Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elizabetka51

Nigdy nie jest za późno

Polecane posty

Gość anetttu31
no i zjadlam jedno male ciasteczko przed obiadem,mam nadzieje ze mi nie zaszkodzi;)trzymajcie sie!a z tym dietetykiem jak ciezko ci samej to dobry pomysl.ze gotujesz wszystkim to nie szkodzi.pomysl np. Schabowe wszystkim smazysz a sobie jeden na parze lub gotowany ,inni z kartoflami -ty z pol torebki brazowego ryzu,oni warzywa z majonezem-ty z jogurtem.tylko nie podjadaj!ja tylko zanurzam lyzke,zupy jedz zabielane dopiero na talerzu ty jogurtem.golabki sa malo kaloryczne jak np. zmielna chuda lopatka,nic nie podsmazaj.mielone tez i lepiej je piec w naczyniu zaroodpornym niz smazyc .pij ziolowa herbate przed posilkami,moze kup parowar/50zl/ -rodzinie nie zaszkodzi jedzenie zdrowiej,rybe piecz itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olenka_40 --> Wszystko powoli. Wiem, że na początku jest ciężko, ale najważniejsze jest przetrwać. A 400 g w górę wcale nie musi oznaczać tycia. Mogła się woda zatrzymać w organizmie. Ja raz ni z tego ni z owego miałam kilogram więcej choć nie złamałam żadnej zasady. Potem tydzień to zrzucałam. Przed okresem też np. przybywa mi parę gram na wadze. A co do ziemniaków to nie zgadzam się, że nie wolno ich jeść. Kiedyś oglądałam program, że ziemniaki nie zasłużyły na taką złą opinię. Mają dużo witamin a jeden ziemniak to jest tylko ok. 40 kcal. Pamiętajcie, że tuczy to co dodajemy do ziemniaków. Ja zakupiłam sobie płatki owsiane z owocami i siemieniem lnianym i od jutra zamierzam to jeść na śniadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetttu31
ja nie mam nic przeciwko ziemniakom tylko twierdze ze np.kasze i ciemne ryze sa niedoceniane a i latwiej je np.odmierzyc,a poza tym po prostu wole codziennie co innego i bardziej mi smakuja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anetttu31 --> Ja broń Boże nie mówię nikomu co mają jeść i jak się odchudzać. Chodzi mi o to, żeby nie bać się ziemniaków;) Ja już usmażyłam placki ziemniaczane dla rodzinki. Zajadali aż uszy im się trzęsły więc chyba były dobre a ja zjadłam zupkę. Jutro jedziemy działki oglądać. Chcemy jakąś wydzierżawić. Dzieciaki będą miały gdzie hasać przez lato a ja będę miała gdzie spalać zbędne kalorie no i się opalać:D Już nie mogę się doczekać lata. Albo chociaż wiosny. Teraz popijam sobie czerwoną herbatę (Już czwartą dziś). Dziewczyny piszcie, piszcie, piszcie. Byle co. Nie poddawajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olenka_40 rozumie Cię z tym gotowaniem na parę garów mi też się nie raz nie chce ,tylko jak mój małż ma wolne to gotuje sam sobie a ja sobie bo on ****ardzo tłusto a chudy jest jak szkap:),ale można pokombinować .Ostatnio gotowałam mu zupę jarzynową ,to odlałam sobie zmiksowałam warzywka i z łyżką jogurtu moja zupka była pyszna i syta a małżowi dokończyłam taką jak on lubi :).Ja do dietetyków mam uraz byłam wysłana jako młoda dziewczyna tłumaczę pani ,że przyczyna musi być inna gdyż dużo nie jem ,pamiętam że tak mnie wyzwała i stwierdziła że w Oświęcimiu nie było grubasów bo nie mieli co jeść i kazała mi przyjść jak schudnę 10 kg ,nie poszłam juz do niej :) anetttu31 oj tam zaraz jedno ciasteczko Ci nie zaszkodzi :) Finken działka wspaniała sprawa aż Ci zazdroszczę :) Moja durna waga też skacze raz w dół raz do góry ale mam to gdzieś robie dalej swoje :p .Na obiadek też dzisiaj miałam wątróbkę z kaszą jaglaną i warzywami ,na kolację planuje pieczarki ze szpinakiem może wrzucę jajko ,kupuje w lidlu mrożony w kostce bardzo go lubię :) Oleńka a ile Ty ważysz jeśli można wiedzieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetttu31
mierzylam sie i jak nie pomylka to 1,5 cm w pasie stracilam.wiecie,chyba jutro ugotuje ogorkowa bo wy tak o lecie i tak mnie jakos naszlo...ja tez nie moge sie doczekac pracy w ogrodku -i ****** mozna sie opalic.uwielbiam hodowac warzywa i ziola.brr...kiedy bedzie cieplo!a doczytalamw internecie ze watroba i inne podroby maja duzo cholesterolu,ale jak dusze bez tluszczu to skad on do diabla ma sie brac?przeciez watroba nie tlusta;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nic nie będę hodować bo przy małych dzieciakach szkoda zachodu. Wolę trawkę posiać, żeby miały gdzie polatać. Po co mają mi grządki deptać. Zależy mi jedynie, żeby drzewka owocowe były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetttu31
elu totez ja sie nie przejmuje,to tylko w ramach ciekawostki;)nie wiem czemu nie chcesz warzyw,przeciez mozna kawalel odgrodzic,a zebys sprobowala moich pomidorow,a jakie zdrowe dla dzieci...zawsze sadze 5,6 krzakow i mam co 3,4 dni nawet ponad kilo do konca wrzesnia.no np. Marchwi sie nie oplaca,ale buraczki na bocwinke nie pryskane,salata/sklepowa to g..wno/,szczypiorek,koperek.a ziolom nie grozi zadeptanie,mam wieloletnie:tymianek,rozmaryn,maggi,lubczykitd.-super do potraw na swiezo i cala zime po wysuszeniu/ze sklepu nie maja szans/po za tym jak pachna ,kwitna.poza tym mam pare truskawek/dzieci uwielbiaja/,1agrest na tyczce,2 pigwy doskonale na przetwory domowe .mam jablonke,czeresn,2 sliwki kolumnowe zamowilam i grusze.to wcale nie wymaga duzo roboty!przy pomidorach wcale.a zamowilam truskawki pnace-bfa wisiec na plocie.a mam malutki ogrodek ze 100mkw.,i troche na podworku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetttu31
alez sie rozmarzylam!skonczylam ostatnia partie cwiczen i zrobie sobie zbozowke,bo ponoc b.zdrowa i sprzyja przemianie materii.w kazdym badz razie ogrodki polecam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z mlekiem czy bez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamanaaa20
Czesc dziewczyny...jestem zdruzgotana i zrozpaczona.. przez rok nazbieralo mi sie 20 kg nadbagazu...;( ech wiem ze to duzo, przede wszystkim gubia mnie slodycze i brak silnej woli, ale od dzis postanowilam- koniec. Czas wziac sie za siebie... problem tylko w tym, ze nie rade sobie z jadlospisem i tzw" planem odchudzania" dlatego tez pomyslalam ze zwroce sie do Was o pomoc , bo Wy wszystkie jestescie tak zorganizowane i wprawione ze na pewno mnie wesprzecie.. to jak? Czy moge liczyc na jakas pimoc i porady typu co jesc, pic itp.?jestem beznadziejna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anetttu31 --> Ja po prostu nie będę miała kiedy tam robić bo działka będzie 15 km od domu i nie będę z dzieciakami jeździć autobusem, żeby tam plewić. To taka weekendowa działka będzie. Typowo pod relaks nastawiona ;) zalamanaaa20 --> Witaj wśród nas. Ja z jadłospisem Ci nie pomogę bo stosuję mż. Jem wszystko oprócz smażonego, słodyczy i śmieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalamanaaa20 witaj i się nie załamuj :) z nicku widzę że jesteś młodziutka dasz radę wszystko zależy od Ciebie :) piszesz że lubisz słodycze z tego na pewno musisz zrezygnować ,białe pieczywo zastąp ciemnym ,dużo warzyw z owocami też uważaj bo maja cukier .Na początek spróbuj tak jak napisała finken mż ,jedz z 5 posiłków w ciągu dnia ,najgorsze głodzić się cały dzień a wieczór żarłacza:).Przeczytaj wcześniejsze wątki może znajdziesz coś dla siebie :) Głowa do góry będzie dobrze tylko sama musisz w to uwierzyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mel LR
Witam, ..a ja zyje:-) Nie umarlam z glodu. Nie bylo mnie chwile bo musialam skoczyc do Niemiec na tydzien. Jak wam idzie? Testuje ta kasze jaglana ktora polecalyscie:-) Witam te ktore widza mnie pierwszy raz:-) Pozdrawiam /stare/..na tym watku:-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mel jak się cieszę że żyjesz pisz jak tam po glodowce ?i jak Ci kasza smakuje ?uważam, że idzie się przyzwyczaić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wieczorową porą Dzisiejszy dzień był znośny, zgodnie z zasadą mż. W zasadzie nie było zadnych słodyczy, za to troche tłustawo...ale mniej, heh. Byłam na kijkach...taki godzinny spacer. Jak sie uda to tak co drugi dzień, a raczej co drugi wieczór. Moja waga:( 107,9 ---------------katastrofa na calej linii. Do lata musi być 90. I na zawsze wreszcie będę uważać na to co jem. Kropka. A tak poza tym to z zacięciem pozbywam się niektórych rzeczy na tablicy. Całkiem fajnie, bo coś sprzedaję i coś kupuję, a później znowu sprzedaję ;) Ostatnio nabyłam piękne książki dla dzieci...Jeszcze poczekają na mojego synka, ale już cieszą moje oko. Dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olenka _40 najważniejsze ,że zaczynasz wprowadzać zmiany ,pomalutku i do przodu :)dasz radę musisz w to uwierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abp
Jestem na bezrobociu i nie mogę się nadziwić, że tyle wokól mnie się dzieje i ciągle nie mam czasu, bo coś załatwiam. Jestem pod wrażeniem jak organizujecie sobie posiłki. Mnie się to nie udaje. Musiałabym gotować oddzielnie dla siebi i dla rodziny, która lubi tradycyjnie. Zostaje mi tylko mż. Niestety wczoraj poszłam do siostry a tu ciaska z kremem. A dzisiaj byłam z córką na turnieju tańca no i po imprezie padło hasło: idziemy na pizzę> No i poszłam. Masakra!!! Boję się stanąć na wagę!!! Poradźcie mi coś, bo zwarijuję ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abp
Na dodatek psuje mi się samochód i mam kłopoty z dojazdem na siłownię. Psują mi się plany!! Jestem wkurzona!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana abp....nic innego nie przychodzi mi do głowy jak powiedzieć Ci, że jutro też będzie dzień! Nic się nie martw, tylko trwaj dalej, a odstępstwa od diety- takie raz na jakiś czas- podkręcają metabolizm. Tak że odchoruj dzisiejszą pizzę a następnym razem zamów sobie sałatkę :) Albo zjedz jeden kawałek i idź na spacer po. Ja tak robilam kiedyś i szło mi całkiem nieźle. Wierzę, że znów tak będzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poniedziałek. Mam swoje 400 g. w dół. Pewnie woda, pewnie to to samo 400 g. które miałam więcej wczoraj, ale jak nie ma się czym cieszyć to i to dobre:) A tak poza tym to dzień pełen emocji, najstarszy syn zdaje dziś ważne egzaminy. Zaraz idę na śnadanko-owsianko. Później zakupy z mężem. Czym się cieszę? Że fajnie tzn. normalnie zaczyna się dzień....Bo spokój to to co lubię najbardziej:) Aaaa, no i stopy trochę bolą po kijkach - kolejny motyw, że tak dłużej być nie może! Czas odciążyć stawy! Zmotywowana i radosna biegnę do zajęć. Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znów obudziłam się wcześnie nie mogę spać :) już zjadłam śniadanko dwie malutkie kromki chlebka swojego wypieku .W tydzień ubyło mi 400g nie dużo ale zawsze coś :p. abp tak to jest jak się wali to wszystko a mały grzeszek to nie koniec świata jeśli nie możesz dać sobie rady weż sobie zrób jeden grzeszek w tygodniu oczywiście bez przesady :) za dobre sprawowanie w ciągu tygodnia kiedyś sobie tak robiłam i jak mówi oleńka jutro nowy dzień .Sama czasami zgrzeszę ,ale ciągnę dalej i jest dobrze bo przynajmniej nie tyje :) Miłego dzionka życzę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w poniedziałkowy ranek. Ale dzisiaj miałam ciężką noc. Przez większość nie mogłam spać a jak już nad ranem zasnęłam to za chwilę zaczął telefon dzwonić i jestem ;) olenka_40 --> U mnie też 400 g w dół. Ale ja jestem pewna, że to woda bo okres dostałam. U mnie zawsze pierwszego dnia spory spadek tego co zatrzymało się przed samym okresem. Ja też idę na moje musli, potem ponacierać się a na 10 jedziemy działkę oglądnąć. Potem na 15 znowu. A mamy numer jeszcze do jednego pana, który zarządza innymi działkami i jeszcze z nim chcemy się umówić także dzień zleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam działkę:D Tzn. prawie mam. Jeszcze musimy pozałatwiać papiery. Kupna sprzedaży altanki za symboliczne euro plus dzierżawę i już działka jest nasza. Jest trochę zapuszczona, ale do lata będzie jak ta lala. Ale kalorii tam spalę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Finken-----Super że tak gladko idzie z tą działką. Powiem Ci, że ja mieszkam na wsi, nawet mam pole a nie tylko działkę, ale nigdy specjalnie nie lubiłam grzebania w ziemi:) W tym roku obiecalam sobie że bardziej się przyłożę do grządek, ale jak widze ile razy to wszystko trzeba plewić to mi sie odechciewa. do tego marchew rośnie dziwnie pokraczna, a buraczki są niesmaczne. Chyba to wina zbyt żyznej gleby....A z uroków wiosny i lata to najbardziej lubię ...trawnik...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olenka_40 --> U nas na działce też będzie głównie trawnik. Moooże coś posieję, ale wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Finken to super ,że udało się tak szybko super sprawa:)ojj to nie długo będziesz laseczka :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetttu31
czesc wam!u mnie po staremu,w wadze nadal brak spadkow,ale mam wrazenie ze jestem chudsza;)ostatnio jak ruszylo to po 0,5kg dziennie to teraz tez mam nadzieje.ja nie pozwalam sobie na zadne grzeszki bo pozniej bym sie nie opanowala/te ciastko ostatnie bylo owsiane bez cukru i tluszczu/.pogoda coraz ladniejsza i jak 24 pojade do mamy to bedziemy chodzic na spacery bo jazdy na rowerze nie cierpie,dobrze ze nie znikacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×