Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moje dziecko walczy prosze o wsparcie

Polecane posty

Gość gość
W calej Europie dzieci szczepione są skojarzonymi i są tam refundowane wiec dziwne to zdanie w Polsce szczepi sie najgorszymi skojarzonymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, cieszę się, ze twoja córka zdrowieje. Mam nadzieję, że ty również się wykurujesz jak najszybciej. :) Pewnie byłaś przemęczona, zestresowana, więc wszystkim zarazkom łatwej wtedy atakować. Życzę wam obu dużo zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamuski po
czyli nie szczepoione dzieci nie chorują na zapalenie pluc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Wlasnie podejrzewam ze to zapalenie pluc ma cos wspólnego z bakteriami które córka miala w poprzednim szpitalu. Min by la obecna dwoinka zapalenia pluc. Ale nie jestem lekarzem wiec nie mam pewności. Ciekawe jest tez ze miala szczepienie na pneumokoki. To jest nowoczesna nazwa na stara bakterie dwoinki zapalenia pluc. Ta bakteria co zabawne od 150lat znana jest i leczona bez problemu. Natomiast w mediach wykreowano pneumokoki jako mordercę malych dzieci by przekonać rodziców do szczepień. Ostatnio mialam okazje rozmawiać z pewnym profesorem i wiem ze juz nigdy żadne z moich dzieci nie otrzyma szczepienia.. tego się glosno nie mówi ale to z czego SA zrobione szczepionki przechodzi ludzkie pojęcie. Wiecie ze żaden lekarz nie zaszczepilby wlasnego dziecka, bo wie co to za syf. I to prawda ze im mniej szczepień w 1 wykluciu to mniejsze zlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w rodzinie jest lekarz i szczepi dziecko - ale na nfz, 3 wkłucia.. robiłam mega rozpoznanie w temacie, bo mam znajomych lekarzy/pielęgniarki i ...zdania jak zawsze podzielone... ale więcej opinii takich, że lepsze te 3 wkłucia - bardziej sprawdzone, bo od lat takie robili, my też mieliśmy takie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malutka oddycha juz sama. Ale przypaletala się jakąś bakteria i goraczkuje. Znowu się o nią boje. Ale ufam ze będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy sie juz obudzila? Usmiecha sie? Je cos czy sonda? Ja sie bardzo zmartwilam tym co piszesz o bakterii, kojarzy mi sie strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jest ospala. Może to kilka dni potrwać nim dojdzie do siebie. Jest karmiona sonda przez nosek. Boje się tej bakterii wlasnie przez skojarzenie z sepsa. Tyle ostatnio się slyszy o posocznicy. Ale musi być dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam dzisiaj sytuacja? Oczywiscie, ze ospalosc jest normalna po spiaczce, najwaznijesze jednak to zidentyfikowac bakterie. Pozdrawiam dzielna mame i coreczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bakteria namierzona i antybiotyk podany. Martwi mnie co innego. Córka reaguje na mnie, żaliła się po swojemu tak jak to robila przed choroba. Probowala gaworzyc. Wiedziala ze jestem. Jak ją przestawalam glaskac i nie mowilam to robila się niespokojna i plakala. Silowala się ze mną i pielęgniarka przy odssysaniu noska. Ale jej oczy. Byly nie dokonca obecne. Niby patrzyla na mnie i czulam ze mnie widzi, a za chwile te oczka rozbiegaly się jej. Boje się ze to skutek niedotlenienia. Jutro ma być neurolog. Okulista nie widzi zmian w oczkach. By la tu kiedyś Mama chlopca co prawie pol roku spędził w szpitalu - proszę żeby się odezwala. I każdy kto mial dziecko w śpiączce. Może to normalne ze nie do konca panuje nad oczkami? To dopiero 3 doba od wybudzenia. Bardzo się martwie. Nie miala córka wczesniej klopotow z oczkami. Poza tym rusza rączką i i nóżkami no i wierci się jak kiedyś. Moja mala kruszynka. Tak bardzo ją kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rusza obiema raczkami, telefon mi zmienil slowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem lekarzem, ale zastanawiam się czy do kroplówek nie dodają jakiś środków uspokajających stąd może wypływać dziwne nieobecne spojrzenie. Najlepiej zagadaj pielęgniarkę, ona będzie wiedzieć czy takie coś dzieje się często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczela reagować. Boze jak ja się cieszę. Neurolog zastrzeżenia mial tylko do wzmożonego napięcia. Ale to się cofnie. Jeszcze leki dzialaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, czy to o mnie chodzi, ale pisałam kiedyś o moim dziecku, które bardzo długo było pod respiratorem. Jeśli chodzi o te oczy, to wydaje mi się, że tak może być. Mój synek długo miał taki nieobecny wzrok - to znaczy patrzył, ale tak smutno, jakby widział coś bardzo daleko, do tego oczy były takie zamglone, ciemne. Teraz ma normalne oczy i naprawdę zachowuje się normalnie. Osoby, które nie znają jego historii, nie są w stanie stwierdzić, że ma za sobą tak ciężkie przeżycia. Cieszę się, że z córeczką coraz lepiej. Teraz już coraz bliżej wyjścia do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Wlasnie o tobie mowilam. :) nawet nie wiesz jak się cieszę ze to napisalas. Dokladnie tak opisalabym to w jaki sposób moja malutka patrzyla wczoraj. I jeszcze z takim żalem jeczala i kwilila jak tylko odsuwalam się od niej. Jakby nie chciala żebym ją zostawila. Wioze dzisiaj synka do mamy i od poniedzialku będę z córką ile tylko będę mogla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W którym szpitalu jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo sie ciesze, ze coreczka wraca do zdrowia i tak dobrze sobie radzi!! Pisz nam o postepach! Jak bakteria, jak dlugo antybiol? Jak dlugo pozwalaja na przytulanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jej nie mialam na rekach. Tylko trzymalam ja za rączkę i glaskalam. Mowilam do niej. Ma taki zachrypniety glosik bidulka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu który po raz kolejny pytasz o szpital, autorka ci nie odpowie, to tak jakby podała swoje imię i nazwisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem mamą dziś już faceta wybudzonego z tej spiączki i potwierdzam dwie rzeczy po pierwsze przynajmniej w tamtym czasie były podawane środki uspokajające,druga rzecz na początku reakcja jest kiepska to się poprawia w przeciągu kolejnych tygodni.Rozbiegane oczy,senność,*****iwośc też nie taka.Ale zobaczysz za jakiś czas bedzie fikać. Natomiast zwróć uwagę na późniejszy rozwój ponieważ mój syn choć byc może nie do końca jest to wytłumaczone ma pamięć znacznie lepsza od ludzi w swoim wieku i zawsze tak było.Nikt do końca nie potrafił nam tego wytłumaczyć,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko bardzo sie ciesze ze córcia juz coraz lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc czytalam twoj temat do 2 strony potem gdzies znikna nie mialam czasu wejsc a dzis trafilam na niego. Sluchaj moja kuzynka nie miala 8 miesiecy chora ciotka z nia do lekarza poszla,lekarz dal syropek ciotka prosila o antybiotym pierwszy w sumie z zyciu Natali ,ale nie nie trzeba za mala,ok ona sama nie byla za antybiotykami i poszla do domu,dziecko zasnelo spalo ,spalo,spalo,spalo w koncu babcia mowi wez ja obudz cos nie tak ciotka ja na rece a ona nie przytomna przelewa jej sie przez rece.powoli robi sie sina .szybko pogotowie helikopter transport do szpitala,reanimacja,intubacja ,spiaczka farmakologiczna.strach czy mozg przez nie dotlenienie zostal uszkodzony.trzy tyg spiaczki walka o zycie.kilka zapasci.wybudzanie kolejne obawy ,ale wszystko poszlo super mala walczyla bardzo dzis to taki urwis ,ze szok.po obustronnym zapaleniu pluc nie ma sladu co prawda glos zachrypniety miala jescze kilka tyg.oslabiona byla po terapi antybiotykowej,ale wrocila szybko do zdrowia.wina lekarza nie dal antybiotyku proces w sadzie trwa nie popszucza.twoje dziecko rowniez szybko wroci do zdrowia.zadko jak cos czytam mysle o tych osobach ,ale uwioerz o twoim dziecku myslalam,wiem,ze bedzie dobrze.mysle daleko jestem nie znam cie,ale mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do tego wlasnie dziwnego spojrzenia.moja kuzynka tez tak miala moj brat po bardzo ciezkim wypadku faszerowany morfina i antybiotykami tez tak mial.pytalam lekarzy to jest najczesciej od srodkow takich jak morfina,ale tez silnych antybiotykow ,ktore sa podawane dozylnie w bardzo duzych niestandrdowych dawkach.o wiele wieksze dawki niz w lekach dosutnych.to jest tak jak by przecpanie antybiotykami.jest sie na chaju.przechodzi chwile po odstawieniu lekow nic sie nie dzieje,po drugie ogranizm walczy jest wymeczony plus antybiotyki z jednej strony pomoc z drugiej oslabiaja.to jest zupelnie naturalne przy takich terapiach slaby ,nie wyrazny dziwny wzrok tak jak by ktos sie patrzyl nie wiadomo gdzie itd...nic sie nie dzieje autorko to normalne mala jest zemczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jak Córeczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkich. Bardzo dziękuje za kolejne posty. Coreczka jest już bardziej kontaktowa. Ładnie je z butelki :). Nie ma juz wąsów tlenowych. Oddycha prawidłowo. Jeszcze dostaje antybiotyk. Nie pamiętam juz czy pisalam wczesniej, ale neurolog jest zadowolony z córki. Ma prawidlowe reakcje na bodźce. Wygląda na to ze juz nic zlego nas nie spotka. A droga do odzyskania zdrowia jest juz krótka :) myślę juz o rehabilitacji, bo zdaje sobie sprawę ze przez ten miesiąc mogla zatracic dotychczasowe umiejętności, a i to nadgonienia mamy sporo. Juz musi być dobrze. Bardzo wam dziekuje ze tu ze mną jesteście. Rodzinie nie zwierzalam się ze wszystkiego tak jak wam, bo chcialam zaoszczędzić im cierpienia. Gdyby nie wy, to ryczalabym w poduszkę. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko wspaniale ze córeczka juz dobrzeje,nie mogło byc inaczej ;) niech bedzie w pełni zdrowa i szczesliwa-zycze wam tego i bardzo się cieszę ze stal się kolejny Cud :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo się cieszę Autorko i teraz zycze szybkiego powrotu do domku z Malenstwem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy sa jakies nowe wiesci o Coreczce? Bardzo wam kibicuje i ciesze sie z postepow. Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×