Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ani Luap

PO KOPENHASKIEJ

Polecane posty

Renia, ja osobiście nie mam, ale sprzęt się sprawdza w 100% u mojej koleżanki. W sezonie ogórkowym-zupka ze świeżego ogórka-obowiązkowo. Próbowałam w warunkach kuchennych i niestety, nie to samo. Oryginalny bardzo drogo, fakt, ale z drugiej strony jak kogoś stać, to potrafi cuda zdziałać:) Piecze, gotuje, sieka, miksuje...Sama dojrzewam do kupna. Powiem, że jakbym się natknęła na taki z LIDLA, to bym kupiła. Gorąco polecam garnki z LIDLA, cudeńko. Paulinka, myślę podobnie jak Renia. Uczciwe z jego strony, że stawia sprawę jasno. Dobrze wiedzieć od początku na czym się stoi, aby później nie być rozczarowanym. Lepiej powoli budować coś, ale ta porządnych fundamentach:) Z tym zamknięciem biura, to nas zaskoczyłaś. Nie było ruchu, nie zarabiało na siebie???A może to wynika z jakiś problemów osobistych szefa. Informuj na bieżąco. Kasiula zabalowała, po zdanym egzaminie...Ciekawe czy do pracy wstała:):):) Co do mojego TSH; byłam u lekarza, który zwiększył dawkę leku i będziemy obserwować:( Oczywiście, przeszłam na dietkę. Może, nie tyle dietę, co regularne posiłki i rezygnacja z pieczywa i kapustki, którą uwielbiam:( Nawet zabronił mi stosować kosmetyków na bazie alg, ze względu na jod. Chyba mnie troszkę wystraszył i zamierzam się do tego stosować:) Te brwi moje, a raczej ich brak, to też zasługa Hashimoto:) Kurcze, coraz więcej osób ma problem z tarczycą. Zanieczyszczenie środowiska, chemiczne żarcie, stres i pieron wie co jeszcze... A, chyba Wam jeszcze nie pisałam. Od dwóch tygodni chodzę:):):), tzn.spaceruję 1,5 h dziennie. W moim przypadku, to duży sukces, bo dupsko mi zaczynało przyrastać do fotela samochodowego i domowego:):):) Oby mi zapał nie minął, bo z tym bywa różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz_kasia
Hej dziewczyny, melduję, że żyję. Co do egzaminu.. Był trudny, ale to było do przewidzenia, ale w sumie jestem zadowolona. Za jakieś 2-3 tygodnie powinny pojawić się wyniki. Póki co- najważniejsze, że mam z głowy i nie muszę już o tym myśleć. Teraz spinam dupkę i szybko piszę tą moją pracę dyplomową, bo mnie straszliwie gonią terminy.. A potem to już tylko słodkie lenistwo ;) Wczoraj już nie zdążyłam odpisać na Paulinkowe newsy- jak kolegi nie pogoniłaś, to już dobrze ;) a co do jego opowieści- może jest to dla niego ważne i chciał, żebyś wiedziała. Albo chciał pokazać, że jest w porządku gościem i że nawet po rozstaniu zachowuje się jak człowiek. Nie mam pojęcia- obserwuj dalej i wyciągaj wnioski! A co to za historia z biurem? jak to????? Mam nadzieję, ze to jakiś głupi żart...? Mi się za tydzień okres próbny kończy.. Czekam na nową umowę. Renatka, wino z lemoniadą kojarzy mi się się z czasami bardzo studenckimi ;) kiedy kupowało się najtańsze (i niedobre wino) i mieszało, żeby zabić smak hahah w Hiszpanii piją "calimocho" czyli czerwone wino z colą.. ale z np. fantą też jest ok ;) Jedynie nie polecam łączenia z sokami, bo źle działa na żołądek.. O Termomixie słyszałam, ale przyznam szczerze, że nigdy nie używałam. Dzisiaj po pracy w końcu będę miała trochę czasu, więc planuję się bezczelnie obijać i trochę chałupę ogarnąć. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz_kasia
O i Agatka się znalazła, a ja zaczęłam 28 stronę! Oficjalnie chciałam rozwiać ploty- wcale wczoraj nie zabalowam! Opijanie będzie, jak przyjdą z Londynu wyniki ;) A do pracy faktycznie wstać nie mogłam, więc nie wiem, co by było, gdybym wczoraj popiła.. Agatka, faktycznei się teraz słuchaj, to moze Ci pomoże. CHociaż bez chlebka, to ciężko :( I powodzenia z chodzeniem- na pewno nie zaszkodzi :) ja dlatego nie jeżdzę samochodem do pracy- mam niezłe połączenie autobusem, a kwadransik spaceru jeszcze nikomu nie zaszkodził. Fakt, że jak więcej chodzę, a nie wszędzie samochodem, to wydaje mi sie, że mam jędrniejsze nogi. Chociaż tyle :P W ogóle to... a propos diety (hahaha) to upiekłam w niedziele obłędne fasolowe brownie. Nigdy mi takie dobre nie wyszło, a chęć na czekoladę zaspokoiło na długo! Dałam puszkę czerwonej fasoli (bardzo dobrze opłukanej), 2 małe jajka, łyżkę kakao, pół tabliczki rozpuszczonej mlecznej czekolady, ze 3 łyżki syropu klonowego i szczyptę sody oczyszczonej. Myślę, że pół bana byłoby idealne. To wszystko dokładnie blenduję na papkę, a potem wrzucam garść posiekanych orzechów. Wlewam do foremki i piekę w 180'C z 30-40 min. Nie namawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ani Luap
Tak dziewczynki szef wpadl i na dzien dobry mi z tekstem ze od pierwszego maja nie ma nas... ze z drugim szefem nie moe sie skontaktowac itp... ja do tego drugiego zadzwonilam ale cisza... mam ich dosc.. wczoraj poplakalam dola zlapalam napisalam sie piwa wodki, poszlam spac dzisc wstalam i sukam pracy, wyslalam z 5 cv jedno zanioslam osobiscie ... pogadalam z dzieczyna z ktora mialabym pracowac... niby sympatyczna ale patrzyla podejrzliwie mowila e przekaze szefowej ... wyslalam dodatkowo na maila... zobaczymy... milaam nie palic nie wytrzymalam i kupilam fajki... co za zycie?? wszystkoo sie pieprzy a zaczelo sie od 5letniego zwiazku... Wczoraj Paweł dzwonil zaczol mni epocieszac i mówi PRZYSPIESZYLI ZDARZENIA SAMA BYS SIE ZWOLNILA BO 20 LAT BYS TAKM NIE PRACOWALA.... dziewczyny dociera do mnie i płakać mi się chce A thermomix super sprawa ciotka moja ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz_kasia
Oj Paulina, ale się porobiło... ale co zrobić, czasem tak bywa. Ostatnio udzielałam wywiadu na temat emigracji do jakiejś babskiej gazety i babka się mnie pyta: "Dlaczego wróciłaś do Polski?". To jej odpowiadam: "Przyjechałam na chwilę, na próbę, ale facet i praca zatrzymali mnie na stałe". Znowu ona: "I co? warto było?".. a ja co? "Dzisiaj ani tej pracy, ani faceta, ale było warto". Piszę to, żeby Ci przypomnieć, że wszystko się zmienia, ale jakoś się potem znowu układa i trzeba żyć dalej. Zobacz, jesteś w dużo lepszej sytuacji zawodowej, niż ze 2 lata temu- masz doświadczenie, skończyłaś studia, poznałaś ludzi... Na bank za chwilkę coś znajdziesz i będzie ok! Będzie dobrze! a jedno piwko i papieros.. może o nie samo zdrowie, ale jeszcze nikogo nie zabiło ;) A może właśnie zaczyna się nowy, fajny rozdział w Twoim życiu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia obyś miała racje bo od mattki już usłyszałam NASTĘPNY GWÓŹDŹ do trumny... ona zawsze wie jak mnie dobić... narazie kombinuje rozsyłam cv ale nawet ogłoszeń nie ma:/ masakraaaa musze sobie poradzic musze... i oby to byl nowy , LEPSZY rozdział bo jest tragedija :/ Kasiu nie papierosek a cala paczka już prawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jaja,szok...dzis masz prace,jutro nie,dzis masz kota jutro nie,dzis nie znasz thermomixu,jutro go masz!zycie!!! Jak Kasia mowi-moze to i etap lepszego rozdzialu w zyciu...czytalas Sekret wiec wiesz jak myslec :) a ja jeszcze od siebie dodam,ze jestes b.obrotna dziewczyna i brawo za szybka reakcje :) tez madrze,ze nie zaufalas dziewczynie z ktora rozmawialas a i tak zrobilas swoje...no widzisz jaka jestes madra! co do fajek to paradoks zyciowy :) mozesz niemiec kasy a sie wpakowujesz w nowe koszta(moze uzaleznienie)jakie to dziwne nie??? mam nadzieje,ze bedzie to ostatnia paczka A tak APROPOS THERMOMIXU to same widzicie jak tu chudnac :( jak chce sie wyprobowac wszystkie te smaczne przepisy a nie chce sie myslec o diecie :( ale ja dzis jestem juz chyba 5 x na diecie 500 kcal(zdarza sie troszke wiecej,ale jakos nie ubolewam...)mam na mysli ciagne ta 5:2 diete bo nie mam ani checi ani sily byc na czyms innym niestety... KASIA wyniki z londynu,wywiad do gazety,muffinki z fasoli???czym Ty mnie jeszcze zaskoczysz?! bo zawsze czyms :) muffinki bym na bank dzis zrobila,ale ta dieta! aaaa i dzieki za przepis-wiedzialas,ze bedziemy Cie molestowac wiec sama napisalas hahah Seni meczy mnie o piosenki z internetu wiec spadam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz_kasia
Wiecie, raz na wozie, a raz pod. Co zrobić? Z moją poprzednią pracą było podobnie- poszłam po podwyżkę, a wyszłam z wypowiedzeniem. W 10 minut wszystko mi się wywróciło do góry nogami, a moja mama skomentowała, że to moja wina, bo trzeba było siedzieć cicho i że tylko jej stresu dostarczam. Wiesz Paulina, różnie bywa. Ja w sumie jestem wdzięczna losowi, że tak się stało, bo mi teraz lepiej ;) i przynajmniej mniej więcej wiem, czego chcę. Także Paulina, głowa do góry i walcz! Na bank się wszystko dobrze ułoży. Co do kasy, to masz Renatka rację- której z nas nie zdarzyło się zaszaleć na zakupach "na poprawę humoru" będąc w finansowym dołku..? ;) Co do diety… ja właśnie jem lody, więc bez komentarza. A brownie- ja piekłam w jednej większej foremce, więc jak będziesz piekła w formie muffinek, to piecz krócej, żeby nie wyschły ;) Ma dużo mniej kcal i jest zdrowsze niż zwykłe, bo fasola zastępuje szklankę mąki, pół kostki masła i ze 2 tabliczki czekolady ;) i spróbuj na surowo, czy jest wystarczająco słodkie. Egzamin i wyniki z Londynu- to międzynarodowy certyfikat: Wine & Spirit Education Trust. Także jeśli zdam, będę sobie mogła przypiąć znaczek do swetra i będę mogła straszyć kelnerów w restauracjach hahahaha I jeszcze z wywiadu się wytłumaczę- jak byłam bezrobotna, to wzięłam udział w akcji dużego babskiego magazynu i napisałam felieton o emigracji.. No i go opublikowali. Potem ten wywiad do ich reportażu, a teraz udało mi się wkręcić w to środowisko i w czwartek idę na bankiet, który organizują ;) Jutro wieczorem też mam jakąś imprezę- tym razem dla branży reklamowo- marketingowej. Dzisiaj za to cieszę się wolnym popołudniem i wieszam w końcu firankę w sypialni. Renatka, ale masz córeczkę melomankę! hahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ani Luap
a ja jem mega nie zdowo... nic cały dzień an wieczór bulka i warzywa albo żelki i coś tam... Ale Cycoliny mi spadły :D więc jakiś pozytyw z tego wszytskiego .. kaw pije po 5 dziennie.. Tragedija :D No ale... od kiedyś tam zaczne zdrowo... Dziś mialam sen.. ze jestem w ciąży i mialam taki mały napęczniały brzuch położyłam się a potem chciałam wstać a on był taki olbrzymi , ze nie mogłam się wytoczyc z łóżka.. obudzilam się z ręką na brzuchu i macałam czy ja naprawde jestem w ciąży :D Ja to jak naćpana czasmi ha :D Tak sobie myśle , ze fajnie mieć takie dziecko ... nie Renia? denerwuje Cię a za chwile całujesz bo cie czyms rozbraja.. co się ze mną dzieje? ckliwa się robię .. zegar mi tyka .. sama nie wiem .. Kasia niezły certyfikat bedziesz jak Magda Gessler tyle , że Ty od win:D a muffinki mega Ciekawy przepis.. aczkowliek ja wole wszystko na słodko a potem dupka rośnie.. Renia z tego co mi wiadomo do Termomixu dostajesz książke z przepisami i jak tam patrzyłam kiedyś to chyba sa jakieś dietetyczne przepisy :D Czy 500 kcl dziennie to nie za mało?? Anorektyczki tak jadają , sama tak jadałam :D Agacia brawo za spacerki:) do tego wyciąg rower i raz czy tam 2 razy w tygodniu pojeżdzij na rowerkach czy roleczkach i na bank będą efekty:) Mnie gardło boli chyba mnie coś bierze bo w niedzielę zmokłam .. ale dziś piękne słoneczko.. niech się wypogodzi.. Jutro mam rozmowe o pracę w AWivie ... smiechu warte.. nie chce takiej pracy! Ale z braku laku na przeczekanie i takie g****o może być :D mój drugi szef do dziś się nie odezwal.. mimo , ze dzwoniłam i pisalam smsa.... są mega ciekawi.. Dziewczyny znacie jakiś sposób jak usunąć białe ślady na czarnych bluzkach pod pachami z antyprespirantu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rene1377
witam z rana dzieki Kasia za wyjasnienia :) ciasto robie dzisiaj :) powiedz mi co znaczy pol bana byloby idealnie?bo nie zalapalam co to jest 'bana' :) alez mam ochote na to ciasto :) wrzuce w termomix i wymiesza idealnie :) aaaa co do mojego odchudzania jeszcze i nowej maszyny to pod gorke....zakupilam w styczniu okazyjnie czekolade przemyslowa-uwaga! 20 kilo czekolady :) byla super okazja i jeszcze inne kilogramy-krowki,posypki,masla 82%!,cukru brazowego itp...niezle co???? naszczescie polowe czekolady juz....porozdawalam...ale...zrobilam czekoladowe lody,desery i inne czekoladowe bajery! na szczescie b.rzadko robie cos slodkiego bo albo wyjazd,albo dieta,albo jest gotowe(przeklete sklepy!)albo wychodne i nie ma kiedy jesc!!! ale co dobre zaczelam robic chleb na zakwasie znowu... tak apropos diety i wagi to czuje sie najgorzej z Was :( Kasia w normie,Tusia przesadza :) i juz laska wystarczajaca,Ania na silownie lata i nie ma czasu zjesc,Paulinka gloduje i sie odchudza,sulinka w ogole chuda!a Agatka tez te spacery!szok jak dlugo!i doszly ograniczenia teraz!a ja?patrze tylko,aby cos slodkiego wrabac :( z mala powolutku bo ona teraz chce chodzic wiec za raczke i na spacerek a nie marsz!chyba,ze z wozkiem...ale jak nie sprawy mam do zalatwiania to jestem z moja pania na spacerze a ta tez ma zadyszke i z nia nie pogonisz...wiec dieta w moim przypadku najlepsze wyjscie i mz!!! milego dnia...u nas b.slonecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinka zmienic dezodorant :) a tak serio to nie odpiera sie recznie?ja ostatnio mydelko z rossmana za 6 zl odkrylam na plamy i jestem zadowolona :) ale sie zdublowalysmy pisaniem w tym samym czasie :) a cykorie,kawe zbozowa czy inne cos ala podobnego niezastapiloby Ci kawki rannej? Ja mam 500 kcal tylko 2 x w tyg Paulinka wic spoko...a i tak pewnie czasem przejade bo az tak nie licze z kalkulatorem w reku... Thermomix ma ksiazke i ba!nawet chipa :) to jest rewelacja-na maszynie w chipie jest cala ksiazka wiec nie trzeba szperac po ksiazkach a wszystko jest w maszynie... ale malo tam lekkostrawnych przepisow-wszystko na smietanie,masle itp-wysoka jakosc jedzenia aczkolwiek zdrowa bo swojskie kostki,przyprawy itp...mozna zrobic...ja zrobilam cukier waniliowy i przymierzam sie do kostek i nawet proszku do prania! Marzy mi sie zakupic ksiazke i czipa z daniami z morza srodziemnomorskiego-tam jest super sporo lekkich przepisow aczkolwiek moja kolezanka schudla na thermomixie jako,ze mielila duzo warzyw,robila salatki itp... Ja tez codziennie na sniadanie pilam koktaile-szpinak,jablko,,ogorek i takie tam pysznosci,ale jakos zapomnialam ostatnio o tym i zezarlam na sniadanie 2 kromeczki mojego chlebka z jakas szynka z puszki(ala mielonka)uwielbiam! DZIECI-wiesz co?cudna sprawa...moze mam dobre dziecko,moze mam dobre podejscie,nie wiem,ale moje dziecko mnie nie denerwuje!serio moze ze 2-3 x w jej zyciu bylam na nia zla!(powinnam na siebie bo np.nie zabezpieczylam polki i mi powywalala wszystko itp)ale ogolnie mam same radosci dzieki niej...kochany szkrab i teraz tylko patrze i podziwiam jak szybko sie uczy :) mala kopiarka...zaskakuje mnie kazdego dnia...kocham nad zycie! <3 dac dzieciom czas,milosc i jedzenie i sukces gwarantowany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia pewnie chodzilo Ci o banana? nie dalam...ale dalam ciut wiecej syropu i czekolady a do srodka orzechy laskowe,migdaly i okruchy czekolady ;) ciasto w piekarniku :) dziekuje 👄 jak cos to poprosze o wiecej ciekawych przepisow-tych chudych! ;) aaa i dziekuje bo zawsze zapomne podziekowac za chude,niskokaloryczne skladniki co do diety... wczoraj wiecie co zrobilam na obiad? niezle wyszlo i smakowalo a wszystko taaakie chude :) piers z indyka(moze byc kurczak oczywiscie),szpinak,pieczarki,troche przypraw do tego na talerz osobno swiezego ogorka i grzybkow ze sloika i obiad jak talala! a najadlam sie... w planie zrobienie jeszcze czekolady zamiast czekolady(z avokado)pomysly? buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz_kasia
Hej Hej! U mnie dzisiaj znowu sajgon- okazało się, że zapomniałam o jakiejś mega ważnej imprezę branżowej, więc wszystko na wariata... za chwilę lecę i będę świecić oczami ;) Co do przepisu "pół bana" to "pół banana"- najlepiej mocno dojrzałego . Dobrze dosładza, więc zastąpi cukier ;) Co do plam jakichkolwiek, to polecam dziecinne chusteczki, takie wilgotne. Usuwają dezodorant, puder, szminkę i jedzenie.. W sumie zawsze ratują sytuacje ;) Ja to się świetnie ostatnio odżywiam... kilka dni spoko, a potem jakaś totalna masakra (jak wczorajsze piwo i lody na kolację..). Dupa duża, ale nie rośnie, więc chociaż tyle. Muszę się ogarnąć! Paulinka- słusznie, grunt, żebyś jakąkolwiek pracę złapała, a potem będziesz się dalej rozglądała. Renatka- widzę, że ciasto zrobiłaś, zanim zdążyłam odpisać ;) Ja uwielbiam awokado i wrzucam do wszystkiego. Nie jem mięsa, rybek mało, nabiału mało.. to gdzieś to białko trzeba znaleźć :) więc awokado, orzechy, ciecierzyca itd. Z wersji na słodko- dojrzałe awokado i banan zmiksowane z łyżką kakao i ewentualnie czymś do dosłodzenia. Super krem wychodzi. Ale powiem wam, że nie mogę ostatnio żyć bez pieczywa. Koszmar jakiś- najchętniej bym jadła bułki na każdy posiłek! Muszę się trochę przypilnować, bo nic dobrego z tego nie będzie. Ale same wiecie jak jest- nie mam czasu i ochoty na gotowanie, a kanapka zawsze najszybciej i najłatwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata0111
Jak się smacznie na forum zrobiło.Mniam🌻🌻🌻 Co do tego, że się wzięłam za siebie, to nie tak do końca prawda.Tzn.prawda, ale efektów nie widać i chyba przy tej mojej niedoczynności nie zobaczę. Reniu, co do diety, to stosuję tą od dietetyczki, u której byłam jakiś czas temu. Podstawa to regularne, co 3 godziny, posiłki. Owsianka na śniadanie,10.00- warzywa surowe(3kolory) z olejem i czymś kwaśnym, o 13-tej mięsko, rybka albo jajko z surówką, o 16-tej warzywka gotowane lub zupka warzywna z łyżeczką masła lub oleju;opcjonalnie- drożdżówka:). O 19-tej już nic nie piję ani nie jem, bo nie dałabym rady. Ważne, aby pierwszy posiłek nie był później niż godzinka, półtorej po przebudzeniu.Niestety, muszę się stosować. Wcześniej, jak się jej trzymałam, to TSH miałam idealne. Fajnie by było przy okazji coś kilogramów zrzucić, ale ciężko będzie. Chodzę dzięki mamie, które mnie dyscyplinuje:):):) Co do innego wysiłku, niestety albo stety:), lekarz zabronił. Mam wymówkę:) Oj, straszny leń ze mnie. Reniu, Senisia Cię nie denerwuje, bo jesteś mamą dojrzałą do macierzyństwa, mądrą, która już wiele przeszła i umie docenić cud, jakim jest dziecko. Uważam, że tak właśnie powinno być. Najpierw poukładać sobie życie(praca, mieszkanko, partner...) a później dzieciątko❤️ U mnie nie do końca tak było:):):), co nie znaczy, że byłam złą matką, ale często moje nerwy odbijały się na dzieciach. Krzyknęłam na Nich nie raz. Był nawet jakiś klaps, a potem wyrzuty sumienia:(:(:(Na szczęście szybciutko zrobiłam porządek z moim życiem i wszystko się zmieniło. Macierzyństwo zaczęło mi sprawiać olbrzymią radość i tak już zostało. Fajnie, że coraz częściej ludzie decydują się właśnie na potomstwo w późniejszym wieku. Ja osobiście jestem za i nie widzę w tym żadnego problemu. Paulinka, faktycznie ta aviva to praca, którą trzeba traktować jako przejściową:( W ubezpieczeniach nie każdy się odnajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia, ale się u Ciebie dzieje. Dziewczyno, w takim tempie, to ty nam znikniesz w oczach:) wydaje mi się, że w takim tempie, to z dziesięć bułeczek spalisz:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ani Luap
jem pierogi ruskie <3 - tyle na temat mej diety :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz_kasia
Hej dziewczyny :) W sumie racja Renatka- ten przepis jak znalazłam, to była podana podwójna porcja ;) a ja oczywiście zrobiłam porcję "singielską" hahaha Ale najważniejsze Renatka, że wyszło dobre, to następnym razem zrobisz podwójne. Agatka- mi się tez wydaje, że późne macierzyństwo ma swoje plusy.. Np. moja siostra cały czas ma świadomość (i niestety tak się zachowuje), że "zmarnowała na dzieci najlepsze lata życia". Ale wiadomo, każdemu według potrzeb ;) Twoja dieta Agatka brzmi całkiem przyjemnie- z głodu nie umrzesz. Eh muszę też się ogarnąć! Nie ma strachu, dużo mnie jest, więc szybko nie zniknę hahaha Paulinka- ale mi smaka narobiłaś! Wczoraj miałam cięęęężki dzień- aż mnie gnaty dzisiaj bolą. Pobiegłam na tą imprezę- oczywiście skończyło się degustacją. Było bardzo fajnie, poznałam mnóstwo ludzi, nawiązałam nowe kontakty... Latałam tam do 18:30, potem biegiem do biura po rzeczy i znowu biegiem na szkolenie. Spóźniłam się i wpadłam ledwo żywa, ale było bardzo fajnie. Potem wpadłam jeszcze do mojej ulubionej knajpki i o 22(!?!?!) jadłam pieczone marchewki. Wróciłam do domu dobrze po północy, a dzisiaj do biura najpierw weszły moje sińce pod oczami, a potem dopiero ja ;) Dzisiaj znowu parada atrakcji. Miłego dnia laseczki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kochane... po zjedzeniu pierogów wkońcu zasnełam... wczoraj caly dzien w biegu najpierw praca potem angielski potem rynek z koleznka i piwko a potem dom po 22 gdzie umylam sie ogarnelam polozylam i tak bardzo mnie ssalo w brzuchu to ok zrobilam pierogi:D Rano bylam na tej rozmwoie w Avivie.. ale z przystojniaczkiem rozmawialam :D skupic si enie moglam bo przystojniak + garnitur to ja odlatuje:D a tak na powaznie praca tragedia ale powiedzialam mu ze moge poczytam porzwiazywac testy moze sie przekonam wielkiej nadzieji mu nie zostawilam:D zapytal dlaczego nie szukam w biurze podrozy a ja ze kto powiedzial ze nie szukam? i zaczol sie smiac:D Na weekend ogarnelam sobie prace tajemniczego klienta narazie njednorazowka i z dyktafonem musze to zrobic... 3 rozmowy i wypelnianie ankiet po 40 pytan i wszytsko do niedzieli... masakra no ale musze zrobic wpadnie mi 130 zł na downa karme akurat:D Agatka Twoja dietka fajna i od dietetyka tylko patrzec jak dupka bedzie maleć, mi narazie to tylko cycuszki spadaja:D Zakupilam dziś Kefir i jogurt naturalny .. pamietam jak Agatka tylko na jogurtach była ... hmm może by mi się udało ?? optymistycznie zakładając np tak do 08.05 i wlanczajac czasmi w to warzywa na patelnie i salatki?? Co sadzicie ?:D a ja jestem pełna optymizmu jakos.. tzn STARAM SIĘ Kasia biegaj , biegaj może sobie coś wybiegasz:D? a na since na oczy zalecam dobry korektor i fluid mi zawsze pomaga :) Renia mieszaj w termomixie same zdrow rzeczy :D a od czasu do czasu bombki kaloryczne tez sie przydadza :) miłego dnia wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia!b Cie zwolnia za te since :D buhahah kobieto!Ty to sie wyszalejesz...a komu by sie chcialao isc na 22 po zdechla i do tego upieczona marchewke :) chyba tylko singielce :) komedia...wiecie co ja wczoraj zrobilam? poszlam spac po 21 :) iiii spalam do 7 :) kevin mnie wygonil bo ja mam ostatnio takie straszne migreny(chyba to durne przesilenie wiosenne,ze wczoraj juz po silnych lekach chodzilam do tylu)i nie wiedzialam czy sobie porzadnie rzygnac czy co...i poszlam spac :) Seni po mnie hahaha Tak!pozne macierzynstwo to jest to Agatko!nie ma sie moze tyle energii,ale ma sie cierpliwosci i milosci wiecej...docenia sie to,czego nie mialo sie tyle lat! ja jakbym nie miala dzieci nie wiedzialabym,ze czegos mi brakuje....bo nie brakowalo...ale teraz sobie nie wyobrazam,aby bylo inaczej!moja 53 letnia przyjaciolka angielka zazdrosci mi macierzynstwa...ja mowie nie trzeba bylo sie spieszyc :) ona miala 2 dzieci,potem przerwa 10 lat i bach!blizniaki,a teraz jej brakuje piknikow,spacerow itp...i ja mowie no a ja sie wyszalalam i na stare lata jak znalazm sie odmlodzic i latac za dzieckiem i slizgac sie na slizgawkach jak wczoraj! A wczoraj myslalam,ze pekne ze smiechu!Seni kopiowala mnie oczywiscie i siedziala na plotku na placu zabaw i ja asekurowalam ja,aby sie nie wychylila do tylu i nie upadla na plecy a ona???.... upadla cala buzia w zwir taki ekologiczny ala kora...ja sie tak smalam,ze nie moglam sie uspokoic*****erwsze co mysle sobie...zdjecie,zdjecie zrobic...a potem se mysle...nie...bo kevin znow powie,ze zamiast dziecko ratowac to ja sobie baw z niej robie(tak bylo jak jadla mokre zarcie kota-nagrywalam ja na smiechu warte a ona wsuwala zarcie kota :) a mamuska miala ubaw po pachy :) ) komedia...a tak smiesznie wygladala,ze jak teraz to pisze to sie chichotam...cala buzia,w nosie,w ustach czarny szlam :) komedia! ale bidulka ciutke kolo noska i pod sie podrapala...nie plakala dlugo i ostro tylko bardziej sie chyba wystraszyla...zwatpila jak wredna matka sie smiala... Dieta!Agatko...marzenie dieta(wprawdzie malo chleba :) no i slodkiego lol aaa i owocow chyba?) ale poza tym idealna i co 3 g i urozmaicone zarlo :) fajnie tak... pierogi...mmmm ja ostatnio mialam z polskiego sklepu pyzy pyyyychota....mniam...a dzis nie gotuje bo idziemy do marketu i tam cos sie zje...wczoraj tez bylo gotowe i po co mi ten thermomix hahah...aaaa do ciasta :) aaa i seni jedzonko zrobilam z niego-jadla,,, tak Pati-zdrowe rzeczy trzeba tam wkladac a nie moje 20 kg czekolady cadbury :) ide poprasowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz_kasia
dzień dobry! melduję prosto z kanapy, że w końcu usiadłam na tyłku ;) Dzisiaj już serio myślałam, że wykituję. Byłam wczoraj wieczorem na super imprezie- dla kobiet, które wróciły do Polski po emigracji. Strasznie fajna atmosfera, dużo się działo i było wesoło :) wróciłam do domu dobrze po północy, a dziś znowu od 5 na nogach. Miałam dziś koszmarnie dużo pracy, wyszłam z biura ze świadomością, że jestem w lesie… ale gdybym chciała skończyć, to bym do poniedziałku nie wyszła. Moje sińce pod oczami ewoluują i żyją własnym życiem. Jutro planuję je zniszczyć snem i słońcem, może się uda. Póki co, wyglądam tak, że mogę dzieci straszyć ;) Paulinka- widzę, że Ty też się nie oszczędzasz. Dobrze podchodzisz do tematu pracy. Będzie dobrze :) Co do diety… nie raz już się okazało, że zdrowy rozsądek i motywacja, to podstawa sukcesu. Tylko jak się do tego zabrać??? Ja dzisiaj znowu lody na kolację… Wiecie co? Jak mało śpię, to mam większe ssanie na cukier. Organizm szuka energii, ale wiemy, jak to się skończy… Renatka- uwielbiam Cię! po prostu Matka Polka- dziecko robi głupoty, a mama się śmieje i robi zdjęcia. Też bym tak zrobiła hahaha A Senia się niejednego nauczy, jak rodzice na tyle pozwalają… ;) Miłego weekendu! zarządzam relaks! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ani Luap
Hej Kobbiety... co za zwariowany czas... dzis ostatani dzien mojej pracy... pakuje wlasnie manatki.. z jednej strony jets mi ciężko z drugiej nie iwem .. śmieje się ciągle jak głupia z czego?? Ide na chporobowe.. chyba wezme zwolnienei od psychiatry i tak leczylam sie na depresje przeciez.. i tak nasrane w papierach... a co mi tam bede wariatka:) Taki wir w zyciu nie mam czasu na nic.. strasznie duzo chodze pomiędzy jednym punktem a drugim wczoraj z 10 km zrobilam... kolega bardzo mnie namawia na zmiane miasta.. przeprowadzke poszukanie pracy.. ze wieksze miasto wiecej mozliwosci.. dzis faktycznie siade porozsylam cv chociaz w domu to bede po 21.. spac po nocach nie moge ZOMBIE a o u was?? opowiedzcie mi troszke o waszej stabilizacji tak tego mi brak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Paulinko...a jakie miasto?czesto w duzych miastach gorzej o prace...albo NAJPIERW poszukaj pracy,zaraz mieszkania i wowczas na gotowe przyjedz...moze i niezly pomysl i kolega bedzie blizej :) hmmm moze to i nie glupie... STABILIZACJA?mi daleko do niej...wciaz sie cos dzieje W piatek bylam wsciekla jak nie wiem bo znow komus pomoglam! ale ok,nie wyszlo najgorzej...chociaz nie dla mnie... Dzien wczesniej corka mojej Alicji,z ktora pracuje zapytala mnie czy nie moge w piatek zam np poniedzialku pojsc do pracy bo potrzeba z matka isc do lekarza...pomyslalam,przemyslalam i mysle nic specjalnego nie mam wiec moge jej pomoc...rano mialam tylko zajecia od 9 do 11 wiec ok,stamtad od razu do Ali i tak wrocilam do domu po 18!!! od rana ...co wyszlo? poszlysmy do lekarza,czekalaysmy ponad pol godz po czym nam powiedziano,ze konsultant ma spotkanie i moze nas widziec za 2 godz! ale sie wscieklam bo nie dosc,ze bez jedzenia dla dziecka to za 2 godz pora jej spanie wiec akurat na wizycie lekarskiej mala bedzie marudna! ale coz...w zwiazku,ze to bylo w innym miescie jak moje nie oplacalo mi sie jechac do domu,poszlysmy na miasto...szybkie zakupy i do lakarza...tam walkowanie tematu,sto telefonow,ale...umieszcza Alicje w szpitalu na jakies leczenie nowe...walka bo ona nie chciala isc do szpitala itp...w koncu ja sporo pomoglam i poszla tam...ale oczywiscie moja strata bo nie ma Alicji, nie ma kasy! a bedzie tam okolo miesiaca...i zrob tu komus przysluge! Potem padnieta po calym dniu do domu bo w miedzyczasie uzgodnilysmy z przyjaciolka,ze pojedziemy na market sprzedawac rzeczy!w koncu bo sie umawiamy pol zimy i albo jej albo mi,albo pogodzie nie pasuje!w sumie jej rzeczy bylo wiecej,ale ze ona mieszka nad morze musialam spakowac swoje rzeczy i jechac wieczorem do niej by sie tam przespac i z nia o 5 rano jechac na market :) oczywiscie tak wczesnie nie poszlysmy spac i jeszcze mnie pyzami skusila w moim dniu odchudzania! grr,ale byly warte bycia gruba :D Market katastrofa....mialo nie padac a padalo!!!rzeczy nam pomokly,klienci sie zmyli i mialysmy zysku tyle ile w pysku :) albo inaczej mowiac zarobilysmy tyle ile waza dwa gile hahah serio zwrocilo sie za plac****aliwo i to wsio!! najwazniejsze,ze mialysmy mily czas,mnostwo smiechu i potem slonko wyszlo i powysychalo wszystko co zmoklo...odwiozlam Ja do domu i padnieta wrocilam do domu,niedziela pol dnia zajeta a tak poza tym ok,,,dzis tez mialam wolne,zrobilam chlebek,ciasto,sok itp itd...Senisia jest marudna,ma goraczke,moze zabkuje znowu>jako,ze ma dopiero 6 zebow! a apropos mnie super mamy!Kasia!dzieki!sluchaj co ja robie!! prasowalam w czwartek bodajze pol dnia i postawilam wode do zelazka na jej przewijaku(ona juz dosiego do blatow i stolow i wszedzie!taka duza a ma dopiero prawie! 15 miesiecy jest wysoka po Kevinie i siegnela oczywiscie ta wode z kublem na siebie,podloge,dywan....a ja mamusia zamiast dziecko ratowac(nie plakala a byla zdziwiona bardziej co sie stalo)to ja ratowalam dywan i podlogi aby nie nasiakly z dziecko stalo w mokrych ciuchach :) dopiero za jakis czas sie zrefleksilam,ze trzeba ja przebrac! Paulinka ja wciaz nie wierze,ze Ci sie praca skonczyla!!!!!ciekawe jak Twoja poprzedniczka pani z poprzedniego biura podrozy sobie radzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz_kasia
Hej Baby! oj Paulinka, ale Ci się porobiło… ale kombinuj, nie masz wyjścia! Dobry pomysł z tym chorobowym- przynajmniej da Ci to czas na znalezienie czegoś innego. Będzie dobrze! Na pewno duże miasto daje większe możliwości, ale wiadomo.. przeprowadzki są trudne. Wysyłaj cv, przeglądaj ogłoszenia i trzymam kciuki, żebyś coś fajnego trafiła. U mnie stabilnie- tzn. dzisiaj okazało się, że mi przedłużą umowę po okresie próbnym i dostałam mini podwyżkę. Więc na jakiś czas szykuje mi się przynajmniej pozorna stabilizacja ;) W weekend udało mi się w końcu odpocząć i jestem dzisiaj w zadziwiająco dobrej formie. W sumie sporo zrobiłam, pojeździłam, przesadziłam krzaczki na balkonie, spędziłam fajny dzień z mamą, byłam na dobrym obiedzie i na 2 imprezach. Ten tydzień szykuje mi się dużo lżejszy- nie mam tylu zajęć po pracy, więc chcę się wziąć w końcu za tą moją pracę dyplomową. Chociaż… Łatwo nie jest ;) A co u pozostałych? Miłego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz_kasia
o, ale się Renatka zgrałyśmy :) sytuacja z Senią i wodą od razu mi się skojarzyła, z tym co wczoraj zrobiłam.. Machnęłam ręką w kubek z wodą i mi się cała zawartość wylała na stół, krzesła, ciuchy czekające na wyprasowanie, wszystko! i co zrobiłam? złapałam laptopa i stałam i się gapiłam, zastanawiając się co zrobić. Jakieś zaćmienie złapałam hahaha Ale miałaś przygody w weekend.. takie parszywe szczęście z tym deszczem.. dobrze chociaż, że Ci się za paliwo zwróciło i że chociaż wesoło było ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj Kasia-a pogode sprawdzalismy we trojke,ja ,Kevin i Ela!i nie mowili o deszczu!!!mowili,ze w niedziele,ale sobota ok i wierz tu mediom :) Alez Ty masz energii kobieto! i gratulacje za podwyzke i umowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venuz_kasia
Dzień dobry! Nie wiem, Renatka, że "media kłamią"? albo idąc dalej, cytując za dr.Housem "everybody lies" hahahaha Mamy się nie odzywają, to chociaż ja pogadam. Latam jak nakręcona, a akurat mam chwilkę przerwy :) Mam dylemat życiowy. Mogę jechać za nieduże pieniądze na kilka dni na Cypr. Niby super, ale.. nie wiem, co robić. Musiałabym wziąć 3 dni urlopu, a dużo nie mam więc, muszę oszczędzać. Kasa- mimo że niedużo, to i tak trochę mnie szarpnie.. No i na urodziny bym wyjechała, a planowałam zrobić imprezę. Ach i mam szkołę- nie wiem, czy bym poszła, bo urodziny, ale może chociaż w piątek, bo szkoda mi całość tracić.. I nie wiem co robić :( Poza tym nudy- siedziałam wczoraj do północy pisząc pracę, a potem się tak nakręciłam, że spać nie mogłam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Kasia a no klamia,klamia!ale po co kurcze w pogodzie :D No masz dylemat...nie zazdroszcze Pomysl czy serio potrzebny Ci wypoczynek,czy nie bylas tam jeszcze,czy bedziesz miala dobre towarzystwo...co do imprezy to tez kase wydasz...no ale prezenty dostaniesz :) hmmm a tak to Cypr to bylby to prezent Twoj na swoje urodziny-hmmm troche glupio hahah kalkuluje juz...ale tak tez nieraz trzeba :) wiesz jak wyjazd blisko imprezy to mozesz przelozyc i mozesz sobie zazyczyc zamiast upominkow skladke na Cypr :) no ciekawe co wymyslisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×