pytanie do katoliczek

w antykoncepcji czlowiek podejmuje już decyzję, że nasienie idzie do kosza, a i seks staje sie tylko uciechą dla ciala

A z resztą ja nie biorę tabletek więc tu akurat nie trafiłeś drogi gościu bo jedyną metodą jest dla mnie obserwacja własnego ciała- ale bez chorych ideologii.

dla mnie to jest tak, że obserwacja siebie daje Ci informacje które możesz wykorzystać lub nie, jakąkolwiek podejmiesz decyzję zmiany w ciele będą szły swoim trybem. Jeśli bierzesz pigułki lub men zakłada gumkę to już podejmowana jest decyzja nie związana z naturalnym cyklem.

slowo klucz''widzę''.Widzisz rzeczy ktorych nie ma-(bo w mej wypowiedzi nie bylo agresji tylko ironia) mowiłam-paranoja.

Osobiście ja nie widzę problemu mnogości dzieci przy braku antykoncepcji. Owszem, wtedy seks nie może być codziennie, ale to chyba nawet lepiej dla jego jakości

Acha, a jak obserwuję siebie i widzę, ze mam owulację to mogę podjąć decyzję, że dziś nie ma seksu, bo zajdę w ciążę, jutro też nie. A gdybym powiedziała mężowi: dziś wyjdź ze mnie zanim skonczysz albo załóż prezerwatywę to już jest świadome zaburzenie cyklu poczęcia. Nie rozśmieszaj mnie, nie widzisz, ze to jest to samo. Ty nie współżyjesz, ja używam gumki- nie ma poczęcia, bo tego obie nie chcemy!

Ja bym nie chciał odgradzać się od żony jakąś gumą,to już nie jest akt małżenski bo akt ma jednoczyć a nie odgradzać

a ja mówię paranoja, że ktos stosuje świadomą antykoncepcję, a wmawia wszystkim, że tylko planuje

Ty facet- a chciałbyś mieć 8 dzieci?

trudno mówić o akcie jako zjednoczeniu, skoro specjalnie się małżonkowie odgradzają. Zresztą stosunek bez prezerwatywy daje większą rozkosz Z całą pewnościa użycie gumy a rezygnacja w określony dzien z seksu to nie to samo.Gdy seks jest w gumie marnujesz nasienie a to też nie jest ok

Gdybym dał radę je utrzymać , czemu nie?

Marnujesz nasienie? a jak specjalnie nie kochasz się z żoną to marnujesz okazję, a tym samym swoje cenne nasienie. A co do dzieci- właśnie, ja gdybym była w stanie z mężem utrzymać je tez chciałabym dużą rodzinę, ale nie jestem w stanie więc mam tyle dzieci na ile mogę sobie pozwolić by nie żyć majętnie, ale skromnie, a mimo wszystko godnie.

A gdzie jest napisane w PŚ ze antykoncepcja jest grzechem? Ja spowiadam sie tylko z 10 przykazań i 7 grzechów gł. Poza tym co kościół sobie wymyslił mam gdzies.

najsmutniejsze jest to, ze ludzie stworzyli kościół i zniszczyli przez swoją pychę, arogancję, narzucanie woli innym i małostkowość. Niech każdy robi to co uważa za słuszne, byle nie krzywdzić innych ludzi i żyć w zgodzie ze sobą, a tym samym z Bogiem.

Pś pisze tylko o Onanie, który marnował nasienie (stosunek przerywany). Ale Onan miał spłodzić dzieci z żoną swojego zmarłego brata i tym samym stały by się one dziećmi tegoż brata- taka była tradycja. On tego nie chciał, nie zapłodnił jej (stosunek przerywany) i Bóg go skarał. ale czy to ma coś wspólnego z antykoncepcją to jak widac watpliwa sprawa. Onan złamał wolę Boga, Onan nie chciał przedłużyć rodu brata, był nieposłuszny i tyle.

Wcześniej pisałam, że kościół katolicki uważał wiele dobrych rzeczy za złe, przyczynił się do śmierci milionów ludzi na świecie, tępił oświecone umysły. Kosciół tkwi w zaślepieniu, brnie od stuleci w skrajności, bo chce rządzić duszami, bo jest pyszny i chciwy. To tyle

05.03.14 to po hoo...j piszesz cos o PS skoro masz nauki kosciola w nosie. Idiotka!

wiecie co...Seks naprawdę nie jest najważniejszy na tym świecie :) Po drugie im człowiek starszy tym libido maleje. Po trzecie po co tak się zamartwiac tymi antykoncepcjami, kiedy jeszcze jesteśmy sami :D Po czwarte to życie nie jest lekkie w obecnych czasach, dużo pracujemy, żyjemy często w stresie a to też zmniejsza ochotę na seks. Kiedy tak rozmawiam z bliskimi mi osobami, które są w małżeństwie, to w tyg.człowiek zabiegany i myśli wieczorem o poduszce i pada na twarz ze zmęczenia. Chyba, że ktoś jest tak wyglodnialy bliskości z drugim człowiekiem, że jak już znajdzie tego męża /żonę to odkleic się nie może. Ale to też się zmienia. Ostatnia sprawa jaka mi tu przychodzi na myśl, to czułość między ludźmi, która jest o niebo ważniejsza między kobietą a mężczyzną niż wszystkie seksy razem wzięte.

A dla mnie seks jest ważny. I nie rozumiem dlaczego kościół ma mi mówić co mam robić z mężem w łóżku. Nikogo nie krzywdzimy tym, że mam założona spiralkę, bo nie chcemy więcej dzieci.

gość Pś pisze tylko o Onanie, który marnował nasienie (stosunek przerywany). x No właśnie.To zostało potępione.Onan postąpił podwójnie-nie dosć że chcial sie mignąc od tradycji to jeszcze zmarnował nasienie

Dla mnie seks tez jest wazny.Ale nie jset bożkiem ktoremu mialabym podporzadkowac innev wartosci

ty z 16.46 sama jestes idiotka. to co robie jest moja sprawa i nie tobie mnie osadzac. powiedzialam ze wierze w Boga i ważne sa dla mnie JEGO przykazania a nie koscoła czyli zwykłych ludzi swieckich. a ty jak jestes taka podatna na czyjes zakazy to wez sluchaj sasiadki kiedy ci mówi ze masz kwiatki podlewac 2x dziennie. inaczej masz grzech. p.s nie zampomnij sie wyspowiadac z tego ze nazwałas mnie idiotka.

I na pewno nie przedlożę seksu ponad relację z Bogiem,ponad wiarę. Jeśli moja wiara mówi mi że seks ma byc czysty i ma być całkowitym zjednoczeniem bez żadnych fizycznych barier ani chemicznych środków blokujących ew poczęcie,że mam męża przyjmowac razem z jego płodnościa a nie w oddzieleniu od niej to ja chcę się do tego stosować.

Pytam bo nie wiemm powiedzialam ze wierze w Boga i ważne sa dla mnie JEGO przykazania a nie koscoła czyli zwykłych ludzi swieckich. x w wiesz o tym że Kościol działa pod natchnieniem Ducha św czyli Boga?I jest przez Niego prowadzony? Czyli to co mowi KK jest tym co mowi Bog...Na jedno wychodzi. II a ty jak jestes taka podatna na czyjes zakazy to wez sluchaj sasiadki kiedy ci mówi ze masz kwiatki podlewac 2x x prtzypuszczam że ona slucha Boga a nie sąsiadek III p.s nie zampomnij sie wyspowiadac z tego ze nazwałas mnie idiotka x Miejmy nadzieje że i Ty sie z tego tez wyspowiadasz :)

a co do tego Onana to faktycznie napisane jest w pismie ze jesli bratu cos sie stanie to ma on pojac jego zone za swoja. nie rozumiem tego kompletnie. i nie wazne ze facet ma inna kobiete, a moze nawet sam zone (chyba ze to dotyczy tylko kawalerow) albo w ogole nie zywi do tej kobiety najmniejszych uczuc, moze nawet wręcz niechec- ma ja mimo wszystko pojąć za zone? gdzie tu sens?

nie chodziło o to, ze Onan zmarnował nasienie, ale o to, ze był Bogu nieposłuszny i nie zrobił tego czego Bóg od niego w tym konkretnym przypadku oczekiwała- nie przedłużył rodu brata. O to, a marnowanie nasienia było tylko skutkiem ubocznym. Gdyby Onan uprawiał stosunek przerywany ze swoją niewolnicą na pewno nic by mu się nie stało. Bóg go pokarał za nieposłuszeństwo, a nie spuszczanie się na ziemię

tylko wpadam by powiedzieć że odnośnie tego Onana to tam chodziło o to że ów koleś chciał współżyć a nie chciał mieć potomstwa-znaczy chciał sobie beztrosko pobzykać ,i to się nie podobało Bogu.Taka wersję przynajmniej zapodaje pani teolog -właśnie wyczytałam, więc przekazuję póki pamiętam.

w wiesz o tym że Kościol działa pod natchnieniem Ducha św czyli Boga?I jest przez Niego prowadzony? Czyli to co mowi KK jest tym co mowi Bog...Na jedno wychodzi. A to jak księża maja dzieci na lewo i prawo, prezpuszczaja pieniadze koscielne i sa nie raz gorsi od katolików tez działa za sprawą natchnienia Ducha?

Gdyby Onan uprawiał stosunek przerywany ze swoją niewolnicą na pewno nic by mu się nie stało. Bóg go pokarał za nieposłuszeństwo, a nie spuszczanie się na ziemię a skąd to wiesz?

Mogę odp ja?wtedy to działają za natchnieniem ducha złego :)