Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość juliawa

ślub po 5 latach związku, ale kiedy on do niego dojrzeje?

Polecane posty

Gość Krzysiek 40
Nie raz was nie ograniam kobiety -;) Po co wy "chodzicie" tyle? To śmieszne jest - oczywiście jesteście wyzwolone itp ale ślub też chcecie -;) 5 lat a wy dalej ani w lewo ani w prawo - ty się czaisz do jakiś rozmów - sorry ale to mało dojrzałe relacje z partnerem są . Ja z moją żoną byłem 3 lata przed ślubem i uważam ,że to i tak maks . Na nic mnie nie naciskała - to było normalne -kocham ją , nigdy bym jej nie pozwolił uciec więc zaręczyny później ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niespodzianka było to ze po długim związku oświadczył " ze on nie jest gotowy "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te verde- dlaczego Ci zarzucam brak empatii? No sama zobacz- facet autorki od niedawna ma pracę, logicznym jest, ze moze chciałby, po okresie bycia na garnuszku u swojej kobiety, poczuc się trochę jak meżczyzna zarabiający na rodzine? A Ty wylatujesz z hasłem "Dla mnie to wymówka". Dlaczego? Bo brakuje Ci empatii, która pomogłaby Ci postawić się w jego sytuacji. Może i mamy rownouprawnienie i feminizm :) ale kurde, nie obcinajmy facetom jaj:) Nie chce sie z Tobą kłócić, bo brzmisz mi rozśadnie- czasem zbyt wprost, czasem zbyt wredniuchowato :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, dlatego slub nie bedzie za trzy tygodnie, teraz jest wlasnie idealny czas, by zaczac rozmawiac nad data chocby, a temu panu sie najwyrazniej nie spieszy i autorke zbywa. To, ze to wyjasnienie do mnie nie przemawia, nie znaczy jeszcze, ze nie mam empatii. Przeciez ja nawet go nie krytykuje, ja tylko zauwazam, ze facet entuzjasta slubu nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj verde verde, widac ze ciebie nikt nie chce, tylko ten twoj wymyslony facet hihi aLE NAWET ON SIE CI NIE OSWIADCZY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja mu juz (w myslach, oczywiscie) powiedzialam, zeby sie nie oswiadczal, po prostu sobie ustalimy. U nas to glownie wzgleda pieniedzy (wyimaginowanych, oczywiscie). A potrzebuje duzo, bo wymyslone wesele to co najmniej na Bahamach, nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te verde- według Ciebie. A jeśłi on myśli o szybkim ślubie za trzy tygodnie? Może decydujac o dacie chciałby móc mieć ten komfort wziecia ślubu choćby jutro? Może to nie do końca tak, ze on zakłada "za ślub płacą teściowie"- może chce byc przygotowany finansowo, zeby w razie W tupnać noga i powiedzieć "płacimy sami"? Same moze, ale ja go nie znam, nie wiem jakim jest facetem. Wiem jedno, ze jego sytuacja zawodowa i finansowa na pewno ma wpływ na decyzje o ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej jak w***********e w kosmos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'' A jeśłi on myśli o szybkim ślubie za trzy tygodnie?'' Wierzysz w to? Facet sie wykreca, gdyby mial jakakoliwek wizje slubu, powiedzialby o tym dziewczynie po prostu, i pozbawil ja problemu :) Przyklad trafny, bo moj facet wlasnie tak sprawe widzi, nie podobaja mu sie wielomiesieczne zareczyny. O czym mnie poinformowal, w przeciwienstwie do partnera autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że facet jest rozsądny i dlatego czeka, chce żeby ten dzień był dla Ciebie autorko wyjątkowy a nie taki od tak, tak mi się wydaje z tego co wyczytałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko że oni chyba nie są zaręczeni pierścionkiem żadnym, czy wy kobiety musicie nosić pierścionek bo inaczej to nie możecie żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby byl rozsadny i znal oczekiwania swojej kobiety, nie pozwolilby na to, zeby ja cos takiego meczylo. Z tym, ze ja wcale nie twierdze ze 'on cie wcale nie kocha rzuc go!', tylko ze cos jest nie tak z komunikacja w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, mnie uderzyło co innego napisałaś, że nie miał pracy więc o ślubie nie było mowy ślub czy inaczej usankcjonowany związek jest na dobre i złe w przypadku dwojga kochających się ludzi takie kwestie nie mają aż tak istotnego znaczenia dzisiaj pracuję a jutro mogę tę prace stracić po to jest mój partner, aby mnie w tych gorszych chwilach wspierał mam wrażenie, że Ty na równi ze swoim facetem nie dojrzałaś do związku bo ani w nim szczerej rozmowy o własnych oczekiwaniach, ani tolerancji dla słabości czy nieporadności trochę więcej zdecydowania rozważania o ślubie w Waszym przypadku to kwestia drugorzędna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Tylko że oni chyba nie są zaręczeni pierścionkiem żadnym, czy wy kobiety musicie nosić pierścionek bo inaczej to nie możecie żyć?'' Dziewczyna pisala wczesniej, ze z pierscionka i zareczyn jako takich swiadomie zrezygnowali. Pierscionek sam w sobie nic nie znaczy, wazne jest podejscie zainteresowanych osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sądzę, że chce sprawić jej niespodziankę, był jakiś czas na jej utrzymaniu, musiała dbać o wszystko, chce się jej teraz odwdzięczyć, myślisz że nie ma romantycznych facetów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezuuuuu, nie, jestem pewna, ze brakuje Ci empati moja droga! Bo Twój facet tak to widzi? Ale to nie Twój facet jest tematem tylko facet autorki na Boga! Mój facet oświadczył się po trzech miesiącach, facet mojej przyjaciółki po 6latach. Mój facet kupił pierscionek sam- za duży. Facet mojej przyjaciółki wziął ją do sklepu, zeby sobie wybrała. faceci są różni, mają różne podejście! Mój chłop, jak już powstał z szacownych kolan to powiedzial, ze termin zabukowany tylko formalności musimy spelnić- bo miał pomysła, ze w ambasadzie "tu i teraz" ślub bierzemy. No matko kochana, nie skreślaj tego faceta tylko dlatego, ze powinęła mu sie noga, nie mial pracy, a jednak chcialby, zeby wszystko było może tak jak sobie to planowal! Ato, ze z komunikacja u nich nie bardzo to od poczatku twierdziłam! Grrrr!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''A ja sądzę, że chce sprawić jej niespodziankę, był jakiś czas na jej utrzymaniu, musiała dbać o wszystko, chce się jej teraz odwdzięczyć, myślisz że nie ma romantycznych facetów?'' Tez mozliwe, ale obawiam sie, ze to tylko jedna z opcji. Ale jesli czytaja to moze jacys faceci ktorzy tak robia, to mala rada: moze lepiej 'oklamac' kobiete ze chcecie slub za jakies tam dwa lata i sie oswiadczyc wczesniej jako niespodzianka. Wtedy wilk bedzie syty, owca cala i miejmy nadzieje dziewczyna nie bedzie sie martwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety, co innego stracić pracę w czasie małżeństwa i być na utrzymaniu żony, a co innego nie pracować przed ślubem i chcieć tego małżeństwa, wiedząc że jej nie utrzymam nie będę jej prosił o rękę bo z czym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''No matko kochana, nie skreślaj tego faceta tylko dlatego, ze powinęła mu sie noga, nie mial pracy, a jednak chcialby, zeby wszystko było może tak jak sobie to planowal!'' Ale dlaczego 'skreslaj'? Czy uznanie faceta za zwolennika konkubinatu to skreslanie? Ktos musi to skonczyc, bo dziecinne wydaje mi sie klocenie z jedna z najrozsadniejszych osob na forum, ale wydaje mi sie, ze kompletnie mnie nie rozumiesz. Moze dlatego, ze wole prawde, moze nie najpiekniejsza, ale wcale nie taka straszna, od glaskania po glowce i zapewniania, ze on najpewniej organizuje jej niezapomniane zareczyny i dlatego zwleka. Albo, jak ty uwazasz, ze nie chce byc jej mezem nie majac pracy. Jedynie wzgledy finansowe wykluczylam, bo zalozylam, ze skoro autorka to pomija, nie ma tu problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta i mężczyzna to dwa różne światy, często widziałem tu że mężczyznom nie spieszy się do ślubu, a moim zdaniem to nie tak. Po pierwsze musi być pewien że to ta, po drugie musi mieć fundament do założenia rodziny, Biorąc ślub nie wezmę go z każdą kobieta, planuję tylko z jedna i nie chce jej skrzywdzić. Nie chcę żeby płakała bo nie starcza nam na wszystko, chce żeby w tym dniu czuła się wyjątkowo tak samo jak i w dniu zaręczyn. On musi czuć się podle, ona za niego płaciła, musiała dbać o dom, a on był bezsilny, na pewno nadal w jakiś sposób jest upokorzony. Nie wierze w to, że skoro mówił jej przez lata, że ją kocha, że pragnie z nią być do śmierci i teraz mu się odwidziało. To wy kobiety tak często działacie ale nie my. My jesteśmy prości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Po pierwsze musi być pewien że to ta, po drugie musi mieć fundament do założenia rodziny, Biorąc ślub nie wezmę go z każdą kobieta, planuję tylko z jedna i nie chce jej skrzywdzić. Nie chcę żeby płakała bo nie starcza nam na wszystko, chce żeby w tym dniu czuła się wyjątkowo tak samo jak i w dniu zaręczyn.'' Tylko uwazaj, zeby nie plakala, bo nie wie, z ktorego z tych powodow jeszcze nie bierzesz z nia slubu. Nie bierz przykladu z partnera autorki, powiedz jej to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te verde - pomyślałaś o tym że dla faceta jest to trochę upokarzające przyznać się do słabości, nie wiemy od kiedy te rozmowy się zaczęły, a może ona się przestraszyła że on nie chce a pracuje dopiero od tygodnia, miesiąca ale nie pomyślała ze on musi najpierw siebie odbudować. My mężczyźni czasem potrzebujemy trochę czasu. Widać, że jesteś pesymistką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze, ale z drugiej strony dlaczego to, ze faceta nie ciagnie do slubu to cos negatywnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nic negatywnego ale ty zakladasz ze tak jest z kazdym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie z kazdym. Z takim, ktory po 5 latach zwiazku nadal zbywa zmartwiona parnterke ktora probuje na ten temat porozmawiac. Jesli juz to to jest optymizm, polowa kafeterian pisze w takich przypadkach 'jestes zapchajdziura, jak pozna prawdziwa milosc, oswiadczy jej sie po czterech miesiacach'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, on nie miał pracy, z tego co wyczytałem rozmawia z nią o ślubie tylko nie potrafi ustalić dokładnego terminu, czy to od razu oznacza, że nie chce brać ślubu albo, że jej już nie chce? "Jak powiedziałam mu że może wybierzemy sierpień to odpowiedział mi może...ale to nie było może od niechcenia, raczej z taka nutka ukrycia czegos( raczej nie czegos zlego - nie) mam wrazenie ze on cos kombinuje, ze chce zeby bylo tak jak byc powinno, pracuje od niedawna, moze to go jeszcze powstrzymuje, w maju wyjezdzamy na wakacje za granice, zawsze mi mowil ze chce się ożenić za granicą w małym kościółku, ale przeciez to jest cięzkie do załatwienia wiec napewno niczego takiego nie bedzie," A może on coś dla niej szykuje, czy my musimy wam wszystko mówić, wy nam wszystkiego nie mówicie, przez jakiś czas żył na jej garnuszku może chce jej to wynagrodzić. Wydaje mi się że wcześniej nie zbywał jej w rozmowach o ślubie i teraz też raczej nie zbywa tylko może ma coś planach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''A może on coś dla niej szykuje, czy my musimy wam wszystko mówić, wy nam wszystkiego nie mówicie, przez jakiś czas żył na jej garnuszku może chce jej to wynagrodzić. Wydaje mi się że wcześniej nie zbywał jej w rozmowach o ślubie i teraz też raczej nie zbywa tylko może ma coś planach.'' Nie, nie musicie nam wszystkiego mowic. Zwroccie tylko uwage, ze w taki sposob mozna wylac dziecko z kapiela, niby dla jej dobra planujesz wyczesane zareczyny i slub, a ona przez trzy lata zyje w cierpieniu bo boi sie, ze jej nie traktujesz powaznie. Oczywiscie przejaskrawiam, ale chyba rozumiesz, o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mówię o czasie 3 lat, ale skoro facet od niedawna pracuje to sądzę że też od niedawna myśli o ustatkowaniu się na poważnie. Jeżeli facet bez powodu nic nie robi by byli małżeństwem to nie jest to normalne i na pewno coś jest nie tak. Ale tutaj mamy zupełnie inny przypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Jeżeli facet bez powodu nic nie robi by byli małżeństwem to nie jest to normalne i na pewno coś jest nie tak.'' Od razu cos nie tak, bo przeciez wszyscy musza uwazac slub za jedyna droge dla kochajacych sie ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mówię o sytuacji gdy facet mówi że chce ślubu a nie prosi kobietę o rękę. Ludzie mogą żyć jak chcą, ze ślubem, bez, sami, z dzieckiem...itd. Ale jeżeli coś mówisz przez wiele lat to się raczej do tego stosujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×