Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wstyd mi za kobiety które żyją na utrzymaniu faceta

Polecane posty

Gość gość
do autora: niech one się wstydzą a nie ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie składa, ze to ona jest przy nas, a nie odwrotnie. wiec co mas zatkać hehe. Przynajmniej tak myślę albo ona mi daje to do zrozumienia, za co jej dziękuje, chociaż to tylko gra :) Fajna dupa, przyjaciółka, kochanka i zona. O co chodzi ? masz jakiś problem ? hehe :) normalne fajne życie. A ty to co jakaś ponad ? Przyjemność mamy obydwoje. Ja mam trochę lepszy dar zarabiania kasy, ona jest świetną mamą, która ma swoje pasje. Wszystko gra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuytre
Zadałam pytanie - do czego oprócz seksu mężczyzna może się przydać kobiecie - fajnej, ładnej, zadbanej i pracującej? Proszę panów o wypowiedź, w szczególności tych, którzy uważają, że kobieta będąca w związku MUSI pracować (bo jeśli nie pracuje, to jest na utrzymaniu faceta). Czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chyba jesteś jakaś upośledzona na umyśle z takim pytaniem. Jak to po co ? Żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poiuytre Zadałam pytanie - do czego oprócz seksu mężczyzna może się przydać kobiecie - fajnej, ładnej, zadbanej i pracującej? Proszę panów o wypowiedź, w szczególności tych, którzy uważają, że kobieta będąca w związku MUSI pracować (bo jeśli nie pracuje, to jest na utrzymaniu faceta). Czekam. x Jeśli kobieta nie pracuje (i nie prowadzi działalności, nie ma dochodów z innych źródeł itp) to jest na utrzymaniu swojego męża (ewentualnie kochanka lub rodziców). I to jest fakt z którym nie sposób dyskutować. Można dyskutować jedynie o tym, czy to jest dobrze, że tak jest czy nie. x Rozwiązanie inne jest tylko takie, żeby uznać, że kobieta utrzymuje się sama bo jej mąż płaci jej wynagrodzenie za seks, mycie kibla i podstawianie obiadu pod nos. Tylko, że wtedy to się chyba nie nazywa żona a k****, sprzątaczka i kucharka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuytre
No powiedz, proszę, po co? Skoro to takie oczywiste, a ja taka niedomyślna, czy jak to nazwałeś upośledzona, to powiedz. Czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuytre
Ale ja pytałam do czego OPRÓCZ SEKSU, potrzebny jest mężczyzna KOBIECIE PRACUJĄCEJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poiuytre Ale ja pytałam do czego OPRÓCZ SEKSU, potrzebny jest mężczyzna KOBIECIE PRACUJĄCEJ. x dostałaś odpowiedziedź dokładnie do tego samego do czego potrzebna jest kobieta mężczyźnie pracującemu czego nie zrozumiałaś????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuytre
Adwokatce mężczyzn dziękuję. Czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie facet to jak najlepszy przyjaciel, z to roznica ze dodatkowo czuje do niego pociag seksualny i gorace uczucie. A przyjaciela od serca potrzebuje kazdy, bo wtedy zycie staje sie piekniejsze i szczesliwsze. Przynajmniej dla mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuytre
Ok. Dziękuję za rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poiuytre Wyrazy współczucia. Jesteś wyjątkowo ograniczona intelektualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale odpowiedzi na pytanie od mężczyzn nie dostałam. Spróbujcie chociaż mi wyłożyć kawę na ławę, może w tym całym ograniczeniu intelektualnym coś tam do mnie jednak dotrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wątpię, abyś otrzymała sensowną odpowiedź na głupawe pytanie. "Adwokatka mężczyzn" dobrze napisała: jeśli zmierzasz do tego, że facet jest zbędny pracującej kobiecie to tak samo kobieta jest zbędna pracującemu facetowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żartujesz ? kobieto...spędzamy razem fajny wieczór tulimy się pieścimy, przytulamy, jemy fajna kolacje. dzieci już śpią. Kładziemy sie do naszego ulubionego łózka przytuleni. Śpimy jak zabici. Rano jemy wspólne śniadanie z dziećmi wysyłamy je do szkoły. Potem mamy chwile dla siebie. w czasie pracy smsujemy do siebie co tam ciekawego zjemy na obiad, co mam kupić, to nas cieszy. Wracają dzieci, takie fajne iskierki roześmiane, głodne hehe :) Razem siadamy do obiadu opowiadamy sobie jak minął dzień, śmiejemy się wspieramy. I czasem, aż łezka w oku się zakręci jak to wszystko wyszło, ze jest tak dobrze, mimo, ze mamy tak jak każdy rożne problemy. tego jest mnóstwo i tak ona żyje na moim utrzymaniu, naszym. A dlaczego ona chce spędzać ze mną czas, to ja nie wiem, mimo ze się nie bzykamy tylko mamy pojechać jakąś bzdurę załatwić. Może mnie kocha ? A seks to juz inna bajka, cudowna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuytre
A wiesz dlaczego masz taką fajną rodzinę? Właśnie dlatego że łączy was uczucie, a nie suchy układ fifty fifty. Czy kiedykolwiek wypomniałeś swojej żonie, że nie pracuje zawodowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poiuytre, popieram w pełni Twoje wypowiedzi. Panowie posiadający pogląd, iż kobieta pracować ZAWODOWO musi bo inaczej jest pasożytem nigdy nie stworzą wartościowego związku. No bo jak mają stworzyć szcześliwe stadlo z kobietą, na którą patrzą podejrzliwie i skwapliwie wyliczają fifty fifty. Związek szczęśliwy o mocnych podstawach to związek dwojga dusz i dwojga ciał w którym kobieta i mężczyzna wspólnie budują swoją przestrzeń, nie wyliczając sobie nawzajem, że "ja dałem ci 500 zł a ja wyprałam ci galoty". To ich wewnętrzna sprawa czy obydwoje pracuja, czy jedno z nich i g/ó/w/n/o komu do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuytre
OTÓŻ TO. Dziękuję za odpowiedź, chciałam tylko pobudzić kafeteryjne mózgi do głębszej refleksji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie liczyłabym na pobudzenie kafeteryjnych mózgów we właściwą stronę. Pomimo tego, że portal jest stworzony specjalnie pod kątem kobiet to zauważyłam, że w przygniatającej częśc***iszą tu panowie. A ci jak ostatnio skonstatowała p. Krystyna Janda jakoś nam bardzo zniewieścieli a ich oczekiwania i wymagania wobec świata, życia i kobiet wyjątkowo się rozrosły. Najlepiej byłoby gdyby panowie nie musieli nic a panie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poi.... dobrze piszesz ....tzn mądrze lecz nie każdy chyba rozumie o co Tobie chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fakt, nigdy jej nie wypomniałem. Ale uważam, ze Ona nie pracuje tzn,ze co firmy na siebie nie ma ? I tak wiele spraw załatwiamy razem bo tak lubimy. My nawet jak nic obydwoje nie mamy kompletnie do roboty to i tak nudzimy się razem, hehe głupie trochę, ale tak jest. Dużo razem przeszliśmy i to umacnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dla Was nie ma różnicy pomiedzy wyliczaniem fifty - fifty a roszczeniowym stosunkiem niektórych kobiet (facet ma mnie utrzymywać bo od tego jest, a ja pracować nie muszę i nie chcę) to pobudzajcie mózgi. Własne. I miłych obrad podczas zlotu kur domowych, które na siłę szukają usprawiedliwienia dla tego, że są nikim więcej niż praczkami i kucharkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łomoatko o to ci chodzi ?? po co w ogóle o tym gadać, przecież to jakaś tragedia. Jaki normalny facet by utrzymywał taka kobietę ? To w tedy fakt, lepsza d***** :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamany 1234455666
Wstyd to mało powiedzane co ona zrobila swojemu byłemu mężowi !!! http://chom.pl/l/946

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wyobrażam sobie, aby mężczyzna miał obiekcje i nie chciał utrzymywac kobiety, ale ok, w Polsce podobno różnie bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2014-04-27 18:05:22 [zgłoś do usunięcia] gość Jeśli dla Was nie ma różnicy pomiedzy wyliczaniem fifty - fifty a roszczeniowym stosunkiem niektórych kobiet (facet ma mnie utrzymywać bo od tego jest, a ja pracować nie muszę i nie chcę) to pobudzajcie mózgi. Własne. I miłych obrad podczas zlotu kur domowych, które na siłę szukają usprawiedliwienia dla tego, że są nikim więcej niż praczkami i kucharkami usmiech.gif ----------------------------- Sądze, ze jesteś facetem, który zarabia 2 tysiące brutto, wiec przeraza cie myśl, ze mialbys wziąć odpowiedzialność za zone i rodzine. Kura domowa, zajmujaca caly swój czas dbaniem o męza, dzieci i dom , jest wg ciebie gorsza od kasjerki z Biedronki? Heheheh...rozejrzyj się wokół, która kobieta , ta pracujaca zawodowo, robi to z pasji i dlatego ze się "realizuje"? Zap* la, bo nie ma innego wyjścia! Bo ma dupka w domu, który nie potrafi zarobić, więc kobieta jest zmuszona wziąć sprawy w swoje ręce. Te kobiety wyjezdzajace na Zachod, aby podcierać tylki podopiecznym, robia to dla idei??? Nie chodzi o to, żeby ciagnac od męza pieniądze, ale proszę mi pokazac typowa polska rodzine, gdzie kobieta "wykorzystuje" przysłowiowego Kowalskiego? Wykorzystac, to można milionera, a takich u nas raczej jest niewielu:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd Ty możesz wiedzieć czy ja jestem kurą domową? Tak się akurat składa, że nie jestem. Pracuje, mam własną firmę, której poświęcam bardzo dużo czasu. Za dużo... Po to by być niezależną, mieć swoje pieniądze na czynsze, opłaty, żarcie, ubrania, kolonie dla dzieci etc. Po powrocie do domu nie mam już siły na to by zająć się tym domem. Nie mam czasu na gotowanie obiadków, pranie robię w weekendy i w te weekendy również nadrabiam sprzątanie, prasowanie i cała resztę by nie zarosnąć brudem i chaosem. I tylko w weekendy mam troszkę czasu by dzieciom zorganizować trochę atrakcji. I widzisz tumanie jeden z drugim, zastanawiam się właśnie czy nie spuścić swojego faceta z woda z klopka. Bo miłość jakoś przygasła z mojej strony w tym natłoku zajęć. A mój mężczyzna posiada właśnie taki punkt myślenia jak co poniektórzy tutaj, że kobieta niepracująca jest pasożytem. Aby nie być postrzegana jako pasożyt, pracuję i zarabiam.... Tylko po co mi w takim razie facet? Może taki, który nie boi się pracy w domu na równi z kobietą byłby odpowiednim partnerem ale niestety to nie ten facet. Który z was pierze, sprząta, prasuje, odrabia z dziećmi lekcje i gotuje na równi z kobietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań p*******ć, c*******o masz faceta jeśli tak jęczysz. Jakaś niedopchana jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odezwał się kolejny idiota i zniknął w cieniu własnej głupoty :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać facetom zabrakło argumentów. Jedyne co im wychodzi to wylewać pomyje na głowy dziewczyn, wyzywać i histeryzować. W ty są mistrzami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×