Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kasiek3082

Dla wszystkich starających się o wymarzone maleństwo:))

Polecane posty

zoe31 Z moich obliczeń wynika że @ miałam mieć wczoraj najpóźniej dziś. ja mam cykle 30-31 dni. u mnie owu około 19 dnia , potwierdziła mi to gin i kazała się starać od 16 dc do samej @ tylko jak się tu starać jak męża nie ma... tylko w tym miesiącu ak na złość z moich obserwacji wyszło że miałam owu około 14dc. U mnie dziś praktycznie wszystkie objawy jakie miałam przed @ przeszły tylko piersi bolą i po raz pierwszy spuchły mi nogi, teraz czekam na @ bo już na cud chyba nie liczę w tym miesiącu... ale za Ciebie kochana trzymam mocno kciuki, powtórz test i daj szybko znać... mam nadzieję że będzie pozytywny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoe31
Robilam test ( ten czulszy bobo test strumieniowy) i znów 1 kreska :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z kad ja to znam jedna kreska dlaczego druga sie nie moze pojawic ja sie krotko staram ale mnie to okropnie przygnebia dzis robilam test i tez jedna ale tlumacze sobie ze moze za wczesnie bo to 12 dni od owulacji tak mi sie wydaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoe31
Czesc Gosciu. U mnie chyba 14 dpo wiec teoretycznie juz powinien test pokazać ewentualna ciąże. Dopóki @ nie przyjdzie zawsze jakas nadzieja istnieje, pewnie wiesz doskonale o czym mowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowe ziarenko
hej dziewczyny, mogę się dołączyć? moja historia jest taka: od ok. roku o ciąży "myślę" to znaczy przed ślubem zaczęłam robić badania i się zaczęło. toksoplazmoza-wynik niepewny, powtórzyłam i dalej niepewny. dopiero awidność potwierdziła że tokso mam z głowy. niedoczynność tarczycy, wynik tsh 5,5 długa historia ale doprowadziłam wreszcie do ok 1,2 czyli ok. (od prawie roku na tabletkach) Nadgorliwy endo po krzywej cukrowej i insulinowej uznał że mam insulinooporność i przepisał leki. I wtedy to zaszłam w pierwszą ciąże. Byłam przerażona ale szczęśliwa. Niestety radość nie trwała długo. 4 marca poroniłam i wtedy zaczęła się jazda bez trzymanki. Tylko jedno mam w głowie - ciąża!!!!! Później skonsultowałam badania i okazało się że insulinooporności żadnej nie mam, czyli leki brałam bez sensu (akurat wtedy kiedy była ciąża). Zmieniłam lekarza i jedyne czego chciałam to zielone światło na kolejną ciążę. Ginka zleciła badanie progesteronu w 21 dc (wyszedł bardzo niski) i na tej podstawie zleciła luteinę i pozwoliła się starać. I tu mam wiele zastrzeżeń. Cykle mam nieregularne i długie i 20 dc to u mnie owulacja a nie szczyt progesteronu, a luteina od 16 dc prawdopodobnie blokuje mi owulację. I czy mogę mieć zaufanie do lekarza który przepisuje luteinę 16-25 dc bez monitoringu?? czy może liczyć na to że po kilku miesiącach cykle się wyregulują i będzie jak w encyklopedii cykle 28 dni i owulka 14dc??? Tylko że ja nie chcę czekać!!! chcę już!! Jak ja doskonale rozumiem testowanie prawie każdego dnia i doszukiwanie się kreski na teście. Wyszło wypracowanie ale tak dobrze jest to z siebie wyrzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa staraczkaaa
Kasiek, Ty to sie masz bez meza tyle czasu :( Przydalby sie nam jakis cud tutaj, jakas mala iskierka. A poza tym Kasiek narzekaj ile chcesz, jesli ma Ci ulzyc :) Bedzie dobrze. Kasie, a jaki jest sens starania sie do samego @ ? Tak tylko pytam, bo nie orientuje sie. Nie wystarczy do powiedzmy 2 dni po owu (jesli np test mi pokazuje owu). 1 kreska Zoe. Cierpliwosci Jagodowe Ziarenko wita Cie Malinowa ;) Wzruszajaca historia. Za jakie grzechy my musimy przez cos takiego przechodzic! Kompletnie nie umiem Ci nic doradzic, az taka obcykana nie jestem. Nawet zadnych badan nie mialam przed rozpoczeciem staran, tzn mialam jakies moze 2 lata temu, jak jeszcze nie probowalismy. Ja tez tak mam: chce juz i teraz! Oj zycie nas testuje. I to bardzo Pozdrawiam cale nasze kolko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina00023
Ja tez chce się do was dolaczyc. Chociaż moja historia jest dluga opisze ja w skrocie:-) tagze oostanowilismy z mężem postarać się o dziecko. Ale bez szalenstw co będzie to będzie. I tak staralismy się 1 cykl-nic, drugi cykl -nic, 10 cykl-nic. Co jest grane sobie pomyslalam. Mialam juz okropne myśli, ze jesteśmy bezplodni itd. Po 18 miesiącach udalo sie:-) o jej jaka bylam szczęśliwa. Ale moje szczęście trwalo tylko 2 tyg od pozytywnego testu.:-( zalamalam sie , dlaczego tyle się staralismy i jeszcze jak się udalo to nie wyszli. Po jakimś czasie chyba 3 miesięcy znowu zaszlam. Byla radość ale i tez strach czy będzie dobrze. Również poronilam na samym poczatku. Lekarz nazwa to mikroporonieniami. Ja porobilam badania takie podstawowe wszystko bylo ok, zaczęliśmy się starać a wlasciwie nie starać tylko znowu co będzie co będzie. Rok bez ciąży. Regularnego wspolzycia w dni plodne. Maz poszedl po dlugich namowach na badanie nasienia. Okazali sie ze ma dobre te wyniki w sensie dużą ilość plemników i *****iwość ok ale ma tylko 4% prawidlowych plemników o dobrej budowie. W tym czasie nie wiedząc bylam w ciąży... gdy tylko zobaczylam 2 kreski pojechalam do najlepszego lekarza w mięsie. On potwierdzil, przepisal luteine i ze mam się zglosic do niego za 2 tyg. Przez te 2 tyg bylo wszystko super. Ale czar prysl jak po 2 tyg zobaczylam na USG ze ciąża przestala się rozwijać. Wylalam morze lez:-( serce mi peklo. 3 raz poronilam. Teraz juz nie mam silny chyba nawet juz nie chce. Każdy mówi ze ciąża to piękny stan a dla mnie to bylo koszmar, a każda wizyta jest dla mnie jak skazanie na smierc:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoi31
Witam Jagodke i Paulinę. Naprawdę ciężko czasami o spełnienie marzeń. Bardzo Wam obu wspolczuje straty fasolek. Życie naprawdę bywa okrutne i niesprawiedliwe. Mam nadzieje ze w tych cyklach wszystkim beda się marzenia spełniały. Ja zaczelam plamic, wiec jutro @ gwarantowana:( Jestem przyzwyczajona do porażek ale za każdym razem jest mi smutno. Jagoda ( skroce twój nick mam nadzieje ze się nie obrazisz) , cykle czasami same się regulują ale może to trwać latami i pewności ze tak się stanie nie ma. Jeśli lekarka wiedziała w którym dc mialas badania i zna długość cyklu to pewnie wie co robi. Ja tez chciałabym się upewnić na twoim miejscu. Paulina nie chce nic sugerować, nie jestem lekarzem wiec się bardzo nie sugeruje tym co powiem. Znam historie bliźniaczo podobna i dziewczynie pomogło dopiero branie zastrzyków na rozrzedzenie krwi i to jeszcze przed ciąża. Drogo to ja kosztowało ale po 4 poronieiach się udalo, ma córeczkę. Leczyła się u jednej pani i dopiero jak poszła do innej gin ona to zaleciła i odrazu zaszla i utrzymała ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoe31
To oczywiście ja Zoe, jestem powtornie zmęczona i pisze jak polamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzieja jest zawsze
Witajcie witam nowe kobitki im wiexej nas tym lepiej ja dzis padam po pracy jeszcze jutro ciezki dzionek w pracy..jestesmy z kasiek na forum facebooka utworzylysmy taka grupe jesli macie facebooka i chcialybyscie wstapic w nasze skromne progi to zapraszamy juz jestesmy w trzy na forum noi przy okazji sie poznac podaje maila Jogobelle82@wp.pl a tak WOGOLE LASKI JESTEM HAPPY OD LIPCA WCHODZI REFUNDACJA LEKOW DO IN VITRO:D do tej pory bylo platne tak sie ciesze i juz nie moge sie doczelac wizyty w klinice oki ja zmykam nyny bo padam a jutro wstac trzeba raniutko...jutro wiecej naskrobie i poczytam co napisalyscie dobranoc robaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina00023
Zoe31 Teraz dopiero poznalam lekarza który zainteresowal się mną i przepisuje mi wszelkie badania. Tez na krzepliwosc krwi. Tagze mam nadzieje ze może wyjdzie cos co można bedzie wyleczyć i bedziemy mogli się starać znowu. Aczkolwiek lekarza powiedzial ze może być tez tak ze to nie wlasciwy plemnik dociera do komórki jajowej. Przykro mi ze @ się zbliża wielkimi krokami. Wiem jakie to wkurzajace ze następny cykl przed nami:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :( u mnie dół na maxa, już miałam nadzieję... taką malutką że może... niestety jest @ !!!! wyć mi się po prostu chce, już mnie to przerosło chyba psychicznie i jak tak będzie dalej nie wiem czy dam radę. Co miesiąc gorzej i serio nie potrafię się pogodzić z tym dlaczego my tak musimy się męczyć a inne choć nie chcą mają... Dziś powiedziałam mężowi że odpuszczam, że nie chcę nic słyszeć o dzieciach itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nowe dziewczyny :) paulina00023, jagodowe ziarenko cieszę się że dołączyłyście do nas, im nas więcej tym lepiej :) nawet nie wiecie jak mi przykro że straciłyście swoje maleństwa :( ale życzę siły i na pewno doczekacie się swoich wymarzonych Aniołków, trzymam kciuki. zoe31 przykro mi bardzo :( kolejny test i nic... ja nawet nie próbowałam w tym miesiącu i jak się okazało ZNOWU miałam rację :( już mam dość dziś już mnie dobiło zupełnie wszystko... nadzieja jest zawsze cieszę się że te leki będą refundowane, na pewno teraz będzie wam choć trochę łatwiej z tymi wydatkami bo jak pisałaś to są ogromne, więc nie dziwię się twojej radości i kochana to pokonana kolejna przeszkoda do in vitro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinkowa staraczka Kochana mnie na badaniach wyszło że moja owu jest gdzieś przed samą @ okolo 17-20dc, więc moja gin powiedziała że najlepiej w naszym wypadku starać się tak od 17dc do @ tak co drugi dzień... tyle że ja nie mam już teraz takiej możliwości i długo nie będę miała :( bo mąż prawdopodobnie do kwietnia będzie tak wyjeżdżał albo i dłużej, załamałam się poprostu już tym wszystkim a co u ciebie kochana?? dziewczyny zapraszamy na nasz temacik na fb :) ak któraś tylko ma ochotę piszcie wyśle zapro :) Zmykam do łóżka kochane choć pewnie i tak nie zasnę .... kolorowych snów i do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa staraczkaaaa
Witaj Paulina. Az mi sie chce plakac czytajac to wszystko :( Moge zapytac ile masz lat? Ja tez sie boje, ze cos jest nie tak, albo ze szczescie bedzie trwalo krotko. Niby poronienia zdarzaja sie bardzo czesto, ale oczywiscie nikt nie chce o tym mowic, ale tyle razy to nie wiem jak sobie z tym radzicie. My tez zaczelismy sie starac, na luzie. Ale jak za ktoryms razem pomimo staran nic nie wychodzi to zaczynasz wpadac w lekka panike... Czesc Zol31 ;) hi hi Nadzieja, dobra wiadomosc dla Ciebie zatem Kasiek, biore sobie Twoja rade do serca, musze meza uprzedzic :) Bo my ten problem mamy, ze zaczynamy za szybko i potem juz sie nie staramy. W tym miesiacu bylo inaczej, wiec teraz juz bez testow owu i dobrego planu sie nie obejdzie :) Szkoda, ze tak macie z mezem, no ale coz zrobic. Moja kolezanka tez tak ma ze maz w rozjazdach i jak na poczatku bylo to ok, tesknota w zwiazku i ekscytacja powrotami, ale w przypadku starania sie juz nie jest tak fajnie. Ah dacie rade! Trzeba wracac do pracy, samo sie nie zrobi... mIlego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaipola
Hej drogie mamy przyszłe i obecne. Tak się złozyło że jestem w 23 tygodniu ciąży i jest to dla mnie bardzo radosna chwila, dlatego jak pewnie wy wszystkie, chcę się nia podzielić. Kupuję słodkie ciuszki, piekę moje cięzarne zachcianki, czytam mądre ksiązki o małych ludziach. Jeśli taka tematyka też was pociąga, chcecie zobaczyć jak ja się do tego przygotowuje, chccecie pokomentować miłego i radosnego bloga, zapraszam do mnie www.matkotymoja.com . Najlepszą opcją jeśli spodoba się wam choć trochę treść moich wpisów i chcecie więcej ładnych zdjęć, jest polubienie mojego profilu na FB, dzięki temu będziecie zawsze na bieżąco, a ładne zdjęcia same będa się pojawiać. Panel FB znajduje się po prawej stronie mojej stronki. Dzięki wielkie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoe31
Przyszła @. Ech !!!! Polecam mierzenie temperatury. Ja dopiero pierwszy miesiąc mierzylam ale skok temp. potwierdzony testem owu i wiedziałam kiedy jajeczkowanie miałam ( wczesniej po samych testach nie byłam pewna bo wykazują ze owu pojawi się w przeciągu dwóch dni) , dziś rano spadek i jak na dłoni widać ze @ przyjdzie. I znów zaczynam kolejny cykl, czyli drogiego żelu nawilzajacego narazie nie polecam;) Dziś się chyba upije, taki mam plan:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina00023
Malinowa staraczkaaa musze sobie radzic, nie mam wyjscia niestety:( wylałam juz morze łez. Czasami zastanawiałam sie czy nie isc do jakiegos psychologa:( Wiesz, chyba bym wolała nie zajsc w te ciąże i martwic sie tym , ze zajsc nie moge niż płakać, że utraciłam swoje fasolki:( mam 23 lata. Niby mało ale mam wspaniałego meża, własnie jestesmy na etapie wykupienia mieszkania i jakos sie nam powodzi , tylko do szczescia brakuje mi dziecka. A najbardziej boli mnie to,że chyba nigdy mama nie zostane. Bo problem nie jest w zajsciu, tylko w donoszeniu:( Ale musze miec jeszcze nadzieje i to mnie trzyma. A jak u Was dziewczyny? ile czasu sie staracie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zoe31:) a może własnie lepiej nie mierzyc temperatury,?? bo wiesz jak to jest, wiesz ze jest owulacja i kochasz sie z mysla, a może teraz sie nam uda? Moze lepiej isc na spontana. Ja tak robiłam, olałam całe testy monitoringi itd Kochałam sie z mezem dla przyjemnosci a nie dla checi powiekszenia rodziny:P oj chociaz wiem jak to ciezko. a ile sie staracie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoe31
Kasiek w tym cyklu będziemy razem owu wypatrywac. Paulina masz szczęście ze trafilas na dobrego lekarza, to rzadkość niestety. Daj znać jak badania wyszły. Olaipola (polaiola juz zapomnialam:-) ) jak mi się uda zafasolkowac to odwiedze cie na pewno, narazie to zbyt dolujace jak dla mnie. Nadzieja ale fajnie ze się akurat teraz to zmieniło, jakby specjalnie dla was. Jagodka mi się sam cykl wydłużył i po 4 miesiącach sam się skrócił . Zobaczymy czy to jednorazowe odstępstwo było czy wrócą mi cykle 28 dniowe ( bardzo bym tego chciała bo krócej na owu trzeba czekać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoe31
Paulina to monitorowanie owu jest silniejsze odemnie . W tym cyklu mimo tego ze obserwowalam się nie kochalismy się bo owu przyszła, tylko jak oboje mieliśmy ochotę, teraz tez tak zrobię bo juz mnie męczy "współżycie w celach rozrodczych". Ile można. Staramy się dwa lata. Ale Lubie wiedziec kiedy miałam owu do celów statystycznych :-) i wyznaczania kiedy @ mam się spodziewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem:) a 2 lata to długo:( przykro mi. A robiliscie jakies badania? mąż nasienie? Ja wam powiem, że ja zazywałam femibion a mój brał salfazin i duzo nam pomogły bo po miesiacu brania tych witamin zaszłam. Może pod tym kontem pomyślcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa staraczkaaa
Zoe ja tez czasami na rozluznienie strzelam sobie jakiegos drinka, a co mi tam!Jakos trzeba odreagowac i wtedy wiadomo, ze mozna... Paulina, wiem, ze pisanie, ze jeszcze mloda jestes nie ma sensu. Rozumiem Cie doskonale, po prostu przychodzi taki moment, ze czas na kolejny etap, a ten akurat malo zalezy od nas. To jest najbardziej wkurzajace. Ja mam 34 i staramy sie prawie rok jakos, ale z reka na sercu nie moge powiedziec, ze staralismy sie na 100% co miesiac. Moje zdanie jest takie, ze musisz sie starac. To jest ciezka praca ;) Mozesz sobie odpuscic jak Ci sie nie spieszy, ale chcesz juz teraz, to musisz korzystac z kazdego dnia i trafic w jak najbardziej sprzyjajacy moment. To ja bede pierwsz w tym cyklu z owu, chyba... Bede wypatrywac za ok 14 dni. Odnosnie tych witamin. Czy one sa rzeczywiscie bezpieczne dla starajaych sie? Ja staram sie tylko zdrowo jesc, wiem , ze to moze nie wystarczyc. Moze rozwaze jakies tabsy dla mnie i meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinowa staraczkaaa jasne, że są bezpieczne:) w koncu to witaminy:) mi sam lekarz zaproponował zebysmy brali witaminki:) na opakowaniu femibion pisze nawet dla kobiet planujacych ciąże czy jakos tak. A salfazin to sa same witaminy dla mezczyzn znowu które sa na skóre na włosy itd ale tez poprawia funkcjonowanie meskich narządów płciowych, poczytaj na necie na ich temat:) No tak, weszłam w taki etap, że chce,że pragne. Ciezko mi bo moja najlepsza kumpela tez w ciaze zaszła i życze jej wszystkiego co najlepsze ale cieżko mi patrzec jaka szczesliwa jest bo te bym chciała. Ale żeby nie było oczywiscie życze im zeby wszytsko było ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tu znalazłam taka przydatna informacje dla ciebie:) Salfazin ma duzo cyku i tu skopiowałam informacje - O cynku mówi się, że jest to pierwiastek męski, gdyż odpowiada za rozwój i prawidłowe funkcjonowanie męskich narządów rozrodczych. Udowodniły to badania przeprowadzone przez prof. Michała Karaska w Katedrze Patomorfologii Akademii Medycznej w Łodzi. Wykazano w nich, że preparat Salfazin zwiększa ilość i ruchliwość plemników i może być stosowany jako uzupełnienie diety w przypadku bezpłodności męskiej. Zalecane jest również przyjmowanie cynku aby utrzymać prawidłowe funkcjonowanie gruczołu krokowego (prostaty).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowe ziarenko
Nie mamy łatwo dziewczyny ale damy radę!! Staram się być dobrej myśli. Mimo przygód uznaję że to 2 cykl starań ale nie odpuszczam tak do końca. W tym miesiącu mierzę temperaturę, zakupiłam testy owu na allegro i postaram się pomóc swojemu szczęściu. Luteinę będę brała dopiero po owulacji tak na wszelki wypadek jakby przypadkiem się udało. Poza tym postaram się żyć normalnie. Powiem wam, że jak zobaczyłam pierwszy raz 2 kreseczki od razu miałam złe przeczucia. Czułam od samego początku że coś będzie nie tak. Jakieś dziwne ukłucia w brzuchu mnie paraliżowały. Po prostu jakby wiedziałam że się nie uda. Jak zaczęło się poronienie prócz rozpaczy nie mogłam nie myśleć "wiedziałam że tak będzie" !! Ale miałam też drugą myśl, że druga ciąża na pewno będzie udana! Mam tylko nadzieję że nie będę długo czekała na mojego dzidziusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa staraczkaaa
Ja troche sceptycznie podchodze do syntetycznych witamin. Nie lubie lykac tabletek, maz ma to samo. Ale zobacze co maja u mnie w aptece i sprobujemy. Jagodowe ziarenko, ktorejs z nas musi sie udac, wiec robimy wyscigi ;) Moze Ty bedziesz pierwsza, albo inaczej... Jedna z pierwszych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladyfox
ale sie rozpisalyscie kochane :) bede powoli nadganiac ale na poczatek witam wszystkie nowe kobietki:) chwile mnie nie bylo, niestety ogrom obowiazkow zawodowych uniemozliwil byc mi na bierzaca na kafe, u mnie bez zmian tylko ze owu chyba zaczela sie wczesniej niz normalnie, wg testow wiec obecnie dzialamy :) paulino bardzo wspolczuje poronien, ale doskonale rozumiem twoja sytuacje, bo sama to przechodzilam ale u mnie wina sa przeciwciala antykardiolipinowe. zastanawialam sie czy robilas wszystkie badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×