodzice)ale to wisialo nade mna wiec zrobilam...ufff...aczkolwiek oni tu przyjezdzaja a aby mi pomoc...zobaczymy jak to wyjdzie a wspomnialam o tym jako,ze mam nadzieje spalilam mnostwo kalorii aczkolwiek nie powstrzymalam sie od slodkiego aby dostac kopa!!! mla...cmoki w boki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×