Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pucipucipu

Koleżanka do odchudzania :)

Polecane posty

Gość Motulkowa
Cześć dziewczyny, widzę że przed Świętami cisza jak makiem zasiał! Mi jutro minie równo 2 miesiące jak się zaczęłam odchudzać, ostatnio jak się ważyłam było -8,7 kg, mój cel był 10 do Świąt, no ale zobaczymy, ale walcze dalej, bo rozmiaru 38 jeszcze troszkę brakuje. Pozdrawiam wszystkie i życzę spokojnych Świąt Wielkanocnych i smacznego jajeczka bez majonezu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny co tutaj tak pusto?? W sumie to nie ma się co dziwić . Święta się zbliżają więc zajęte jesteście. Ja sama nie mam za dużo czasu przez to mało tu jetsem. Praca , sprzątanie w domu do tego zamówienie tego co potrzebne i tak codziennie chpdzimy na zakupy odebrać to wszystko. Jutro mam wolne ale czeka mnie sprzątania cd. W piątek znów praca i będę przygotowywać to wszystko. Na pewno północ mnie zastanie. Co tam u Was słychać?? Ja dziś na śniadanie zjadłam pół kulki mozzarelii z pomidorem sałatką zieloną i rzodkiewka do tego chlebek żytni jedna kromka. Teraz wypiłam kawe inke z mlekiem i cynamone. Czeka na mnie jeszcze kubek siemia lnianego. Po świętach kupuję sobie wage kuchenną i zaczynam liczyć kcal w ten sposób ograniczę jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marlenka,tez myslalam o wadze,ale to sie chyba u mnie nie sprawdzi..za duzo jem poza domem.Dzis zjadlam 4 jajka...i na koacje mam jedna kielbaske biala z pomidorem. Dzis kolezanka mi pow.ze schudlam,na wadze nie widac ale bieganie jednak robi swoje...jajka jeszcze mi sie nie znudzily,ale zastanawiam sie czy aby nie za duzo ich jem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pielęgniareczka chodziło mi o wagę kuchenną aby obliczać kcal. Ja też za dużo jem a obliczanie kcal pozwoliło by mi ograniczyć jedzenie. Ja wracam do walki co prawda @ jeszcze nie mam ale już za niedługo się pojawi. Robiłam kilka testów i nici z tegi . Ja już nie wiem co jest vrane. Może za barzo chcemy. Ale jak tutaj wyluzować. Jeśli chodzi o ćwiczenia to ja teraz muszę robić jakieś kardio i. Skalpel. Bo sLyszałam,że jak się ćwiczy same wysiłkowe to mięśnie wypychają tłuszcz. Dlatego na początku trzeba ćwiczyć kardio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marlenka ja wiem co przezywasz! W koncu sie uda. U mnie tez tak bylo, tak dlugo sie staralismy, co miesiac sie zalamywalam, ale w koncu sie udalo :) Glowa do gory! Ja nadal biegam, ale jestem taka cienka. Pielegniareczka jak ty to robisz? Ja mecze sie tak szybko, a biegam tak wolno... no masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutnalilja dzięki za słowa wsparcia. Wmawiam sobie, że to jeszcze nie mój czas ale kiepsko mi to idzie. Ta dzidzia to nasze największe marzenie dlatego tak ciężko wyluzować. Może gdy by nie było tego wszystkiego. Ciągle biore jakiesś hormony wizyty u lekarzy. Zaczynam mieć tego dość. Smutnalilja a jak wy?? Będziecie próbować nadal??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez zycze Wesolych Swiat, bez objadania! Marlenka czekamy na wizyte z genetykiem, musze wiedziec ile mam procent na zdrowe dziecko. To takie trudne, bo nie wiem jak bym przezyla to ponownie jesli cos byloby nie tak... Ale chcialabym miec drugie, mysle ze czym wiecej problemow to tym bardziej chce. Nie wiem czy uda sie tez szybko zajsc jesli sie zdecydujemy, bo tez jakos opornie zawsze idzie, a latka leca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadlam w wir pracy i przygotowan:-) Biegalam wczoraj i pobilam swoj rekord 10 km, w 58 min,ciezko mi bylo przebiec ponize godziny...:-) Piszecie o dzidziusiach ze tak bardzo ich pragniecie,a ja znow odwrotnie,nie moge sie zdecydowac chodz maz bardzo chce od dawna,ale to zycie jest niesprawiedliwe... Jutro postanowilam zapomniec o diecie,mysle ze nie ma sie co katowac,w pon.ide do pracy na caly dzien wiec nie bede szalec z jedzeniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Co tam u Was słychać?? Jak mijają Wam święta?? Ja dziś leżę i umieram z bólu. Dostałam@ i okropnoe boli mnie brzuch. Nawet lekinie działają. Miałam zacząć ćwiczyć ale nie dam rady. Jak tylko trochę przestanie to zaczynam od nowa wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!! Już po świętach. Tyle przygotowań przed a same święta zleciały mi w mgnieniu oka. Ja dziś mam nadal wolne i chyba cały ten tydzień będzie dla mnie dość luźny więc mogę się przypilnować. Zrobię sobie kilka dni białka aby oczyścić organizm z wody. Ćwiczenia nadal muszę odłożyć bo brzuch nadal boli i nie chce pogarszać swojego stanu. Najprędzej dopiero w czwartek będzie ok. Mpże jedynie zrobię sobie jakieś kardio pół godz. Będę skakać biegać w miejscu itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swieta spedzilismy w terenie, wiec ciagle byl ruch, spacerki, no ale bylo piwko, grill, lody... ehhh tez chyba jutro dzien bialkowy zrobie, bo waga podskoczula :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny ciężko jet!! Ja zrobiłam20 min ćwiczeń. Trochę kardio i trochę na budowe mięśni. Dziś jak na razie wypiłam duży kefir, siemie lniane. Teraz znów część siemia lnisnego i kawa z mlekiem i cynamonem. Ja teraz jestem mega napuchnięta przez@ ciekawe kiedy mi to zejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pusto. Ja na obiadek pół kartonu maślanki wypiłam. Wiecie co stanęłam na wadze i pokazała65kg. Jestem w szoku. Dlatego jestem taka napuchnięta. Jak mam@ strasznie gromadze wodę. Jestem zła z tego powodu. Dziś piję pokrzywę i mam nadzieję,że się tego pozbędę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzis zjadlam dwa jajka, mozarrlle, i troche kaszy manny, strasznie boli mnie brzuch po tych swietach..dzis ide na noc do pracy i zabieram dwa jogurty, mam zamiar nic poza tym wiecej nie zjesc..bierzemy sie dziewczyny za siebie!.Bo nie ma czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi wczoraj niedobrze bylo wieczorem, chyba po wiekszej ilosci jedzenia.. A dzis brzuch mnie pobolewa, chyba na @. No dziewczyny trzeba sie brac, bo cos ostatnio za duzo sobie folgowalam...A na zdjecia popatrzylam ze Swiat i tam dopiero widac jak naprawde wygladam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po piatkowych cwiczeniach, sa bardzo mega wyczerpujace do dzis mam zakwasy... A w niedziele do buta nie moglam siegnac ;) Bylam na tych zajeciach po raz pierwszy, w srode niby kolejne... mozna spalic 600 kcl, nazywaja sie Insanity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie kolację wcinam. Dziś3 plasterki szynki z indyka i bułka dukana z czosnkiem i ziołami prowansalskimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co teraz robię 1. Fazę dukana. Hehe spoko ale taka jest prawda. Późniejnie wiem co będzie. Zobaczymy ile teraz zgubię. Później przejdę odrazu na 3 fazę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tym razem biorę magnez i inne witaminy. Mam nadzieję,że nic mi nie będzie. Tym razem jak zacznie mi się coś dziać to od razu przerwę. Misze coś zrobić aby ta waga poleciała na te 60 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nemesis30
dziewczyny, licze na wsparcie i motywacje. Pragne dolaczyc, bo juz sama nie wiem co mam robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w skrocie: mam naprawde duzo do zgubienia, bede zadowolona z kazdego 5 w dol, moze byc powoli. Szalec juz nie bede, bo jestem ofiara Meridii :-( Po porodzie nie moglam schudnac (glupia wazylam 75 tylko) i na meridii polecialam w mig do 65 (3 tyg).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam, ze tak pociete, ale musialam zrobic probe nicka. W kazdym razie, utylam po odstawieniu tego cholerstwa, jakbym sie stala bulimiczka, takie napady :-( Mam za swoje, w tej chwili waze 92 i chce zgubic najpierw do 85 lub 80. Potem reszta. Zastanawiam sie tylko co do diety, wiem, ze kiedys (po pierwszej ciazy) ladnie jechalam na Kopenhaskiej a po niej od razu na II faze South Beach, ktora jak dla mnie nie jest dieta tylko systemem zywienia i o to chodzi. Rozwazam po prostu poczatek na wtrybienie sie albo Dukan na 2 tyg atak ale z warzywami albo Kopenhaska (tam to przynajmniej owoc sie uswiadczy i ciut tych wegli jest, jakies minimum). Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, nie musze dodawac, ze oczywisie przestrzegam wszystkich przed ta durna Meridia. Mam nadzieje, ze tylko serca sobie nie uszkodzilam. Jeszcze powiem, ze rozwalaja mnie weekendy i tak jak teraz swieta, bo normalnie to sie trzymam swojego rytmu jak chodze do pracy a potem zajmuje sie dziecmi, ale w wolne...OMG, najtrudniej mi zapanowac. Dlatego przyszly week wypycham na maxa cwiczeniami i rowerem. Na bieganie to sie jeszcze nie nadaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×