Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dieta MZ tak do 1200kcal ZAPRASZAM 2014

Polecane posty

Hejka :D Ja dzisiaj znów do pracy więc mało pisać będę :P Moje menu na dzisiaj: śniadanie- 3 wafle ryżowe ( 10g jedna) z dżemem niskosłodzonym ( 80g) II śniadanie: jogurt grecki light z podwójną ilością białka 150g obiad- kotlet schabowy pieczony na łyżce oleju rzepakowego kolacja: bułka grahamka 60g z szynką 60g i pomidorem;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka60
VIVI30 też się dzisiaj ważyłam, hehe. Też nie mogłam się powstrzymać. Chociaż ważenie daje mi kontrolę nad sobą,bo jak się nie ważę to myślę sobie, że tyję. Wiem, że to chore. Wczoraj był rower, więc dziś ćwiczyłam z Tamilee Webb i Mel B. Wróciłam od dentysty, jeszcze jeden ząb i będę miała wszystko wyleczone. Chcę o siebie zadbać, zęby, oczy, cera, włosy. VIVI30 nie znam tego makaronu, ale czy nie miało być 60 kcal? Bo nie chce mi się wierzyć, żeby było 6 kcal w 100 g. Co tam u Was? Czarodziejka zaglądasz tu jeszcze? Aniu, a co tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka60
Dragonette, też zjem dzisiaj kotlet. Uwielbiam kotlety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jednak zamiast kotleta zrobiłam schab we folli bez tłuszczu :-). Pychota... Nie chce mi sie do pracy, ale co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka60
Fajnie, że masz pracę. Jestem drugi miesiąc bez pracy i chciałabym wskoczyć w ten rytm, szukać będę dopiero do połowy czerwca,bo teraz mam dwa wyjazdy i dość ciężki egzamin, nie chcę go zawalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka60
Miało być od połowy czerwca. Mam nadzieję, że wtedy będę już na etapie wychodzenia z diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwiększam na najblizy miesiac kalorie tak by zesc 1200-1400 kcal, musze zwiększyć bo boję się spowolinic metabolizm,zreszą jestem ciekawa jak bede chudnac na tym pulapie, jak zle to wroce do1000-1300.Jutro natomiast robię dzien wolny od diety, bo wpadają do mnie goscie, a i tak planowalam raz w miesiacu taki dzien robić, więc jutro ten dzien wpasuje się idealnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka60
VIVI30 to dobry pomysł, bo w którymś momencie waga się zatrzyma i wtedy obetniesz kalorie. Ja właśnie przejrzałam swój zeszyt, w którym zapisuję kalorie i jem przeważnie 1050 kcal.Też się boję, że spowolniłam metabolizm, ale wychodzić z dietę nie będę póki jeszcze nie osiągnęłam swojego celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka60
Cicho tu dzisiaj. Moje dzisiejsze menu: Śniadanie: kasza gryczana, marchewka z groszkiem 367 kcal Obiad: kasza gryczana, groszek z marchewką, kotlet schabowy 301 kcal Podwieczorek serek wiejski, orzech włoski 123 kcal II Podwieczorek serek wiejski 194 kcal Kolacja: jajko 75 kcal, siemię lniane razem 88 kcal Ogólnie wyszło mi 1073 kcal. Dziś udało mi się nie zgrzeszyć i jestem z siebie bardzo dumna. Dzisiaj odkryłam, że od pasa w górę mam już rozmiar 38 i M. Jaka ja jestem szczęśliwa :) Kiedy jechałam do dentysty to chciałam ubrać taką sukienkę w rozmiarze L i strasznie na mnie wisiała, później ubrałam taką tunikę i też wydawała się dość luźna, więc spiełam się paskiem, żeby znośnie wyglądam. Jak ja kocham tę dietę, można na niej jest wszystko i nie jest tak restrykcyjna jak 500 kcal. Chciałabym mieć jeszcze nogi w rozmiarze 38. To moje marzenie. Dragonette, a Ty wymieniałaś swoją garderobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzycielka60,a moze zaloz 'stopke' z wypisanymwzrostem,waga, bo ja juz kompletnie sie pogubilam,ktora ile ma,ale To chyba Dragonetta wazy 51 kg i jest niska,a Ty ile masz wzrostu, ile wazysz,i jaki masz cel? (przepraszam za moja skleroze):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na chwilę, u mnie bez grzechów :) Ja w sieciówkach mam górę S, a dół na ogół jednak M ( te podłe udziska :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka60
Nie pamiętam jak tutaj zakłada się konto. Mam 168 cm wzrostu. Zaczęłam się odchudzać 24 lutego, moja waga startowa to 68,3 kg. Obecnie ważę 61,6 kg. Moim pierwszym celem jest 60 kg. Jak osiągnę ten cel to albo będę dalej zrzucać albo będę wychodzić z diety, w zależności jak będę wyglądać i jak się czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka60
Skinny chciałabym mieć rozmiar S i M. Też mam potężne udziska :D Jutro na śniadanie zjem kanapeczki, bo mój chleb razowy już ma kilka dni. Kupiłam sobie na jutro smacznego pomidorka (spróbowałam dwa plasterki). Wspaniale, że nadchodzi wiosna. Niedługo urosną moje warzywka, poza tym w sklepach będzie taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mrzycielko nie namawiam na zalozenie konta, bo to indywidualdny wybor kazdego,ale..gdy piszesz post masz opcje :Jeśli nie posiadasz jeszcze swojego profilu, to kliknij tutaj." KLIKASZ Wypelniasz formularz,masz tam "tez stopke", ktora zawsze na "siwo" bedzie pojawiac sie pod postem. (mozesz ja w kazdej chwili edytowac*( ja tak robie gdy zmieniam date i wage. ps.Mialam jesc wiecej.,ale dis komplent brak apetytu,i do teraz zjedzonych 950kcal (ogladam sobie wlasnie na zalukaj: lejdis) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. Marzycielko gratuluje utraty kiloramow, bo Twoje utracone kilogramy to wiekszy wyczyn niz utrata moich (kwestia wagi startowej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
VIVI30 dziękuję za wskazówki. Założyłam sobie konto, trochę zmodyfikowałam nick. Jak zaczęłam odchudzanie to wydawało mi się, że waga 60 kg będzie dla mnie bardzo trudna do zdobycia, a teraz im bliżej celu tym bardziej realny się on wydaje. VIVI30 dziękuję za miłe słowa. U Ciebie też jest ładny spadek wagi. Jak się boisz, że kiedyś waga stanie, to zrób sobie 1-dniowe dni głodówkowe. Na początku diety za bardzo nie ćwiczyłam i dzięki tym dniom waga spadała. Ja mam w piątki takie dni, wtedy jem ok. 300-500 kcal. Metabolizm przez jeden dzień nie zwolni. A ja dzisiaj zaliczyłam jazdę na rowerze górskim, a tym razem na śniadanie zjadłam kanapki z ogórkiem, pomidorem, wędliną i serem. Razem 377 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :D Ja już po rowerku i śniadaniu- bułce wieloziarnistej z serkiem topionym i ketchupem; Co będę jeść dalej to nie wiem... O 12.30 wyjazd do pracy znowu. Ręce z dźwigania mi opadają, ale przynajmniej człowiek ma darmową siłownię :D Na obiad mam zupkę z kalarepy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tych dni głodówkowych... ja osobiście wolę sobie ich nie robić, bo mam taki żołądek, że pusty od razu boli i mam zgagę. Dlatego u mnie odpada... Wieczorem coś jeszcze napisze, jak wrócę o 23.30 do domu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe dzięki Marzycielko i fajny masz spadek wagi już też... te 60 osiągniesz mam nadzieję szybko... u mnie szczytem marzeń będzie 49 hehe.... no ale potem jak będę wychodzić z diety muszę się liczyć z tym, że mogę przytyć te kilo więc schudnę tak do 48 :D ja tak jem w okolicach 1100- 1200 bo na wiecej nie umiem się przestawić :D po prostu wydaje mi się po co mam jeść wiecej jak jem dużo i smacznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję. Wczoraj miałam cały dzień dobry humor i nawet na milkę nie spojrzałam. Odkryłam, że mam mniejszy rozmiar na górze :) Dragonette, a ty schudłaś o rozmiar czy o dwa rozmiary? Zostały ci jeszcze 2 kg, to już niedługo. Jeśli chodzi o te głodówkowe dni, nie w każdy piątek je robiłam, bo jak byłam chora to odpuściłam, tydzień temu zjadłam trochę więcej niż zamierzałam. W ten piątek chyba sobie zrobię taki dzień, a za tydzień będę na rekolekcjach, więc zjem normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzycielko te jednodniowe głodówki maja sens , to corobisz przypomina Diete 5 na 2, zwana także dietą postną czy dietą doktora Mosleya, 5 dni je sie normalnie a 2 wlasnie gdzies tak 500kcal. Ja jak wspominalam na razie nie chce sie 'przegladzac" zostawiam sobie te" techniki " na to gdy bede wazyla okolo 60 kg:)). Wiem ze tez cheat day pomaga, czyli odwrotnie gdy waga staje-jeden dzien zjesc znacznie wiecej np tak wiecej o 1000 kcal.(czyli w anszym pryzpadki zjesc z 2200kcal) najgorzej prawdopodobnie jest wciaz byc na tym samym pulapie kalorycznym,oragnizm sie przyzwyczaja . Piekna pogoda, u Was tez? Planuje dzis kupic rower :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dragonette, mysle ze 1100-1200 to idealny pulapkaloryczny . Na nim swietnie sie chudnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ * Od rana gonitwa ;) Ale w końcu spokój, ja już weekenduję ;) Ruc****ak na razie 0 ;) Ale jeszcze wrzucę się na bicykl :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, sama pamiętam jak byłam na diecie 1000kcal bardzo rygorystycznie wtedy podchodziłam do sprawy :O :D, to takie cheat meat potrafił mi drugiego dnia upuścić 1kg nawet !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie pomyślałam, że jutro poćwiczę Skalpel Chodakowskiej. tyle osób tak ją chwali, posyła na FB jakieś metamorfozy... chyba sama chcę zweryfikować czy to działa czy nie... Najgorsze jednak jest to, że ja jestem niecierpliwa. Muszę przy okazji popracować nad własną psychiką :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
VIVI30 masz rację, że organizm szybko się przyzwyczaja i nie można robić wszystkiego od razu. Teraz na twoim miejscu zostałabym tylko na diecie i na ćwiczeniach siłowych 3 razy w tygodniu z Mel B albo innych jak wolisz. Jak ci się waga zatrzyma to dołóż ten jeden głodówkowy dzień, potem za ileś tam kilogramów aeroby. Jaki rower planujesz kupić: stacjonarny czy zwykły? 1 Dziewczyny, ja podjadałam w wielką sobotę i w niedzielę wielkanocną, a w poniedziałek to już było obżarstwo... może dlatego teraz tak ładnie waga schodzi w dół.... Jestem raczej zwolenniczką dnia głodówkowego zamiast dnia dobroci. Taki dzień dobroci od czasu do czasu pojawi się, bo wypadną czyjeś urodziny, imieniny, grille, święta, więc lepiej nie planować czegoś takiego. Ponadto po takim dniu trzeba zrzucić to, co się przybrało, a po głodówkowym dniu idziesz dalej, czasem tylko waga minimalnie wzrośnie. Miałam już tak, że waga stała w miejscu, a spadała tylko po tym głodówkowym dniu. 1 Skinny też jestem niecierpliwa, dlatego kusiła mnie dieta 500 kcal, ale jak sobie przeczytałam topik o diecie 500 kcal to mi się odechciało. Chudną parę kilo, a potem mają napady obżarstwa na przemian z głodowaniem. Mało kto wychodzi z tego bez jojo. 1 Skinny na pewno dobrze wyglądasz już teraz, chodzisz na siłkę. Rozmiar 36... jesteś ode mnie wyższa. Zgrabna z ciebie laska, nie wymagaj od siebie zbyt wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzycielko -normalny rower:) (nie stacjonarny):-) Dzisiaj mialam wlasnie ten swoj cheat day,o ktorymdwa dni temu wspominalam (planowalam) ja w sumie jestem bardziej za cheat dayem raz na miesiac, niz za glodowka, na diecie do 1200 kcal i tak sie je malo,zeby jeszcze do tego bardziej obnizac metabolizm dniem głodówki. Ale kazdy ma swoje zdanie,i robi jak chce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×