Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dieta MZ tak do 1200kcal ZAPRASZAM 2014

Polecane posty

Ahh.. zapomniałam się pochwalić. Dziś rano się ważyłam i przez 2 tygodnie schudłam 2,8kg , więc jestem z siebie zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pare slow o mnie... odkad zostalam po raz drugi mamusia (4lata temu:)) walcze jak szalona zeby zgubic 25 kg ktore przytylam w ciazy ..... niestety jojo mnie dopada za kazdym razem gdy schudle 10-12 kg.. (to juz z 5 razy mi sie udalo po ciazy...)masakra... wierze ze dieta MZ- tak do 1200kcal jest najzdrowsza i ze 'w kupie sila' :) aktualna waga 89 kg o.O zero energi i sily na cokolwiek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85
Dragonette mam nadzieję, że impreza się udała :) Królewno, pewnie że miło szczególnie z ust męża :) Czarodziejko gratuluję sukcesu, trzymam kciuki za kolejne :) Evie witaj w naszym gronie :) Znam twój ból , również jestem mamą dwójki brzdąców i troche mi się uzbierało:) ale nie martw się na pewno dasz sobie radę ja już zrzuciłam takie pewne 7,5 kg :) własnie zdrowym jedzeniem pewnymi zasadami i ćwiczeniami (ogólnie ruchem ) Dasz radę, trzeba tylko być konsekwentnym :) Ja odstawiłam cukier ziemniaki mąkę tłusz masło alkohol, słodycze, zastąpiłam to tym co zdrowe :) i w sumie swietna alternatywa nie wiedziałam, że jest tyle smacznych zdrowych produktów :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanno dziękuje! Pewnie, że się udała. Ale dzisisj mój żołądek jest w rozsypce, wiec ułatwiony powrót do diety :-) Czarodziejko, na kalorie nie patrzyłam zwłaszcza w alkoholu :-). Orzechy w czekokadzie przynajmniej są zdrowe. Jak byłaś zabiegana to nic się po nich nie stało :-). Gratuluje sukcesu :-) Evie witaj w naszym gronie! Tu dziewczyny jedzą zdrowo i są wytrwałe wiec na pewno topic przetrwa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dziekuje za mile powitanie!!! Super:) wiecie ja przez te 4 lata przeszlam tyle diet ze naprawde sie juz boje o swoje zdrowie...streszcze to troche a wy jeslibyscie mialy ochote poradzcie cos... 1. -pierwsza byla dieta plaz poludnia-super zdrowa - 3mc 10 kg-odpadlam bo STRASZNIE DROGA ( ja mam w domu same dziwne przypadki...jesli ja jestem na jakiejs diecie -wszyscy dorosli jedza ze mna....wiec dieta jest razy 3.. .( szczuply !!!maz, 16 letnia starsza corcia-tez szczupla- i ja) jedno co dobre mala Zosienka przez te moje diety uwielbia owsianke i jest strasznie warzywno/owocowa...:) waga utrzymywala sie przez pol roku,wiec naprawde nie zle...potem wszystko przytylam z nawiazka...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 .potem probowalam dukana-idiotyzm...prawie zemdlalam ,zero sily na nic szybko dalam spokoj... 3. pelna desperacja-bardzo niezdrowe taletki na odchudzanie 2 mc 12 kg....watroba boli do dzis...nigdy wiecej....ale dowiedzialam sie czegos nowego o sobie...sa rzeczy ktorych nie zrobie zeby schudnac...nie warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej odchudzaczki mam pytanko od kilku dni jestem na 1200 ale waga nie spada wcale czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4. postawilam na cwiczenia i bieganie...z malego (162cm) pulpecika ktory NIGDY w zyciu nie biegal powoli doszlam do 10 km dziennie w godzine jakos...codziennie!! dobilam tez z 90 kg do 78 kg i zaczelam byc szczesliwa...bo nie da sie porownac ciala po samej diecie do cialka po kilku mc biegania...niby waga ta sama a w cm o 5-6 mniej...BRZUCH I UDA!!! i ten relax ktory daje bieganie, i energia....a potem cholera przyszla zima...i wszysto od poczatku...wrrrrrrr 5. no nie poddajac sie stwierdzilam ze na moje objadanie kompulsywne (jak sie zdenerwuje .. to az sie trzese na slodycze, cokolwiek...juz wiem ze to uzaleznienie, kto nie przezyl ten nie zrozumie:( ) musze trafic do jakiejs grupy wsparcia i zamiast do psychologa trafilam do slimming world( mieszkam w uk) i znowu 12 kg w dol...ale ta diete poza super spotkaniami co tydzien(bardzo motywujace) opiera sie na slodzikach i i odpadlam bo moja watroba zaczela bolec....bardzo... wnioski po tych 4 latach -musi byc zdrowo -wkoncu zmieniam podejscie do jedzenia na cale zycie -1200 kcal to idealne rozwiazanie-nie za duzo ,nie za malo... - zadnych slodzikow ani zywnosci wysoko przetworzonej moje cialo tego nie wytrzyma!!! - bardzo wazny jest indeks glikemiczny - sniadanie moze miec 250 kcal i byc bardzo zdrowe(owsianka -NIE GOTOWANA!! na chudym mleku i wodzie z jablkiem) albo masakryczne (owsiankaGOTOWANA z bananem i miodem)i nakreci mnie na slodycze... -chce byc ladna :) wiec cwiczenia sa KONIECZNE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko ale sie rozpisalam.... ale moja glowa jest tak pena informacji ze troszke musialam sie podzielic...znam duzo fajnych przepisow i chetnie sie podziele/powymieniam:):) bardzo sie ciesze ze sa tu tez....wieksze dziewczynki:):)bo dla mnie 60-65 kg to waga optymalna a dzis rano zobaczyla 90 i powiedzialam sobie dosc..hehe a 5 wrzesnia tego roku po 17 latach po slubie cywilnym biore slub koscielny-wiec motywacja OGROMNA!!! i b.sie ciesze ze znalazlam ta grupe:):) pozdrawiac cieplutko i trzymam za wszystkie babeczki kciuki:):)xxx ps nie moglam tego wyslac jako calosc??? nie wiem czemu...hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DZIS zaczynam i witam was. jak macie jakies fajne przepisy to poprosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85
"gość Hej odchudzaczki mam pytanko od kilku dni jestem na 1200 ale waga nie spada wcale czy to normalne? " spokojnie drogi gościu to dopiero kilka dni pozwól organizmowi przyzwyczaić się do nowej sytuacji , i pij dużo wody za jakiś czas waga ruszy :) Evie widzę że mamy podobny cel 60 -65 kg też przeszłam dużo diet w ciągu kilku lat ale dziś widze że do pewnych decyzji trzeba w pełni dojrzeć by zmienić swoje zycie na zdrowsze.Nie wiem czy pracujesz czy nie ale jesli nie to moze znajdz sobie jakies hobby które da ci dużo radości i zapomnisz o jedzeniu :) wiem po sobie co rusz szukam sobie zajęć, by wypełnić czas :) Ja wierzę że ci się uda choć co do suplementacji podjełam się jednego środka ale ma same naturalne składniki. No zobaczymy do lata liczę na wagę 70 kg a potem reszta :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Evie :) Dragonette, to super, że impreza się udała:) Moje dzisiejsze menu: śniadanie: chleb pełnoziarnisty z szynką, jagobella 0% (byłam ciekawa jak smakuj****ardzo dobra i jedynie 60 kilka kalorii) II śniadanie: Kubek mleka (uwielbiam mleko, co niektórych bardzo dziwi ;) ) obiad: makaron pełnoziarnisty i sałatka Przede mną jeszcze dwa posiłki, ale makaron bardzo mnie trzyma, więc chyba wypiję tylko jogurt. Poza tym uciekłam z domu na godzinny spacer, bo mama robi ciasto, więc lepiej żeby mnie nie kusiło ;) No i rowerek i brzuszki też już za mną. Mam dzisiaj mnóstwo czasu na wszystko, bo wcześnie wstałam, a wszystkie weekendowe obowiązki wykonałam wczoraj. Kiedy ostatni raz tak było... Super, że topik się rozrasta, przynajmniej wszystkie mamy wsparcie i motywacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemka laseczki :D Moje menu: śniadanie: wafla ryżowa z serkiem topionym ze szczypiorkiem; obiad: 100g piersi z kurczaka gotowanej, nadzianej potem szpinakiem z czosnkiem, czerwona kapusta z tartym jabłkiem- 100g podwieczorek: pół jabłka 80g, danio light kolacja: 2 wafle ryżowe z twarożkiem; Evie- wiele przeszłaś, więc pamiętaj, że nie ma diet cud... jest tylko wytrwałość :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jednak zjadłam kolację ;) (jajko na miękko, plasterek szynki i łyżkę sałatki) Podliczyłam sobie kalorie z wczoraj i dziś. Wczoraj było 1070, dziś 1130, więc nawet jakoś to idzie. Uznałam, że nie ma co rezygnować z jakiś posiłków, można przez to rozwalić sobie przemianę materii, a moja i tak jest już bardzo skopana ;) Dragonette, święte słowa. Nie ma cudu, jest wytrwałość. Ciocia zawsze mi to powtarza ;) Mam wrażenie, może nieco naiwne, że spłaszczył mi się brzuch... Możliwe, już w drugim dniu? Za kilkanaście dni się zmierzę i ocenię. Ostatnio w talii miałam 71, a w udach jakieś 57. Jestem trochę dysproporcjonalna, bo w biodrach mam ledwo 90 ( wzrost 178), ratuje mnie duży biust, bo wyglądałabym jak facet ;) Ale zawsze byłam chudsza na górze. Jak ważyłam 56 kg (zanim odstawiłam fajki) to miałam 62 cm w talii... eh wspomnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ohh.. ale super, że nowe osoby się pojawiły :) Będziemy razem dążyć do naszych celów :) Mój dzisiejszy dzień był na prawdę cudowny. Praktycznie cały dzień byłam poza domem. Spacer, zakupy, potem ploteczki u koleżanki.. a na koniec kino. Jeśli chodzi o jedzenie, to było całkiem nieźle :) I Śniadanie: chleb pełnoziarnisty z polędwicą z indyka II Ś: wafle ryżowe i jogurt O: konkretna porcja warzyw :D sałata, oliwki, kukurydza, pomidory, groszek, papryka, jajka na twardo i odrobina piersi z kurczaka :) przeeeeepysznie ! K: kanapka z dżemem cytrynowym I kolejny dzień z głowy :) czuję, że jestem coraz bliżej wymarzonej sylwetki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85
Hej :) Stanełam dziś na wadze jak to na poniedziałek u mnie przystało i waga pokazała 82,4 kg Patrząc na zeszły poniedziałek spadek wagi to 1,6 kg tygodniu martwiłam się że waga mało spada ale w skali tygodnia wydaje mi się że to za dużo jak na tydzien. Cieszy mnie że waga spada ale teraz zastanawiam się czy sobie tym nie zaszkodzę. Dodam że nie katowałam się jakoś specjalnie jadłam normalnie, nawet cwiczenia robiłam w tygodniu od przypadku bo dużo spacerowałam. Hmm no zobaczymy za kolejny tydzień z tym że nie zrobię już tego błędu i nie bede co dzien na wagę stawać bo to zwariować idzie :D A dobrze mi w świecie wolności :D Pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85
Pisząc jadłam normalnie miałam na myśli że trzymam się diety (normalnie) i godzin posilków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darrriak
do diety i ćwiczeń warto dołączyć odpowiednie suplementy. jest dobry ranking suplementów na stronie http://rtano.wordpress.com/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joł... Ja po lataniu po sklepach jestem :D. Owocnych, bo mam nową kurtkę. Moje menu dzisiaj: śniadanie: 2 wafle ryżowe z szynką; II śniadanie: danio light i jabłko 180g obiad: zupa kalafiorowa na rosołku knorr i 100g sałatki kartoflanej kolacja: pół paczki kotletów sojowych pieczonych na łyżce oleju rzepakowego, 100g gotowanej czerwonej kapusty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanno gratuluję Ci zrzucenia kolejnych kilogramów :) Świetnie Ci idzie ! Tak trzymać ! Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale czytałam, że jak się ma więcej do zrzucenia, to kilogramy szybciej lecą. Dragonette na pewno w nowej kurtce wyglądasz cudnie ;) Ja puki co zjadłam: 2 kromki chleba sojowego z ogórkiem konserwowym, a potem grejpfruta i jogurt. Co dalej? jeszcze nie wiem. Miłego dnia kobitki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja dziś zjadłam jakieś 1022 kalorie, grzecznie ćwiczę, i czuję się lżej z każdym brzuszkiem ;) Jak tam u Was dietkowanie? Założyłam sobie zeszyt i zapisuję posiłki, to łatwiej się połapać, co do ich częstotliwości, i kaloryczności. W miarę możliwości dokładnie liczę kalorie, używam wagi kuchennej itp, chociaż to nieco niewygodne, ale trzeba wiedzieć, co się je ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie liczę dokładnie ile zjadam, ale też sobie zapisuję :) Tak jest o wiele łatwiej kontrolować wszystko, co się zjadło. Szczerze mówiąc odkąd zaczęłam tę dietę, czuję się o niebo lepiej :) Nie mogę się doczekać efektu końcowego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dieta sprawia, że czujemy się lżejsze, mniejsze są dolegliwości żołądkowe i ogólnie jest lepsze samopoczucie. Ja też sobie zeszyt prowadzę diety bo łatwiej wtedy. Złapało mnie lekkie przeziębienie, więc jadę na herbatkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ohh.. biedna.. to kuruj się i odpoczywaj :) mnie dzisiaj cały dzień coś głowa pobolewała.. chyba szykuje się zmiana ciśnienia. Oby jutro było lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny:) ja dzis zaliczylam 800 kcal do osmej wieczorem... a potem.. .potklam sie...hehe lece jutro na zakupki twarogowo/jogurtowe...bedzie lepiej:):) oj czuje ze zaczynam sie wkrecac w ta diete....SUUUUUPER:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna_85
Czarodziejko dziękuję mam nadzieję że będą kolejne z każdym nowym tygodniem :) A ja już po śniadanku i normalnie jestem pełna :) 2 kromki grahamu z sałatą wedliną i pomidorem do tego kubek czerwonej herbaty :) Pycha ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evie.. jogurty to na diecie prawdziwe wybawienie :D. I smaczne, i zdrowe i jeśli wybieramy odpowiednie, to mają dużo białka i mało tłuszczu. Czarodziejko dziękuję i mam nadzieję, że głowa już nie boli ;) Joanno, śniadanie jadasz bardzo zdrowe. Moje menu na dzisiaj: śniadanie- 40g nestle fitnes z 150 ml mleka 1,5% II śniadanie- jogurt muller jagodowy 150g obiad- dietetyczne pulpety z sosem pomidorowym i surówka z kiszonej kapusty 200g; kolacja: dwie wafle ryżowe z szynką :D Tyle jedzenia na dzisiaj. Zawsze menu piszę wcześniej bo nigdy nie polegam i nie ulegam pokusom... Co u was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już wszystko w porządku ;) Dzięki Dragonette.. Ja do tej pory zjadłam płatki zbożowe z mlekiem,kanapkę z szynką z indyka, jogurt truskawkowy i grejpfruta. Zaraz zabieram się za robienie obiadku, bo wcześniej nie miałam zbytnio czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obiadek miałam pyszny.. zjadłam makaron pełnoziarnisty z piersią z kurczaka i pomidorami smażonymi na 1 łyżeczce oliwy .. pychotka :) Przy okazji zrobiłam też zakupy i mam tyle owoców, że pewnie będę je jadła na wszystkie podwieczorki przez najbliższy tydzień :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarodziejko, ja też uwielbiam makaron pełnoziarnisty i mam fajny przepis na sos (przepis na jedną porcje): na łyżeczce oliwy smażymy 2 pomidory, pęczek bazylii i 1-2 ząbki czosnku, trochę soli do smaku, można nieco wody by się nie przypaliło, na patelni mieszam całość z makaronem al dente. Jeżeli konsystencja sosu jest niezbyt fajna dodajemy koncentrat pomidorowy. Efekt jest pyszny, jak zrobiłam ostatnio (jeszcze przed dietą) to nawet tata, który lżejszych wariantów potraw nie cierpi zjadł wielką porcje. Co najlepsze syci i może trzymać naprawdę długo :) A ja dziś mam fatalny dzień... Wstaję rano i niespodzianka: okres. Na początku było mi strasznie niedobrze, źle się czułam. Ledwo wcisnęłam w siebie śniadanie (czasem potrafię NIC nie jeść przez pierwszy dzień, tylko herbatę popijam). Do pracy wzięłam jabłko, ale sądziłam, że jak mnie będzie bolał brzuch to i tak będzie mi ciężko go zjeść. A tu, jak nigdy wszystko około 12 magicznie mi przeszło. Zero mdłości, bólu brzucha. Pojawił się za to głód i straszna ochota na słodycze i inne niezdrowe rzeczy. Nie chwaląc się zjadłam 4 ciasteczka, kawałek pizzy i danio z czekoladą na deser... :( Oj masakra... Jutro jak będę w stanie to za karę dodatkowe 20 min rowerka, czyli razem godzinę będę ćwiczyć. Oj nagrzeszyłam dzisiaj... Ale nie ma co się załamywać, jutro grzecznie dietkuję jak aniołek;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×