Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie o zamieszkaniu z facetem przed ślubem?

Polecane posty

Gość Głópia krovva
Taa,to powiedz to seksedukatorom w Niemczech (w rozsądnych Niemczech)-bo oni już wydali odpowiednie dyrektywy w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ta hisotria nic nie wnosi do dyskusji, moze opowiem wam jak zrobic toramisu bo to tez jest ciekawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głópia krovva
Opowiadaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co mam im powiedziec, ze masturbacja to nie zaburzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"maz oświadczył mi sie po roku i po kilku miesiącach wzięliśmy slub" . a po 2 latach okazało się, że mąż ma skłonności do agresji i jest wyjątkowym egoistą. Zrobił ze mnie kurę domową a nie zamieszkał bo chciał aby obowiązki mamusi przejęła nowa żona. Teraz jako mąż ma prawo ode mnie wymagać. Do tego okazało się, że mąż jest strasznym leniem. Stracił poprzednią pracę ale skoro ma żonę to nie spieszy mu się szukać nowej. Ja pracuję a potem jeszcze dupki mu daje bo to obowiązek żony. . Szkoda tylko, że nie zamieszkałam z nim wcześniej to, może by wyszło szydło z worka. A tak przez rok tylko raz na tydzień na randki w kinie się spotykaliśmy. Wtedy był taki szarmancki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czlowiek gleboko wierzący nie zamieszka przed slubem ze swoim partnerem . Najpierw chodzenie ,narzeczeństwo,potem ślub ,dzieci .. Wszystko poukladane i zgodnie z przykazaniami . Ale niezmiernie wkurza mnie fakt ze ludzie ktorzy mieszkaja ze soba kilka lat biora slub koscielny .Jednym slowem HIPOKRYZJA DO KWADRATU !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnóstwo kobiet cierpi w małżeństwie , tak już jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe tylko czy te wszystkie k***y co się tak "szanują" że nie zamieszkają przed ślubem z facetem później dalej się szanują i nie wezmą rozwodu no bo przecież nie wypada rok po takim hucznym weselu brać cichy rozwód. Ale co tam "ja się szanuje" i mogę to napisać na kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję nie mieszkać nawet po ślubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepis na tiramisu: w małej miseczce zrobić kawe(rozpuszczalna) i odstawic do ostudzenia, w miedzyczasie w glebokiej misce wlac 5 zoltek i zmikowac je z 4 lyzkami cukru pudru, nastepnie dodac 500 g serca mascarpone, gdy kawa wystygnie dodac do niej kieliszek lirieku ameretto a potem w tej miksturze maczac po koleji podluzne biszkopty, biszkopty ukladac na brytwace na nie polowe serka z zoltkami a potem calosc posypac kakao. ulozyc druga warstwe i posypac kakao. wstawic na 3 godziny do lodowki. dziekuje za uwage, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głópia krovva
ta historia wnosi do dyskusji więcej niż przepis na tiramis bo pokazuje że nawet mimo krótkiego okresu znajomości i nie mieszkania z sobą można stworzyć dobry Czyli nie ma reguł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musiałam zamieszkiwac z facetem , by go poznac.. Wystarczyło poznac jego rodzine, popatrzec I wyciagnąc wnioski.. Spotykalismy sie codziennie , co drugi dzien po pracy.. Znalismy sie 1, 5 roku I slub.. Zamieszkalismy razem po slubie.. W tym roku bedzie nasza 25 rocznica. Cóz, dzis moze ozenilibysmy sie pozniej, prawdopodobnie zamieszkalibysmy przed slubem razem:) Natomiast nie pozwolilabym sobie na dzieci PRZED slubem ani na zycie bez slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głópia krovva
24.04.14 gość przepis na tiramisu: Bardzo serdecznie dziękuje,fascynujący przepis - przyda sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja proponuje w ogóle nie brać ślubu bo to do szczęścia nie jest potrzebne, dobrą alternatywą było by przysiądz sobie milość przed Bogiem między sobą bez kościoła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak samo mozna stworzyc dobry zwiazek po miesiacu znajomosci bez slubu, ale histori nie chce mi sie opisywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głópia krovva
24.04.14 [zgłoś do usunięcia] gość Masz rację.Podpisuje się pod tym co napisałaś.Chyba jesteś jedyną (oprócz mnie :P) osobą na tym topiku ktora tak mysli. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczyło poznac jego rodzine, popatrzec I wyciagnąc wnioski.. xxx jakby ktos popatrzyl by na moja rodzice to by pomyslal ze jestem wiewaca i konserwatywna a jest dokladnie na odwrot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No schock schock
Nie musiałam zamieszkiwac z facetem , by go poznac.. Wystarczyło poznac jego rodzine, popatrzec I wyciagnąc wnioski.. Spotykalismy sie codziennie , co drugi dzien po pracy.. Znalismy sie 1, 5 roku I slub.. Zamieszkalismy razem po slubie.. W tym roku bedzie nasza 25 rocznica. SCHOCCCCCCKKKKKKKKKKKKK I TAK zauważyłaś że pierdzi w tapczan bez mieszkania razem (a moze nie pierdział i nie pierdzi nadal, a to szczęściara :D ) ,no niemożliwe. Popatrz dzisiejsza mlodziez juz nie jest tak zdolna i bystra, już tak nie potrafi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no SCHOCKK schockk
Nie musiałam zamieszkiwac z facetem , by go poznac.. Wystarczyło poznac jego rodzine, popatrzec I wyciagnąc wnioski.. Spotykalismy sie codziennie , co drugi dzien po pracy.. Znalismy sie 1, 5 roku I slub.. Zamieszkalismy razem po slubie.. W tym roku bedzie nasza 25 rocznica. SCHOCCCCCCKKKKKKKKKKKKK I TAK zauważyłaś że pierdzi w tapczan bez mieszkania razem (a moze nie pierdział i nie pierdzi nadal, a to szczęściara :D ) ,no niemożliwe. Popatrz dzisiejsza mlodziez juz nie jest tak zdolna i bystra, już tak nie potrafi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie musiałam zamieszkiwac z facetem , by go poznac.. Wystarczyło poznac jego rodzine, popatrzec I wyciagnąc wnioski.. Spotykalismy sie codziennie , co drugi dzien po pracy.. Znalismy sie 1, 5 roku I slub.. Zamieszkalismy razem po slubie.. xx No czyli jednak da sie. Caly czas to samo mówię, ale wszystkie jednogłośnie mnie zakrzyczały że to niemożliwe.Też uważam ze nie trzeba zamieszkania z facetem aby go poznać, otóż to że wystarczy poznac jego rodzinę, przyjaciół, poobserwować jak sie odnosi do ludzi, do nieznajomych, do znajomych, do rodziców, itd. Pewnych rzeczy sie nie da ukryć(no chyba ze ktoś jest zaślepiony na maksa).Są delikatne sygnały, które nieraz sie lekceważy (niesłusznie). A o to chodzi aby być uważnym i miec szeroko oczy i uszy otwarte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wystarczyło poznac jego rodzine, popatrzec I wyciagnąc wnioski.." nie chcialabym by ktokolwiek wyciagal wnioski na podstawie tego jaka jestem przez rodzine, bo czlowiek ksztaltowany jest prze srodowisko i wydarzenia z jego zycia, jego rodzina moze byc jego zupelnym przeciwienstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziłam z męzem 4 lata .Nie mieszkaliśmy przed slubem ani jednego dnia a i tak sie dogłebnie poznaliśmy .Niedługo srebrne gody .Wiec takie pitolenie ze trzeba sie poznać mieszkajac przed sobą przed slubem mozna miedzy bajki wsadzić ... Nikt z mojej rodziny nie mieszkał przed ślubem i wszyscy zyja ze soba bardzo dobrze a znam kilka par ktore mieszkali i dawno sa po rozwodzie . Chceci byc hipokrtytami to mieszkajcie ze soba a potem łapcie wianki na swoim weselu :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może to nie loteria tylko roztropność? Może to efekt dobrego wyboru partnera, a ten wybór dzięki trzezwej uważnej ocenie ,i mądrości -tak zwanej-własnej? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co wesele i slub? po co ta szopka dla rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głópia krovva
gość nie chcialabym by ktokolwiek wyciagal wnioski na podstawie tego jaka jestem przez rodzine, bo czlowiek ksztaltowany jest prze srodowisko i wydarzenia z jego zycia, jego rodzina moze byc jego zupelnym przeciwienstwem x Ale to akurat jest bardzo rozsądne podejście.Bo to jacy jesteśmy w stosunku do ludzi, szczególnie to jak wyglądają nasze relacje z rodziną, bardzo wiele o nas mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Wystarczyło poznac jego rodzine, popatrzec I wyciagnąc wnioski.. xxx jakby ktos popatrzyl by na moja rodzice to by pomyslal ze jestem wiewaca i konserwatywna a jest dokladnie na odwrot x Tak Ci się tylko wydaje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głópia krovva
Jeśli dla Ciebie ślub jest tylko szopką dla rodziny, to go nie bierz, dla mnie nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mieszkajcie sobie nawet z 10-cioma , niech was dymaja i maja za nic . Potem płacz na Kaffe ze nie chce sie żenić facet a po chvj ma sie żenić jak ma wszystko pod nos podstawione. Albo jęczą ze po 7 latach rozstanie i on szybki slub z druga :p Dobrze wam tak wycieruchy , nieszanujace sie buhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krezelka
Wiecie co ... Ja się tak swego czasu zakochałam w swoim mężu i on we mnie,że nawet nie myśleliśmy o zamieszkaniu razem. Pół roku znajomości, zaręczyny. Następne pół roku i ślub. Jesteśmy już małżeństwem dobre kilka lat i mimo, że nie mieszkaliśmy ze sobą przed ślubem bardzo dobrze się dobraliśmy.Oczywiście powstają zgrzyty ale nie są takie poważne. Dobrze nam się żyje razem. Może jestem szczęściarą a może po prostu gdy mocno się zakochasz przysłania to wady innej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×