Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dieta MZ tak do 1200kcal ZAPRASZAM 2014

Polecane posty

wczoraj minely rowne 3 tygodnie diety, dobrze ze waze sie codziennie bdzis mialam na waze 0,5 kg wiecej niz wczoraj...chociaz trzymam caly czas scisle diete, wiec te 0,5 kg ktore przez jeden dzien uzbieralam to chyba 'pyl kosmiczny";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka60
Skinny ja próbuję sobie właśnie mówić to, że czekoladę szybko zjem, a ciało zostanie. Na początku odchudzania nie było mi tak trudno, teraz jest gorzej, mimo, że coraz częściej słyszę, że schudłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vivi, może coś dłużej zalega w jelitach? Mnie codziennie ważenie kojarzy się z ważeniem własnej kupy, sorry :D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka60
Skinny ja dopiero ćwiczę z 1 kg, tak dwa razy w tygodniu i straciłam 3 cm w ramionach. Dzięki za twoje słowa, życzę miłej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka60
VIVI30 nie zwracaj na to uwagi, bo przyczyn może być wiele, piłaś więcej, nie wypróżniłaś się, gromadzisz wodę,bo zbliża się okres. No i koniecznie waż się rano na czczo bez ubrania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzycielko, gdybys nie ćwiczyła, też byś schudła, bo jesz jak koliber. Ale dobrze, że ćwiczysz, to nie obwiśniesz :) Ja cały czas jadłam na poziomie 1800kcal, więc nie mogłam schudnąć :) A na diecie TEJ jestem tydzień z kawałkiem bodaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzycielko ja to wiem -teoretycznie:) ,a w praktyce wzrost wagi a nie spadek podczas diety zawsze lekko wyprowadza z rownowagi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka60
Jak się pierwszy raz odchudzałam, miałam 24 lata to chudłam na 1700 kcal. Teraz jem ok. 1000-1200 kcal, raz w tygodniu robię jeden dzień głodówkowy - ok.500 kcal. Jeśli chodzi o cel, 5 lat temu ważyłam 60 kg i chcę do tego wrócić. To jest taki orientacyjny cel, bo nie wiem jak będę teraz wyglądać przy 60 kg, wiadomo, że liczą się wymiary. Na pewno nie zamierzam ważyć 50 kg przy mojej budowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Widzę gwarno tu się zrobiło i to miłe :D Marzycielko, jak masz ochotę na słodkie to albo Nestle Fitness czekoladowe, albo coś zdrowego, a słodkiego. Skinny podziwiam za formę, serio, bo ja jem te 1000- 1200 kalorii i powoli chyba słabnę. Zauważyłam jednak, że po l-karnitynie szybciej się pocę i mam tętno na rowerku większe, ale nie wiem sama... może szybciej zapierdzielam na nim :P Jutro rano ważenie i pomiary :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Pomierzyłam się dzisiaj. W tyłku ubyło 1 cm, w talii -2cm. W kolanie -0,5cm. Udo się trzyma ;) Reszty elementów nie mierzyłam ;) Do mojego menu należy dodać jeszcze 80g mleka 2%. I przed pracą szybko zrobię zakupy - zjem jednak tuńczyka, bo lepiej pasuje do wyliczeń. Wtedy wyjdzie mi 61,5 g białka czyli idealnie, i tłuszcz będzie na poziomie 36g. * A teraz rozkoszuję się moją owsianeczką mmmm :D * Miłego dnia kobietki :) Ja wpadnę ok. 19tej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skinny gratuluję! Fajnie, że cm lecą, bo to podstawa! Ja się dzisiaj ważyłam. Ważę 50 kilo :D. Co najważniejsze pozmieniały mi się wymiary i to motywuje. Wreszcie z ud spadł mi centymetr. Cieszy mnie to, bo wreszcie coś się dzieje. Dzisiaj o 12.30 do pracy wychodzę i będę 23.30 dopiero, więc odezwę sie pod wieczór. Zażyłam l- karnitynę i za 30 minut rowerek :D biust 79 od początku diety - 12 biodra 83 od początku diety -9 talia (pas)- 60 od początku diety -8 uda- 49 od początku diety -5 łydka 32 cm- od początku diety -4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka60
Dragonette, świetnie spadki. Czy nadal się odchudzasz czy już wychodzisz z diety? Skinny też gratulacje, jak długo się odchudzasz? Dzisiaj ważyłam się, mam 61,8 kg. Wracam do tego, aby ważyć się co poniedziałek. Waga spada bardzo powoli, więc nie chcę się zniechęcać. Moje dzisiejsze menu: Śniadanie: płatki owsiane-74,4; mleko93,6; rodzynki 43,1, orzechy włoskie 52, pół kostki czekolady 18 k RAZEM: 281 kcal II śniadanie: 2 jabłka-51,84; orzechy włoskie-78; surowa marchew-21,06 RAZEM 151kcal Obiad: warzywa (brokuł, kalafior, marchew podsmażone 63k, kotlet z piersi kurczaka-263 RAZEM: 326 Podwieczorek: kostka czekolady 35, 2 jajka na twardo-150 RAZEM Kolacja: serek wiejski-97 kcal; siemię lniane 13 kcal RAZEM 110 Ogółem zjadłam 1053 kcal, czuję się strasznie objedzona. Rano zaliczyłam jazdę na rowerze górskim przez 2 godziny. Dzisiaj spotkałam koleżankę z dawnej pracy i pochwaliła mnie, że schudłam i stwierdziła, żebym więcej nie chudła, a ja chcę osiągnąć to moje wymarzone 60 kg. Dziewczyny, byłam dziś u dentysty i znieczulenie nie zadziałało. Nie wiem jak to możliwe, niestety wszystko czułam. Jutro znowu się wybieram... Po wizycie u stomatologa, wybrałam się na zakupy i kupiłam sobie śliczną obcisłą bluzeczkę. Wyglądam w niej rewelacyjnie, nie mam boczków, płaski brzuch, szczupłe ramiona. Jestem zadowolona z ciała od pasa w górę, teraz chciałabym, żeby mi z ud zeszło. Pośladki mam zgrabne, taka genetyka, jedynie dość szeroko rozstawione kości biodrowe i uda. Za tydzień wybieram się na 4-dniowe rekolekcje zamknięte z wyżywieniem. Dopiero teraz zaczęłam się bać, że tam przytyję. Pewnie na kolację będą dawali białe bułki, a to jest bomba kaloryczna. Chyba będę robiła swoje jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dragonette, tutaj też gratuluję :D :) * marzycielko, jestem na diecie jakiś tydzień. Ale zgrzeszyłam dziś zupa z makaronem, bo poczułam w pracy silny głód :D wniosek taki - jesli praca długo, musze mieć ze sobą ciepłe żarcie, bo potem wciągam syf jak ta zupa. Ale na rowerze spaliłam prawie 500kcal więc spoko.Żmudna jazda była :O * Marzycielko, no szkoda, że nie da się schudnąc tylko z jednego miejsca :D np z ud czy z brzucha :D A ile masz w biodrach? Pewnie 90 cm, a marudzisz, żeś szeroko rozstawiona. Grunt, że pośladki ładne ;) :D Zamknięte rekolekcje? A cóż to takiego>? Brzmi groźnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka60
Skinny, a ty jeździsz na stacjonarnym? Nie mam 90 cm w biodrach, to by było moje marzenie. Nie jestem filigranowa, mam mocną budowę ciała i muszę się namęczyć, żeby mieć 60 kg. Dla innych to może się wydawać sporo. Obecnie w biodrach mam 101 (było 104,5), a w udach mam po 58 (było 63). W talii mam 70 (było 74), brzuch w najszerszym miejscu 84 (było 90,5). Ręka 27 (było 30). Najwięcej mi ubyło w brzuchu. Niestety piersi mi strasznie zmalały, bo z 90 zrobiło się 85, ale wolę mniejszy biust i mniejsze uda. Jak pracowałam to też jadłam byle co, kebaby (bo były blisko pracy) i słodycze, które miałam za darmo w pracy. Pamiętam jak w lutym po urlopie wróciłam do pracy i spojrzałam w lustro i zobaczyłam taką okrągłą twarz, małe oczy. Osiągnęłam dno wagowe, bo miałam już 68,3 kg. Przeraziłam się, że jeszcze parę kg i będę miała nadwagę. To mnie zmotywowało. Jak ważyłam 64-66 kg to niby chciałam zrzucić parę kilo, ale po jednym lub dwóch dniach odpuszczałam. Skinny dobrze rozumujesz, żeby mieć pod ręką swoje jedzenie, a jak już nie będziesz miała to już mniejsze zło gorące kubki, mniej kalorii. Odnośnie rekolekcji zamkniętych, nie brzmi to groźne, po prostu liczba miejsc jest ograniczona i trzeba mieć wejściówkę, w sumie jak na koncercie. Patrzyłam ile mają białe bułki, sporo. Będę sobie robiła chlebek razowy na kolację. Nie chcę przytyć, ale chudnąć dalej. Nie jadłam białego pieczywa od lutego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jeżdżę, jeżdżę na stacjonarnym :) Kiedyś, ponad 10 lat schudłam od niejedzenia pieczywa i roweru w 2 miesiące 7kg!!! To był istny cud :D Bo normalnie jadłam wszystko poza tym pieczywem. Marzycielko, to Ty gruszką jesteś, typowa kobieca figura :) * A ja dzisiaj jednak zjadłam kurczaka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Białe bułki mają podobną ilość kcal co razowe, a czasem mniej. Tyle że niby razowe są zdrowsze. Piszę "niby", bo jeśli nie masz dostępu do sensownej piekarni to lepiej porzucić jedzenie pieczywa w ogóle. Powoduje straszne zaparcia. A ja osobiście od pieczywa tyję, w tym razowego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro jadę na obiad do mamy i będę jadła co dają :D Moje menu na jutro: p1: płatki owsiane górskie 30g, 15 g rodzynek, 10g orzechów włoskich, 5 g masła orzechowego p2: banan p3: twarożek domowy Piątnica 150g, 4 wasy 40g z serkiem łososiowym 15g p4: kotlet schabowy oszukany, bo panierka jest lekka i żadnym głębokim oleju, ale i tak ją zdejmę ; zazwyczaj waży ok. 70g, marchewka z groszkiem 150g, ziemniaki 50g p5: tuńczyk 50g + jakieś warzywa * Mam dziwne uczulenie i zastanawiam się czy to nie od pomidorów aby? Muszę je odstawić. * Jutro po pracy zakupy, a potem siłownia :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzycielko, to Ty taką oddaną i pobożną chrześcijanką (?) jesteś, widzę ;) ** Muszę wreszcie kupić baterię do wagi, bo tu każda tak dokładnie się waży, a ja nie mogę 😭 😠 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka60
Skinny odpuść sobie pomidory, bo o tej porze roku nafaszerowane są samą chemią. Też dziś zjadłam schabowego, ale zawsze w domu stosuję lekką panierkę. Wiesz Skinny ja jem ciemne pieczywo z mąki razowej, ostatnio mi się trochę znudziło, ale jak idę na zajęcia w weekend to robię sobie kanapkę. Ciemno pieczywo na dłużej zapycha. Na rekolekcje zapisałam się w styczniu, jakoś wtedy nie pomyślałam o odchudzaniu. Białe bułki nie dają mi spokoju. Jak jestem na diecie to nie lubię wyjeżdżać, umawiać się ze znajomymi, z rodziną, bo trudniej mi się kontrolować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka60
Skinny jeszcze wpadniesz w taką obsesję ważenia jak ja i VIVI30. Naprawdę cały weekend myślałam ile będę ważyć w poniedziałek. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie ja mam z pieczywem każdym tak, że mnie nie zapycha żadna ilość :( :D :O Dlatego jem i jem i tyje - logiczne :P więc nie jem w ogóle; odzwyczaiłam się, choć z rzadka zajadam jakaś kanapeczkę. Długo jednak miałam przerwę od wszelkiego pieczywa, a teraz jem drugie opakowanie Wasy. Jakoś z nia lepiej mi wchodzi serek wiejski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak byłam na diecie 1000kcal 4 lata temu to ważyłam się codziennie 3 razy dziennie :D rano, popołudniu i wieczorem i zapisywałam ile mam wody i ile tłuszczu ( choć wiem, że ta waga jakies brednie wskazuje w tym zakresie ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że będę musiała ograniczyć nabiał do 150g dziennie max. Albo w ogóle do 80g, tj. do mleka w kawie ( bez kawy ani rusz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzycielka60
No tak i też zależy w którym miejscu staniesz, jak się zważysz parę razy pod rząd to też czasem pokaże inną wagę. Kiedyś nie lubiłam serków wiejskich, ale na tej diecie je polubiłam. Razowy chleb jest taki bardziej czerstwy, dlatego zapycha i ja nie mam problemów z wypróżnianiem po nim. Ostatnio przejadł mi się trochę. Wybalsamowałam się i zmykam spać. Jutro muszę wcześnie wstać,żeby poćwiczyć. Dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mnie nie zapycha w żołądku, co najwyżej zapychał mi jelita :O mimo że dużo piłam, miałam zaparcia. A jelita mnie tak bolały od tego błonnika, że szok :O Wiem, że ta waga tak działa, różnice w pomiarach mogą być drastyczne :D Ja też wcześnie jutro wstaje do pracy, oo 5:45 buuu. Ale za to kończę o 12: 30 :) Dobranoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz mówię serio od 1 Maja wyjmuję baterie z wagi, wkladam dopiero po dwoch tygodniach:-) Znacie makaron shirataki? to taki makaron ktory ma tylko 6 kca na 100 g, wlasnie zjadlam z nim sałatkę, mało kaloryczny,ale syci..("wypelnia salatke")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×