Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elizabetka51

Nigdy nie jest za późno

Polecane posty

Gość gość
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anetttu31 -----> Co do mnie to uwielbiam jazdę na rowerze i szczerze polecam. Dla mnie piesze podróże to koszmar, a rowerowe to sama przyjemność. 2 km spacerem czuję w nogach, a rowerem 50 to relax. Oczywiście, najpierw muszę poprawić kondycję, ale z utęsknieniem czekam na ciepło ...od czasu do czasu wyrwę się na troszkę...Polecam bardzo! ŁAdnie się przy tym chudnie, trochę łydki są umięśnione, ale ogólnie same plusy! No, ale ważne jest też żeby jeżdzić dobrym rowerem, takim, co to też daje frajdę, ma przerzutki i jakieś dające radość gadżety, jak choćby licznik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetttu31
akurat lydki przydalyby mi sie,ale ja odwrotnie na rowerze sie strasznie mecze:(za to spacerowac moglabym godzinami,zebym jeszcze przy tym kolezanke do pogadania to caly bozy dzien.niestety nie mam chwilowo takowej,wiec u mamy sobie przez 2tyg polaze i zobacze efekt.zreszta ona mieszka na 4 pietrze wiec nawet wyprawa do sklepu odchudza;)poza tym kupila sobie takie fajne kolo hula-hop do krecenia w pasie z obciazeniem 0,5 kila to korci mnie zeby je wyprobowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ,ale się rozmarzylyscie działeczki, rowerki :)też bym pojezdzila na takim prawdziwym ,ale w mieście się boję a ścieżek rowerowych jest tyle co na lekarstwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ,ale się rozmarzylyscie działeczki, rowerki :)też bym pojezdzila na takim prawdziwym ,ale w mieście się boję a ścieżek rowerowych jest tyle co na lekarstwo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abp
Dzięki za miłe słowa. Trochę mi ulżyło, Muszę być bardziej konsekwentna. Samochód mam nareszcie naprawiony. Na szczęście mechanik się dzisiaj sprężył. Wreszcie wracam do swojego rytmu, Cieszę się. Boję się stanąć na wagę. Spadała mi powolutku, a tu moje wpadki. Fajnie przeczytać miłe rzeczy jezcze raz dzięki,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetttu31
trzymaj sie abp,u mnie tez idzie powolutku;)4 dni stala,a dzis juz 65,4,takze trzeba cierpliwosci.dzisiaj znowu robie zupke ,a teraz biore sie za cwiczenia-zawsze przed sniadaniem-chce spalic tluszczyk:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Ale dzisiaj zaszalałam. Mam 900 g mniej niż wczoraj. Nie wiem jakim cudem. Teraz siedzę przy moim musli. Zaraz idę się umyć, ponacierać a potem moi rodzice przyjeżdżają w gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetttu31
gratulacje fiken!mi ladnie leca obwody,mialam w pasie 98,99 a juz jest 93:)waga pewnie tez spadnie,tylko musze troche poczekac.tylko lykam magnez a w nocy dretwieja mi nogi,chyba zaczne jesc po 2,3 migdaly/nie wiecej bo kaloryczne/;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Finken no 900g sporo to chyba przez tą działkę:) abp sama widzisz jak coś nie wychodzi trzeba pomyśleć jutro też jest dzień i będzie lepiej :) anetttu31 u Ciebie waga nie koniecznie musi dużo spadać najważniejsze ,że obwody Ci maleją pamiętaj mięśnie co cięższe od tłuszczu :) podziwiam Cię za te ćwiczenia trzymaj tak dalej :) U nas była taka piękna pogoda normalnie wiosna ,teraz coś się chmurzy a zaplanowałam sobie na jutro mycie okien i pewnie nic z tego nie będzie .Dietę trzymam sporo dzisiaj się nachodziłam za pracą z poprzednia nic nie wyszło :( ale jestem dobrej myśli oby tym razem się udało ....najważniejsze żeby zdrowie było a reszta jest do ogarnięcia ;p Migdały staram się jeść co dzień do 5 szt :) http://portal.abczdrowie.pl/wlasciwosci-migdalow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetttu31
witam wieczorkiem,tak sobie mysle nigdy nie mialam tak bardziej plaskiego,umiesnionego brzucha,a moze jak uda mi sie schudnac to cwiczac dalej moze uda sie go osiagnac po raz pierwszy,no bo kiedy jak nie w wieku 31 lat?jak myslicie to mozliwe?zmierzylam sie doklanie:piersi 99,brzuch 93,biodra 96,udo 45/mowilam ze nogi chude tylko przez ten brzuch wygladam pokracznie;)jutro jade do babci,wiec od obiadu/1 mielony ,2 kartofle/nie da sie wyprosic,ale slodyczy nie tkne,na szczescie mnie nie kusza.chyba jeden obiad mi nie zaszkodzi...dzieki wam i temu forumowemu odchudzaniu zaczynam wierzyc w siebie!DZIEKI!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajgmajgaj
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abp
Anetttu31 nie martw się, że u babci będą mielone i ziemniaki. Przecież ziemniaki też są potrzebne. Po prostu zjedz najmniejszego kotleta, ziemniaków weź sobie tyle co łyżka stołowa a za to warzyw dużo. Myślę, że będzie i wilk syty ni owca cała. Babcia się nie obrazi. Będzie dobrze. Po prostu mż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka co tu tak cicho:) ja już po śniadaniu i kawie zaraz lecę pobiegać po mieście ,miłego dzionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetttu31
rano waga nadal stala.wrocilam od babci,zjadlam jednego kotleta;)jeszcze dzis dwie serie cwiczen ale narazie mi sie nie chce bo zmarzlam i leze z goraca herbatka pod kolderka:)tez odbylam spory spacerek od dworca/3km/mam nadzieje ze ten przestuj w kg w koncu sie skonczy...:(dzisiaj chyba poszukam dodatkowych cwiczen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abp
Byłam dzisiaj na siłowni. Jestem dętka, ale jestem zadowolona. Czeka mnie jeszcze spacer z psem. Szkoda, że pada, ale muszę z nim wyjść. Lubię z moją suką maszerować ze słuchawkami na uszach w rytm szybkiej muzyki. To też pomaga zrzucić trochę wagi. Polecam psa do odchudzania. Pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetttu31
abp-moj pies od szczeniaka nie chodzi na smyczy/niestety:(/po prostu jak mu zakladalam to musialam go ciagnac wlokiem i po paru miesiacach zrezygnowalam,choc teraz to duze bydle i chyba by bylo niezle cwiczenie;),elu-co to jest u CIebie z ta praca,nie odpowiadala ci czy odwrotnie?nie martw sie ,na forum widac twoje zalety i ja chetnie zatrudnilabym taka kobietke:)w koncu ktos cie doceni!trzymajcie sie diety i piszcie dziewczyny jak najwiecej,poczytam nawet o zyciu codziennym,bo dobrze miec kontakt z kims kto tak samo walczy z tluszczykiem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetttu31
coś dziewczyny cisza dzisíaj,patrze ze tylko ja sie nudze;)dzisiaj mialam pokuse,bo sasiad przyniosl kaszanke i kielbase wlasnej roboty,a mnie do slodyczy nie ciagnie ale te miesko mi pachnialo...ale nie dotknelam,bo ja mam juz taki charakter-wszystko albo nic-jakbym sprobowala to zarlabym juz wszystko.a tak latwiej mi sie powstrzymac:)POZDRO.Czekam na wasze wypowiedzi!nie spijcie,motywujcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abp piesek to dobry pomysł uwielbiam te zwierzaki :) ale nie chcę .Trzy miesiące temu musiałam oddać moją psinkę ,taka była zaraza ,ze jak sama zostawała niemiłosiernie szczekała ,jak widziała że wychodzimy cała dygotała ,nic nie pomagało .Oddałam ja na wieś do mojej matulki i brata oni są ciągle w domu i co najważniejsze siedzi w domu a nie na dworze :) tęsknię za nią ogromnie taki to kochany stwór jest ,ale pojadę latem tą ją zobaczę :) anetttu31 dzielna jesteś ,że nie ruszysz i już :) i dzięki za to że byś mnie zatrudniła:p .Ciężko znależć pracę po 50-tce chcę się przekwalifikować a gdzie nie pójdziesz wymagają doświadczenia ,ale jestem dobrej myśli kiedyś coś się pewnie trafi ;) Diete trzymam cały dzień wzorowo u mnie waga też stoi ale nie myślę o tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mel LR
Witam, Miałam napisać jak tam po głodówce. Żyje. Czuje się ok. Ja mam jak anettu wszystko albo nic więc głodówka była łatwiejsza od diety:) Chociaż też ciężko było mi się zebrać. To był ostatni moment przed wakacjami..głodówkę robię tylko w okienku między /botoxami/a ten zrobiłam w tym tygodniu:) Z efektów. Wszystko mi smakuje jakbym Amerykę odkrywała. Ilość jakiej potrzebuje do najedzenia się to 4 albo nawet 5 razy mniej niż przed głodówką. Zostawiam na talerzach (a to było nie do pomyślenia:) Nie mam celulitu:)! Nie miałam jakiegoś galopującego ale coś tam było. Nie ważyłam się po. Zawzięłam się, że się nie ważę:)! Z tą wagą to wystarczy litr wody wypić i /depresja wagowa:)/ gotowa. Poczekam jeszcze jakiś czas. Mąż mówi, że polowy tyłka już nie mam..chyba trochę przesadza ale fakt, że spodnie wyjęłam już te mniejsze. Jeszcze nie najmniejsze jakie mam:) Teraz męczę się z tą kaszą jaglaną. Nie jest zła ale 5 razy dziennie to samo bez wyskoków to jak pasza... Potem wracam normalnie do mż. Pozdrawiam i trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetttu31
dobrej nocy dziewczyny!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mel jak długo będziesz na tej kaszy ?ja bym chyba nie dała rady tylko kaszę jeść :-O Anetttu wzajemnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetttu31
waga spadla o 100g;)ale chyba to wina tego ze nie korzystam z WC,czytalam co na to jesc... i to jest to wszystko co jem na diecie...wspomoglabym sie zolami,ale zal watroby.u mnie na obiad rybka wedzona.UWIELBIAM!!!Wiem ze ma tluszcze ale te zdrowe omega.Trzymajcie sie dziewczyny bo ja stad nie odejde:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anetttu31 ja z WC nie mam problemu :) co zjem to zaraz do kibelka ,jak jesz owsiankę dodaj suszoną śliwkę słyszałam ,że pomaga jak schudniesz to odejdziesz :p Gotuję sobie zupkę jarzynowa na wodzie ,ale najpierw zrobiłam sobie pulpety z mięsa indyczego wrzuciłam to na wodę i ugotowałam i na tym wywarze gotuję zupę ,dwa w jednym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetttu31
zaraz 4 runda cwiczen,jutro jem lopatke na parze z chrzanem i kasza gryczana,bo ma duza ochote ,zreszta teraz wszystko mi smakuje:)ach zeby tak jeszcze pogonic czas i juz by bylo widac efekty tej diety...;)ale przynajmniej zdrowiej sie czuje i juz nie boli mnie watroba.POZDRAWIAM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mel LR
anettu ela..caly dzien cisza? Kto ma mnie motywowac? Rozumiem,ze anettu zacwiczyla sie na smierc a ela znalazla super prace i zarabia juz 2 m ilion dzisiaj i tylko ja tu zostalam.. i zjadlam czekolade. Nie legalna ale wrazenia chyba takie jak u dziecka ktore robi to pierwszy raz. :-) Na kaszy bylam 3 dni. Teraz mż. Pozdrawiam i czekamna posty:-)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anettu31
mel-pewno i mi by tak czekolada smakowala;)ja zagladalam caly dzien,ale nie bylo komu odpisac:(,a o 22 po prostu spalam.u mnie po tygodniu ruszylo,waze rowno 65,mogloby isc szybciej...zaraz ide cwiczyc,mel spal ta czekolade;)a tak w ogole to ma duzo magnezu,a po glodowce moglo ci brakowac,mam nadzieje ze to tylko jeden wyjatkowy grzeszek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×