Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myślicie o zamieszkaniu z facetem przed ślubem?

Polecane posty

Gość Troche starsza
Dziecko nie zawsze jest nie chciane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna79 problem z logowaniem
pomylily mi sie tematy,ale skoro ktos odpowiedzial to i ja odpowiem.niechciane dziecko nie przynosi nic dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troche starsza
I tu się też mylisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna79 problem z logowaniem
ah ok,czyli nic jak tylko dac sie zaplodnic,bozia zadba o reszte:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Da się też zebrać informacje odnośnie codziennego życia z tą osobą i na temat seksu z ta osobą. Więc dlaczego tego nie robić? Dlatego żeby nie zrobić krzywdy. Dlatego że to coś wyjątkowego co powinno łączyć tylko żonę i męża,jest to sfera zarezerwowana dla małżentwa i więż małżenską przypieczętowująca I dlatego że w tej sferze można bardzo zranić, otwieramy się i obdarzamy zaufaniem,zrzucamy pancerz ochronny i stajemy się bezbronni.' No to pytam gdzie jest ta granica. x Jaka granica? Bierze sie slub z osobą którą sie kocha, o której się wie że warta jest naszego uczucia, ktora sie poznało na tyle że można mieć nadzieję iż uda sie stworzyć udany związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troche starsza
Bozia zadba jak człowiek z Bozią bedzie układał sobie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to upodlenie człowieka, uczynienie z niego niegodnego sługi. Jakie upodlenie? Czy Ty oszalałeś ? Nie żadne upodlenie tylko dowartościowanie, podniesienie do godności dziecka i przyjaciela samego B / o / ga. Upodla nas tylko własny egoizm, zło którego sie dopuszczamy, czy grz/ ech, ale nigdy nie życie wg praw Boż/ ych, życie w bliskości Bo/ oga jest szczęsciem, a 'słuzenie' Mu zaszczytem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''w konkubinacie nie może być miłości?'' A jaka to miłość która moze w każdej chwili zniknąć,rozpłynąc sie we mgle? Która dzis jest, jutro jej nie ma. To nie milosc, lecz zauroczenie tylko. Miłość jest czymś trwalym-to jest cecha charakterystyczna miłości,-trwałość, wierność , wyłącznosć. Jaka to milosc ktora nie chce odpowiedzialności za druga osobe, i juz zawczasu szykuje sie do rozwodu, a aby nie bylo to zbyt trudne, nie wiąże sie żadnymi zobowiązaniami formalnymi z ta osoba. ''Dla katolików seks to dalej jest jakieś "oddawanie". Religia wytworzyła wokół seksualności taką aurę upokorzenia, oddawania, skromności...'' CO?? Jakiego upokorzenia ?Co Ty chrzanisz chłopie? Słów mi brak jakie Ty farmazony tu pociskasz. Tak seks to jest oddanie się, oddanie ciała drugiej osobie, oddania kawałka duszy,psychiki, serca,i wzięcie od niej tego samego.Tak to właśnie wymiana-wzajemne obdarowywanie sie sobą , myślałam ze to jest dla Ciebie równie oczywiste jak dla mnie, ale widze że Tobie trzeba wszystko tłumaczyć z polskiego na nasze ...:O Katastrofa. I powiem Ci więcej, ze małżenstwo (zwiazek-miłość) to jest też oddanie się, oddanie części siebie, swojego życia, w ręce drugiego człowieka.I tak jedno jak i drugie oddanie, jest czymś pięknym, dającym szczęście i radość, a nie żadnym upokarzaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesu jaki tu jest ciemnogród! Nie wierzę! Ludzie, wy żyjecie naprawdę? czy piszą tutaj duchy ze średniowiecza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kurde dareios co cie czytam to jakby mi ktos cytat z mozgu w ladniejsze slowa ubral normalnie <3" Uu, serduszko się pojawiło ;) "Dlatego żeby nie zrobić krzywdy." Krzywdy? Krzywdę to można sobie zrobić bawiąc się granatem. "Dlatego że to coś wyjątkowego co powinno łączyć tylko żonę i męża,jest to sfera zarezerwowana dla małżentwa i więż małżenską przypieczętowująca" Widzisz, podajesz tezę "seks jest wyjątkowy i zarezerwowany tylko dla małżeństwa" tak jakby to była jakaś ogólnie obowiązująca niepodważalna zasada. A ja pytam o argumenty. DLaczego seks miałby być zarezerwowany tylko dla małżeństwa? "I dlatego że w tej sferze można bardzo zranić, otwieramy się i obdarzamy zaufaniem,zrzucamy pancerz ochronny i stajemy się bezbronni.'" A już po ślubie to zranić nie można? Poza tym dalej prezentujesz iście biblijny opis seksu jako jakąś wielką bezbronność, pokorę, uległość, bezbronność. A seks może być czymś zupełnie innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandkin
ja uwazam, ze obowiazkowo powinno sie mieszkac przed slubem...bedac z kim teoretycznie 24 godziny na dobe mozna go lepiej poznac i to dotyczy zarowno mezczyzn jak i kobiet....ja mialam ta mozliwosc zamieszkania z mojm mezem i przyznam ze na poczatku nie bylo latwo...on jest arabem, a wiec mamusia wszystko za niego robila...minely miesiace zanim mu uzmyslowila, ze szklanka sama sie nie umyje, ze kosz nie dostanie nog i sam sie nie wyrzuci...mase rzeczy/czynnosc musialam go nauczyc, ale byla konsekwentna i a on szybko chlona "wiedze"...wychodzac za maz mialam 100% pewnosci ze to ten..bo sama go sobie "wyprodukowalam"...i tak jest do dzis ja tez duzo nauczylam sie od mojego meza np gotowac....ehh to byly czasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoją seksualność traktujesz trochę jako posag który masz ofiarować mężowi, a nie coś co tak naprawdę należy do ciebie. Nie-nic nie rozumiesz,witki opadają.To nie zaden posag, tylko coś intymnego, co dzieje się tylko mdz mną a jednym wybranym człowiekiem , a nie coś co robilam juz z ilomaś przed nim.W ogóle nie jesteś w stanie tego skumać i pojąc jak widzę . I poza tym seks a seksualność to nie to samo, seks to coś co się dzieje mdz dwojgiem (zakładam) ludzi, a seksualność to po prostu fakt że jesteśmy istotami seksualnymi, zdolnymi do działan seksualnych.Seksualność (tak można powiedzieć) należy do mnie, choć w pewnym momencie dzielę ją z kimś drugim, natomiast to nigdy nie jest coś co ''należy do mnie''bo to nie jest cecha, tylko działanie/aktywność (czasownik ...) seks można uznać za przejaw seksualności i on odbywa się zawsze jako interakcja mdz dwoma osobami a nie jako coś odrębnego .Nie wiem czy precyzyjnie to wyjaśniłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna79 problem z logowaniem
Troche Starsza,ja z bozia nie rozmawiam,wole zajrzec w potfel i wyciag z konta.no coz,my pieprzeni ateisci juz tak mamy,wolimy matematyke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zamyśle seks ma służyć wymianie płynów ustrojowych celem przedłużenia gatunku. W zamysle czyim? Pana Darwina który nie ukonczyl nawet studiów biologicznych? Czy w czyim? Owszem u zwierząt seks pełni tylko rolę prokreacyjną, ale nie u ludzi, a my jesteśmy ludzmi jakbyś nie zauważył .. ' W wyniku ewolucji przewagę osiągnęły te osobniki które odczuwały przyjemność z seksu więc tym chętniej go uprawiały i tym szerzej przekazały te geny dalej. W wyniku ewolucji mój drogi rozmówco, to gatunkowi homo tak się rozwinął mózg że stał się nie dość że sapiens to jeszcze zaczął mieć uczucia.Tego zwierzęta raczej nie miewają.Pojawiły sie i stały ważne wartości wyższe, nieznane w swiecie zwierzęcym-np miłość, oddanie, lojalność, wierność itd.I dla gatunku ludzkiego seks jest wyrażeniem najsilniejszej wiezi-miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jaka granica?" Granica poznania. Z jednej strony piszesz że branie ślubu z obca osobą jest bez sensu, a z drugiej piszesz że pewne obszary należy poznać po ślubie. A ja pytam gdzie i dlaczego tam przebiega ta granica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli konkubinat który trwa całe życie jest lepszy od małżeństwa zakończonego rozwodem czy trwającego bez miłości, bo ludzie są razem chociaż nie muszą? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli pojawiają się problemy to trzeba starać się je rozwiązać i tak postępują ludzie którym na tym związku zalezy. Slub tu nie jest konieczny. Natomiast jeżeli to ślub ma utrzymywać ludzi przy sobie to tym bardziej jest on szkodliwy. * A nie pomyślałeś że może ten ślub da motywację do tego aby pracować nad zwiazkiem i nie przekreślać go od razu w chwili pojawienia sie problemów? Ze moze gdyby nie ten ślub, gdyby łatwo bylo sie rozstac to ktos wybralby drogę najłatwiejsza i uciekł by od razu zamias stawić czoło tym problemom? Ze właśnie dzieki niemu problemy będie sie rozwiązywac a nie uciekac i rozwiązywac ''związek''ktorego nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dareios . Jak but ma dobrze leżeć to trzeba go założyć i się w nim przejść. Ale Ty proponujesz chodzić w nim 3-15 lat (no bo przeciez te dzieci muszą podrosnąć, bo ten pierwszy kryzys itd) wiec tzreba sie testować przez 15 lat wychodzi z tego,i dopiero po iluś latach chodzenia kupić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krótko mówiąc potrzebujesz bata nad d**ą żeby się starać, bo jak na horyzoncie nie ma kosztów rozwodu to odejdziesz przy pierwszej okazji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne jakoś ze mnie nigdy nie pozwolono ''sie przejść'' w butach, przed kupnem. Mam na myśli się przejść po ulicy,no bo przecież tam zrobić 3 kroki w sklepie to nie jest żadne przejscie się,no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czarna79 cala kafe bog musial sie rowniez w sypialni pojawic smutne ale prawdziwe,dlatego sie nie dziwie tym bzdurom tutaj wypisywanym. B / ó/ g jest wszędzie, i w sypialni i w kuchni w kościele i w lesie.Jeśli komuś to przeszkadza to rzeczywiście jego życie musi być smutne.Musi się czuć jak w permanentnym bigbrotherze chyba . ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna79 problem z logowaniem
przyklad z butami jest nietrafiony,to tak jak z bulka,nikt nie da gryza jesli nie kupisz.prosze mi tu nie porownywac czlowieka z butem:Dto nie supermarket

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troche starsza
Tobie sie wydaje że wolisz matematyke, ale proponując aborcję, to nie matymatyke wolisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna79 problem z logowaniem
gosc z 22.00 no ok,bog jest wszedzie,wiec od dzis modle sie przed zrobiem loda.a pozniej podwojnie,bo minetka daje przyjemnosc,o zgrozooo:(o boze wybacz mi grzesznicy,ze o tobie w sypialni nie pomyslalam;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarna79 problem z logowaniem
Troche Starsza,aborcja i matemyka maja wbrew pozorom,duuuzo ze soba wspolnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troche starsza
Tak? Co mają wspólnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a widzisz a gdyby sie z nia hajtnal od razu przed zamieszkaniem, to by mial szukanie soul mate i rozwod w perspektywie rownie dobrze moglby szukac soul mate "randkujac" ciekawe tez, kiedy ogarnal, ze to jesdnak nie ta, przed czy dopiero po zamieszkaniu? * A ja tak myślę -dlaczego on nadal z nią mieszka ...Bo mu wygodnie zapewne, bo ma gratis seks, i ugotowane..smutna proza życia.A czy gdyby tego mieszkania nie bylo, czy szybciej umialby zerwać aby zająć sie poszukiwaniami swej soul mate i zawracać glowy tej dziewczynie ?Myślę że tak mogloby by byc.Gdyby np seksu wcale nie bylo mdz nimi, i wiedzialby że seks będzie tylko w pakiecie ze wszystkim, na zasadzie wszystko albo nic, wiec musi byc pewien swych uczuc-sadzę ze wtedy tego związku by wcale nie bylo.No gosc nie bylby pewien ,wiec nie zdecydowalby sie na ekstremalny krok w przepaśc czyli slub,a ciagle spotykanie sie o suchym pysku szybko by go zmęczylo, no i byloby po klopocie.Rozstaliby sie jeszcze zanim by zaczeli z soba byc, i nikt by nie ucierpial na tym.A tak to dziewczyna bedzie plakac na pewno-bo na pewno się zaangażowała, pokochała a tu sie okazuje bez wzajemnosci większej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdyby wziął z nią ślub byłby z nią dalej bo mu wygodnie plus rozstanie byłoby drogie. Smutna prawda jest taka, że ślub nie ma wpływu na to jak traktujemy partnera, poziom bycia dupkiem ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×