Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chce zostać z dzieckiem w szpitalu i spać na podłodze

Polecane posty

Gość gość
No wlasnie. Obcy ludzie maja obowiazek, rodzic - nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie. Matka ma pretensje, ze musi do wlasnego dziecka wstac, jak w nocy placze. Pielegniarka to nie jest sluzaca na zawolanie. A zreszta, po cholere ma przyjsc, skoro rodzice sa na miejscu? Przykre, ze oczekujesz, ze obcy ludzie beda dla twojego dziecka robic za wynagrodzenie cos, co ty powinnas z milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piguły każą zostawać rodzicom bo im ciezko dupska ruszyc do roboty. Lezalam na sali,z kobieta która robila pod siebie. I ja pacjentka pomagalam jej sie umyć, bo pielęgniarkom sie nie chcialo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to skoro opieka nad pacjentem nie należy do obowiązków pielęgniary to za co ona pobiera wypłatę? za bycie świętą krową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matki czasami nie posiadają tylko jednego dziecka. Matka często też chodzi do pracy, ma też inne osoby pod opieką.A pielęgniarka jest od tego żeby zapewnić opiekę pacjentowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak za bycie świętą krową. Leżałam kilka razy w różnych szpitalach i jedynie na oddziale położniczym i poporodowym te kobiety naprawdę coś robiły. Nie wiem za co one wciąż żądają podwyżek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no chyba nie placa za zamienianie pampersow niemowlakom i karmnienie. podaja leki zastrzyki kroplowki, w zabiegowym robia co jest zwiazane z leczeniem, anie opieka i karmienie. owszem, mają obowiazek zmienic pampersa, ale doroslemu, ktory nie jest sam w stanie isc do toalety i sie umyc, a nie musi przewijac niemowlaka ani karmic!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Ja np. mam jeszcze jedno dziecko i pracującego męża. Ktoś wspomniał, że mąz może wziąc opiekę - tylko ile to jest dni w roku? Zresztą mamy dopiero końcówkę marca, a i ja i mąż mamy już opiekę w całości wykorzystaną, bo syn chorował w styczniu. Urlopu mąz z dnia na dzień wziąc nie może, chyba, ze jeden dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pielegniarki sa na przyklad 3, a pacjentow 30 i na pewno nie przybiegna w podskokach tylko dlatego, ze dziecko placze. Ona ma podac leki i od tego jest, a nie od nianczenia waszych dzieci. A dzieci maja nie tylko matki, maja tez ojcow. I jak ktos nie pojdzie do pracy przez pare dni, to go szlag nie trafi. Jest cos takiego jak chorobowe albo urlop na zadanie. I na pustyni chyba nie mieszkacie, macie rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skoro praca pielegniarki to ciagle wakacje, to proponuje popracowac w szpitalu, zobaczymy jak ci sie spodoba. Juz sam fakt, ze trzeba sie uzerac z takimi pacjentami, z ciaglymi pretensjami o wszystko, ktorym sie wydaje, ze za 1500 zlotych kupily se sluzaca, ktora ma kolo nich skakac 24 godziny na dobe swiadczy o tym, jaka to swietna robota jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha, serio myślisz, że każdy ma rodzinę na miejscu? W jakim ty świecie żyjesz, chyba mieszkasz w jakiejś pipidówie, gdzie cała familia mieszka po sąsiedzku :) Ja np. mam taką sytuację, że zarówno moi, jak i męża rodzice mieszkają kilkaset kilometrów stąd. Rodzeństwo za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pomyślałaś, ze ktoś może mieć rodzinę daleko? Trudno pojąć niektore sprawy? A te pipki grochowe piją tylko kawki. One są od opieki nad pacjentem. Dziecko =pacjent. Ile razy dziennie one podają te leki? 2-3? Podpięcie kroplówki ciężka praca? Ot podepnie, kroplówka leci, a ona wraca na kawę do dyżurki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że jakaś sfrustrowana pigułka się odezwała :D. Skoro nie pasuje praca trzeba było iść do innej szkoły, do pracy w biurze. Pielęgniarki to święte krowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, pipki pijące całe dnie kawkę, mające po sąsiedzku mamusię i teściową. A i przeciez jeszcze męża, który pracuje chyba w budżetówce (to by pasowało do mieszkania w pipidówie), skoro może bez problemu wziąć kilka lub kilkanaście dni wolnego ot tak :) A i może jeszcze przychodzić do pracy po nieprzespanej nocy, to tez pasuje do budżetówki w pipidówie - samochodem jechać do pracy nie musi, bo blisko, a w pracy też nic robić nie musi, bo budżetówka w pipidówie :) Pewnie jeszcze może wyjść wcześniej i zwolnic żonkę przysypiającą na krzesełku w jakimś zadupiastym szpitalu powiatowym z jedną łazienką na dziesięć oddziałow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obojetnie ile czau jej zajmuje podpiecie kroplowki, nie ma obowiazku przewijac ani karmic!!! nie ma!!!!! jak zazdroscisz, ze tylko siedza i kawe pija trzeba bylo zostac pielegniarka i nic nie robic-jak tak uwazasz!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest wlasnie polactwo. Jedna z druga czuja sie nisko oplacane, olewane przez szefa, ponizane przez klientow, wiec jak ju sie znajdzie po drugiej stronie to mysli - to teraz se to odbije i pokaze kto tu rzadzi. Powiedz pielegniarce, zeby ci pokazala umowe o prace i znajdz mi punkt, w ktorym jest napisane, ze ma obowiazek zajmowac sie placzacym dzieckiem, czy zmienic mu pieluche. Takiego punktu nie ma, bo to nie nalezy do jej obowiazkow. Tak jak ty siedzisz na kasie w Biedronce i klient sie przy tobie rozplacze, to tez nie masz obowiazku go pocieszac, tylko zakupy skasowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha, czyli wg ciebie, jak leży dziecko np. z patologicznej rodziny lub z domu dziecka, to będzie leżało głodne i zasikane przez tydzień, aż ktoś nie odbierze? Nie bądź śmieszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:12, wiesz, literalnie nie będzie napisane "przewijanie pacjentów", tylko kryje się to pod zwrotem "sprawowanie opieki nad pacjentami oddziału". A coś takiego w zakresie obowiązków pielęgniarki znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojejku, juz sie w kilka dobraly i zacieraja raczki z radosci, ze komus mozna dokopac na forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli przy patologicznych rodzinach musza karmic, a przy normalnych nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawowanie opieki nie rowna sie zmienianiu pieluchy. Tak jak obsluga klienta w sklepie nie rowna sie podcieraniu mu tylka w kiblu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piguło Twoim obowiązkiem jest zająć się pacjentem. Za to Ci płacą. Z doświadczenia wiem, że pielęgniary sadzą się bardziej od lekarzy. Damy wielkie co to nie one. Psity na rejestracji to samo. Większością pacjentów pomiatają. Do tych leni trzeba z pyskiem od razu się za robotę wezmą. Nie siedzę na kasie, ale widocznie Ty powinnaś skoro praca pielęgniarki Ci nie odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahaha w umowach o prace jasno jest wszystko sprecyzowane, jakie wy macie umowy??? w polsce polowa interpretowala by taki ogolnik po swojemu-jak sprawowanie opieki nad pacjentem, dlatego jasno wszystko pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli czasy się zmieniły a z wiekiem pielęgniarkom pracy ubywa. Jakieś 15-20 lat temu rodzice nie mieli prawa przebywać w nocy z dziecmi. I kto się nimi opiekował? Pielegniarki! a nagle już nie mają tego w umowie o prace. _________________Druga sprawa, skoro do obowiązków pielęgniarki nie należy opieka nad małym pacjentem(również przebranie gdy rodzica nie ma obok- bądź nakarmienie) to po co pielęgniarkom całe szafy pampersów?Gratis dla rodzica? otóż nie, do przebrania dzieci. Skoro też nie karmienie to po co jest w szpitalu specjalne pomieszczenie do przygotowywania pokarmu dla niemowląt w postaci mm? Po co im butelki do karmienia? Przecież to obowiązek rodzica jak twierdzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat trafilas jak kula w plot, bo pielegniarka nie jestem. Ale mama mnie zwyczajnie dobrze wychowala i sznuje kazda prace i ludzi, ktorzy ja wykonuja. Nie uwazam, ze w szpitalu pielegniarka ma kolo mnie skakac, bo mi sie nalezy, ale z Twojej wypowiedzi przebija taki prymitywizm, ze niczego innego bym sie nie spodziewala. A z pyskiem, jak to czarujaco ujelas, to bys mogla do mnie wyskoczyc. Raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdzielę, ale ty jesteś tępa. Wyjaśniam: obsługa klienta w sklepie nie ma NIC wspólnego z podcieraniem tyłka (głupia jesteś czy co??), a zawód pielęgniarki już niestety TAK. Jeżeli na oddziale jest pacjent wymagający pomocy w tej czynności, czy to niedołężny starzec, czy małe dziecko, to obowiązkiem pielęgniarki jest zmiana pampersa. Pewnie, że fajnie jak na miejscu jest matka i ona może tego pampersa zmienić - z reguły tak jest. Ale są też na świecie np. matki więcej niż jednego dziecka, których mężowie np. pracują za granica (czeste zjawisko w Polsce), albo po prostu z różnych przyczyn urlopu wziąć nie moga. No i co wtedy taka matka ma zrobić? Oddac pozostałe dzieci do domu dziecka na czas pobytu w szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze pielegniarki MAJĄ OBOWIAZEK przewinac i nakarmic dziecko, jesli lezy samo bez rodzców, to jest ich obowiazek, bo ich obowiazkiem jest zajmowanie sie pacjentami. Wiadomo ze oddziały niemowlece, dzecieze rządza sie innymi prawami. To jest z****** obowaizek pielegniarek z tych oddziałów. Pieprzycie 3 po 3, ze bedziecie miesiax warowac przy lozku dziecka, bo matyczna milosc srata tatata...... Pomyslci o matkach np samotnie wychowyujacych dzieci, które nie maja pod nosem rodziny a w domu np drugie dziecko. I co ma taka matka zrobic?? Rozdwoic sie ? Rzucic prace, nie interesowac sie drugim dzieckiem w domu tylko sleczec przy jedneym ??? Puknijcie sie w łeb! Oczywiscie gdyby byla sytuacja ze moje dziecko byloby w szppiatlu to bylabym z nim nawet i te 2 tyg, ale ja mam taka mozliwosc. Mam tylko jedno dziecko, w tej chwili jeszcze nie pracuje, meza na miejscu i reszte rodziny, wiec w razie czego mialby mnie kto zmienic, zebym mogla sie przespac troche w domu czy odswiezyc. Kazda matka kocha swoje dziecko, serce na pewno jej jej krawai jak ma zostawic maluszka samego, ale czasem nie ma wyscia i wtedy pielegniary maja obowiazek zajac sie dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja szanuję osoby zasługujące na szacunek, a osoby, które migają się od obowiązków, obrażają pacjentów na pewno na niego nie zasługują. I tak, z pyskiem do nich, bo inaczej Cię zaszczują. Leżałam na ginekologii z silnym krwawieniem, a takie wielkie pielęgniareczki wyzywały mnie, bo łóżko zakrwawiałam. Jakby to było celowe. Miałam tylko 16 lat i bałam się odezwać. Na szczęście moja mama wzięła je w obroty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
_________________Druga sprawa, skoro do obowiązków pielęgniarki nie należy opieka nad małym pacjentem(również przebranie gdy rodzica nie ma obok- bądź nakarmienie) to po co pielęgniarkom całe szafy pampersów?Gratis dla rodzica? otóż nie, do przebrania dzieci. Skoro też nie karmienie to po co jest w szpitalu specjalne pomieszczenie do przygotowywania pokarmu dla niemowląt w postaci mm? Po co im butelki do karmienia? Przecież to obowiązek rodzica jak twierdzisz***POPIERAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nauczcie sie moze dyskutowac kulturalnie i jak dorosli ludzie, a nie zule spod budki z piwem, bo to jest zenujace. I skonczcie z tymi wyciskajacymi lzy sytuacjami, typu samotne matki, miesiace spedzone w szpitalu itd, itp. Wiekszosc kobiet jednak ma mezow i rodzine, w szpitalu same skrajne przypadki nie leza. A autorka tego watku nie chciala byc z dzieckiem w szpitalu, bo by musiala na krzesle spac i to byl jej jedyny problem. Pielegniarka, jak nie bedzie miala wyjscia, to dziecko przewinie. Tylko wez pod uwage, ze moze takie zasikane albo z kupa nawet kilka godzin lezec, bo nie tylko twoje dziecko wymaga, zeby mu pieluche zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×