Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ani Luap

PO KOPENHASKIEJ

Polecane posty

Renia nie ma czipa... a jak oni otwieraja okna i mnei wtefdy nie ma w mieszkaniu co mi z tej smyczy?? on poczół wolnosc i chce siedziec w krzakach i sie wykrada jak tylko nadarzy sie okazja , jedyne co mi zostalo to zmienic mieszkanie i szukam.. Ja Cię Renia w 100 % rozumie... Pisałam Ci to na fb.. nie wyobrazam sobie Twego bólu tym bardziej , ze ja swojego też traktuje jak dziecko i nie wiem co bedzie kiedys.. wiem jedno po nim nie chec wiecej zwierzat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Paulinka! mam dokladnie podobne zdanie i tak!dziekuje za wsparcie na fb Mowilam o smyczy bo moze jakby sie z Toba wylatal to nie bedzie chcial na dwor potem?nie bedzie uciekal?hmmm no ciezka sprawa,mieszkanie tak!na 100% zmienic...to juz podstawa i dla Ciebie i dla niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz_kasia
Hej dziewczyny, Pewnie masz racje Tusia, chociaż ja tak się w ciągu dnia nalatam, że marzę tylko o kanapie. I jak w końcu uda mi się usiąć na tyłku o tej 23, to musze sie pilnować, żeby momentalnie nie zasnąć i się chociaż chwilę nacieszyć tą chwilą spokoju. Latam jak z motorkiem w tyłu, a sińce pod oczami przybierając coraz głębszy odcień fioletu. Agatka, widzę, że mamy obie podobne podejście do kociej sprawy. Okropne. Powiem wam tylko, że przez te moje degustacje piję mniej wina niż kiedykolwiek. Z resztą- w pracy nie piję, tylko wyplówam i tak. Fajne jest to, że się już bardzo dużo nauczyłam :) Autko spisuje się świetnie, całkowicie bezproblemowo. Jutro na zmianę opon jadę :P Paulinka, z mieszkaniem faktycznie lipa... Szukaj czegoś innego i uważaj na kotka. Też w takim syfie kiedyś mieszkałam.. I jest problem- z jednej strony nie chcesz sprzątać za kogoś, ale w brudzie też cieżko żyć. Mam nadzieję, że znajdziesz coś rozsądnego! A w weekend randeczka! :D Renatka- mam nadziję, że Kicia trafi na dobry dom i będzie żyła długo i szczęsliwie. Bo fakt, taka sytuacja jak teraz dla niej też nie była dobra- zeszła na drugi plan i na pewno była tym zestresowana.. U mnie masa pracy, plus za kilka dni mam egzamin, więc się uczę w każdej wolnej chwili, ale idzie mi opornie... Kiepska sprawa. W weekend mam szkołę, w między czasie milion spraw do załatwienia. I tak tydzień za tygodniem leci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz 27 strona :) dobrze nam idzie :) Reniu ja z nim polaze na smyczy .. tez juz o tym myslalam ale on nie odpusci jak widzi okno otwarte.. i byle w krzaki sie wepchac i tam posiedziec , posiedzi godzine i wraca... a ja mam wtedy zawal.. Nawet nie wiedzialam , że tak jest ... mi ostatanio uciekl i panikowalam a wspolokator mowi ze on tak codziennie ale to nie glupi kot i wraca.. siedze w pracy i mysle czy on jest bezpieczny?? Masakra :D Dziewczyny z jednodniowego spaceru zrobiły sie 3 dni miał przyjechać w sobote a będzie w piątek i pojedzie w niedziele.. z jednej strony fajnie bo chce nadrobić czas.. a z drugiej kurde stresuje sie .. a jak mi cos nie spasuje albo jemu?? i go wywale hahhaa ale jaja by były:D zobaczymy co to bedzie :D dziś ide kupic materacyk :D bo któreś musi spac na materacyku:D Ja z ćwiczeniami mam jak Renatka to zlo ostateczne dlatego podziwiam Tusie, Agacia jak Twoje brwi?? Kiedy mi jakies zdjecia wyslesz?? Kasiula chcialabym tak siadac i zasypiac bo ja ostatanio chodze jak Zombie i sypiam po 4 h ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz_kasia
o matkooooo! mam już takiego lenia! tak strasznie mi się nie chce! Dziś po pracy lecę na dobry obiad i połazić po mieście. Fajnie, muszę trochę odreagować ;) Co do ćwiczeń, to się niestety z wami- leniuchami zgodzę ;) A Twój kocur- wiesz.. facet poczuł wiosnę i szaleje ;) jak są okna zrobione uchylne, to też wychodzi? Oj ciekawa jestem co wyjedzie z tego Twojego romantycznego weekendu... I ciekawe, czy materacyk będzie używany hahahahah A co do snu- ja ostatnio jestem tak padnięta, że ledwo usiądę, to od razu zasypiam... Potem kwadrans drzemki i tyle ze snu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu w tym mieszkaniu robili okna jak najtaniej i nie sa uchylne :D są OTWIERANE !!!!! MATERACYK NA BANK BEDZIE POTZREBNY i bez takich mi tu!! a romantyczny weekend?? chyba romantyczny nie bedzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze!nie rozpieszczeaj go tak!a podloga to nie wystarczy? :) wiem,ze to nastepna inwestycja a co na temat moskitier w okna???moze po prostu jakas firanke stara od biedy?ja kiedys tak mialam...i dla kici bezpieczniej i dla domownikow tez-zero much i pajakow :) Kasia ja tez ide dzis na obiad do jakiegos dobrego pubu...mniam...jutro wyjazd na caly dzien do przyjaciolki nad morze a w piatek dietkowanie wypadnie ... kupilam sobie dzis 4 bluzki-dopasowane,dopiete aaaa i sukienke...zacheta do tego,aby gubic te paskudne kilogramy... KOT MOJ NIE BYL ODSUNIETY NA 2 MIEJSCE BO DZIECKO...absolutnie nie (pisalam wczesniej o tym) mialam mniej tylko czasu dla niej(ale moi rodzice nadrabiali go bawiac sie z nia zwl ojciec wiec bylo wyrownane) a poszla bo nie ogarnialam stresu dla nas wszystkich(jej stresu i mojego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos jeszcze napisze bo pewnie pare dni nie bede miala czasu a Ty Paulinko napisz jak bylo po weekendzie!!! Obzarlam sie oczywiscie w pub'ie ale drugi raz nie zamowie tego bo mimo,ze bylo malutko pikantne to mi wystarczalo :) Czemu ja nie lubie pikantnego jak to pomaga w odchudzaniu??? w weekend robimy wypad and morze wiec mnie znow nie bedzie... Zapomnialam jeszcze dopisac co do mojej kici,ze oczywscie pytalismy znajomych czy jej nie przygarna,kevin tez myslal ja do pracy wziasc ale by sie tylko zmarnowala tam a co z weekendami?wiec serio opcji wzietych pod uwage bylo wiele,nawet to,ze rodzice wzieliby ja do Polski,ale kwarantanna jest za uciazliwa i tez byloby to mordega dla kota... No nic...wierze,ze gdzies bedzie miala lepsze zycie niz ze mna...u nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ani Luap
A Reniakupiałam materac bo stwierdzilam ze sie przyda, ale chyba za wczesnie Wam powiedzialam i kolezankom bo sie dziwnei zaczyna robic.. czasmi tak mam lepiej nie mowic na glos bo sie spieprzy... i chyba wykrakalam... zaczyna mi przeszkadzac ze eni z tego samego miasta i ze malo czasu mi poswieca ciagle zaganiany itp. na weekend mielismy spedzic 3 dni ale pewnei spedzimy 1 bo musi do rodzicow jechac i do banku.. popsuło mi to humor jak o tym powiedzial.. no ale jego wybor pfff pospalam 2 h i nie moge spac :/ masakra co ja mam z tym spaniem:/ Renia ni ma co sie doszukiwac zrobilas co moglas naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tusiaakaa
No włąśnie nie bardzo z tym " innym" odpoczynkiem u mnie. Bo jak ćwicze zamykam się w pokoju odcinam się od wszystkiego i chociaż na godzinę mam spokój a przy okazji robie coś dla siebie pozytywnego. Wiosna jest a lato się zbliża trzeba jakoś wyglądać. A ciało po ciąży nie oszukujmy się- jest porost7u zniszczone. Pozatym jak bym się położyła to i tak bym nie odpoczełą bo bym słyszała piski małego . Film? Nie pamietam kiedy ogladalam w całości - poza serialami np ranczo itp to tak ale film??Chyba jak sie w grudniu na hobbita wyrwałąm. Czasem mam ochote uciec od tego wszytskiego na kilka dni i nie myśleć. dziś cos maly tez co średnio godz budzil sie z placzem na szczescie sam usypial.... A do tego mieszkam kolo wojska do tej pory byl spokoj a teraz jak mi siwe dziecko urodzilo nie dosc ze imbecylny pies sasiadow ujada. oni co rusz cos wymyslaja jak nie pies to wiata jak nie wiata to kucie kostki btrukowej. Naokolo mam wojsko. Byl spokoj ale nieeee. dziecko mi9 sie urodzilo i nieroby zeby pokazać ze cos robia od 6 rano ujezdzaja tymi złamami a to taki hałąs w ta i z powrotem..... Do tego z drugiej str budynku mam budowe ale nie jest odpukac az taka uciazliwa mimo ze trwa juz kilka mcy... Jeszcze dzis jak na złość czyścili chodniki jakas maszyna od 7 no życ nie umierac.. No i jeszcze jedno. Jak pisalam byl w miarfe spokoj to idioci wymyslili ze beda kolo mojego bloku jezdzili do pracy. I tak od 6 ro 8 rozpedzaja się na maksaa bo prosta droga tu jest ... a ja w domu mam taki halas ze masakra. rECE OPADAJA. jA PAULA DO NIEDAWNA SPALAM MAKS 4 GODZ I TO BYL SUKCES OD JAKICHS 8 MCY... Sory za capsa.... A teraz jest troche lepiej czasem uda sie nawet 6v przez cala noc nie mowie ze ciągiem bo tak to chyba w ciazy na poczatku spalam hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz_kasia
Hello laseczki :) Renatka, nie chodziło mi o to, że zaniedbywałaś kicię (w życiu!), ale o to, że jednak była przyzwyczajona, że była w centrum uwagi, a potem się zmieniło. Jestem pewna, że zrobiłaś, co mogłaś i teraz tylko trzymam kciuki, żeby jej było dobrze. Paulinka- materac Ci się zawsze przyda, kto wie, kto Cię jeszcze odwiedzi. Co do faceta- tego, czy innego po pierwsze nie można nic planować, a po drugie nie ma się co za bardzo przejmować ;) Będzie co ma być, a Ty się ciesz, że będziesz miała w weekend też trochę czasu tylko dla siebie! :D Lipa z tymi oknami. Ale Reania dobrze kombinuje- moskitiera z firanki powinna załatwić sprawę, albo jakaś siatka... Ja wczoraj po pracy poleciałam do mojej ulubionej knajpy na zjadłam obłędny obiad: pieczony grzyb portobello z ziołami i "pęczotto" z jarmużem. Pycha! Zmieniają teraz kartę na wiosnę, wiec poszłam pożegnać grzyba hahah Efekt był taki, że połaziłam z knajpy do knajpy, jakiś kieliszek wina złapałam i ogólnie świetnie się bawiłam. Dzisiaj rano za to ledwo wstałam ^^ Dzisiaj przede mną koszmarny dzień, muszę załatwić milion spraw, a do domu wrócę w nocy. Nie wiem, jak to przeżyję. A jutro będzie jeszcze gorzej :P Masakra! U mnie plany weekendowe nie są aż tak ambitne jak u was- szkoła, szkoła i nauka do egzaminu. Ekstra! hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki nie planuje przemyślałam podczas bezsennej nocy i sensu nie ma się w to pchać pozostaniemy znajomymi:) o i tyle ... ja więcej uwagi potrzebuje a nie takie coś rozlazłe na odległość .. Rano poszłam do swojej Pani doktor po skierowanie do dermatologa oraz po wyniki badan i wyszła mi anemia a na wstępie pani doktor powiedział ,że źle wyglądam i od siebie dorzuciła mi tabletki nasenne więc dziś wezmę i powinnam pospać :D Po weekendzie biore sie 200 % za szukanie mieszkania:D Kasiu masz mega ambitne plany na weekend edukacyjno rozwojowe :) Martuś świetnie opisałaś swoje pobojowisko obok domku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz_kasia
Taaaak, Tusia ma zdecydowanie wesoło! Ale Ci się porobiło... ale może skończą, to co robią i będzie znowu spokój? Ja mieszkam pomiędzy dwoma budowami, ale w ogóle nic nie słychać. W sumie mam też niedaleko jedną z najbardziej *****iwych ulic w Warszawie i też nic. W sumie jedyny hałas jaki mam z zewnątrz, to jak koszą trawę na patio, albo jak się dzieci na placu zabaw bawią.. ale biorąc pod uwagę, że wstaję przed 6, a chodzę spać po północy, to serio mi to nie przeszkadza ;) Paulinka, Ty się nie zarzekaj, bo nigdy nie wiadomo co się trafi. Plany na weekend mam ambitne trochę nie do końca z własnej woli- gdyby to ode mnie zależało, to pewnie bym leżała do góry brzuchem ;) ale co zrobić! Od przyszłego tygodnia powinno być już trochę lżej. Odnalazł się dzisiaj w końcu mój zaginiony okres i tak mnie strasznie flaki bolą, że ledwo mogę się ruszać. Bez sensu. Ale chociaż przeziębienie mi przeszło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi moje piękne! Pogoda sie piękna wreszcie zrobila ale juz zapowiadaja pogorszenie... wiec nie rozstaje sie ze swetrem i szaliczkiem... ;) chorobsko jeszcze nie przeszlo... zmienilo charakter... poszlo w zatoki i tak mnie głowa boli ze szkoda gadac. Powinnam wziac antybiotyk ale nie ma mowy... nie bede sie trula... samo przejdzie mam jakies tabsy i aerozol... narazie daje rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniu... wspolczuje podbramkowej sytuacji... to nigdy nie jest przyjemne wybierac pomiedzy złym a gorszym... bo co to za wybor... ale wydaje mi sie ze postapilas słusznie. czasami kochac.... znaczy własnie pozwolić odejsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu... podziwiam tryb zycia... ja nie mam sily dojsc od przystanku do domu... a wyprawa do sklepu...jest eskapada na inna planete.... O Tusi nie wspominajac... robot...normalnie robot nie kobieta... ale fakt! cwiczenia fizyczne daja pewna przyjemnosc... satysfakcje ze cos sie robi no i poziom endorfin sie podnosi wiec po calym zajsciu jest radosc... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agacia... tak wlasnie jest jak sie czlowiek do czegos przyzwyczai... (mowie o karolci) a nic nie trwa wiecznie... dlatego warto znalesc sobie cos... nie kogos... bo ludzie sa i odchodza... co da nam szczescie samo z siebie... jak opierasz zycie na jednym filarze to długo nie postoi... wiem wiem sama powinnam sie stosowac do wlasnych rad... trzeba brac przyklad z dziewczyn... tysiac rzeczy na raz... ciagly ruch jakas akcja.... nie masz czasu myslec... dzialanie i jeszcze raz działanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinka... na odległosc... to se chmury mozna poogladac! albo gwiazdy.... wiesz ze wiem o czym mowie... ;) milo jest o kims myslec i na cos czekac... ale wszystko musi miec jakis sens i racje bytu... a co do spania... to po5-ciu!!!!!! kawach dziennie dziwisz sie ze spac nie mozesz i masz anemie!!!!!????? do tego jeszcze nic nie jesz.... wrrrrrrr nieładnie! wiem po sobie... i inni moga potwierdzic.... niejedzenie nic nie daje na dluzsza mete! trzeba jesc... ciagle trzeba jesc... jak chcesz to jedz malo... ale baaaaardzo czesto! jogurt z musli... za dwie godzinki jabłko... kolejne dwie i kanapeczka... kolejne dwie trzy i jakis sok gesty... wiejski z bananem.... i do wyrka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szumnie nazwane daniem ale jak sie nie gotuje to pokrojenie czegos moza juz nazwac gotowaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam za te drobienie tematu ale spamowalo mnie ciagle... i skracalam tresc az mi wysłało... i tak ciagle... iles tam razy... brrrrr.... spamowalo czesc o serku.... jak pisalam ze miodek i cynamon daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sulinka, jesteś niesamowita:)🌻 Co do miodku i cynamonu, to mi smaka narobiłaś... Reniu, cały czas mi ta Twoja kicia w głowie siedzi. No, ale jak nie było innego wyjścia, to nie było i tyle. Nie oszukujmy się, dziecko jest najważniejsze. Jak masz możliwość gdzieś w internecie śledzić co się z Nią dzieje, obserwuj i może z biegiem czasu okaże się, że przyzwyczaiła się do nowego miejsca i nowego właściciela. Może ta właścicielka schroniska pokocha Ją równie mocno jak Ty, bo jak dobrze zrozumiałam i zapamiętałam, to ona sobie Kicię zostawiła, tak? Wiesz, nam kociarom trudniej pogodzić się z tą sytuacją. Senisia jest za mała, aby fundować Jej taki stres i narażać na ciągłe ataki, które mogły się nie skończyć jedynie na podrapaniach. Mój Ciapek ma podobny wariacki charakterek i podejrzewam, że byłyby podobne jazdy. Może na początku mnie to bardzo zaskoczyło, ale teraz wiem, że tak musiało być i tyle. Nie rozdrapujmy już tego. Najwyżej od czasu do czasy jak coś o Kici wyczytasz, to nam napisz. Jestem pewna , że jak Senisia podrośnie, to jakiś zwierzaczek zagości u Was. Paulinka, co ma być to będzie. Życie pisze scenariusz i uwierz mi, czasami potrafi bardzo zaskoczyć❤️ Tak z innej beczki, zrobiłam sobie dzisiaj badanie TSH , bo ostatnio, oprócz wypadnięcia brwi:( , bardzo kiepsko się czułam.Mój endokrynolog, co prawda, zalecił dopiero w październiku, ale coś się porobiło. Moje hashimoto zwariowało:( Tsh-12,38(norma do 4,9). Tak wysokiego jeszcze nie miałam. W sobotę do lekarza i z pewnością zwiększenie dawki leku.Oj, jak nie sraczka to urok:):):) Coś się sypię ostatnio:( Kasiulka, ale rarytasiki podjadasz. Mniam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ani luap
Dzien dobry kochane z nad Kawki :* Buziaczki dla każdej z osobna : Agatki:*, Reni:*, Kasi:*, Martusi:*, Sulinki:* hmm pogoda jakas dziwna.. ale wczoraj spalam 9h!!!!! mam tyle energi wzielam tabletke w 20 minut mnie zwinęło i blogi sen!! Tak mnie to cieszy bo jak zombie już chodziłam Sulinka- od tygodnia sobie podjadam a najwięcej to słodyczy :D okresior zawitał wiec dyspenza na słodkie jest ! Super Paulinko , ze piszesz to oznacza , ze powracasz do żywych , ba do najlepszych bo do Nas :* Co do zwiazkow na odleglos zgadzam się :P i nie chce czegos takiego wiec chyba sie odcinam :D Ale CO MA BYĆ TO BĘDZIE nie zarzekam sie :D Zaraz wyrwe się z pracy na zakupy bo wyobraźcie sobie , ze mi gaz włączyli :D wiec kolacje na ciepło zrobie nie będę sie wysilac zrobie spagetti :D NA OSTRO nie wiem czy lubi ale co mnie to skoro ja lubie:D później musze w pracy nogi wydepilowac :D i paznokcie wymalować :D mam nadzieje , że szef sie nie zjawi :D A jak przyjde do domu to łóżko poscielić, umyć się gotowanie i tyle:D bo potem idziemy na nocny maraton horrorów z tego też się mega ciesze bo uwielbiam horrory a on nie koniecznie hahahhah Agacia do lekarza czym prędzej musisz tego pilnować ! Też rozmyślam o kittce Reni patrząc na mojego Downa i mi sie zawsze plakać chce więc nie wyobrażam sobie co Renata czuje.. Kasia ale się ojadłaś pysznosci :) mmm A teraz ambitny weekend:) ucz się ucz pilnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz_kasia
Dzień dobry kochane, kurcze, rozpisałam się i oczywiście mi się komputer w trakcie wyłączył- złośliwość przedmiotów martwych :/ Mam nadzieję, że jeszcze pamiętam. Po 1) Sulinka i zatoki: kup za 5zł grubą sól, wsyp garść na patelnie/ do garnka, podgrzej porządnie, wsyp do czystej skarpety i grzej zatoki :) Brzmi dziwnie, ale działa w stu procentach! serio, już od pierwszego razu pomaga :) a po 2 dniach problem z głowy. A co do trybu życia i latania, to uwierz mi Sulinka, że czasem nie mam siły ręką- nogą ruszyć. Dzisiaj rano na przykład miałam ochotę się rozpłakać.. a na koniec założyłam tiszert i trampki, bo stwierdziłam, że mnie za bardzo bolą flaki, żeby założyć cokolwiek bardziej oficjalnego... I co? Mam zaraz spotkanie z ludźmi z ambasady. Dobrze, że mam jakieś buty w samochodzie hahahaha Paulinka- słuchaj się Sulinki, może faktycznie kawa i głodówka, to nie najlepszy sposób na bezsenność ;) Agatka, biegnij do lekarza, coś jest nie tak, skoro bierzesz leki, a jest Ci gorzej, a nie lepiej :( Mam nadzieję, ze coś się wyjaśni i że w końcu będzie lepiej! ja i rarytaski... tak, zdarza mi się czasami jeść takie dobre cuda, ale zazwyczaj niestety nie wygląda to aż tak elegancko i raczej łapię cokolwiek, co mi wpadnie w ręce :P Muszę się trochę ogarnąć, ale nie mam ostatnio ani czasu ani weny i moje gotowanie wyglądają jak u Sulinki ;) Dzień dobry Paulina i Tobie też całus ;) Cieszę się, że się w końcu wyspałaś. Człowiek od razu lepiej funkcjonuje jak się wyśpi. Ja dzisiaj średnio, ale mogło być gorzej. Będzie w dobrej formie na weekend! Ja zaraz startuje z biura w miasto i będę dzisiaj latać pewnie do północy.... ale już jutro po 16 będę miała wolne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rene1377
witam no i gdzie relacje z weekendu? sulinka zgadzam sie z wieloma Twoimi wypowiedziami... well said :) umieram z ciekawosci Paula.... jak zdrowko u pozostalych pan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kochane :) Glodne realacji BYLO WPORZADKU :D nie wyrzucilam go a to sukces :D przyjechał w piątek po 19 .. zjedlismy wypilismy winko poszlismy do kina na calonocny maraton horrorow ktore nie byly straszne a zalosne zawinelismy o 4tej rano po czym ani jedno ani drugie nie zasnelo i przegadalismy ... non stop gadalismy.. Moj kochak go pokochal , zdradzil mnei ciagle sie do niego przytulal lezal na nim ba jego noge *****l!!! i byłam / jestem zazdrosna .. zawsze kitti jest nieufny do wspolokatora przekonywal sie 2 tygodnie a tu prosze 1 dzien !! a mnie swoja " matke" po 5 latach mial w d***e wrrr potem wstalismy poszlismy na dlugi spacer i pojechal do krakowa wieczorem aby w niedziele cos tam ogarnac do pracy itp.. TYLE Generalnie bylo o czym rozmawiac a to dobrze.. nie pytajac go opowiadal mi o swoim bylym zwiazku o niej jaka byla.. i ze raz na jakis czas sie z nia widzi na 40 minut jak ona jest w krakowie NIE ZADALAM O TO ANI JEDNEGO PYTANIA i sie tak zastanawiam po co to powiedzial?? Bo uwaza mnei za super kumpele kktorej sie moze wygadac?? dlatego ze nadal o niej mysli czy poprostu chcialbyc szczery powiedziec raz a dobrze?? Nie wiem co o tym myslec moze sie wypowiedzie :D ahhh rozterki mama jak w Bravo Girl DROGA REDAKCJO PROSZE O POMOC hahah :) Wczorajszy dzien caaaaly przespalam:D a dzis hmmm werwa w pracy robie oferty zamawiam katalogi nakrecam klientow:D i zaraz bede szukac mieszkanka A jak wam minął weekend??Renia opisuj:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz_kasia
Dzień dobry! Jak tam po weekendzie? Opowiadajcie! :) U mnie było ciężko- piątek, sobota- całkowicie zwariowane. W sobotę rano nie miałam siły wstać z łóżka, koszmar! A twarz miałam szarą, z szafirowymi sińcami pod oczami :D Jak już wstałam, to było lepiej, ale wyszłam z domu o 8 i wróciłam znowu po północy. O tyle, że miałam fajne zajęcia i nawet wygrałam książkę ;) potem jakaś integracja z ludzmi ze szkoły, później szybkie wyjście ze znajomymi jakoś zleciało. W niedzielę nie mogłam się pozbierać i miałam ochotę tylko na lenistwo :P Także ciężko było z tą nauką, oj ciężko. Dziś o 18 egzamin, więc trzymajcie za mnie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ani Luap
Kasia jak poszło?? Mi dziś szef oznajmił ni z gruchy ni z pietruchy OD MAJA BIURA NIE MA ZAMYKAMY!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jaja!!!! jak to biura nie ma od maja????mam nadzieje,ze to tylko wczasy szefa i zalogi??? a wyjazd z pracy?co to ma byc? ze sie Downek do kolegi przykleil to dobry znak :) koty wyczuwaja ludzi :) hm...co myslec?moze wciaz mu nie przeszlo z ex to tez dobrze o nim swiadczy-znaczy,ze lojalny?hmmm redakcja nie ma pomysla...albo tez,ze chcial sie przyznac od razu-postawc Cie przed faktem dokonanym,zebys wiedziala w razie jak cos...ciezka sprawa...kiedys mozesz go zapytac czemu sie z nia spotyka?macie wspolne dzieci? :D czy interesy? KASIA JAK EGZAMIN??? No chyba na winsku sie nie posliznelas? :) ale sie zdublowalas z Paulinka... Moj weekend? tez wino krolowalo ,ale ja ostatnio pije z lemoniada...ostatecznie jak nie mam to z soda cream... W sobote dluuugi spacer and morze i tak mnie wywialo,ze zwiewalam szybko do domku...grrr kurtke mialam lekka i az ucho mi przewialo tak wialo!w sloncu upal bo ludzie bez koszulek sie opalali a w wietrze to glowe urywalo... Potem zakupy,mielismy wpasc na miescie cos zjesc,ale Seniusia byla zmeczona to zakupy i do domu...aaaa zakupy...jak bylismy w Polsce ostatnio to kupilismy Thermomix-nie wiem czy slyszalyscie o tej extra maszynie??? ja dopiero w tym roku sie o niej dowiedzialam i kupilam i wpadlismy do Lidla i szoka zaliczylam...podroba tej maszyny!oczywiscie nie taka wypasiona i nie taka dobra jak oryginal,ale niezla,5 x tansza i kupilismy do karawanu :) w sumie nam nie potrzebna bo wielkiego zarcia nie robimy w karawanie,ale bardziej bylismy ciekawi co to i jak to sie zachowuje...w sumie mamy 28 dni na oddanie jakby nam sie nie spodobala...ale chyba zostawimy sobie :) akcje wsrod znajomych zrobilismy,tym co chcieli a ich nie stac,albo nam zazdroscili i kupilismy dodatkowa dla brata Kevina...inni nie chcieli... Kasia jak egzamin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×